SARS-CoV-2

[Drone]

Ręce opadają. Przed chwilą rozmawiałem ze znajomą, była rano na placu zabaw z dzieckiem. Patrzy, że masa gówniaków w wieku szkolnym. Pyta, dlaczego nie są w szkole. A, bo u nas w klasie jest koronawirus, więc mamy kwarantannę. Zadzwoniła od razu od szkoły z interwencją, choć powinna na policję raczej. Nie ma szans dla tego zjebanego narodu, trzeba go sprzedać Żydom i Eskimosom na eksperymenty medyczne, poddać działaniu promieniowania 8G i kazać nosić krzyż o wadze 60kg 24h na dobę. I niech już skończy się to lato, niech nastaną ulewy, mrozy i wichury, niech ten wstrętny i przebrzydły suweren, rozpełzły wszędzie ponad miarę, pochowa się w swoich norach, najlepiej na zawsze. Wpadłem dziś w nastrój "destroy all life".

[nicram]

Rozmawiałem z matką, opowiedziała mi historię z kręgu znajomych. Dziecko ugryzł pies. W szpitalu rodzice dostali do podpisania papier, że latorośl jest zarażona najmodniejszą chorobą.

Hmm.

Podchodzę z dużym sceptycyzmem do takich opowieści. W którym szpitalu takie dziwy?

No spoko, ja też nie mam pięciu lat. Chodzi, jak sądzę, o jeden ze szpitali dawnego województwa tarnowskiego.

No i po lekturze linków od Medarda wygląda to jednak nieco inaczej. Jak wskazał uglak, Covid19 to nie gender i nie wystarczy zadeklarować się. Natomiast fakt, że sugeruje się pacjentowi, aby wypisał w ankiecie "duszności" jest karygodne. Z drugiej strony widząc niektóre wytyczne NFZ może być to próba pomocy pacjentowi, po to aby mógł wejść na szybką ścieżkę leczenia. Tak to widzę.

[nicram]

Ręce opadają. Przed chwilą rozmawiałem ze znajomą, była rano na placu zabaw z dzieckiem. Patrzy, że masa gówniaków w wieku szkolnym. Pyta, dlaczego nie są w szkole. A, bo u nas w klasie jest koronawirus, więc mamy kwarantannę. Zadzwoniła od razu od szkoły z interwencją, choć powinna na policję raczej. Nie ma szans dla tego zjebanego narodu, trzeba go sprzedać Żydom i Eskimosom na eksperymenty medyczne, poddać działaniu promieniowania 8G i kazać nosić krzyż o wadze 60kg 24h na dobę. I niech już skończy się to lato, niech nastaną ulewy, mrozy i wichury, niech ten wstrętny i przebrzydły suweren, rozpełzły wszędzie ponad miarę, pochowa się w swoich norach, najlepiej na zawsze. Wpadłem dziś w nastrój "destroy all life".

+1

[Pacjent]

Ręce opadają. Przed chwilą rozmawiałem ze znajomą, była rano na placu zabaw z dzieckiem. Patrzy, że masa gówniaków w wieku szkolnym. Pyta, dlaczego nie są w szkole. A, bo u nas w klasie jest koronawirus, więc mamy kwarantannę. Zadzwoniła od razu od szkoły z interwencją, choć powinna na policję raczej. Nie ma szans dla tego zjebanego narodu, trzeba go sprzedać Żydom i Eskimosom na eksperymenty medyczne, poddać działaniu promieniowania 8G i kazać nosić krzyż o wadze 60kg 24h na dobę. I niech już skończy się to lato, niech nastaną ulewy, mrozy i wichury, niech ten wstrętny i przebrzydły suweren, rozpełzły wszędzie ponad miarę, pochowa się w swoich norach, najlepiej na zawsze. Wpadłem dziś w nastrój "destroy all life".

Jaka moherowa histeria oraz dogmatyczna wiara w przekaz reżimowych i niereżimowych mediów.

[Drone]

MI nie chodzi o zagrożenie chorobowe, tylko te chłopskie mędrkowanie, te przekonanie byle wycierucha, że on wie lepiej, co w takiej sytuacji można, a czego nie.

[83koper83]

MI nie chodzi o zagrożenie chorobowe, tylko te chłopskie mędrkowanie, te przekonanie byle wycierucha, że on wie lepiej, co w takiej sytuacji można, a czego nie.

Profesorze, błagam. Strzelaj pan do suwerena, depcz gówniaki na placach zabaw, ale pisz pan "to" gdzie ma być "to", bo tracę wiarę w pańską kulturę osobistą.

[Drone]

Tak, masz rację, walczę z tym, to skandal. Zaraz wymierzę sobie karę.

[Mariusz Wędliniarz]

Jesteśmy z babką chorzy. Kaszlemy i kichamy. Nosimy maseczki w domu. Zimno było, miałem prace na podwurzu. Babka mi pomagała i się trochę upociliśmy. Wysmarowałem dziś babce plecy smalcem a ona mi. Pozamykalismy dom, mamy dużo jedzenia, kielbasy, chleba, kartofli i będziemy siedzieć.

[Drone]

A robicie dalej do miednicy i wylewacie na podwórzu? Bo jeśli tak, to przecież musicie wychodzić.

