1. jak coś wpierdoli ziemię, to tym bardziej będzie mi to koło dupy latało. zapytali jednego Greka wieki temu, czy nie boi się śmierci. Odpowiedział, że nie. Zapytano więc dlaczego? Bo jak jestem ja, to nie ma śmierci, a jak jest śmierć, to nie ma mnie.Herezjarcha pisze: 1.Bo jeśli istnieje i zeżre to będziesz miał ciepło koło dupy tak że więcej nie trzeba. Ponadto istnieje jeszcze coś takiego jak ciekawość.
2. Trochę czytałem w młodości Niczewskiego :) ale pewnie nie dość dokładnie, i za mało (w sumie to ze 2-3 pozycje). Każdy czytał, bo trzeba było żeby nie wyjść na głąba.
ATEIZM
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
A co to w ogóle jest ten Ateizm? Brak wiary z Boga? Wiara w jego nieistnienie? Wiedza o jego nieistnieniu? Zaprzeczenie jego istnienia na przekór wierze innych i dowodom (bo jakieś niby tam były). I po jaką cholerę ta wiara ma być potrzebna do czegokolowiek? Tudzież dlaczego człowiek wytworzył sobie pojęcie Boga? Albo jeśli go nie wytworzył to czemu zostało mu dane? Dlaczego Drone uważa Ateizm za chorobę? Skąd bierze swoją pewność?
Re: ATEIZM
Muszę przyznać, że to przemawia do mojej wizji świata.twoja_stara_trotzky pisze: rzeczywiste są tylko procesy, byt to kwestia czysto semantyczna, językowa.
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
Sęk w tym jak się będziesz zachowywał podczas tego wpierdalania. A Grek mistrz tylko że to takie gadanie jest. Ciekawe jak się czuł wiedząc że umiera.twoja_stara_trotzky pisze:
1. jak coś wpierdoli ziemię, to tym bardziej będzie mi to koło dupy latało. zapytali jednego Greka wieki temu, czy nie boi się śmierci. Odpowiedział, że nie. Zapytano więc dlaczego? Bo jak jestem ja, to nie ma śmierci, a jak jest śmierć, to nie ma mnie.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
"Piszę ten list do Ciebie w szczęśliwym dla mnie dniu, który jest również ostatnim dniem mojego życia. Zostałem zaatakowany przez bolesną niemożność oddania moczu, a także biegunkę, tak gwałtowną, że nic nie może wyrazić mojego cierpienia. Ale radość mojego umysłu, która pochodzi z wspomnień wszystkich moich kontemplacji filozoficznych, równoważy wszystkie te dolegliwości. I błagam Cię, dbaj o dzieci Metrodorusa, w sposób godny pobożności ukazanej przez tego młodego człowieka dla mnie i dla filozofii."Herezjarcha pisze:Sęk w tym jak się będziesz zachowywał podczas tego wpierdalania. A Grek mistrz tylko że to takie gadanie jest. Ciekawe jak się czuł wiedząc że umiera.twoja_stara_trotzky pisze:
1. jak coś wpierdoli ziemię, to tym bardziej będzie mi to koło dupy latało. zapytali jednego Greka wieki temu, czy nie boi się śmierci. Odpowiedział, że nie. Zapytano więc dlaczego? Bo jak jestem ja, to nie ma śmierci, a jak jest śmierć, to nie ma mnie.
to napisał w dniu, w którym umarł :D
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
Czerpał radość z przeszłości, męczyła go teraźniejszość. WYPARŁ przyszłość, swoją (i tak naprawdę jedyną) przyszłość.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
raczej umarł z uśmiechem na ustach :D
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
Tak wiem, umiem czytać. Ale sądzę że był to uśmiech nie do końca szczery.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
ameryki nie odkrywasz twierdząc, że cierpienie przeważnie nie jest przyjemne :D
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: ATEIZM
Nie mozna sprawdzić czy istnieje coś niesprawdzalnego, co w kolejności zpowstrzymuje nas przed jego poznaniem. Może to działać również w druga stronę. Może gatunek ludzki dotrze do sfery o której mówisz za 100, 200, czy 1000 lat?Baton pisze: Człowiek jest częścią bytu i, z uwagi na ludzką ograniczoność względem tego bytu, zawsze będzie istnieć sfera dla nas niedostępna, co możemy nazwać Tajemnicą Istnienia, albo jakkolwiek inaczej.
Poza tym skoro człowiek jest częścią bytu, i opiera sie na jego interpretacji wynikającej tylko z kognitywnych narzędzi danych mu na drodze ewolucji, to dlaczego odrazu zakładamy że to ten "byt" jako taki zawsze pozostanie niedostępny? I tutaj znowu pojawia się moje pierwsze pytanie - co jeśli okaże się że ludzka zdolność percepcyjna dotrze do podstaw rzeczywitości w jakiej żyje? Dlaczego nikt nie założy, że to własnie ten scenariusz się sprawdzi, tylko zawsze w takich przypadkach występuje ucieczka w "ograniczenie percepcji"?
