A dziękuję za (w pewnym sensie) miłe słowaAscetic pisze: ↑12-09-2025, 09:38// Bez związku. Do wyjebania za jakiś czas.
Lukass, to jest zajebisty chłop. Nie w sensie, że fajna dupa, czy coś, ale poważnie, taki modelowy "równy koleżka" jakich tutaj ze świecą szukać. Tak w kontakcie osobistym, w relacjach poza pewnymi tutaj kwestiami zaobserwowanymi. Myślę, co do tych obserwacji właśnie, że chce się zwyczajnie dobrze tutaj poruszać i miło spędzać czas, no i czasem prowadzi go to na manowce. A, że moim zdaniem jest typem intelektualisty, do tego jest łebski, to rozjeżdżąją mu się momentami, proste, klarowne sprawy.
Konkluzja. Kultura osobista + intelekt, to czasem zgubne jednak są
Tak, tak. Jest symetrystą.




Dyskusji na temat nieszczęsnej ofiary w ogóle nie planowałem i nie planuję kontynuować, z dwóch względów. Po pierwsze, jeszcze zanim zabrałem głos, nastąpiła specyficzna wersja tzw. argumentum ad Hitlerum, co oznacza, że dyskusja nie ma już szans wrócić na sensowne tory. Po drugie, ja nie pisałem o Charlesie Kirku, ja pisałem o Was. Pozwól(cie), że posłużę się pewnym przykładem.
Niedawno niejaki Mieszko jakiśtam wziął siekierę i zabił na kampusie UW przypadkową osobę. Pracownica, matka, zupełnie bezsensowna śmierć. Ktoś tu wkleił zdjęcie z miejsca zbrodni. Został zjebany od góry do dołu, że przecież bliscy mogą zobaczyć, że tak nie można, że dzieci. Szczęśliwie, akurat w tym przypadku nikt nie przywołał Hitlera ani Stalina. Zdjęcie zostało usunięte. Podobnie wyglądało to w mediach mniej niszowych. Tu i tam pojawiły się te materiały, ale odzew był bardzo negatywny. Nie można publikować takich rzeczy, sprawa wydaje się dość oczywista.
Kilka lat wcześniej miała miejsce dość drastyczna sprawa. Grupa prawdopodobnie pijanej młodzieży wdała się w jakąś dziwną awanturę z kierowcą autobusu. Była próba wdarcia się do pojazdu, kierowca spanikował. Pech chciał, że dziewczyna z tej grupy wpadła na bardzo zły pomysł, żeby stanąć przed autobusem i spróbować w ten sposób go zatrzymać. Skończyło się bardzo źle. Gość przeciągnął ją kilkaset metrów po asfalcie, nie było co zbierać. Jej facet (który chyba był jednym z agresorów) biegł za tym autobusem. Tyle faktów. Jaki był odzew? Ano nie za fajny. I tu chyba troszku się odjebało, ale na fejsbukach i innych była masakra. Ludzie wklejali zdjęcia szczątków, były żarty z niej i z jej faceta, masa głosów, że sobie zasłużyła. Głosów sprzeciwu było znacznie mniej. Ot, takie internetowe piekiełko.
To teraz, co różni te dwie osoby? Pierwsza (mieliśmy bardzo zdawkowe informacje) jest ofiarą idealnie budzącą współczucie. Przypadkowa, wszystko wskazuje na to, że dobra osoba. Druga jest idealną ofiarą nagonki. Młoda, już podwójna matka (zaczęła chyba bardzo wcześnie). Jak to, matka, a po imprezach się szlaja? Patologia. Karyna i Sebiks. Alkohol i agresja. To luźne cytaty i podsumowania. Być może całkiem dobrze opisujące rzeczywistość, a może nie - nie mam pojęcia, bo podobnie jak 99,99% komentujących, nie znałem żadnej z ofiar osobiście. W wolnej chwili możecie sobie jeszcze raz przemyśleć, jak to jest z tą empatią.
Podobnie jak tu nie zajmuję się poglądami Charlesa Kirka, tylko Waszymi reakcjami na jego śmierć, tak i tam ocenie podlega nie charakter ofiar, tylko zachowanie przypadkowych ludzi, którzy w jednym przypadku bronili osoby zmarłej, a w drugim - w dość powszechny sposób z niej kpili. Oceniamy wklejanie zdjęć/filmów z miejsca zdarzenia (dość drastycznych), robienie sobie z tego żartów, itp.
Jaka jest moralna ocena zamieszczania takich materiałów w obu przypadkach? Czy w jednym przypadku można, a w drugim nie można? Oczywiście, że nie. Bo oceniamy fakt zamieszczania materiałów, zazwyczaj z dość niskich pobudek. Czyli, nie oceniamy ofiary, bo jej cechy nie mają żadnego znaczenia. Oceniamy osobę zamieszczającą i jej pobudki, tylko i wyłącznie. To jest straszny, ale i wspaniały test na człowieczeństwo. Pozwól komuś poczuć się lepszym od innego człowieka, a później patrz, jak w minutę udowadnia, że ten osąd nie był usprawiedliwiony. Bo możesz być mądrzejszy, bogatszy, bardziej przydatny społeczeństwu, a nadal być bardzo chujowym człowiekiem. Moralnie, w obu przypadkach takie postępowanie jest dokładnie tak samo naganne.
Jak się to ma do obecnych wydarzeń, to już sami sobie rozkminicie. O niektórych wiem, żeście inteligentne chłopy. O innych mogę tylko domniemywać, choć nie zawsze dali mi jakiekolwiek podstawy. Miłego wieczoru i raczej w tej kwestii już bez odbioru. O sprawach oczywistych się nie dyskutuje, bo nie ma takiej potrzeby.