[Medard]

Ręce opadają. Przed chwilą rozmawiałem ze znajomą, była rano na placu zabaw z dzieckiem. Patrzy, że masa gówniaków w wieku szkolnym. Pyta, dlaczego nie są w szkole. A, bo u nas w klasie jest koronawirus, więc mamy kwarantannę. Zadzwoniła od razu od szkoły z interwencją, choć powinna na policję raczej. Nie ma szans dla tego zjebanego narodu, trzeba go sprzedać Żydom i Eskimosom na eksperymenty medyczne, poddać działaniu promieniowania 8G i kazać nosić krzyż o wadze 60kg 24h na dobę. I niech już skończy się to lato, niech nastaną ulewy, mrozy i wichury, niech ten wstrętny i przebrzydły suweren, rozpełzły wszędzie ponad miarę, pochowa się w swoich norach, najlepiej na zawsze. Wpadłem dziś w nastrój "destroy all life".

Jaka moherowa histeria oraz dogmatyczna wiara w przekaz reżimowych i niereżimowych mediów.

Drone teraz to się samozaorałeś.

Chyba wszędzie jest podobnie z tą covidową dyscypliną społeczną, Izrael (przecież bardziej zdyscplinowani ludzie niż w PL, bo żyjący w stanie ciągłego zagrożenia) jako pierwszy wprowadził drugi lockdown, a GB ograniczenia.

O wzorze cnót demokratycznych, czyli USA to nie ma nawet co gadać, bo biją kolejne wszelkie możliwe rekordy, głównie przez zachowania obywateli.

[Ascetic]

atak szachisty emeryta + jak zawsze nietrafione paralele

do tego niezrozumienie sprawy. doczytaj o czym pisze drone.

ale dobrze, że znasz uwarunkowania, które mają wpływ na wzrost ilości zakażeń choćby w izraelu. gratulacje.

[Medard]

atak szachisty emeryta + jak zawsze nietrafione paralele

W czym nietrafione?
U nas są wesela, msze i pielgrzymki, a w USA demonstracje i uliczne bijatyki.

[Drone]

Jak Medard stanie przed bramą raju i święty Piotr mu otworzy, to zanim o coś zapyta, już Medard mu wytłumaczy, na czym polega życie wieczne i jak dotrzeć do pana Boga.

[Ascetic]

atak szachisty emeryta + jak zawsze nietrafione paralele

W czym nietrafione?
U nas są wesela, msze i pielgrzymki, a w USA demonstracje i uliczne bijatyki.

a czy ktoś ciebie prosił o paralele? ja nie wiem jakie uwarunkowania wpływają na wzrost*, czy spadek. ty wiesz. wesela, pielgrzymki ... weź. weź. weź. *tym bardziej nie jestem wstanie zestawić tych państw ze sobą. ty oczywiście potrafisz.

ale do sedna. doczytaj i zrozum. ok? co napisał drone. pisze, że trzeba za ryj. bo z tałatajstwem inaczej się nie da. kapisz?

i jak w kontekście tego zamordyzmu wymuszonego i koniecznego chcesz robić paralele (czy musisz je robić) to przytocz przykład wuhanu. będzie pasować jak garbaty do ściany z polską, ale może wyjść, że sie jednak kalkuluje ustawić do pionu bydło, jak jest niezborne i mało karne.

[Drone]

Właśnie w tym rzecz, że to nie chodzi o koronawirusa, tylko o to, że w każdej sytuacji, dosłownie każdej, jest cała masa mędrków, którzy wyskakują z jakąś teorią z dupy na podstawie swojego widzimisię.

[uglak]

w każdej sytuacji, dosłownie każdej, jest cała masa mędrków, którzy wyskakują z jakąś teorią z dupy na podstawie swojego widzimisię.

Nazywamy to internetem

[Medard]

atak szachisty emeryta + jak zawsze nietrafione paralele

W czym nietrafione?
U nas są wesela, msze i pielgrzymki, a w USA demonstracje i uliczne bijatyki.

a czy ktoś ciebie prosił o paralele? ja nie wiem jakie uwarunkowania wpływają na wzrost*, czy spadek. ty wiesz. wesela, pielgrzymki ... weź. weź. weź. *tym bardziej nie jestem wstanie zestawić tych państw ze sobą. ty oczywiście potrafisz.

ale do sedna. doczytaj i zrozum. ok? co napisał drone. pisze, że trzeba za ryj. bo z tałatajstwem inaczej się nie da. kapisz?

i jak w kontekście tego zamordyzmu wymuszonego i koniecznego chcesz robić paralele (czy musisz je robić) to przytocz przykład wuhanu. będzie pasować jak garbaty do ściany z polską, ale może wyjść, że sie jednak kalkuluje ustawić do pionu bydło, jak jest niezborne i mało karne.

Sam sobie przeczysz, albo nie wiemy jakie są przyczyny wzrostu zachorowań, czyli wprowadzone na szybko zakazy nie mają sensu, albo trzeba przycisnąć społeczeństwa, bo ludzie sami nie potrafią się zdyscyplinować.


Mityczny wyższy poziom kulturalny amerykańskiego Johna, francuskiego Pierra czy hiszpańskiego Antonia jakoś nie wpływa na mniejsze rozprzestrzenianie się wirusa w tych krajach.

[Medard]

w każdej sytuacji, dosłownie każdej, jest cała masa mędrków, którzy wyskakują z jakąś teorią z dupy na podstawie swojego widzimisię.

Nazywamy to internetem

[hcpig]

Liczba ludzi, których poznałem osobiście a którzy z uporem maniaka próbowali mi wcisnąć że nigdy nie istniał żaden wirus wzrasta lawinowo.

Winię internet.

[Medard]

Liczba ludzi, których poznałem osobiście a którzy z uporem maniaka próbowali mi wcisnąć że nigdy nie istniał żaden wirus wzrasta lawinowo.

Winię internet.

Nigdy nie przeczyłem istnieniu wirusa, daję tylko przykład, jak można go wykorzystać do własnych celów, być może chodzi o utrzymanie szpitala, bo bez obchodzenia systemu się nie da. Tego nie wiem.