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
Cierpienie nie wydaje się tak straszliwe jak pustka, nicość, NIEISTNIENIE. To zawsze coś. Dlatego mnie tak zainteresowała negacja istnienia na rzecz procesu. Niby z czego ten proces wynika jak nie z istnienia? Niby czym jest jak nie sumą istnień?twoja_stara_trotzky pisze:ameryki nie odkrywasz twierdząc, że cierpienie przeważnie nie jest przyjemne :D
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
to już kwestia psychologii. ja ŚWIĘCIE WIERZĘ w pustkę, nicość i nieistnienie. nawet nie "tam", a "tu i teraz". cierpienia natomiast nie lubię.Herezjarcha pisze:Cierpienie nie wydaje się tak straszliwe jak pustka, nicość, NIEISTNIENIE. To zawsze coś. Dlatego mnie tak zainteresowała negacja istnienia na rzecz procesu. Niby z czego ten proces wynika jak nie z istnienia? Niby czym jest jak nie sumą istnień?twoja_stara_trotzky pisze:ameryki nie odkrywasz twierdząc, że cierpienie przeważnie nie jest przyjemne :D
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
A w co ty możesz sobie wierzyć jak po prostu umrzesz i cię nie będzie? :))) Istnienie nawet w cierpieniu zawsze daje jakieś możliwości. A i od kiedy dla nihilisty coś jest ŚWIĘTE? a szczególnie wiara?
Z drugiej strony jeśli odrzucasz istnienie na rzecz procesu to może dlatego że jest ono wynikiem procesu?. Czyli odwrotność tego o czym pisałem poprzednio. Wtedy sprowadzasz jednostkową świadomość do odpadu czegoś na co nie ma ona wpływu, redukujesz jej znaczenie, uprzedmiotawiasz człowieka. I co, wtedy samobójstwo ma być sakramentem wyzwolenia, popadnięcie w kojącą świętą nicość?
Z drugiej strony jeśli odrzucasz istnienie na rzecz procesu to może dlatego że jest ono wynikiem procesu?. Czyli odwrotność tego o czym pisałem poprzednio. Wtedy sprowadzasz jednostkową świadomość do odpadu czegoś na co nie ma ona wpływu, redukujesz jej znaczenie, uprzedmiotawiasz człowieka. I co, wtedy samobójstwo ma być sakramentem wyzwolenia, popadnięcie w kojącą świętą nicość?
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
nieuważnie tego Nieztschego czytałeś :D
poza tym jesteś ofiarą polskiej gramatyki lichej, bo to przez nią nihilizm jest pojmowany jako niewiara. nihilizm to też wiara. wiara w NIC właśnie. believe in nothing. (nie wierzę w nic --> czyli wierze w coś, tak na logikę, kosmicznie zła konstrukcja gramatyczna).
poza tym jesteś ofiarą polskiej gramatyki lichej, bo to przez nią nihilizm jest pojmowany jako niewiara. nihilizm to też wiara. wiara w NIC właśnie. believe in nothing. (nie wierzę w nic --> czyli wierze w coś, tak na logikę, kosmicznie zła konstrukcja gramatyczna).
Re: ATEIZM
Tyle słów, by wyrazić niemoc i bezradność, a dzisiaj też jest dzień. Nie będzie Carla, będzie Justyn. Nie bójcie się braciszkowie.
- Clochard
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26-11-2011, 07:32
Re: ATEIZM
Ale że co, że jahwe dycha?
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
Miałem 15 lat to co ja mogłem zrozumieć :) Nihiilzm jako niewiara? Nie Nihilizm to przecież negacja wszystkiego, wiary i niewiary równocześnie. Chyba.twoja_stara_trotzky pisze:nieuważnie tego Nieztschego czytałeś :D
poza tym jesteś ofiarą polskiej gramatyki lichej, bo to przez nią nihilizm jest pojmowany jako niewiara. nihilizm to też wiara. wiara w NIC właśnie. believe in nothing. (nie wierzę w nic --> czyli wierze w coś, tak na logikę, kosmicznie zła konstrukcja gramatyczna).
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
no właśnie nie. Nietzsche wyróżniał zasadniczo dwa różne typy nihilizmu: aktywny i pasywny. ty mówisz o pasywnym, ja o aktywnym. ty o negacji, ja o afirmacji.
- Clochard
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26-11-2011, 07:32
Re: ATEIZM
Poczytał Pan trochę. Nie ma wejścia ;)twoja_stara_trotzky pisze:no właśnie nie. Nietzsche wyróżniał zasadniczo dwa różne typy nihilizmu: aktywny i pasywny. ty mówisz o pasywnym, ja o aktywnym. ty o negacji, ja o afirmacji.