Ponoć człowiek z całunu turyńskiego jest niewiarygodnie "sfotografowany" pod względem anatomicznym, poza jednym - nie ma pępka.Agony pisze:Przepraszam, ale ośmielę się nie zgodzic. Gdyby przeprowadzic badania genetyczne to na sto procent okazałoby się, że Jezus jest biologicznym synem Józefa. Tu na Ziemi Jezus był człowiekiem, a jako taki musiał miec połowę kodu genetycznego od biologicznego ojca. I bynajmniej nie mam tu na myśli tego Ojca, który jest w niebie, ale właśnie zwykłego, ziemskiego mężczyznę-ojca. Najlepiej tego, który jest mężem biologicznej matki (celowo małą literą).Drone pisze: (...) Pikanterii dodaje przewrotny fakt, że Jezus nie był dzieckiem Józefa...
POlitykowanie
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: POlitykowanie
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: POlitykowanie
Akurat ziemski żywot Jezusa nie jest szczególnie interesujący. Był jednym z wielu proroków, którzy pojawiali się w danym momencie na danym terenie. Interesujący jest jako archetyp, figura mitologiczna, która zespoliła się akurat z tym konkretnym człowiekiem. Dlatego ja uważam historię nowotestamentową za prawdziwą, ale w sensie psychologicznym, natomiast nie da się tej historii obronić jako spójnej w świetle faktów historycznych. Tego typu postaci pojawiały się i wcześniej, i później (m.in. misjonarzy północnoamerykańskich szlag trafił, gdy Indianie powiedzieli im, że historię Jezusa dobrze znają, bo mają analogiczne bóstwo lokalne, więc nie ma powodu, by zajmowali się Jezusem - całkiem rzeczowo z ich strony).Agony pisze:Przepraszam, ale ośmielę się nie zgodzic. Gdyby przeprowadzic badania genetyczne to na sto procent okazałoby się, że Jezus jest biologicznym synem Józefa. Tu na Ziemi Jezus był człowiekiem, a jako taki musiał miec połowę kodu genetycznego od biologicznego ojca. I bynajmniej nie mam tu na myśli tego Ojca, który jest w niebie, ale właśnie zwykłego, ziemskiego mężczyznę-ojca. Najlepiej tego, który jest mężem biologicznej matki (celowo małą literą).Drone pisze: (...) Pikanterii dodaje przewrotny fakt, że Jezus nie był dzieckiem Józefa...
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: POlitykowanie
Niepotrzebnie zakładasz, że to patologia - w wielu kulturach dzieci wychowywały się wspólnie, bądź pod opieką innych osób, i jakoś nic złego na wielką skalę się nie działo. W każdych okolicznościach może dojść do patologii. Jak kol. Hatefire zauważył, legalizacja związku niczego nie zmienia, bo jak ktoś chce, to i tak żyje w ten sposób, tyle że ma kłopoty prawne w pewnych sytuacjach.Bloodcult pisze:Ale alkoholizm, ubóstwo czy rozwody to sytuacje którym się przeciwdziała, a Ty próbujesz w imię "postępu" zgotować dzieciom kolejną patologię - pod tytułem "kilku tatusiów i kilka mamuś" - tyle że tym razem sankcjonowaną przez prawo.Drone pisze: Jeśli chodzi zaś o te związki, to tak jak przedmówcy zauważyli. Czy dziecko urodzone w rodzinie alkoholików ma wybór? A urodzone w bogatej rodzinie ma wybór? A wychowywane tylko przez matkę lub ojca, albo w domu dziecka?
i co z tym modelem jest nie tak że próbujesz go zmienić nie oferując w zasadzie nic prócz czystego teoretyzowania "że wszystko należy od dojrzałości osób dorosłych". Życie w trójkącie na większą szansę że się związek rozpadnie niż we dwójkę. Życie w pojedynkę też jest statystycznie narażone na więcej sytuacji w których zachodzi brak możliwości opieki nad dzieckiem.Drone pisze:To, co dziś się określa modelem rodziny, jest tak naprawdę wynalazkiem drugiej połowy XX wieku. Współczesny katolicyzm podnosi natomiast tę wizję do rangi uniwersalnej, w czym pomaga wizja "świętej rodziny": Maryja, Józef i Jezus. Pikanterii dodaje przewrotny fakt, że Jezus nie był dzieckiem Józefa...
