FASZYZM

[trup]

KIEDY ROZUM ŚPI,
BUDZĄ SIĘ TABALUGI.

[tabaluga]

Akurat! Kibol, który raz zrobi zrzutkę, a potem leci bić ludzi albo podpala miasto, to jak mafioso fundujący plac zabaw — dalej jest bandytą, tylko z alibi dla naiwnych.

jajks , nie masz dysonansu poznawczego gdy siebie czytasz ?
ty chyba serio czekasz aż ten kalifat europejski stanie się faktem dokonanym i pewnie nawet wtedy będziesz udzielał alibi islamistom i pisał że to nie prawda bo mem na tiktoku....

Nie mam dysonansu, bo nie żyję memami z paranoją w tle. Ty za to brzmisz jakbyś już pakował walizki do katakumb — tylko daj znać, kiedy kalifat zacznie pobierać podatek od foliowych czapek.

jesteś bardzo odważny jak na kogoś kto jednocześnie paranoicznie boi się własnego sąsiada i rodaka - fana piłki nożnej

[Hatefire]

jesteś bardzo odważny jak na kogoś kto jednocześnie paranoicznie boi się własnego sąsiada i rodaka - fana piłki nożnej

To nie jest kwestia strachu tylko niechęć do subkultury zdominowanej przez środowiska przestępcze. Dwa ja ich się nie boję ja nimi gardzę. Ja nawet rozumiem, że ktoś chce się bić za ojczyznę, religię, wartości itp. itd. To lanie się po mordzie w imię jakiegoś nic nieznaczącego klubiku, nieistotnego w historii piłki nożnej, bo to można powiedzieć o każdym polskim klubie, to przejaw głębokiej degeneracji mózgu.

[tabaluga]

ale żeby nie dostrzegać degeneracji mózgu u niektórych wyznawców islamu , mało tego chcieć ich osiedlać sobie pod nosem , to już przejaw martwicy mózgu

[Jimmy Boyle]

jesteś bardzo odważny jak na kogoś kto jednocześnie paranoicznie boi się własnego sąsiada i rodaka - fana piłki nożnej

To nie jest kwestia strachu tylko niechęć do subkultury zdominowanej przez środowiska przestępcze. Dwa ja ich się nie boję ja nimi gardzę. Ja nawet rozumiem, że ktoś chce się bić za ojczyznę, religię, wartości itp. itd. To lanie się po mordzie w imię jakiegoś nic nieznaczącego klubiku, nieistotnego w historii piłki nożnej, bo to można powiedzieć o każdym polskim klubie, to przejaw głębokiej degeneracji mózgu.

Jesli chodzi o kiboli, to w obecnych czasach mało jest takich co biją sie za klub

[Rejwan]

problem kiboli w Polsce jest wielopiętrowo złożony.

[tabaluga]

a teraz wyobraźcie sobie że jest taki klub piłkarski o nazwie Allah a jego fanatyczni kibole gotowi bić sie i umierać za niego stanowią 20 % populacji waszego kraju...

[hcpig]

problem kiboli w Polsce jest wielopiętrowo złożony.

Piętro kiboli, piętro ziemi, piętro kiboli itd?

[Hatefire]

a teraz wyobraźcie sobie że jest taki klub piłkarski o nazwie Allah a jego fanatyczni kibole gotowi bić sie i umierać za niego stanowią 20 % populacji waszego kraju...

a teraz wyobraźcie sobie że jest taki klub piłkarski o nazwie Sztuka Art Deco a jego fanatyczni kibole gotowi bić sie i umierać za niego stanowią 20 % populacji waszego kraju...

[tabaluga]

a teraz wyobraźcie sobie że jest taki klub piłkarski o nazwie Allah a jego fanatyczni kibole gotowi bić sie i umierać za niego stanowią 20 % populacji waszego kraju...

a teraz wyobraźcie sobie że jest taki klub piłkarski o nazwie Sztuka Art Deco a jego fanatyczni kibole gotowi bić sie i umierać za niego stanowią 20 % populacji waszego kraju...

brzmi lewacko , przerażająca wizja

[Nerwowy]

problem kiboli w Polsce jest wielopiętrowo złożony.

Piętro kiboli, piętro ziemi, piętro kiboli itd?

To bardzie jego rozwiązanie. Idealne w swojej prostocie zresztą

[hcpig]

To bardzie jego rozwiązanie. Idealne w swojej prostocie zresztą

[Rejwan]

