Ale Morawieckiego rozrzucił jak gnój po polu, coby nie mówić :-)
nie widziałem tego wystąpienia. choć wiem, że można zobaczyć w internecie.
to się odnosiło tak generalnie, do ogółu, tych czerwonych: -)
Zandberg mi o tyle leży, że ma coś do powiedzenia. nie zaczyna wystąpienie od jakichś krzywych fraszek jak brałn, żeby kreować się na pseudo-elokwentnego. nie ma pustych przebiegów. argumentuje, jak ma obiekcje to je przedstawia. nie zgadzam się w większości z tym co ma do przekazania, ale widzę sensowność jego bycia w sejmie. nie wygląda też na gościa ze słabościami co moim zdaniem charakteryzowało starą lewicę. złodzieje i pijaki, których jak tylko namierzono można było łatwo zapiąć w uzdę i prowadzić. reasumując jakby go wystawili na kandydata na nieprezydenta to miałoby sens. przynajmniej duda by się musiał trochę napocić.
Też tak uważam, choć nie zgadzam się z nim wielu punktach. To znaczy rozumiem argumentację i pobudki, ale w innych proporcjach rozkładam akcenty. Na pewno Zandberg - mam nadzieję - nie będzie się płaszczył przed purpuratami, jak to robiły postkomuchy ze starego SLD z Oleksym na czele. Pytanie, czy w innych czasach, tak z 50-70 lat temu, kol. (tow.?) Zandberg nie przeistoczyłby się w jakiegoś Berię czy innego Jeżowa.
Drone pisze:Pytanie, czy w innych czasach, tak z 50-70 lat temu, kol. (tow.?) Zandberg nie przeistoczyłby się w jakiegoś Berię czy innego Jeżowa.
A wiesz, że ostatnio tak hipotetycznie się zastanawiałem, co by było jakby moja dorosłość przypadła na międzywojnie. Czy trwałbym przy PPS czy może bym się zradykalizował za Sanacji związał z komunistami i pojechał na wojnę w Hiszpanii. Jest świetny film Kieślowskiego "Przypadek" jak drobne zdarzenia mogą wpłynąć na drogę życiową
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Drone pisze:Pytanie, czy w innych czasach, tak z 50-70 lat temu, kol. (tow.?) Zandberg nie przeistoczyłby się w jakiegoś Berię czy innego Jeżowa.
A wiesz, że ostatnio tak hipotetycznie się zastanawiałem, co by było jakby moja dorosłość przypadła na międzywojnie. Czy trwałbym przy PPS czy może bym się zradykalizował za Sanacji związał z komunistami i pojechał na wojnę w Hiszpanii. Jest świetny film Kieślowskiego "Przypadek" jak drobne zdarzenia mogą wpłynąć na drogę życiową
To zależy moim zdaniem od osoby. Nie ma sztywnej reguły. Miałem ciotkę, która w latach 30 była aktywistką KPP, pod koniec wojny i zaraz po wojnie jeździła na jakieś akcje utrwalające władzę ludową na rubieżach, potem pracowała w Róży Luksemburg i pełniła tam jakieś funkcje partyjne, a jak runęła komuna, to dalej głosowała na Cimoszewicza w pierwszych wyborach prezydenckich. Nie zdobyła nigdy żadnych zaszczytów, bo żyła ideami i wyobrażeniami na temat komunizmu, nie miała też żadnego wykształcenia. Ale jednocześnie była to osoba, o której nie można było powiedzieć złego słowa na żaden temat, a takie rzadko się spotyka. Z drugiej strony znałem krzykaczy i bojowników o wolność za komuny, którzy po latach okazali się TW i pisali donosy. To są sprawy, których właśnie kompletnie nie kuma prawa strona, przynajmniej w przeważającej większości - ich świat jest czarno-biały. Przecież w miarę ciepłe przyjęcie komuny w Polsce było poniekąd też efektem szkód, jakie wyrządziły rządy tej nieszczęsnej sanacji... I tak: pomimo że cenię Jaruzela za zręczność i klasę intelektualną, to uważam, że zasługiwał na surowy wymiar kary.
Drone pisze:Pytanie , czy w innych czasach, tak z 50-70 lat temu, kol. (tow.?) Zandberg nie przeistoczyłby się w jakiegoś Berię czy innego Jeżowa.
Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. W ogóle to nie kminię jak w miarę ogarnięci ludzie mogą się jarać ideologią opartą tylko na tym aby jedynie odbierać. Kiedyś burżuje - dzisiaj "przedsiębiorcy". Usankcjonowane pasożytnictwo, no tak, ale chociaż na fajną brodę i pije modną kawę...
Drone pisze:Pytanie, czy w innych czasach, tak z 50-70 lat temu, kol. (tow.?) Zandberg nie przeistoczyłby się w jakiegoś Berię czy innego Jeżowa.
A wiesz, że ostatnio tak hipotetycznie się zastanawiałem, co by było jakby moja dorosłość przypadła na międzywojnie. Czy trwałbym przy PPS czy może bym się zradykalizował za Sanacji związał z komunistami i pojechał na wojnę w Hiszpanii. Jest świetny film Kieślowskiego "Przypadek" jak drobne zdarzenia mogą wpłynąć na drogę życiową
nigdy nie wiadomo jak to bedzie z tymi alternatywnymi rzeczywistosciami:
Drone pisze:Pytanie , czy w innych czasach, tak z 50-70 lat temu, kol. (tow.?) Zandberg nie przeistoczyłby się w jakiegoś Berię czy innego Jeżowa.
Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. W ogóle to nie kminię jak w miarę ogarnięci ludzie mogą się jarać ideologią opartą tylko na tym aby jedynie odbierać. Kiedyś burżuje - dzisiaj "przedsiębiorcy". Usankcjonowane pasożytnictwo, no tak, ale chociaż na fajną brodę i pije modną kawę...
Ten model "zabierania" miał pewne podstawy pod koniec czy na początku XX wieku, gdy przemysłem i miejscami pracy trzęsło 5 kapitalistów na cały kraj. Dzisiaj to faktycznie bywa rodzajem zamachu na tych, którzy się starają. Zamachu w imię szczytnych idei - jak wiesz, mam alergię na "idee" i "prawdy": czy to katolickie, czy komunistyczne, czy wynikające ze szkoły austriackiej.
Drone pisze:Ten model "zabierania" miał pewne podstawy pod koniec czy na początku XX wieku, gdy przemysłem i miejscami pracy trzęsło 5 kapitalistów na cały kraj. Dzisiaj to faktycznie bywa rodzajem zamachu na tych, którzy się starają. Zamachu w imię szczytnych idei - jak wiesz, mam alergię na "idee" i "prawdy": czy to katolickie, czy komunistyczne, czy wynikające ze szkoły austriackiej.
No brawo, świat się zmienił, pojawiły się nowe technologie nie poparte materialnymi surowcami, efektywne wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, a prymitywne instynkty komunistów wciąż takie same :D
Gdzie ta twoja alergia jak na tę ideologię z dumą oddałeś głos w wyborach ? ;)
A negowanie prawdy to heglowski wymyśl który zniszczył Europę :)