ok. nie wiedziałem.Pacjent pisze:Przecież Terlikowski ma na pieńku z Michalkiewiczem.
może spotka się ostracyzmem na jaki zasługuje (w swoim środowisku). tak w oderwaniu od terlikowskiego. tak się łudzę.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
ok. nie wiedziałem.Pacjent pisze:Przecież Terlikowski ma na pieńku z Michalkiewiczem.
z mojego punktu widzenia, jako tego, który ceni oddanie ideom, jakie one by nie były, a gardzi hipokrytami, ci drudzy są bardziej do przyjęcia. na zasadzie wyboru mniejszego zła. li tylko.Hatefire pisze:Znaczy Terlikowskiego bym do tego nie mieszał. On akurat takie rzeczy zawsze potępiał. Jest na tyle radykalny i fundamentalistyczny, że nawet biskupom potrafi pojechać.
Z drugiej strony trudno powiedzieć co gorsze. Ci spasieni alkoholicy-geszefciarze w koloratkach, czy ci szczerzy katoliccy fanatycy z ogniem oczach i tak źle i tak niedobrze.
Wybór między Aleksandrem VI a Savonarolą ;-)Ascetic pisze:z mojego punktu widzenia, jako tego, który ceni oddanie ideom, jakie one by nie były, a gardzi hipokrytami, ci drudzy są bardziej do przyjęcia. na zasadzie wyboru mniejszego zła. li tylko.
przecież tu nie chodzi o opublikowanie danych (nawet drażliwych). nie wierzę w "bezintencyjność" staszka. nie wyrobił przy kielonie i najzwyczajniej się zrewanżował. tak po swojemu.ggfh pisze:pytanie zatem na ile powinien beknac pracownik sggw:
https://www.sggw.pl/aktualnosci/dla-kan ... owego-sggw
może być. u mnie szło by to tak: między czerwonym sowieckim ścierwem (spoko, bez nerwacji, nie chodzi o Ciebie drogi kolego ;-) ) a .... . niestety nie mogę dokończyć, bo mogę zostać posądzony o propagowanie czegoś tam niezgodnego z czymś tam.Hatefire pisze:Wybór między Aleksandrem VI a Savonarolą ;-)Ascetic pisze:z mojego punktu widzenia, jako tego, który ceni oddanie ideom, jakie one by nie były, a gardzi hipokrytami, ci drudzy są bardziej do przyjęcia. na zasadzie wyboru mniejszego zła. li tylko.
Ja się nigdy nie denerwuję. Bliska mi jest maksyma towarzysza Dzierżyńskiego, że "dobry czekista ma gorące serce, ale chłodną głowę" ;-)Ascetic pisze:spoko, bez nerwacji, nie chodzi o Ciebie drogi kolego ;-)
żeby być równie rzutki wyguglałem sobie w wikicytatach taki oto cytat. z tej drugiej brunatnej strony. trochę bez związku, ale trochę też na czasie. proszę oto on:Hatefire pisze:Ja się nigdy nie denerwuję. Bliska mi jest maksyma towarzysza Dzierżyńskiego, że "dobry czekista ma gorące serce, ale chłodną głowę" ;-)Ascetic pisze:spoko, bez nerwacji, nie chodzi o Ciebie drogi kolego ;-)
Ależ to było zwyrodniałe bydlę, brak słów.Ascetic pisze:
" Musi zostać zarządzony zakaz konsumpcji alkoholu. Jego złamanie powinno być karane dożywotnim wykluczeniem z ludzkiego społeczeństwa. Wieczorem popiłem sobie i następnego ranka miałem wyrzuty sumienia."
Józek Gebels
zwyrol jakich mało. fakt.83koper83 pisze:Ależ to było zwyrodniałe bydlę, brak słów.Ascetic pisze:
" Musi zostać zarządzony zakaz konsumpcji alkoholu. Jego złamanie powinno być karane dożywotnim wykluczeniem z ludzkiego społeczeństwa. Wieczorem popiłem sobie i następnego ranka miałem wyrzuty sumienia."
Józek Gebels
Sorry, ale nie podejmę polemiki. Nie w tym przypadku. Choćby stawać na głowie i robić nie wiadomo jakie wygibasy, to nie da się obronić ani jego, ani jego "pisarstwa". Powtórzę jeszcze raz: to jest małostkowa, złośliwa i zwyczajnie ograniczona emocjonalnie postać. To widać i czuć w jego felietonach, a dzisiejsze "dokonanie" to była kropka nad i. Choćby miał IQ 300, to nie załata ono tego, że gość zachowuje się jak najgorsza menda.83koper83 pisze: Ech, profesore. Z jednej strony mam ochotę na dłuższą dyskusję na temat percepcji dzieła literackiego - a że to forum muzyczne i rozmówca nieprzypadkowy, musiałbym siłą rzeczy zbudować wywód nt. zasadniczych, epistemologicznych różnic między sferami literatury i muzyki - z drugiej jednak trochę mi się nie chce, no bo te słowa, ta woda między nami itd. Przedstawię więc samo podsumowanie wywodu in spe: idealny odbiorca literatury (dojrzały czytelnik) dokonuje konsumpcji na poziomie zmysłów. Idealny odbiorca muzyki (dojrzały słuchacz) operuje intelektem. To jest dychotomia, którą nawet ukształtowane i zaprawione w epistemologicznych warcabach umysły nierzadko pojmują na opak. Dzieje się tak, gdy zatrzymują się w rozważaniach na poziomie intuicji powierzchownej.
