Mystic Festival 2024

[Lukass]

Znakomicie!

[piotraz]

Pogoda chyba w tym roku nie będzie rozpieszczać jak w zeszłym, ale rowery już przygotowane i jak pogoda da to przed koncertami będzie śmiganie po 3m. Środe zaczynamy od Slope auuuuuu

[TheDude]

Pamiętajcie żeby zabrać rury do srania i skarpeto-skorupy!

[tomaszm]

Pojechałbym kiedyś na Mystic jak będę miał czas i praca zawodowa mi na to pozwoli. Co by nie było kawał festiwalu. Nie widziałem,chciałbym zobaczyć.

Jeśłi Body Count zagra



proszę dajcie mi znać. Rozpieprzy mi to wszystkie syndromy zazdrości.

[Lukass]

Tomasz, wbijaj last minute. Bo wróbelki ćwierkają, że Mystic w stoczni kończy swój żywot i zostanie przeniesiony w inne miejsce, pewnie jakieś zadupie. Nie dziwi, bo teren się mocno zabudował. Ale szkoda by było, bo klimat jest tam bardzo zacny.

[tomaszm]

Co Ty nie ma szans. Mam robotę do wykonani.a bardzo chciałbym ale nie dam rady:(

[gelO]

Pojechałbym kiedyś na Mystic jak będę miał czas i praca zawodowa mi na to pozwoli. Co by nie było kawał festiwalu. Nie widziałem,chciałbym zobaczyć.

Jeśłi Body Count zagra



proszę dajcie mi znać. Rozpieprzy mi to wszystkie syndromy zazdrości.

W stanch tego nie grali, więc przypuszczam że tutaj też nie zagrają. Tak czy inaczej może być to bdb koncert, z 10 lat temu w Progresji był.

W ogóle Warm Up jak dla mnie chyba najlepszy dzień, praktycznie wszystko chce zobaczyć, a jak będzie to się okaże

[when_in_sodom]

Ha, jako ciekawostkę napisze (nie żeby się chwalić:) wracam właśnie z urlopu z LA, razem ze mną, dosłownie, lecieli goście z Body Count Siedzieliśmy razem. Z gitarami. Pogadaliśmy, przybiliśmy piateczki. Ice'a nie było - leci innym lotem z innego miasta, był za to jego syn. Spotkałem jeszcze na lotnisku załogę z Bloodbath, która to wracała z trasy Też z całym ekwipunkiem, pancernymi case'ami na gitary, wzmacniacze,normalnie na odprawie z innymi ludzikami

[Nasum]

Jakieś zdjęcia udało Ci się zrobić?

[when_in_sodom]

Z BC a jakże, wszak 9h razem siedzieliśmy. Bloodbath spotkałem na bramkach z odprawa, byl poploch i nie było czasu..

[C//A]

Ha, jako ciekawostkę napisze (nie żeby się chwalić:) wracam właśnie z urlopu z LA, razem ze mną, dosłownie, lecieli goście z Body Count Siedzieliśmy razem. Z gitarami. Pogadaliśmy, przybiliśmy piateczki. Ice'a nie było - leci innym lotem z innego miasta, był za to jego syn. Spotkałem jeszcze na lotnisku załogę z Bloodbath, która to wracała z trasy Też z całym ekwipunkiem, pancernymi case'ami na gitary, wzmacniacze,normalnie na odprawie z innymi ludzikami

No to udany przelot

[Lukass]

Warm up za nami, całkiem udany i dość mokry. Widziałem tylko kawałek Hellfuck - spoko. Zaskakująco dobry koncert Fear Factory. Body Count mnie nie kupił, po chwili poszedłem na Mork, sala zajebana do granic możliwości, ale zadziwiająco dobrze. I brzmiało, i płynęło, nie wiem jak bliżej sceny. Suffocation w deszczu, duży ścisk, zajebisty koncert.

Tu niestety koniec, bo jeden z nas na Suffo stracił portfel i dokumenty. Myślał, że zgubił, ale jak zaczęliśmy chodzić i pytać, to okazało się, że dużo ludzi potraciło portfele i telefony, a nawet ktoś już płacił ich kartami. Dziś też widzę sporo wpisów, że jakieś głupie kurwy kradną na potęgę. Tak więc jak będziecie, to oczęta dookoła głowy, szczególnie pod sceną na większych koncertach. Chujowo, ale co zrobić. Przy odrobinie szczęścia ktoś złapie gnoja za rękę i może jakieś kości połamie.

[Believer]

Warm up za nami, całkiem udany i dość mokry. Widziałem tylko kawałek Hellfuck - spoko. Zaskakująco dobry koncert Fear Factory. Body Count mnie nie kupił, po chwili poszedłem na Mork, sala zajebana do granic możliwości, ale zadziwiająco dobrze. I brzmiało, i płynęło, nie wiem jak bliżej sceny. Suffocation w deszczu, duży ścisk, zajebisty koncert.

Tu niestety koniec, bo jeden z nas na Suffo stracił portfel i dokumenty. Myślał, że zgubił, ale jak zaczęliśmy chodzić i pytać, to okazało się, że dużo ludzi potraciło portfele i telefony, a nawet ktoś już płacił ich kartami. Dziś też widzę sporo wpisów, że jakieś głupie kurwy kradną na potęgę. Tak więc jak będziecie, to oczęta dookoła głowy, szczególnie pod sceną na większych koncertach. Chujowo, ale co zrobić. Przy odrobinie szczęścia ktoś złapie gnoja za rękę i może jakieś kości połamie.

Na koncertach portfele i telefony zawsze w przednich kieszeniach spodni. Moja żelazna zasada.

[r o b e r t]

up . niekoniecznie to facet w Poznaniu na koncercie dwie kurwy próbowały ukrasć Kumplowi portfel na szczęcie trafiły na abstynenta ....... Jak czytaja to pozdrawiam
ps . daj znać czy się może znalazł , ja tam pilnuje ale trza uważać !

[Lukass]

^ Równouprawnienie! Niestety, kasa stracona. Nikt na szczęście nie zdążył się dobrać do kasy na koncie/kartach. Wszystko poblokowane, dowód zastrzeżony, lecimy dalej.

Dziś biorę lepiej dopasowane spodnie, ni chuja mi nikt z przednich kieszeni nic nie wyjmie

[RippingHeadache]

Warm-up najsłabszy ze wszystkich, które były w Gdańsku. Wieczór uratowany przez rewelacyjny koncert Suffocation. Body Count cienizna, Kreator wiadomo - nieliczne kawałki z lat 80. bdb, reszta wacken metal. Mork brzmiał świetnie, ale zespół gra mydło i powidło. Polecam w tym klubie śmiało przebijać się do przodu, bo na wejściu jest zator a w pierwszej połowie sali zazwyczaj bywają luzy bądź względne luzy.
Ostrzyłem sobie zęby na Sanguisugabogg, ale po takim występie Suffocation nie bardzo chciało się tego słuchać więc zawinęliśmy się z imprezy.
Dziś taki ubiór, że łatwiej mi zwinąć telefon. Będę trzeźwy jak świnia i gotowy na złodziejską łapę.

[piotraz]

Blasphemy już się przechadza po feście....

[mistrzsardu]

Zdjęcia Murzynie!

[Ascetic]

High on fire zniwelował nierówności na terenie stoczni.

[kmarmaz]

Lepiej niech ktoś odpowie czy jest jeszcze miejsce na Polu gdzie wbić kijek i czy nie ma tam bagna..