Co do tego, że chcę zmienić model. Kompletna nieprawda. Nie chcę zmieniać żadnego modelu. Czy legalizując związki nienormatywne, delegalizuje się z automatu tradycyjny model rodziny? Mam czasami wrażenie, że bardzo krucha jest instytucja tej tradycyjnej rodziny, skoro zalegalizowanie już tylko związków homoseksualnych grozi jej rozpadem? Czyżby wszyscy wierni małżonkowie czekali na ten moment, gdy odnośne prawo zostanie uchwalone, by porzucić żonę i dziatki, i zgodnie z literą prawa, oddalić się pospiesznie do kochanka? Skoro tak bardzo dzieci są zagrożone propagandą homoseksualną czy ogólnie lewicową, to może jednak system "kościelny" jest na tyle nieatrakcyjny albo nieskuteczny, że trzeba uciekać się do straszenia albo wręcz do rozwiązań prawnych w celu ochrony maluczkich?
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: POlitykowanie
a jak może trwać związek w którym facet śpi jednocześnie z dwiema kobietami ? przecież to tylko kwestia czasu kiedy z jedną mu będzie lepiej, jedna poczuje się zazdrosna, jedna będzie więcej pracować od drugiej. itp. Życie to nie rozważania z for o anarchokapitaliźmie.Niepotrzebnie zakładasz, że to patologia
nie ale zmuszasz dzieci do życia w takich rodzinach.Czy legalizując związki nienormatywne, delegalizuje się z automatu tradycyjny model rodziny?
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: POlitykowanie
O to, jak inni żyją, niech Cię głowa nie boli. To ich problem. Tak samo rozpadają się związki hetero, homo, małżeństwa itd.
Co dzieci, to nikogo nie zmuszam. Czy ustanawiając legalizację związków partnerskich spowoduje się, że nagle pojawią się w nich dzieci? Pojawią się tak czy inaczej, jeżeli komuś na tym zależy.
Co dzieci, to nikogo nie zmuszam. Czy ustanawiając legalizację związków partnerskich spowoduje się, że nagle pojawią się w nich dzieci? Pojawią się tak czy inaczej, jeżeli komuś na tym zależy.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: POlitykowanie
Życie Jezusa, tak jak zostało przedstawione w Ewangeliach, jest tylko przybliżeniem i zarysem Jego działalności, która była bardzo systematyczna i rozległa. Ewangelie spisywano wtedy, gdy naocznych świadków pobytu Syna Bożego na Ziemi było już niewielu. Co więcej - i to jest chyba najważniejsze - spisując Ewangelie dbano o to, aby uzasadniały one już sformułowaną teologię, różne wierzenia, o których sam Chrystus nigdy nie słyszał, a które wprowadzono jeszcze przed spisaniem NT, aby uczynic nową religię bardziej atrakcyjną dla nowonawróconych pogan. Stąd wielkie podobieństwo ewangelicznej historii o Jezusie do różnych mitów pogańskich, szczególnie zaś do staroirańskiego wierzenia w boga Mitrę, który to kult był w pierwszym wieku dominującym wyznaniem mieszkańców Tarsu. Tej miejscowości, z której pochodził św. Paweł, główny twórca chrześcijańskie teologii. Sorry za offtop, chciałem tylko jeszcze raz podkreslic przyczyny, dla których nie powinny nas dziwic podobieństwa ewangelicznej - przybliżonej, zniekształconej i zubożonej - historii Jezusa do pewnych wierzeń pogańskich z różnych części świata. Nawet ze świeżo odkrytej Ameryki. Wszystkie prymitywne religie ewolucyjne są do siebie podobne, bo mają jednakowe źródło, a jest nim strach przed potęgą sił natury. Toteż nawet wtopa misjonarzy pólnocnoamerykańskich nie musi jeszcze świadczyc przeciwko osobie Jezusa.Drone pisze: Akurat ziemski żywot Jezusa nie jest szczególnie interesujący. Był jednym z wielu proroków, którzy pojawiali się w danym momencie na danym terenie. Interesujący jest jako archetyp, figura mitologiczna, która zespoliła się akurat z tym konkretnym człowiekiem. Dlatego ja uważam historię nowotestamentową za prawdziwą, ale w sensie psychologicznym, natomiast nie da się tej historii obronić jako spójnej w świetle faktów historycznych. Tego typu postaci pojawiały się i wcześniej, i później (m.in. misjonarzy północnoamerykańskich szlag trafił, gdy Indianie powiedzieli im, że historię Jezusa dobrze znają, bo mają analogiczne bóstwo lokalne, więc nie ma powodu, by zajmowali się Jezusem - całkiem rzeczowo z ich strony).
