Jedyna opcja jaką może przyjąc racjonalnie myślący człowiek. Ateiści to zasadniczo dosyć śmieszni ludzie, szczególnie ci wojujący.yossarian84 pisze:nie wiem, jestem agnostykiem :)
ATEIZM
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: ATEIZM
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- KelThuz
- postuje jak opętany!
- Posty: 490
- Rejestracja: 15-04-2004, 15:57
- Lokalizacja: Ziemia Żelaza
- Kontakt:
Re: ATEIZM
polecam więc tę Wielką DebatęBaton pisze:Jedyna opcja jaką może przyjąc racjonalnie myślący człowiek. Ateiści to zasadniczo dosyć śmieszni ludzie, szczególnie ci wojujący.yossarian84 pisze:nie wiem, jestem agnostykiem :)
"Agnostycyzm to synonim ultymatywnej kosmicznej porażki"
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
- Agnósdej
- zaczyna szaleć
- Posty: 260
- Rejestracja: 12-09-2010, 00:15
- Lokalizacja: Lublin
Re: ATEIZM
Nie wiem tylko po co to całe zamieszanie z agnostycyzmem. Jeżeli przyjąć, że jest się agnostykiem w kwestii boga to jest się agnostykiem w chyba nieskończonej ilości innych kwestii.
Agnós!!! Dej! Dej! Dej!
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: ATEIZM
No i?Agnósdej pisze:Nie wiem tylko po co to całe zamieszanie z agnostycyzmem. Jeżeli przyjąć, że jest się agnostykiem w kwestii boga to jest się agnostykiem w chyba nieskończonej ilości innych kwestii.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
Agnostycyzm to nihilizm w wersji soft. W sumie też jestem agnostykiem, ale w wersji hard :D
- Agnósdej
- zaczyna szaleć
- Posty: 260
- Rejestracja: 12-09-2010, 00:15
- Lokalizacja: Lublin
Re: ATEIZM
?
Jak ustosunkujesz się do istnienia niemożliwej do dostrzeżenia przez współczesne ziemskie detektory wielkiej stonogi żyjącej po ciemnej stronie księżyca, która od tysiącleci rośnie i rośnie by w końcu wpierdolić cały księżyc?
Jak ustosunkujesz się do istnienia niemożliwej do dostrzeżenia przez współczesne ziemskie detektory wielkiej stonogi żyjącej po ciemnej stronie księżyca, która od tysiącleci rośnie i rośnie by w końcu wpierdolić cały księżyc?
Agnós!!! Dej! Dej! Dej!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
tak.
po pierwsze mnie zupełnie nie interesuje, czy istnieje
po drugie samo pojęcie istnienia jest absurdalne, bo rzeczywiste są tylko procesy, byt to kwestia czysto semantyczna, językowa.
po pierwsze mnie zupełnie nie interesuje, czy istnieje
po drugie samo pojęcie istnienia jest absurdalne, bo rzeczywiste są tylko procesy, byt to kwestia czysto semantyczna, językowa.
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3283
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: ATEIZM
istnieje czy nie istnieje, kogo to obchodzi. tak wyglada w skrócie mój agnostycyzm. mam ważniejsze rozkminy na głowie,. np jak tu robotę znaleźć. bóg mnie nie interesuje.
- Agnósdej
- zaczyna szaleć
- Posty: 260
- Rejestracja: 12-09-2010, 00:15
- Lokalizacja: Lublin
Re: ATEIZM
Nom.
No niby nic. Po prostu takie agnostyczne podejście to chyba jedyne logiczne podejście i można powiedzieć- "domyślne". Tyle, że jest trochę tak, że można by właśnie zakładać nieskończoną ilość tematów o nieskończonej ilości bytów i o nich dyskutować. Pojęcie Boga ma taką przewagę że jest szeroko obecne w kulturze. Zresztą, rozpoczynając dyskusję trzeba by jak najściślej zdefiniować pojęcie Boga i wszyscy rozmówcy powinni posługiwać się tą samą siatką pojęciową. Inaczej dyskusja nie ma sensu.Baton pisze:No i?Agnósdej pisze:Nie wiem tylko po co to całe zamieszanie z agnostycyzmem. Jeżeli przyjąć, że jest się agnostykiem w kwestii boga to jest się agnostykiem w chyba nieskończonej ilości innych kwestii.