Kryteria gnidyzmu poprosze. No coz, wiekszosc Urbanowi podobno zazdrosci warsztatu i wszystkiego, potwierdzone info od dziennikarzy wyborczej.83koper83 pisze:Ja Pejs-zbuka nie używam. Staszek to, oczywiście, gnida. A tak poważnie to Urban jest, oczywiście, również gnidą, ale czytuję obydwu.
Faktycznie zjebali go na tym fejsie jak psa, no ale nalezalo sie dziadowiDrone pisze:Sorry, ale nie podejmę polemiki. Nie w tym przypadku. Choćby stawać na głowie i robić nie wiadomo jakie wygibasy, to nie da się obronić ani jego, ani jego "pisarstwa". Powtórzę jeszcze raz: to jest małostkowa, złośliwa i zwyczajnie ograniczona emocjonalnie postać. To widać i czuć w jego felietonach, a dzisiejsze "dokonanie" to była kropka nad i. Choćby miał IQ 300, to nie załata ono tego, że gość zachowuje się jak najgorsza menda.83koper83 pisze: Ech, profesore. Z jednej strony mam ochotę na dłuższą dyskusję na temat percepcji dzieła literackiego - a że to forum muzyczne i rozmówca nieprzypadkowy, musiałbym siłą rzeczy zbudować wywód nt. zasadniczych, epistemologicznych różnic między sferami literatury i muzyki - z drugiej jednak trochę mi się nie chce, no bo te słowa, ta woda między nami itd. Przedstawię więc samo podsumowanie wywodu in spe: idealny odbiorca literatury (dojrzały czytelnik) dokonuje konsumpcji na poziomie zmysłów. Idealny odbiorca muzyki (dojrzały słuchacz) operuje intelektem. To jest dychotomia, którą nawet ukształtowane i zaprawione w epistemologicznych warcabach umysły nierzadko pojmują na opak. Dzieje się tak, gdy zatrzymują się w rozważaniach na poziomie intuicji powierzchownej.
Swoją drogą polecam spojrzeć na komentarze na jego fb. Przypomina się tutaj wolta radnego Kałuży, który teraz w wywiadach płacze, że ludzie mu plują pod nogi i przy każdej okazji wyzywają od kurew. MIchalkiewicz będzie miał to samo.
Kwestia smaku. W czasach stanu wojennego stałbyś tam gdzie stał Urban? Nawet sporo starych pezetperowców jebło wtedy legitymacją. Niezależnie od tego, że w jakiś sposób cenię jego działalność nazwijmy to "artystyczną" w III RP, to cytując klasyka nie nazywajmy szamba perfumerią.Triceratops pisze:Kryteria gnidyzmu poprosze.
Owszem czytałem, tą książkę-wywiad z Kiszczakiem też. Ja nawet rozumiem, te kontrowersje wokół stanu wojennego. Wiadomo chociażby trwała wówczas interwencja w Afganistanie. Obawy, że i do nas mogli wjechać były realne. Niemniej wydaje mi się, że Urban wszedł do tego czysto koniunkturalnie, nic poza tym. To chyba kazus Cyrankiewicza. Cyrankiewicz przed wojną i w trakcie miał ładną kartę, potem skapitulował i dla wygodnictwa wspierał wszelkie świństwa. Urban pomimo że zawsze znajdował się gdzieś w orbicie PZPR miał z nią burzliwe przejścia. Wtedy po prostu pewnie powiedział, a chuj z tym, trochę pożyję. To niebyła obrona własnej pozycji, bo dopiero ten czas go wywindował, to nie była szczera wiara, bo był z tym na bakier. To był czysty biznes i nazwijmy to po imieniu. Poza tym daruj sobie z łatwym przypinaniem łatek, jeszcze niedawno lewak, a teraz nagle kołtun. To niczemu nie służy i jest bardzo intelektualnie słabe.Triceratops pisze:Widac nie czytales nigdy ksiazek Urbana ani Rakowskiego. To typowy koltunsko-pisowski oglad sprawy, typowy dla wiekszosci, widze, ze dla ciebie rowniez. Ja bym sie odnalazl, bo w dupie mam koniukturalizm i kunktatorstwo. To nie bylo takie proste. Stan wojenny to byla sytuacja, w ktorej nalezalo sie odnalezc, a nie zaplanowac pobyt w niej.
Dobrze, ze sie zabezpieczyles tym "wydaje mi sie" bo w istocie tak jest. Kto jak kto ale myslalem, ze taki lewak jak ty bedzie to wszystko wiedzial :DHatefire pisze:Niemniej wydaje mi się, że Urban wszedł do tego czysto koniunkturalnie, nic poza tym..
Przeciez nie przypialem ci zadnej latki, niby gdzie? Napisalem, tylko, ze piszesz przekaz typowo pisiorosko-sakiewiczowski czy tam koltunski,bo to jeden huj a taki wlasnie przekaz powtarzasz. Widac w tym sile mediow pisoskich ;)Hatefire pisze: Poza tym daruj sobie z łatwym przypinaniem łatek, jeszcze niedawno lewak, a teraz nagle kołtun. To niczemu nie służy i jest bardzo intelektualnie słabe.