In God We Trust
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: POlitykowanie
@Agony
Ja wręcz uważam, że to że pojawiały się prefiguracje czy antycypacje Jezusa (a w zasadzie Chrystusa) oraz analogie w późniejszych kulturach świadczy o psychologicznej prawdzie tej historii. Z wywodzeniem religii tylko od strachu przed siłami natury byłbym ostrożny.
Ja wręcz uważam, że to że pojawiały się prefiguracje czy antycypacje Jezusa (a w zasadzie Chrystusa) oraz analogie w późniejszych kulturach świadczy o psychologicznej prawdzie tej historii. Z wywodzeniem religii tylko od strachu przed siłami natury byłbym ostrożny.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: POlitykowanie
Szach i mat.Drone pisze:
Co do tego, że chcę zmienić model. Kompletna nieprawda. Nie chcę zmieniać żadnego modelu. Czy legalizując związki nienormatywne, delegalizuje się z automatu tradycyjny model rodziny? Mam czasami wrażenie, że bardzo krucha jest instytucja tej tradycyjnej rodziny, skoro zalegalizowanie już tylko związków homoseksualnych grozi jej rozpadem? Czyżby wszyscy wierni małżonkowie czekali na ten moment, gdy odnośne prawo zostanie uchwalone, by porzucić żonę i dziatki, i zgodnie z literą prawa, oddalić się pospiesznie do kochanka? Skoro tak bardzo dzieci są zagrożone propagandą homoseksualną czy ogólnie lewicową, to może jednak system "kościelny" jest na tyle nieatrakcyjny albo nieskuteczny, że trzeba uciekać się do straszenia albo wręcz do rozwiązań prawnych w celu ochrony maluczkich?
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: POlitykowanie
Żaden szach i mat, bo tekst jest oparty na totalnej bzdurze powtarzanej od lat czyli rzekomej legalizacji związków zboczeńców. Tymczasem te związki są legalne. Zboczeńcy chcą ich formalizacji, uznania przez państwo za normalne i aby heteroseksualna większość za to płaciła. Potem będą kolejne etapy znane z Zachodu czyli wykorzystanie przymusu państwa do afirmacji tych związków, kryzys tradycyjnej rodziny, który już teraz skutkuje wzrostem liczby homoseksualistów (m.in. brak relacji z ojcem i rozbudowana rola samotnej matki) oraz rekrutacja tak "przygotowanej" młodzieży.535 pisze:Szach i mat.Drone pisze:
Co do tego, że chcę zmienić model. Kompletna nieprawda. Nie chcę zmieniać żadnego modelu. Czy legalizując związki nienormatywne, delegalizuje się z automatu tradycyjny model rodziny? Mam czasami wrażenie, że bardzo krucha jest instytucja tej tradycyjnej rodziny, skoro zalegalizowanie już tylko związków homoseksualnych grozi jej rozpadem? Czyżby wszyscy wierni małżonkowie czekali na ten moment, gdy odnośne prawo zostanie uchwalone, by porzucić żonę i dziatki, i zgodnie z literą prawa, oddalić się pospiesznie do kochanka? Skoro tak bardzo dzieci są zagrożone propagandą homoseksualną czy ogólnie lewicową, to może jednak system "kościelny" jest na tyle nieatrakcyjny albo nieskuteczny, że trzeba uciekać się do straszenia albo wręcz do rozwiązań prawnych w celu ochrony maluczkich?