Agnós!!! Dej! Dej! Dej!
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3283
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: ATEIZM
Można też chcieć zapalić blanta zamiast tego, polecam....Agnósdej pisze:Nom.
No niby nic. Po prostu takie agnostyczne podejście to chyba jedyne logiczne podejście i można powiedzieć- "domyślne". Tyle, że jest trochę tak, że można by właśnie zakładać nieskończoną ilość tematów o nieskończonej ilości bytów i o nich dyskutować.
- Agnósdej
- zaczyna szaleć
- Posty: 260
- Rejestracja: 12-09-2010, 00:15
- Lokalizacja: Lublin
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: ATEIZM
Czajniczek Russella, co? Mój stosunek jest taki, że nie moge ani zaprzeczyć ani zanegowac jej istnienia, chociaż skłaniałbym się ku temu, że jej nie ma :) Z uwagi na to, co wiemy o wszechświecie i co możemy empirycznie sprawdzić, oczywiście. Można powiedziec, że wierze, iż tej stonogi nie ma, co nie oznacza, że to wiem.Agnósdej pisze:?
Jak ustosunkujesz się do istnienia niemożliwej do dostrzeżenia przez współczesne ziemskie detektory wielkiej stonogi żyjącej po ciemnej stronie księżyca, która od tysiącleci rośnie i rośnie by w końcu wpierdolić cały księżyc?
Człowiek jest częścią bytu i, z uwagi na ludzką ograniczoność względem tego bytu, zawsze będzie istnieć sfera dla nas niedostępna, co możemy nazwać Tajemnicą Istnienia, albo jakkolwiek inaczej. Tej bariery przekroczyć się nie da, można najwyżej próboeać dookreślać miejsce w którym się znajduje, określić granice nauki. Częśc twierdzeń możemy poddać empirycznemu sprawdzeniu i stwierdzić, że są prawdziwe lub nie (albo, tu przejdźmy do Poppera, najwyżej wykazać, że są fałszywe, jeżeli są). Reszta, jeżeli nie poddaje się empirycznemu sprawdzeniu, nie zawiera się w sferze wiedzy (lub czegoś co umownie nazywamy wiedzą) a jedynie w sferze wiary. I tu lokuje się Bóg. Moge w niego wierzyć, albo nie, co ma się zupełnie nijak do wiedzy o tym czy Bóg jest czy go nie ma, a zdaje się, że podstawowym założeniem ateizmu nie jest nie-wiara w Boga tylko teza o tym, że Bóg na sto procent absolutnie nie istnieje. Stąd wynika wewnętrzna sprzeczność ateizmu - roszczenie do posiadania wiedzy o czymś o czym wiedzy mieć się nie da. No chyba że da się skonstruować eksperyment w którym da się wykazać istnienie/nieistnienie Boga, wtedy postać rzeczy się zmienia, ale póki co nic o takowym nie słyszałem.
Oczywiście mówimy o jakimkolwiek Bogu, niekoniecznie chrześcijańskim, także o Bogu który nijak nie ingeruje w świat, tylko stanowi jakąs jegoi podstawą itp.
Właściwie jakby się zastanowić, to wszystko co uważamy o świecie jest jakoś oparte na wierze - że świat istnieje, że jest mniej lub bardziej poznawalny i tak dalej. To taka naturalna metafizyka, której nie da się nijak wyrugować ze światopoglądu. Ale to chyba osobny temat.
