ja akurat wpadam w sobotę do chorzowskiej Leśniczówki, ale zakładam że będzie podobnie
pikanterii dodaje fakt że podobno od jakiegoś czasu po parku śląskim grasuje jakiś gwałciciel, tak więc będzie noc pełna seksu
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
ja akurat wpadam w sobotę do chorzowskiej Leśniczówki, ale zakładam że będzie podobnie
Może to muzykanci z SEXTRASH przyjechali wczesniej i zwiedzają Chorzów?
u nas chyba rozpiska była z dupy, chciałem sobie przyjechać na końcówke ale jak już wszedłem to instalował się OutlawStoigniew pisze: ↑25-02-2024, 11:14Na początek wyszedł Sex-Mag i od pierwszych sekund rozpoczęła się ostra zabawa. Zespół grał „na swojej” ziemi, co widać było pod sceną. Spora grupka młodzieży od początku rozpoczęła ostre harce, były tańce, młyn (a mając na uwadze wielkość sali to raczej młynek), było wspólne śpiewanie, było nawet skakanie i pływanie w „tłumie”. Zgrabnie i z radością zagrana mieszanka speed i thrash metalu. Zespół grał ponad godzinę co jak na support jest raczej rzadkością, ba – był nawet bis !
a tak było bardzo fajnie, zwłaszcza te szybsze kawałki, ale danie głównie to to jeszcze nie byłoO brazylijskim Outlaw do wczoraj nie wiedziałem nic, byłem na tyle leniwy że nie chciało mi się sprawdzić przed koncertem co to jest. Już pierwsze dźwięki dobiegające do mnie podczas relaksu na zewnątrz sprawiły że podreptałem do klubu i z ogromną ciekawością chłonąłem koncert do samego końca. Świetnie wykonany wykonany black metal na szybkich obrotach z unoszącym się w powietrzu duchem Dissection, Watain czy Dawn, ale bez nachalnych melodyjek. Ludzi pod scena troszkę mniej, i spokojniej, ale to nie była muzyka do skakania Bardzo dobre brzmienie potęgowały kapitalny klimat jaki niosła ta muzyka. Dla mnie koncert wieczoru ! Zwróćcie na nich uwagę.
nie wiem jak Sex Mag ale u nas to głównie przyszli na Sex ale trash była miazga kompletna, Marian potwierdzi bo też byłSex-Trash odegrał swój koncert bardzo poprawnie, ale mnie już nie porwało. Nie mówię że to był zły koncert, absolutnie, ale subiektywnie wypadli tego wieczoru najsłabiej. Nie wiem, może to kwestia gustu, a może to że dwa pierwsze tak mnie pozytywnie zaskoczyły że od gwiazdy oczekiwałem więcej ?? nie wiem.. może. Jednakże jak jz wspomniałem koncert był bardzo poprawny, publika bawiła się świetnie, muzykantom też się chyba podobało, na końcu nawet wskoczyli w publikę i byli niesieni na rękach …. poza wokalistą oczywiście