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: POlitykowanie
Powiedz to ludziom z kultur, gdzie poligamia była standardem i jakoś nie było z tym problemów. A nie, sorry - raczej nie będziesz miał okazji, bo w większości przypadków napadli ich chrześcijanie, przemocą rozbili rodziny i takich bezeceństw na przyszłość zabronili.Bloodcult pisze: Tak faktu że facet i dwie kochanki mieszkając pod jednym dachem i tworzących kochająca rodzinę wyobrazić w stanie sobie nie jestem...
Może moja katolicka wyobraźnia jest na tyle ograniczona że nadal wierzę w istnienie takich uczuć jak zazdrość czy odrzucenie co uniemożliwi rodzinne relacje.
Robisz sobie jaja? Wielkoskalowe niewolnictwo w Ameryce wprowadzili katolicy, w katolickiej Brazylii utrzymało się najdłużej, a papieski zakaz był tylko popierdółką pro forma.Bloodcult pisze: wspieranie i czerpanie zysków z niewolnictwa - to protestanci, w XVI wieku Papież zakazał a u protestantów uchowało się jeszcze 200 lat później.
Ostatnio zmieniony 27-07-2019, 21:32 przez WaszJudasz, łącznie zmieniany 2 razy.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12630
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: POlitykowanie
Drogi kolego. Każdy naukowiec powie Ci, że homoseksualizm jest normalnym wariantem ludzkiej seksualności.Pacjent pisze:tekst jest oparty na totalnej bzdurze powtarzanej od lat czyli rzekomej legalizacji związków zboczeńców.
Na tym polega demokracja. Większość dba o zachowanie praw mniejszości.Pacjent pisze:Tymczasem te związki są legalne. Zboczeńcy chcą ich formalizacji, uznania przez państwo za normalne i aby heteroseksualna większość za to płaciła.
Drone już pisał o tym. Tradycyjna rodzina nie ma się czego bać, jeżeli jej podstawy są zdrowe i mocne. Także nie lękaj się, nic Ci nie grozi. :-)Pacjent pisze:Potem będą kolejne etapy znane z Zachodu czyli wykorzystanie przymusu państwa do afirmacji tych związków, kryzys tradycyjnej rodziny, który już teraz skutkuje wzrostem liczby homoseksualistów (m.in. brak relacji z ojcem i rozbudowana rola samotnej matki) oraz rekrutacja tak "przygotowanej" młodzieży.
all the monsters will break your heart
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18258
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: POlitykowanie
Co to za kretyn, zdradzisz??Bloodcult pisze:Co zabawne największy ból dupy o mój katolicyzm miał koleś przyklejający na ścianie pentagramy, robiący ołtarzyki dla jakiejś aktorki z telenoweli i stawiający taroty (tak, były wokalista pewnego polskiego bandu grającego religijny Black Metal
A jak tak to rozumiem, swiadoma wiara. Spowiedz przeprowadzasz uszna czy taka jak byla wczesniej - ogolna? Bo uszna tez wiadomo - biznes.Bloodcult pisze: @Triceratops
Po Soborze Watykański II papiestwa już nie ma... ;)
Chcesz powiedziec, ze nie jestes swiadomy siebie? Myslisz, ze cialo to ty, czy swiadomosc to ty?WaszJudasz pisze: Fajnie, że wiesz, jak zachowywałbyś się, będąc kimś innym niż jesteś. W maniu wygórowanych oczekiwań wobec innych z pewnością pomaga świadomość, że Ty byś je na pewno spełniał, choć, Bogu dzięki, nie musisz.
