CURRENT 93
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: CURRENT 93
przesluchalem na razie pare razy, ale w sumie nie wiem co o niej myslec. nie no, to jest Current 93. Pogadamy o niej jak bede po 20-30 odsluchach.
this is a land of wolves now
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: CURRENT 93
mam nadzieje, ze sie mylicie. okladke ma natomiast najlepsza od czasu Soft Black Stars :)
this is a land of wolves now
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: CURRENT 93
Panicz jak zwykle bezbłędnie i bezpretensjonalnie wypunktował to co trzeba
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Bo ta płyta to wymęczona buła, niby echa "Sleep Has His House", niby minimalizm znany z "Soft Black Stars", ale kurwa, magii i klimatu ZERO. Taki "Jasmine" albo "Honeysuckle" to już kurwa przegięcie pały. Tibet, w ogóle pieje na tym krążku jakby zaraz miał wpaść do trumny - i to wcale nie jest takie pozytywne, jakby mogło się wydawać. Gdzie ta charyzma? Gdzie TEN psychodeliczny radykalizm? No kurwa nuda panie, nic się nie dzieje.Wasyl pisze:Czemu podejmujesz takie ryzyko :)Skaut pisze:A ja zaryzykuję stwierdzenie, że to najsłabsza płyta od bardzo, bardzo dawna.Wasyl pisze: A ja zaryzykuję stwierdzenie, że to najlepsza płyta od czasu czarnych statków.
Coś tam było! Człowiek!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: CURRENT 93
A ja zaryzykuję stwierdzenie, że powinieneś zmienić leki ;)
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: CURRENT 93
Skaut sie ostatnio zrobil bardzo niemily i taki jakis buntowniczy :>>>>
this is a land of wolves now
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7641
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: CURRENT 93
dokładnie tak jest, świetny albumWasyl pisze:A ja zaryzykuję stwierdzenie, że to najlepsza płyta od czasu czarnych statków.
rozwód, śmierć Sebastiana Horsleya, śmierć kota... no ja się nie dziwię że ta płyta jest w takim a nie innym nastroju.Skaut pisze:Tibet, w ogóle pieje na tym krążku jakby zaraz miał wpaść do trumny
a tak poza tym nie wiem co chcecie od tej płyty. Jest smutna i pełna goryczy, ale taka miała być. Nie oczekuję że będą powielać patenty z poprzednich płyt tylko dlatego że mi się one podobały. Żadna płyta C93 nie była taka sama jak poprzednia, więc siłą rzeczy nie oczekiwałbym drugiego "Soft Black Stars".
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re:
dobry dowcip, usmialem sie.Skaut pisze:ależ gdzie mi tam do Ciebie? W końcu sam Castor się Ciebie boi ;)Riven pisze:Skaut sie ostatnio zrobil bardzo niemily i taki jakis buntowniczy :>>>>
rada: popraw szaliczek, zarzuc jeszcze raz "bajeczne" war of the sroses i daj spokoj z c93 ;)
this is a land of wolves now
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2225
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: CURRENT 93
śmierć kota:))))))))))))))))))))))))))))))
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Wasyl
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1333
- Rejestracja: 09-03-2007, 13:44
Re:
A ja znajduję na niej właśnie magię i klimat, charyzmę i swoistą tibetowską psychodelię. Do tego nie ma na niej grama nudy.Skaut pisze:Bo ta płyta to wymęczona buła, niby echa "Sleep Has His House", niby minimalizm znany z "Soft Black Stars", ale kurwa, magii i klimatu ZERO. Taki "Jasmine" albo "Honeysuckle" to już kurwa przegięcie pały. Tibet, w ogóle pieje na tym krążku jakby zaraz miał wpaść do trumny - i to wcale nie jest takie pozytywne, jakby mogło się wydawać. Gdzie ta charyzma? Gdzie TEN psychodeliczny radykalizm? No kurwa nuda panie, nic się nie dzieje.
Fantastyczne w muzyce C93 jest to jak różnie można ją odbierać.
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2059
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: CURRENT 93
Poza tym jest bardzo ładnie zaśpiewana (!). Na pewno lepsza od poprzednich dwóch.Bloodcult pisze:dokładnie tak jest, świetny albumWasyl pisze:A ja zaryzykuję stwierdzenie, że to najlepsza płyta od czasu czarnych statków.
rozwód, śmierć Sebastiana Horsleya, śmierć kota... no ja się nie dziwię że ta płyta jest w takim a nie innym nastroju.Skaut pisze:Tibet, w ogóle pieje na tym krążku jakby zaraz miał wpaść do trumny
a tak poza tym nie wiem co chcecie od tej płyty. Jest smutna i pełna goryczy, ale taka miała być. Nie oczekuję że będą powielać patenty z poprzednich płyt tylko dlatego że mi się one podobały. Żadna płyta C93 nie była taka sama jak poprzednia, więc siłą rzeczy nie oczekiwałbym drugiego "Soft Black Stars".
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2059
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: CURRENT 93
No właśnie gdzieś tak po 3-4 przesłuchaniu dostrzegłem tę drobną zmianę w sferze wokalnej. Nie znaczy to, że jego wokal nigdy się nie prezentował w ten sposób, ale tutaj jest to nadzwyczaj wyraźne. Niby szczegół, ale nadaje tej płycie innego posmaku. I plus za theremin który non stop gdzieś tam buczy i piszczy w tle.Drone pisze:Napiszę w stylu Rivena:
JA PIERDOLĘ, CO ZA ALBUM!
Nigdy jeszcze Tibet tak dobrze nie ŚPIEWAŁ.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Dobry dowcip, usmialem sie.Riven pisze:rada:
Zrobiłem sobie dziś mini maraton: "Sleep Has His House", nowa, "Soft Black Stars" no i niestety "Honeysuckle Aeons" to tylko echa dawnej świetności. Po przesłuchaniu tego "naście" razy tylko się w tym utwierdzam. Pewnie jeszcze do tego wrócę, ale na dzień dzisiejszy jestem na nie.Drone pisze:Generalnie ja wolę to minimalistyczne, stonowane i jednorodne oblicze C93, więc może dlatego tak mi przypasował ten album.
Aha, uprzedzając pytania, nie lubię "Hypnagogue". ;)
Coś tam było! Człowiek!
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt: