Sextrash 24-25.02.2024 Chorzów, Wawa

[Stoigniew]

jakby ktoś gdzieś znalazł rozpiskie czasowa to dejcie znaka

na razie tyle wiadomo....
Sądzę, że pierwszy będzie OUTLAW chociaż **uj wie...

25.02/ NIEDZIELA / wejście: 18:00, start: 18:45

ja akurat wpadam w sobotę do chorzowskiej Leśniczówki, ale zakładam że będzie podobnie
pikanterii dodaje fakt że podobno od jakiegoś czasu po parku śląskim grasuje jakiś gwałciciel, tak więc będzie noc pełna seksu

[Panopticon]

W Chorzowie:

Bramka: 19:00
Start: 19:45.

[trup]

jakby ktoś gdzieś znalazł rozpiskie czasowa to dejcie znaka

na razie tyle wiadomo....
Sądzę, że pierwszy będzie OUTLAW chociaż **uj wie...

25.02/ NIEDZIELA / wejście: 18:00, start: 18:45

ja akurat wpadam w sobotę do chorzowskiej Leśniczówki, ale zakładam że będzie podobnie
pikanterii dodaje fakt że podobno od jakiegoś czasu po parku śląskim grasuje jakiś gwałciciel, tak więc będzie noc pełna seksu

Może to muzykanci z SEXTRASH przyjechali wczesniej i zwiedzają Chorzów?
Tak dosyć "nieemocjonalnie" jesli chodzi o komentarze przed tymi koncertami a ja mam przeczucie, że będzie rozpierdol!

[Żułek]

dajcie znać jak było w Chorzowie (ile grali) i czy maja płyty i po ile


Chorzów:

19:00 Drzwi
20:00 SEXMAG
21:15 Outlaw
22:15 SEXTRASH

Wawa:

18:00 Drzwi
19:00 SEXMAG
20:15 Outlaw
21:15 SEXTRASH

[Stoigniew]

Wypad na ten wesoły sobotni spęd był spontaniczny, biletu nie kupowałem wcześniej, do dostatniej chwili nie wiedziałem czy pojadę. W końcu się zdecydowałem, podjechałem wcześniej, bilet zakupiłem na bramce, auto zaparkowałem i czekałem. Ludzie się zbierali powoli. Ale jak się już zebrali to się okazało że była ich dobrze ponad setka, a to dla takiego klubu jak Leśniczówka to jest wyzwanie, jeśli robi koncert wewnątrz a nie w tej wiacie-przybudówce

Na początek wyszedł Sex-Mag i od pierwszych sekund rozpoczęła się ostra zabawa. Zespół grał „na swojej” ziemi, co widać było pod sceną. Spora grupka młodzieży od początku rozpoczęła ostre harce, były tańce, młyn (a mając na uwadze wielkość sali to raczej młynek), było wspólne śpiewanie, było nawet skakanie i pływanie w „tłumie”. Zgrabnie i z radością zagrana mieszanka speed i thrash metalu. Zespół grał ponad godzinę co jak na support jest raczej rzadkością, ba – był nawet bis !

O brazylijskim Otlaw do wczoraj nie wiedziałem nic, byłem na tyle leniwy że nie chciało mi się sprawdzić przed koncertem co to jest. Już pierwsze dźwięki dobiegające do mnie podczas relaksu na zewnątrz sprawiły że podreptałem do klubu i z ogromną ciekawością chłonąłem koncert do samego końca. Świetnie wykonany wykonany black metal na szybkich obrotach z unoszącym się w powietrzu duchem Dissection, Watain czy Dawn, ale bez nachalnych melodyjek. Ludzi pod scena troszkę mniej, i spokojniej, ale to nie była muzyka do skakania Bardzo dobre brzmienie potęgowały kapitalny klimat jaki niosła ta muzyka. Dla mnie koncert wieczoru ! Zwróćcie na nich uwagę.

