SARS-CoV-2

[Lukass]

Mnie interesuje nasza niefrasobliwość, która jest podobna do południowców.

Nie jest.

Dwa różne światy, ale to może nie mieć w ogóle znaczenia. Ludziska nie wytrzymają i jak jebnie ponad dwadzieścia stopni, kwarantanna automatycznie się zakończy. Nie mówiąc o tym, że częściowo załamie się we wtorek.

Ja tam w sumie mam wyjebane, ale tak sobie myślę, że to jest w ogóle bez znaczenia. Co ma jebnąć, to jebnie. A dlaczego we wtorek akurat? Bo ja trochę ostatnio oderwany od codzienności.

[535]

Bo we wtorek jest ostatni dzień miesiąca. Pierwszy sprawdzian tego , czy przedsiębiorcy rozumieją słowo solidarność, przez wielkie, czy przez małe es.

[Lukass]

Ach. W tym miesiącu może jeszcze trochę rozumieją. Zobaczymy.

[Hatefire]

Ja tak z ciekawości, do tych lepiej znających się, mam pytanko. Czy to prawda, że z tymi płynami do sterylizacji to ściema i niepotrzebna panika, że nie ma. Koronawirus to RNA w osłonce lipidowej, a jak coś jest w stanie rozpuścić tłuszcz na patelni, to i tą osłonkę załatwi, czyli wystarczy myć dłonie płynem do mycia naczyń np.? W sumie to podobne związki chemiczne i te domowe detergenty ładnie sobie z nimi radzą. W sensie czy płyn do mycia naczyń ma jakoś gorsze właściwości w tym względzie od legendarnego płynu z Orlenu?

[uglak]

Przecież od początku trąbią, że mydło przez 20 sekund jest skuteczniejsze od alkoholu. Wiadomo, że niektórzy boją się mydła, ale tutaj na forume chyba lęki przepracowane?

[Medard]

Mnie interesuje nasza niefrasobliwość, która jest podobna do południowców.

Nie jest.

Serio?
A widziałeś wczorajsze tłumy na spacerach?

Któregoś dnia podjechałem załatwić sprawę do rodziny, po drugiej stronie ulicy jest takie małe przedsiębiorstwo, kartka na bramie, że pracują zdalnie, na podwórku kręci się facet, którego nawet nie znałem, oczywiście podszedł do ogrodzenia i tłumaczy, że on pracuje zdalnie i czy czegoś potrzebuję :)
No taka izolacja u nas, ze gość do każdego podchodzi i dyskutuje przy ogrodzeniu.

BTW.

Ktoś pisał o szpitalu w Zgierzu, brat jednego pacjenta tak pisze, może to fejk:

Miał 45 lat.
Nie chorował na nic przewlekle .
Przez tydzień według lekarzy chorował na anginę.
Odmówiono mu zrobienia testu z powodu braku kontaktu z osobą zarażoną .
Pogotowie powiedziało mu że do gorączki nie jeżdżą .. i spłycony oddech to panika.
Odesłano go do domu z Sor w Brzezinach dobę przed jego zgonem, mówiąc że antybiotyk da radę ..
W nocy w sobotę przyjechała karetka i zabrała go do Zgierza , czuł się już bardzo źle ale kontakt z nim był normalny.. w nocy dostał tlen .
Test na covid wyszedł mu wątpliwy .. powinno się powtórzyć badanie.
Rano w niedziele ratowali go godzinę. Przebieg ostatnich godzin życia, wedlug lekarza , wskazuje na koronawirusa.
Żona jego i synowie mają wynik POZYTYWNY.

[Hatefire]

Przecież od początku trąbią, że mydło przez 20 sekund jest skuteczniejsze od alkoholu. Wiadomo, że niektórzy boją się mydła, ale tutaj na forume chyba lęki przepracowane?

No to po co ten cały hałas z płynem Orlenu? Nie rozumiem.

[535]

Przecież od początku trąbią, że mydło przez 20 sekund jest skuteczniejsze od alkoholu. Wiadomo, że niektórzy boją się mydła, ale tutaj na forume chyba lęki przepracowane?

No to po co ten cały hałas z płynem Orlenu? Nie rozumiem.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=g3hq_a7JH50[/youtube]

[Mariusz Wędliniarz]

a co dadzą chłopom ?? czemu nic się nie mówi jaka cena będzie owoców miękkich? Zimy nie było kurwa. Susza będzie. To jest ważne! Nie każdy ma nawodnienie na polach

[Nasum]

Ktoś pisał o szpitalu w Zgierzu, brat jednego pacjenta tak pisze, może to fejk:

Miał 45 lat.
Nie chorował na nic przewlekle .
Przez tydzień według lekarzy chorował na anginę.
Odmówiono mu zrobienia testu z powodu braku kontaktu z osobą zarażoną .
Pogotowie powiedziało mu że do gorączki nie jeżdżą .. i spłycony oddech to panika.
Odesłano go do domu z Sor w Brzezinach dobę przed jego zgonem, mówiąc że antybiotyk da radę ..
W nocy w sobotę przyjechała karetka i zabrała go do Zgierza , czuł się już bardzo źle ale kontakt z nim był normalny.. w nocy dostał tlen .
Test na covid wyszedł mu wątpliwy .. powinno się powtórzyć badanie.
Rano w niedziele ratowali go godzinę. Przebieg ostatnich godzin życia, wedlug lekarza , wskazuje na koronawirusa.
Żona jego i synowie mają wynik POZYTYWNY.

Przydałoby się wiecej informacji. Jeżeli takowe są nie do zdobycia, to byłbym za tym, żeby uznać za fake. A autora tego fake'owego wpisu ukarać za sianie paniki. Jeżeli prawda, to powinni to rozgrzebać oficjalnie.

[Sybir]

To w końcu pisał to brat zmarłego, czy siostra? Widziałem obie wersje.

[Medard]

To w końcu pisał to brat zmarłego, czy siostra? Widziałem obie wersje.

Nie wiem, nie jest to nic pewnego, ale z drugiej strony, nie wszystkie testy wychodzą pozytywnie, a ktoś może być chory.

[Lukass]

Przecież od początku trąbią, że mydło przez 20 sekund jest skuteczniejsze od alkoholu. Wiadomo, że niektórzy boją się mydła, ale tutaj na forume chyba lęki przepracowane?

No to po co ten cały hałas z płynem Orlenu? Nie rozumiem.

Bo trudno stosować mydło tudzież Ludwika na zewnątrz, wtedy płyny z alkoholem się przydadzą. Albo do dezynfekcji powierzchni.

A widziałeś wczorajsze tłumy na spacerach?

Widziałem. Jeśli zarazisz się kiedyś jakąś chorobą wirusową, przenoszoną drogą kropelkową, podczas spaceru, na którym nie masz bliskiego kontaktu z obcym człowiekiem (dłuższa rozmowa, podanie ręki, tudzież ktoś na Ciebie celowo nakaszle/nakicha albo w ślinę uderzycie :D), to powinieneś zacząć grać w totka. O ile przeżyjesz oczywiście, bo przy takim pechu to ja czarno widzę. Unikaj zbiorkomu, pomieszczeń z dużą liczbą ludzi, imprez towarzyskich, dotykania miejsc macanych przez wiele osób. Tam jest ryzyko, a nie na otwartej przestrzeni przy zachowaniu odrobiny zdrowego rozsądku.

[moonfire]

Drobny przypis do "Młota i tańca".

https://m.trojmiasto.pl/wiadomosci/Czyt ... PVdWAUd1Vg" onclick="window.open(this.href);return false;

W obu tekstach jest pewien sens i powiem, że sytuacja gospodarczego paraliżu coraz bardziej mnie wkurwia. Może Jaruś wyczuł w niej idealną koniunkturę, aby wszystkim Januszom biznesu powiedzieć pas. Może rząd po epidemii ponownie wstanie z kolan i spowoduje, że jeszcze bardziej skolonizują nas światowi gracze ekonomiczni. Trochę to śmierdzi teorią spiskową, ale niczego dobrego się po tej ekipie etatystów nie spodziewam.

[uglak]

To w końcu pisał to brat zmarłego, czy siostra? Widziałem obie wersje.

Nie wierz we wszystko, co przeczytasz w internecie

[nicram]

Drobny przypis do "Młota i tańca".

https://m.trojmiasto.pl/wiadomosci/Czyt ... PVdWAUd1Vg" onclick="window.open(this.href);return false;

W obu tekstach jest pewien sens i powiem, że sytuacja gospodarczego paraliżu coraz bardziej mnie wkurwia. Może Jaruś wyczuł w niej idealną koniunkturę, aby wszystkim Januszom biznesu powiedzieć pas. Może rząd po epidemii ponownie wstanie z kolan i spowoduje, że jeszcze bardziej skolonizują nas światowi gracze ekonomiczni. Trochę to śmierdzi teorią spiskową, ale niczego dobrego się po tej ekipie etatystów nie spodziewam.

Przeczytałem.
"Myślę, że Polacy nie zdają sobie z tego do końca sprawy, myślą, że przez cały czas walczą, żeby w ogóle uniknąć zakażenia, i myślą, że im się to uda. Tak naprawdę chodzi o to, żeby nie było nagłej, dużej fali zachorowań, z którą nie mogłaby sobie poradzić w krótkim czasie nasza służba zdrowia. "
Bingo, po czym Pan ekspert od filozofii pisze: "Tylko czy z tego powodu powinniśmy zamrażać aktywne życie całego społeczeństwa na nie wiadomo jak długi czas?"
Odpowiadam mu - tak, bo jak się nie reaguje na czas to się ma sytuację jak we Włoszech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA, gdzie umiera prawie tysiąc osób dziennie. Pan filozof narzeka na konsekwencje zatrzymania gospodarki, handlu, brak możliwości spłaty kredytów (obstawiam, że sam jest w takiej sytuacji). No to jest efekt rozbuchanego konsumpcjonizmu i życia na kredyt. O czym wielokrotnie pisał kolega 535. A Jacuś za cenę kilkudziesięciu tysięcy lub kilkuset tysięcy istnień chce żeby wszystko funkcjonowało normalnie. Tylko filozof Jacek nie widzi, że jak wszyscy naraz zachorujemy i część z nas zdechnie to nie będzie miał kto pracować i gospodarka i tak stanie.

[Mariusz Wędliniarz]

U nas to się zawsze jadło barszcz z kartoflami albo kartofle ze śmietaną i skwarkami i było dobrze. Żadnych chorób nie było.. bo się robiło w polu. I na tym polu żeśmy jedli, bo szkoda czasu było iść do izby. Jak się zachciało to się szczało i srało na polu i wszystko było zdrowe i dobre. Do nas żadne wirusy nie przychodzą i nie przyjdą bo żyjemy jak ludzie a nie potwory. Idźcie w pole do się wyleczycie i wszelkie bóle wam przejdą

[Medard]

To w końcu pisał to brat zmarłego, czy siostra? Widziałem obie wersje.

Czy koledzy nadal siedzą zamknięci, czy już przyjmują chorych?

Takie tam tylko.

Załoga karetki wezwała policję do szpitala przy ul. Banacha, bo lekarz dyżurny, zamiast przyjąć chorego, ze strachu przed koronawirusem zamknął przed ratownikami drzwi na klucz. - Niedługo bez policji nie będziemy mieli po co przyjeżdżać - komentuje rzeczniczka pogotowia.

https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7 ... rects=true

[Sybir]

To w końcu pisał to brat zmarłego, czy siostra? Widziałem obie wersje.

Nie wierz we wszystko, co przeczytasz w internecie

No, mogłem jakiegoś winka dać :D

Czy koledzy nadal siedzą zamknięci, czy już przyjmują chorych?

O zamkniętych nic nie wiem - na razie dostają delegacje od Kostka, z kolei sanepid w kilku przypadkach nie widzi konieczności kwarantanny.

[mistrzsardu]

Ciekaw jak będzie wyglądać starcie Big Farmy z Chinami, gdzie ponoć 85% przypadków koronawirusa leczy się ziołami.