A to też racja.Agnósdej pisze:Zresztą, rozpoczynając dyskusję trzeba by jak najściślej zdefiniować pojęcie Boga i wszyscy rozmówcy powinni posługiwać się tą samą siatką pojęciową. Inaczej dyskusja nie ma sensu.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Re: ATEIZM
,twoja_stara_trotzky pisze:Agnostycyzm to nihilizm w wersji soft. W sumie też jestem agnostykiem, ale w wersji hard :D
a co zrobić jeśli ktoś jest nikim, co gorsza nie znając tych trudnych pojęć,jak żyć?, co robić?Panie mądralo?
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
nienawidzę psychologów, nie pytaj mnie, jak leczyć kompleksy.535 pisze:,twoja_stara_trotzky pisze:Agnostycyzm to nihilizm w wersji soft. W sumie też jestem agnostykiem, ale w wersji hard :D
a co zrobić jeśli ktoś jest nikim, co gorsza nie znając tych trudnych pojęć,jak żyć?, co robić?Panie mądralo?
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
a powinno...twoja_stara_trotzky pisze:tak.
po pierwsze mnie zupełnie nie interesuje, czy istnieje
Nie to że się czepiam czy coś ale to ciekawe. Skąd to wziąłeś? Kogo warto poczytać?twoja_stara_trotzky pisze: po drugie samo pojęcie istnienia jest absurdalne, bo rzeczywiste są tylko procesy, byt to kwestia czysto semantyczna, językowa.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
1. dlaczego?Herezjarcha pisze:a powinno...twoja_stara_trotzky pisze:tak.
po pierwsze mnie zupełnie nie interesuje, czy istnieje
Nie to że się czepiam czy coś ale to ciekawe. Skąd to wziąłeś? Kogo warto poczytać?twoja_stara_trotzky pisze: po drugie samo pojęcie istnienia jest absurdalne, bo rzeczywiste są tylko procesy, byt to kwestia czysto semantyczna, językowa.
2. teoretycznie to Nieztsche, ale Nietzsche w recepcji trocaka :D z pewną domieszką Wittgensteina i Francuzów, głównie Deleuze'a.
Re: ATEIZM
a u psychiatry już byłeś, czy czekasz na termin?twoja_stara_trotzky pisze:nienawidzę psychologów, nie pytaj mnie, jak leczyć kompleksy.535 pisze:,twoja_stara_trotzky pisze:Agnostycyzm to nihilizm w wersji soft. W sumie też jestem agnostykiem, ale w wersji hard :D
a co zrobić jeśli ktoś jest nikim, co gorsza nie znając tych trudnych pojęć,jak żyć?, co robić?Panie mądralo?
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ATEIZM
nie wiem, skąd w tobie ta agresja, ale ogarnij się. błędnie chyba odczytujesz niektóre rzeczy. lubię cię, nie łapię tylko tego lichego resentymentu.535 pisze:
a u psychiatry już byłeś, czy czekasz na termin?
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ATEIZM
1.Bo jeśli istnieje i zeżre to będziesz miał ciepło koło dupy tak że więcej nie trzeba. Ponadto istnieje jeszcze coś takiego jak ciekawość.twoja_stara_trotzky pisze:Herezjarcha pisze:a powinno...twoja_stara_trotzky pisze:
po pierwsze mnie zupełnie nie interesuje, czy istnieje
twoja_stara_trotzky pisze: 1. dlaczego?
2. teoretycznie to Nieztsche, ale Nietzsche w recepcji trocaka :D z pewną domieszką Wittgensteina i Francuzów, głównie Deleuze'a.
2. Trochę czytałem w młodości Niczewskiego :) ale pewnie nie dość dokładnie, i za mało (w sumie to ze 2-3 pozycje). Każdy czytał, bo trzeba było żeby nie wyjść na głąba.
Re: ATEIZM
Piotrek daj spokój. Przecież ja Ciebie lubię, dłużej niż Ty o tym moim lubieniu możesz myśleć i wiedzieć...a agresja? Ja kiedyś żyłem agresją. Teraz już nie. Jestem miłym i szczęśliwym człowiekiem. Mylisz mnie chyba z kimś zupełnie innym.
e a resekcja? kto wie?
e a resekcja? kto wie?