Sex-Trash odegrał swój koncert bardzo poprawnie, ale mnie już nie porwało. Nie mówię że to był zły koncert, absolutnie, ale subiektywnie wypadli tego wieczoru najsłabiej. Nie wiem, może to kwestia gustu, a może to że dwa pierwsze tak mnie pozytywnie zaskoczyły że od gwiazdy oczekiwałem więcej ?? nie wiem.. może. Jednakże jak jz wspomniałem koncert był bardzo poprawny, publika bawiła się świetnie, muzykantom też się chyba podobało, na końcu nawet wskoczyli w publikę i byli niesieni na rękach …. poza wokalistą oczywiście

Ogólnie ujmując to był zajebiście fajny i udany wieczór. Jakbym miał się pobawić w oceny to u mnie wyglądałoby tak:
OUTLAW 6/6
SEX-MAG 5,5/6
SEX-TRASH 5/6

merchu niewiele, płyty tylko Outlaw po 50 pln, płyt Sex-Trash już nie było, podobno szwabiska wykupili, poza tym jakieś jakieś koszulki po około 100pln.

[Panopticon]

Mam podobną opinię jak Stoigniew.

Tak pewnie z połowa młodych ludzi przyszła głównie na Sexmag. Frekwencja bardzo na plus.

[Żułek]

hmm

Na początek wyszedł Sex-Mag i od pierwszych sekund rozpoczęła się ostra zabawa. Zespół grał „na swojej” ziemi, co widać było pod sceną. Spora grupka młodzieży od początku rozpoczęła ostre harce, były tańce, młyn (a mając na uwadze wielkość sali to raczej młynek), było wspólne śpiewanie, było nawet skakanie i pływanie w „tłumie”. Zgrabnie i z radością zagrana mieszanka speed i thrash metalu. Zespół grał ponad godzinę co jak na support jest raczej rzadkością, ba – był nawet bis !

u nas chyba rozpiska była z dupy, chciałem sobie przyjechać na końcówke ale jak już wszedłem to instalował się Outlaw

O brazylijskim Outlaw do wczoraj nie wiedziałem nic, byłem na tyle leniwy że nie chciało mi się sprawdzić przed koncertem co to jest. Już pierwsze dźwięki dobiegające do mnie podczas relaksu na zewnątrz sprawiły że podreptałem do klubu i z ogromną ciekawością chłonąłem koncert do samego końca. Świetnie wykonany wykonany black metal na szybkich obrotach z unoszącym się w powietrzu duchem Dissection, Watain czy Dawn, ale bez nachalnych melodyjek. Ludzi pod scena troszkę mniej, i spokojniej, ale to nie była muzyka do skakania Bardzo dobre brzmienie potęgowały kapitalny klimat jaki niosła ta muzyka. Dla mnie koncert wieczoru ! Zwróćcie na nich uwagę.

a tak było bardzo fajnie, zwłaszcza te szybsze kawałki, ale danie głównie to to jeszcze nie było

Sex-Trash odegrał swój koncert bardzo poprawnie, ale mnie już nie porwało. Nie mówię że to był zły koncert, absolutnie, ale subiektywnie wypadli tego wieczoru najsłabiej. Nie wiem, może to kwestia gustu, a może to że dwa pierwsze tak mnie pozytywnie zaskoczyły że od gwiazdy oczekiwałem więcej ?? nie wiem.. może. Jednakże jak jz wspomniałem koncert był bardzo poprawny, publika bawiła się świetnie, muzykantom też się chyba podobało, na końcu nawet wskoczyli w publikę i byli niesieni na rękach …. poza wokalistą oczywiście

nie wiem jak Sex Mag ale u nas to głównie przyszli na Sex ale trash była miazga kompletna, Marian potwierdzi bo też był
na publike nie skakali chyba że jak już polazłem po ostatnich dzwiekach Ace Of Spades
może wstałeś lewą nogą albo za dużo piwa było ?