Ateizm...jest tutaj taki temat zalozony przez kol Drone i w tymze temacie kol Drone celnie identyfikuje ten problem:Bloodcult pisze: Kiedyś uważałem że ateista to taki bezpański pies, a katolik to pies który nauczył się aportować i myśli że jest tak mądry jak jego pan :)
Skoro nie urodziliśmy się wilkami to jednak wolę być tym drugim psem :)
Nic dodac nic ujac.Drone pisze:Porozmawiajmy o tej żałosnej nerwicy natręctw dręczącej współczesny świat cywilizowanego Zachodu. Myślę, że tak ostro naszkicowana teza wystarczy, aby rozpocząć miłą i kulturalną wymianę poglądów.
Zapraszam do dyskusji.
woodpecker from space
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: POlitykowanie
Tak, bo każda forma kompulsywnego wyznawania jakiejś ideologii (w tym wypadku ateistycznej) ma charakter natręctwa.
Oczywiście są ludzie z natury areligijni, których kompletnie te sprawy nie zajmują - ale tych nie można nazwać ateistami.
Oczywiście są ludzie z natury areligijni, których kompletnie te sprawy nie zajmują - ale tych nie można nazwać ateistami.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: POlitykowanie
Tylko kogo tak naprawdę obchodzi twoja paranoja i lęk przed całym światem? Dałbyś spokój. Chociaż w wakacje. Nie możesz żyć w ciągłym napięciu. Wykończysz się.Pacjent pisze:Żaden szach i mat, bo tekst jest oparty na totalnej bzdurze powtarzanej od lat czyli rzekomej legalizacji związków zboczeńców. Tymczasem te związki są legalne. Zboczeńcy chcą ich formalizacji, uznania przez państwo za normalne i aby heteroseksualna większość za to płaciła. Potem będą kolejne etapy znane z Zachodu czyli wykorzystanie przymusu państwa do afirmacji tych związków, kryzys tradycyjnej rodziny, który już teraz skutkuje wzrostem liczby homoseksualistów (m.in. brak relacji z ojcem i rozbudowana rola samotnej matki) oraz rekrutacja tak "przygotowanej" młodzieży.535 pisze:Szach i mat.Drone pisze:
Co do tego, że chcę zmienić model. Kompletna nieprawda. Nie chcę zmieniać żadnego modelu. Czy legalizując związki nienormatywne, delegalizuje się z automatu tradycyjny model rodziny? Mam czasami wrażenie, że bardzo krucha jest instytucja tej tradycyjnej rodziny, skoro zalegalizowanie już tylko związków homoseksualnych grozi jej rozpadem? Czyżby wszyscy wierni małżonkowie czekali na ten moment, gdy odnośne prawo zostanie uchwalone, by porzucić żonę i dziatki, i zgodnie z literą prawa, oddalić się pospiesznie do kochanka? Skoro tak bardzo dzieci są zagrożone propagandą homoseksualną czy ogólnie lewicową, to może jednak system "kościelny" jest na tyle nieatrakcyjny albo nieskuteczny, że trzeba uciekać się do straszenia albo wręcz do rozwiązań prawnych w celu ochrony maluczkich?
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: POlitykowanie
Chodzi mi oczywiście o formalizację i nie tylko związków homoseksualnych.Pacjent pisze: Żaden szach i mat, bo tekst jest oparty na totalnej bzdurze powtarzanej od lat czyli rzekomej legalizacji związków zboczeńców. Tymczasem te związki są legalne. Zboczeńcy chcą ich formalizacji, uznania przez państwo za normalne i aby heteroseksualna większość za to płaciła. Potem będą kolejne etapy znane z Zachodu czyli wykorzystanie przymusu państwa do afirmacji tych związków, kryzys tradycyjnej rodziny, który już teraz skutkuje wzrostem liczby homoseksualistów (m.in. brak relacji z ojcem i rozbudowana rola samotnej matki) oraz rekrutacja tak "przygotowanej" młodzieży.
