
Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Klemens
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 18-03-2010, 14:21
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Dodałbym jeszcze jedno - owszem nie każdy musi lubić wywijanie w młynie, ale co za problem znaleźć się w pobliżu epicentrum zdarzeń i po prostu machać głową?
Ale nie, lepiej stać z nadętą miną, by broń panie diable się nie spocić i skudłacić wypielęgnowanych pieczołowicie włosów.

- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
A to to tak. Machanie łbem do momentu rozkładu mięsni karku/podniesienia się wcześniej wypitych piw do przełyku i wyżej - bardzo tak, nawet pomimo tego, że nie mam juz długich batów a z łebm ogolonym na krótko wyglądam jak debil przy headbangingu.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3321
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Pogowanie i Black Metal to dwie rzeczy które nie idą ze sobą w parze, dlatego miło mi było oglądać ,ze na Watain i MayheM w maju praktycznie nikt nie pogował. Pogować można na heavy, thrash, speed, death metalu ale nie kurwa na Black Metalu, jeśli ktoś tego nie rozumie to jest po prostu zjebanym rockersem któremu zbytnio się poszerzyły horyzonty z winy internetu.
Ostatnio zmieniony 20-10-2010, 22:04 przez Only_True_Believers, łącznie zmieniany 1 raz.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
mam nieraz ochotę podbiec do takiego delikwenta, oskalpować go i sobie przykleić te kudły do głowy, żeby móc zamachać jak za dawnych, dobrych czasówKingu pisze: Po co ma rozpuszczać skoro nic nie zamierza nimi robić, aby lepiej się prezentować?![]()
![]()

Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Bzdura! Znam ludzi, którzy mają poniżej 170 wzrostu, ważą nie więcej niż 70 kg i zawsze szaleją w młynach, a znam mam też wielkich kumpli, którzy w młyn się nie pakują z obawy przed doznaniem jakiejś kontuzji. Kwestia temperamentu a nie warunków fizycznych. Ja się zaprawiłem w pierwszej połowie lat 90-tych kiedy to na niektórych koncertach były takie młyny, że leżących kopano a nie pozwalano im wstać. Teraz się raczej hamuję, ale jak usłyszę muzę to zdarza się, że zapominam o całym świecie i ruszam w tanyAlsvartr pisze:Do młyna to trzeba mieć warunki mój panie.

Absolutnie jedno nie przeszkadza drugiemu - podczas godzinnego koncertu zwykle znajduję czas na jedno i drugie. Zresztą pomiędzy lataniem w gardzie i napierdalanie ludzi jest jeszcze spora przestrzeń na szaleństwo przy muzyce w taki sposób, żeby nie uszkodzić siebie i innych.Alsvartr pisze: To raz, a dwa, że niektórzy wolą skupić się na tym co się dzieje na scenie, a nie na walczeniu o utrzymanie się na nogach i trzymaniu gardy zeby wyjsc z klubu ze wszystkimi zębami.
Raz miałem nieszczęśliwy przypadek - przykucnąłem i wybiłem się mocno w górę, a jakaś panna akurat chciała zamachać banią i gdy ja z całym impetem wybijałem się w górę, ona z całym impetem zrobiła skłon w dół. Czubek mojej głowy spotkał się z jej twarzą. Masakra - poczułem tylko jak jej nos rozmaśla mi się na czaszce. Wyglądałem jak bohater taniego horroru. Nawet jej przeprosił nie mogłem bo zemdlała biedaczka. Sam też raz zaliczyłem KO - w Hybrydach w 1994 roku, również wyskakiwałem w górę, ale tym razem nie natrafiłem na twarz dziewczęcia, ale kolana spadającego gościa. Pstryk! I obudziłem się kilka minut później przed klubem


Zresztą jak słyszę jakąś zajebistą kapelę na koncercie to wpadam w totalny amok i nawet nie patrzę czy w młynie goście po 50 kg czy po 150 kg. Chyba, że ktoś ewidentnie robi bydło i wykorzystując swoją przewagę fizyczną gra ludźmi w kręgle. Co innego szaleć w pogo przy muzyce, a co innego pod pretekstem młyna napierdalać ludzi.
-
- w mackach Zła
- Posty: 788
- Rejestracja: 27-06-2009, 01:48
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
byłeś kiedyś na Infernal War choćby?Nif pisze:Pogowanie i Black Metal to dwie rzeczy które nie idą ze sobą w parze, dlatego miło mi było oglądać ,ze na Watain i MayheM w maju praktycznie nikt nie pogował. Pogować można na heavy, thrash, speed, death metalu ale nie kurwa na Black Metalu, jeśli ktoś tego nie rozumie to jest po prostu zjebanym rockersem któremu zbytnio się poszerzyły horyzonty z winy internetu.
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3321
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Byłem i widziałem jakąś skaczącą świnie pod sceną. A co to ma do rzeczy ?
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
-
- w mackach Zła
- Posty: 788
- Rejestracja: 27-06-2009, 01:48
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Grają black metal, a ich występy zwyczajnie stymulują do moshu. Widziałem ich trzy razy, zawsze był to wulkan energii. Aż głupio stać jak debil i gapić się 'mistycznie' w dal, co ty zdajesz się sugerować.
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Też spotkałem wyznawców tej koncepcji, że młyn czy headbanging nie pasują do BM. Ba, widziałem już kilka razy, jak w czasie koncertu koleś podchodził do tych ruchliwych i informował stanowczo, że to BM i żadnego headbangingu
CF, Urgehal, Watain, czy wspomniany IW... bez ruchu, no bez jaj

CF, Urgehal, Watain, czy wspomniany IW... bez ruchu, no bez jaj

- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3321
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Prawda, ale przepychanka tak aby tylko nikomu nie robić krzywdy a samemu się wyhasać to jednak trochę głupia zabawa nie uważasz ? Jednak o ile na IW jestem w stanie to zrozumieć właśnie przez niesamowitą ilość energii jaką emanuje ta muzyka, to jak mówiłem wcześniej cieszę się ,że nie było tej formy radości z koncertu na Mayhem i Watain.Arisowicz pisze:Grają black metal, a ich występy zwyczajnie stymulują do moshu. Widziałem ich trzy razy, zawsze był to wulkan energii.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1766
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
a ja pójdę dalej i powiem, że black metal i koncerty nie idą w parze, co ty na to nif?
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3321
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Zgadzam się, ale jeśli kapela musi je grać aby muzycy mogli się utrzymać z grania muzyki bez chodzenia do pracy, to ostatecznie powinny wyglądać jak koncert Watain, znaczy to ,ze w tej muzyce oprawa na koncertach jest kluczem oczywiście poza muzyką,teraz sobie nie wyobrażam koncertu bez smrodu zgniłych szczurów pod sceną 

Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1766
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
jak robią to dla pieniędzy, to lepiej niech wezmą się za pop, tam ponoć lady gaga jest ekstremalna, czyli konkurencja nijaka.
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
ja, gdyby teraz przyszło mi stanąć na scenie w szeregach black metalowego zespołu, dążyłbym do tego, żeby publiczność zamiast w tany uderzać spierdalała gdzie popadnie z bólu, obrzydzenia i tym podobnych historyj. grunt, żeby się nie spodobało hehe.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
o to to ! samo sednoGore_Obsessed pisze:. Chodzi mi tylko o to, że dziwnie się czuję widząc wybitną, przybyłą często z drugiego końca świata kapelę w formie, a w klubie ~120 osób z tego 3/4 wygląda na mniej lub bardziej znużonych. Dla mnie od zawsze rzecz niepojęta.

Ja się nawet nie czuję dziwnie, mnie w takim momencie ogarnia jakaś odraza, czy wręcz nienawiść (?) do tych zblazowanych metalczyków, stojących z minami przylepionymi do ryja, mającymi chyba znaczyć : "mnie to kurwa nie bawi, jakie nudy, widziałem już takie rzeczy setki razy". tylko nasuwa się wtedy jedno, proste pytanie : po chuja przyszedłeś na ten koncert ?
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4359
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
pokazać się i wylansować, proste 

WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
i płacą lekką rączką te 100 zl. tylko za możliwość lansu ?
nie wierzę

Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
Znam takich, którzy wydają po kilkaset tysięcy złotych na samochód służący do lansu, więc bez problemu mogę wyobrazić sobie, że ktoś wydaje w tym celu 100 zł. Te wszystkie panienki, które przychodzą na koncert i czasami nawet w ogóle na scenę nie spojrzą, bo są zajęte plotkami z koleżankami... eh... z drugiej strony gdyby nie Ci wszyscy ludzie, to sceny dawno już by nie było. Ilu jest prawdziwych maniaków tej muzyki w całym naszym kraju, takich rzeczywiście oddanych, którym muzyczne upodobania nie zmieniają się co dwa lata ? 1000? Może kilkuset, rozproszonych po całym kraju. Z nich nie wyżyłby żaden muzyk 

- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
hehe cóż za teoriaIRONMIL pisze:gdyby nie Ci wszyscy ludzie, to sceny dawno już by nie było.

no, bo muzycy metalowi to generalnie z grania żyjąIRONMIL pisze:Ilu jest prawdziwych maniaków tej muzyki w całym naszym kraju, takich rzeczywiście oddanych, którym muzyczne upodobania nie zmieniają się co dwa lata ? 1000? Może kilkuset, rozproszonych po całym kraju. Z nich nie wyżyłby żaden muzyk

coś ci się popierdoliło panie kolego

- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: Watain / Destroyer 666 - KRK i Wawa
grunt, ze maria po raz juz chyba 50 mogl sie zaliczyc do elity elity,bez ktorej metalu w ogole by nie bylo od parunastu lat 

this is a land of wolves now