To bardzie jego rozwiązanie. Idealne w swojej prostocie zresztą

Jak już się pomizialiście po pytkach to mogę dalej rozwinąć myśl, bo ta "wielopiętrowść" to odniesienie do kilku postów wyżej jakoby problem imigracji też był wielopiętrowo złożony
Więc problem kiboli też jest wielopiętrowo złożony i wymagający nie tylko politycznej, społecznej i ekonomicznej dalekowzroczności, składa się z nakładających się na siebie wymiarów takich jak społeczno-ekonomiczny - kibicowanie często wyrasta z frustracji społecznych, bezrobocia i braku perspektyw, szczególnie w mniejszych miastach. Stadion staje się miejscem odreagowania i poczucia przynależności. Kulturowy - w polskiej tradycji kibicowania mocno zakorzenione są wzorce "twardego" kibicowania, gdzie agresja i konfrontacja są postrzegane jako wyraz lojalności wobec klubu. Instytucjonalny - słaba współpraca między klubami, policją i samorządami. Brak konsekwentnych działań prewencyjnych i edukacyjnych. Nieadekwatne kary i trudności w egzekwowaniu zakazów stadionowych.
Ekonomiczny dla klubów - kluby często tolerują problematycznych kibiców, bo generują oni atmosferę i wpływy z merchandisingu, choć jednocześnie narażają klub na kary finansowe. Międzygrupowy - długoletnie animozje między grupami kibicowskimi różnych klubów, przekazywane z pokolenia na pokolenie, tworzą spiralę zemsty i eskalacji. Jest też wymiar medialny - sensacyjne relacjonowanie incydentów może zarówno potępiać, jak i nieintencjonalnie promować agresywne zachowania.
Te wszystkie elementy przeplatają się, sprawiając że rozwiązanie problemu wymaga skoordynowanych działań na wielu poziomach jednocześnie.

[Fanatyk]

Lewaczka z przyszłości kontra Hitler – ideologiczne déjà vu XXI wieku

[hcpig]

Co za nędzny rip-off intra do jedynki Red Alert kol. Fanatyk:

[Nerwowy]

To bardzie jego rozwiązanie. Idealne w swojej prostocie zresztą

Jak już się pomizialiście po pytkach to mogę dalej rozwinąć myśl, bo ta "wielopiętrowść" to odniesienie do kilku postów wyżej jakoby problem imigracji też był wielopiętrowo złożony
Więc problem kiboli też jest wielopiętrowo złożony i wymagający nie tylko politycznej, społecznej i ekonomicznej dalekowzroczności, składa się z nakładających się na siebie wymiarów takich jak społeczno-ekonomiczny - kibicowanie często wyrasta z frustracji społecznych, bezrobocia i braku perspektyw, szczególnie w mniejszych miastach. Stadion staje się miejscem odreagowania i poczucia przynależności. Kulturowy - w polskiej tradycji kibicowania mocno zakorzenione są wzorce "twardego" kibicowania, gdzie agresja i konfrontacja są postrzegane jako wyraz lojalności wobec klubu. Instytucjonalny - słaba współpraca między klubami, policją i samorządami. Brak konsekwentnych działań prewencyjnych i edukacyjnych. Nieadekwatne kary i trudności w egzekwowaniu zakazów stadionowych.
Ekonomiczny dla klubów - kluby często tolerują problematycznych kibiców, bo generują oni atmosferę i wpływy z merchandisingu, choć jednocześnie narażają klub na kary finansowe. Międzygrupowy - długoletnie animozje między grupami kibicowskimi różnych klubów, przekazywane z pokolenia na pokolenie, tworzą spiralę zemsty i eskalacji. Jest też wymiar medialny - sensacyjne relacjonowanie incydentów może zarówno potępiać, jak i nieintencjonalnie promować agresywne zachowania.
Te wszystkie elementy przeplatają się, sprawiając że rozwiązanie problemu wymaga skoordynowanych działań na wielu poziomach jednocześnie.

Taniej, szybciej i skuteczniej będzie wynająć prywatną agencję wojskową w celu utylizacji całego tego ścierwa. Rothbard się kłania

[szczylun]

...no kto tam z Krakowa? niech szuka i wyjaśnia pani zwiedzającej ...a później może jakieś kaka...tfu-kawa

[Lukass]

...no kto tam z Krakowa? niech szuka i wyjaśnia pani zwiedzającej ...a później może jakieś kaka...tfu-kawa

Nie mam pojęcia, czy Sasha Grey rzeczywiście była w Polsce, ale cała ścieżka dźwiękowa tego filmu jest wygenerowana. A to już każe mi przyjąć mocno wątpiącą postawę. Nie znoszę tego gówna.

[empir]

jajks , nie masz dysonansu poznawczego gdy siebie czytasz ?
ty chyba serio czekasz aż ten kalifat europejski stanie się faktem dokonanym i pewnie nawet wtedy będziesz udzielał alibi islamistom i pisał że to nie prawda bo mem na tiktoku....

Nie mam dysonansu, bo nie żyję memami z paranoją w tle. Ty za to brzmisz jakbyś już pakował walizki do katakumb — tylko daj znać, kiedy kalifat zacznie pobierać podatek od foliowych czapek.

jesteś bardzo odważny jak na kogoś kto jednocześnie paranoicznie boi się własnego sąsiada i rodaka - fana piłki nożnej

Nie, po prostu wiem, że jak ktoś wrzeszczy o “obronie cywilizacji” z racą w ręku i IQ poniżej temperatury wrzenia, to ani z niego bohater, ani sąsiad, któremu chciałbym pożyczyć cukier.

[uglak]

...no kto tam z Krakowa? niech szuka i wyjaśnia pani zwiedzającej ...a później może jakieś kaka...tfu-kawa

Nie mam pojęcia, czy Sasha Grey rzeczywiście była w Polsce, ale cała ścieżka dźwiękowa tego filmu jest wygenerowana. A to już każe mi przyjąć mocno wątpiącą postawę. Nie znoszę tego gówna.

To ja z kolei nie potwierdzę, że to Sasha Grey, ale w tle zdecydowanie jest Kraków, a konkretnie Nowy Świat.