Argumentu o płaceniu nie rozumiem: za co płaciła?
Nie widzę na Zachodzie kryzysu rodziny - co najwyżej globalizację świata. Ciekawe, że Polska ze swoim "właściwym" modelem jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie, jeśli chodzi o dzietność.
To, że homoseksualistów jest więcej, nie wynika z lewackiej propagandy, tylko z emancypacji: część żyje już jawnie. Wg statystyk PRL w Polsce prawie nie było homoseksualistów.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: POlitykowanie
I to jest właśnie idealny świat niektórych użytkowników tego forum, a także miłościwie nam panującej arystokracji. Taki PRL bis , mocno podszyty sutanną i wonią kadzidła. Utrzymywanie bandy leniwych wykolejeńców w ogóle im nie przeszkadza. Nazywają to tradycją.Drone pisze:Wg statystyk PRL w Polsce prawie nie było homoseksualistów.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18258
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: POlitykowanie
Ale tu chodzi przeciez o cos innego, o to, ze jakis margines, bedacy marginesem z racji swojego zboczenia w tym wypadku chce takich samych praw jak normatywny ogol. To taktyka drobnych kroczkow, ktora w efekcie moze doprowadzic do tego, ze nie wazne czy jestes marginesem czy nie, wszak i tak bedziesz mial takie same prawa, przywileje, ale juz obowiazki np nie i to moze sie rozciagnac na rozne dziedziny i zachowania z kazdej dziedziny zycia. No bo jak zboki dostana prawa to dlaczego inni nie?Drone pisze:Co do tego, że chcę zmienić model. Kompletna nieprawda. Nie chcę zmieniać żadnego modelu. Czy legalizując związki nienormatywne, delegalizuje się z automatu tradycyjny model rodziny? Mam czasami wrażenie, że bardzo krucha jest instytucja tej tradycyjnej rodziny, skoro zalegalizowanie już tylko związków homoseksualnych grozi jej rozpadem? Czyżby wszyscy wierni małżonkowie czekali na ten moment, gdy odnośne prawo zostanie uchwalone, by porzucić żonę i dziatki, i zgodnie z literą prawa, oddalić się pospiesznie do kochanka? Skoro tak bardzo dzieci są zagrożone propagandą homoseksualną czy ogólnie lewicową, to może jednak system "kościelny" jest na tyle nieatrakcyjny albo nieskuteczny, że trzeba uciekać się do straszenia albo wręcz do rozwiązań prawnych w celu ochrony maluczkich?
Takie zachowania od tysiecy lat sa tepione przez naturalne instynkty pierwotnych plemion o czym pisala np Margaret Mead czy Ruth Benedict a nawet Victor Turner ale nam nowoczesnosc staje w poprzek.
woodpecker from space
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11092
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: POlitykowanie
Na marginesie zabawnym wielce jest, że twarz polskich homoseksualistów Jacek Dehnel, żyje życiem drobnomieszczańskiego kołtuna ;-) Kilkanaście lat z tym samym partnerem, wódki też raczej nie nadużywa, koszula wyprasowana, jak był ślub zagranicą z konieczności, to z tą całą celebrą i jakimiś smokingami. Gdyby miał partnerkę zamiast partnera, to byłby uważany za przykładnego obywatela.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16291
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: POlitykowanie
właśnie. bądź jak nowa czerwona gwiazda europejskiej prawicy. tj. Pan Salvini. żyj.535 pisze:@ Pacjent
Tylko kogo tak naprawdę obchodzi twoja paranoja i lęk przed całym światem? Dałbyś spokój. Chociaż w wakacje. Nie możesz żyć w ciągłym napięciu. Wykończysz się.


lys på slutten av lys
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10021
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל