POlitykowanie

Scena polityczna, konflikty wojenne, problemy globalne

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir

Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11053
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

13-02-2024, 15:19

Ascetic pisze:
13-02-2024, 14:45
akcja z wariografem
W sensie trakcie programu Pererję badali wariografem?
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16247
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

13-02-2024, 15:37

Hatefire pisze:
13-02-2024, 15:19
Ascetic pisze:
13-02-2024, 14:45
akcja z wariografem
W sensie trakcie programu Pererję badali wariografem?
Padła propozycja, aby się spotkać ponownie, wpiąć go.
Jak nie jesteś osobą, która miewa wstręt do obślizgłych typów, obejrzyj. Momentami, aż intrygujące było jakie mechanizmy są w tym kolesiu. W pewnym sensie, mocny zawodnik, jak ktoś ceni sobie cechy, które uosabia, można nawet do niego nabrać szacunku, że taki dobry w tym co robi. U mnie takowych nie wywołał, ale rozumiem, dlaczego pojawił się w kanale. Dobry jest w tym co robi, i sepacjalnie nie obawia się takich przepychanek. Wręcz pełna profeska, aczkolwiek kilka razy go ustrzelono, a pewne figury stosował, nazwijmy je "mechanicznie", trochę jakby były wyuczone (czyli nie naturszczyk, talenciarz, a szkolony) i nieadekwatne do sytuacji.

Politycznie dobry leak poszedł z tego wywiadu. Telewizja Puls ma być tym nowym medium postpissowskim. To chyba najważniejsze co można było z tego pierdolenia wynieść.
Poro
SamborWilk
w mackach Zła
Posty: 757
Rejestracja: 02-09-2015, 12:00

Re: POlitykowanie

13-02-2024, 21:41

Komentarz dotyczący występu Pereiry:

Obrazek
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: POlitykowanie

13-02-2024, 21:56


To jest ciekawy przypadek, pamiętam dokumenty o Salwadorze sprzed paru lat i włos sie jeżył. Obserwuje równie uważnie co Argentynę.
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
Tatuś
weteran forumowych bitew
Posty: 1762
Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: POlitykowanie

14-02-2024, 21:17

To jest dla mnie zastanawiające. Dlaczego Ameryka Południowa jest ciągle w takiej dupie. Wojen nie prowadzą, klimat raczej korzystny a państwa działają od bankructwa do przewrotu wojskowego. Z czego to wynika, że Argentyna nie jest Australią albo Nową Zelandią a Panama Singapurem?
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

14-02-2024, 21:51

Tatuś pisze:
14-02-2024, 21:17
To jest dla mnie zastanawiające. Dlaczego Ameryka Południowa jest ciągle w takiej dupie. Wojen nie prowadzą, klimat raczej korzystny a państwa działają od bankructwa do przewrotu wojskowego. Z czego to wynika, że Argentyna nie jest Australią albo Nową Zelandią a Panama Singapurem?
Nie jestem pewien, skąd pomysł, że klimat jest raczej korzystny. Na tej szerokości geograficznej nie znajdziesz ani jednego państwa na świecie zamieszkanego głównie przez autochtonów, które byłoby na poziomie 4 według podziału Banku Światowego (Polska jest już na 4). To co nazywamy ,,korzystnym klimatem", zaczyna się mniej więcej od 35 stopnia szerokości geograficznej w górę. Istnieje wyraźna zależność między chłodniejszym klimatem a statystycznie szybszym rozwojem. Powody są rozmaite, można wymienić stabilność (trąby powietrzne, tajfuny, monsuny, wulkany itd), łatwiejszy rozwój chorób w ciepłym klimacie (kłania się malaria, uszanowanko, ale też masa innych chorób, o których my jako mieszkańcy Europy mamy blade pojęcie, podczas gdy chorują na nie dziesiątki milionów ludzi), a także obecność zbóż (czy raczej traw, z których z czasem można wyhodować zboża) oraz zwierząt pociągowych i hodowlanych. W Ameryce Południowej nie było ani jednego gatunku dużego zwierzęcia, jakie zadecydowały o rozwoju Eurazji (koń, świnia, krowa, owca, koza...). Na mięso hodowało się psy (kiepski deal, bo same jedzą mięso) i świnki morskie (zwykła świnia daje jednak więcej mięsa). Poza tym niebezpieczne zwierzęta też miały wpływ, łatwiej osiągnąć coś na polu inżynierii, jeśli nie musisz się bać, że cię zaraz tygrys wpierdoli i wysra.

Inny problem to wertykalność kontynentu vs horyzontalność Eurazji. Jeśli wyhodujemy jakąś roślinę, to ona lubi określony klimat. Jeśli kontynent jest horyzontalny, to z łatwością rozprzestrzeni się z prawa na lewo i z lewa na prawo. Jak kontynent jest wertykalny, wąski, to mamy problem - gdy poruszymy się trochę na północ albo na południe, roślina może nie chcieć już współpracować, nowy kłopot.

Wszystko to sprawiło, że w momencie przybycia białego człowieka, Indianie nie dotarli jeszcze do epoki żelaza, ba, nie do końca byli jeszcze na poziomie epoki brązu (nie był całkiem rozpowszechniony), stąd jakieś dzidy z obsydianem na końcu i powód, dla którego 500 ludzi zdobyło wielomilionowe państwo.

Można oczywiście pomyśleć, że to było zajebiście dawno i że już powinni nadgonić. To błędne myślenie - wszystko składa się na dzisiejszy obraz świata. Pomyślmy o słynnym podziale na Polskę A i B, różne zabory. Tory kładziono sto lat temu, wydawałoby się, że przez 100 lat własnych rządów (z przerywnikiem II WŚ), nadrobimy to i dzisiaj to będą dwie nierozróżnialne części. Chuja tam, niestety.

Zrzuć sobie na google maps ludzika w przypadkowym miejscu Argentyny, a masz dużą szansę, że zobaczysz jakąś obsraną pustynię i karłowate krzaki.

Australia i Nowa Zelandia mają ze sobą tyle wspólnego, że gdy dotarł tam biały człowiek, to mieszkańcy byli najbardziej zacofani na całym świecie. Aborygeni nie wynaleźli jeszcze nawet rolnictwa, nie stworzyli nie tylko organizmów państwowych, ale nawet prawie żadnych stałych osad, jedynie zgrupowania chatek (a i to niewiele) i koczowniczy tryb życia. Brytyjczycy i Holendrzy mogli do nich strzelać jak do kaczek, z którymi byli zresztą stawiani na równi. Gdyby nie zatrzymali się tam, dzisiaj Australia byłaby w najlepszym razie na poziomie Nepalu. Brytyjczycy mogli sobie urządzić wszystko pod siebie od zera, ze wszystkimi zdobyczami swojej cywilizacji, która rozwinęła się na terenach o niebo łagodniejszych.

Polecam Landesa "Bogactwo i nędza narodów" oraz "Strzelby, zarazki, stal" Diamondsa.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: POlitykowanie

14-02-2024, 22:13

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
14-02-2024, 21:51
Tatuś pisze:
14-02-2024, 21:17
To jest dla mnie zastanawiające. Dlaczego Ameryka Południowa jest ciągle w takiej dupie. Wojen nie prowadzą, klimat raczej korzystny a państwa działają od bankructwa do przewrotu wojskowego. Z czego to wynika, że Argentyna nie jest Australią albo Nową Zelandią a Panama Singapurem?
Nie jestem pewien, skąd pomysł, że klimat jest raczej korzystny. Na tej szerokości geograficznej nie znajdziesz ani jednego państwa na świecie zamieszkanego głównie przez autochtonów, które byłoby na poziomie 4 według podziału Banku Światowego (Polska jest już na 4). To co nazywamy ,,korzystnym klimatem", zaczyna się mniej więcej od 35 stopnia szerokości geograficznej w górę. Istnieje wyraźna zależność między chłodniejszym klimatem a statystycznie szybszym rozwojem. Powody są rozmaite, można wymienić stabilność (trąby powietrzne, tajfuny, monsuny, wulkany itd), łatwiejszy rozwój chorób w ciepłym klimacie (kłania się malaria, uszanowanko, ale też masa innych chorób, o których my jako mieszkańcy Europy mamy blade pojęcie, podczas gdy chorują na nie dziesiątki milionów ludzi), a także obecność zbóż (czy raczej traw, z których z czasem można wyhodować zboża) oraz zwierząt pociągowych i hodowlanych. W Ameryce Południowej nie było ani jednego gatunku dużego zwierzęcia, jakie zadecydowały o rozwoju Eurazji (koń, świnia, krowa, owca, koza...). Na mięso hodowało się psy (kiepski deal, bo same jedzą mięso) i świnki morskie (zwykła świnia daje jednak więcej mięsa). Poza tym niebezpieczne zwierzęta też miały wpływ, łatwiej osiągnąć coś na polu inżynierii, jeśli nie musisz się bać, że cię zaraz tygrys wpierdoli i wysra.

Inny problem to wertykalność kontynentu vs horyzontalność Eurazji. Jeśli wyhodujemy jakąś roślinę, to ona lubi określony klimat. Jeśli kontynent jest horyzontalny, to z łatwością rozprzestrzeni się z prawa na lewo i z lewa na prawo. Jak kontynent jest wertykalny, wąski, to mamy problem - gdy poruszymy się trochę na północ albo na południe, roślina może nie chcieć już współpracować, nowy kłopot.

Wszystko to sprawiło, że w momencie przybycia białego człowieka, Indianie nie dotarli jeszcze do epoki żelaza, ba, nie do końca byli jeszcze na poziomie epoki brązu (nie był całkiem rozpowszechniony), stąd jakieś dzidy z obsydianem na końcu i powód, dla którego 500 ludzi zdobyło wielomilionowe państwo.

Można oczywiście pomyśleć, że to było zajebiście dawno i że już powinni nadgonić. To błędne myślenie - wszystko składa się na dzisiejszy obraz świata. Pomyślmy o słynnym podziale na Polskę A i B, różne zabory. Tory kładziono sto lat temu, wydawałoby się, że przez 100 lat własnych rządów (z przerywnikiem II WŚ), nadrobimy to i dzisiaj to będą dwie nierozróżnialne części. Chuja tam, niestety.

Zrzuć sobie na google maps ludzika w przypadkowym miejscu Argentyny, a masz dużą szansę, że zobaczysz jakąś obsraną pustynię i karłowate krzaki.

Australia i Nowa Zelandia mają ze sobą tyle wspólnego, że gdy dotarł tam biały człowiek, to mieszkańcy byli najbardziej zacofani na całym świecie. Aborygeni nie wynaleźli jeszcze nawet rolnictwa, nie stworzyli nie tylko organizmów państwowych, ale nawet prawie żadnych stałych osad, jedynie zgrupowania chatek (a i to niewiele) i koczowniczy tryb życia. Brytyjczycy i Holendrzy mogli do nich strzelać jak do kaczek, z którymi byli zresztą stawiani na równi. Gdyby nie zatrzymali się tam, dzisiaj Australia byłaby w najlepszym razie na poziomie Nepalu. Brytyjczycy mogli sobie urządzić wszystko pod siebie od zera, ze wszystkimi zdobyczami swojej cywilizacji, która rozwinęła się na terenach o niebo łagodniejszych.

Polecam Landesa "Bogactwo i nędza narodów" oraz "Strzelby, zarazki, stal" Diamondsa.
Guns, germs and steel?
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

14-02-2024, 22:20

Przecież napisałem na koncu:)
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10380
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: POlitykowanie

14-02-2024, 22:28

Jeśli chodzi o rolnictwo, to trudno powiedzieć, by był niekorzystny klimat, wiele gatunków roślin zostało przywiezionych z Ameryki do Europy, Inkowie mieli nawet uprawy doświadczalne na tarasach górskich, czegoś takiego nie było w wyżej wtedy rozwiniętej Europie,
Argentyna to czołowy producent mięsa, nawet jeśli chodzi o tak europejski produkt jak wino idzie im tam nieźle,
fakt, że kraje Ameryki Płd. mają różne strefy klimatyczne, coś czego nie ma za bardzo w państwach Europejskich, czyli są plusy i minusy,

Popatrzyłbym inaczej, Amerykę Płd. skolonizowali Hiszpanie i Portugalczycy, oba państwa zwyczajnie przejadły kasę z kolonii, wydały na zdobienie kościołów i pałaców, Hiszpanie prowadzili liczne i kosztowne wojny w Europie, oba państwa już od XVII w. zaczęły podupadać gospodarczo,
a Amerykę Płn. skolonizowali głownie Anglicy, Holendrzy i Francuzi, czyli kraje, które zaczęły się rozwijać gospodarczo w XVII w.,
zupełnie odwrotnie od Hiszpanii i Portugalii, teraz widzimy różnice na południe od USA.
Jedynie Brazylia ma jakiś sensowny przemysł, choćby produkuje samoloty, czy broń oraz Chile, które ma przemysł wydobywczy.
Die Welt ist meine Vorstellung.
mocny2_3
rasowy masterfulowicz
Posty: 3058
Rejestracja: 17-02-2018, 21:00

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 08:35

Wolę amerykę południową w takiej postaci aniżeli miałby tam dotrzeć rozwój na poziomie chin czy korei południowej.Z tempem wzrostu krajów azji albo chociaż niemiec podejrzewam że 70% bogactwa jakim są już lasy równikowe zostało by zrównane z ziemią.Niech oni sobie żyją jak żyją, jest ok, ma to swój klimat.Te małe wioski w chile, paragwaju czy w brazyli to jest coś niesamowitego.Nie byłem ale kuzyn jest raz w roku w tamtych rejonach.Nie wyobrażam sobie by to wszystko miało sie nagle zamienić w wielkie uprzemysłowione gówno.Niech zostanie jak jest
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11053
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 08:43

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
14-02-2024, 21:51
Aborygeni nie wynaleźli jeszcze nawet rolnictwa, nie stworzyli nie tylko organizmów państwowych, ale nawet prawie żadnych stałych osad, jedynie zgrupowania chatek (a i to niewiele) i koczowniczy tryb życia. Brytyjczycy i Holendrzy mogli do nich strzelać jak do kaczek, z którymi byli zresztą stawiani na równi.
Mogę ci polecić dobrą powieść, która podejmuje między innymi ten temat, w każdym razie jest to jednym z głównych wątków. Tak w sumie myślę i czuję, że tobie powinna się wpasować w gust. Miałem trochę zastrzeżeń, choć mi zasadniczo nic nie podoba się w 100% ;-) Natomiast czytało się świetnie.

Obrazek
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11053
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 08:55

mocny2_3 pisze:
15-02-2024, 08:35
Te małe wioski w chile, paragwaju czy w brazyli to jest coś niesamowitego.Nie byłem ale kuzyn jest raz w roku w tamtych rejonach.Nie wyobrażam sobie by to wszystko miało sie nagle zamienić w wielkie uprzemysłowione gówno.Niech zostanie jak jest
Czyli mają żyć w biedzie i chorobach, bo dla jakiegoś Europejczyka straci to klimat. Dobre. Uściślę. Dawno wyleczyłem się z poglądu, że postęp cywilizacyjny per se posiada wartość, teleologiczną powiedzmy. Faktycznie może przynieść więcej szkód niż pożytku. Natomiast, ta argumentacja jest po prostu głupia i nacechowana protekcjonizmem, wywiedzionym gdzieś z koncepcji szlachetnego i szczęśliwego dzikusa.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 10:31

Hatefire pisze:
15-02-2024, 08:43

Mogę ci polecić dobrą powieść, która podejmuje między innymi ten temat, w każdym razie jest to jednym z głównych wątków. Tak w sumie myślę i czuję, że tobie powinna się wpasować w gust. Miałem trochę zastrzeżeń, choć mi zasadniczo nic nie podoba się w 100% ;-) Natomiast czytało się świetnie.

Obrazek
Dzieki, wczoraj odebralem ksiazke o Kompanii Wschodnioindyjskiej, od dawna lubie czytac o Francisie Drake'u bo byl przechuj. Okladka juz zachecajaca, na razie nie wpisuje na liste, ale jak ja zobacze gdzies przy okazji, to nabede, bo to generalnie fajny temat. Chociaz najfajniej sie o nim chyba czyta przepuszczony przez krzywe zwierciadlo, jak w Podrozach Gulliwera (pisane jeszcze w czasie tych wszystkich wojen handlowych na oceanie indyjskim, siegajacych az po Japonie, miedzy Brytyjczykami i Holendrami).
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 10:50

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
14-02-2024, 22:20
Przecież napisałem na koncu:)
nie doczytalem:D doszedłem do fragmentu o zbożach i coś mi zaczęło świtać, że brzmi znajomo:)
KVLT lizania CZASZKI
mistrzsardu
rasowy masterfulowicz
Posty: 3293
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 11:14

Pod pozorem "pomocy Ukrainie" futrowanie oligarchów i korporacji trwa w najlepsze:
Celem życia nie jest przeżycie.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 11:27

Medard pisze:
14-02-2024, 22:28
Jeśli chodzi o rolnictwo, to trudno powiedzieć, by był niekorzystny klimat, wiele gatunków roślin zostało przywiezionych z Ameryki do Europy, Inkowie mieli nawet uprawy doświadczalne na tarasach górskich, czegoś takiego nie było w wyżej wtedy rozwiniętej Europie,
Argentyna to czołowy producent mięsa, nawet jeśli chodzi o tak europejski produkt jak wino idzie im tam nieźle,
fakt, że kraje Ameryki Płd. mają różne strefy klimatyczne, coś czego nie ma za bardzo w państwach Europejskich, czyli są plusy i minusy,

Popatrzyłbym inaczej, Amerykę Płd. skolonizowali Hiszpanie i Portugalczycy, oba państwa zwyczajnie przejadły kasę z kolonii, wydały na zdobienie kościołów i pałaców, Hiszpanie prowadzili liczne i kosztowne wojny w Europie, oba państwa już od XVII w. zaczęły podupadać gospodarczo,
a Amerykę Płn. skolonizowali głownie Anglicy, Holendrzy i Francuzi, czyli kraje, które zaczęły się rozwijać gospodarczo w XVII w.,
zupełnie odwrotnie od Hiszpanii i Portugalii, teraz widzimy różnice na południe od USA.
Jedynie Brazylia ma jakiś sensowny przemysł, choćby produkuje samoloty, czy broń oraz Chile, które ma przemysł wydobywczy.
No zostalo przywiezionych i rozwinelo sie, zgadza sie, ziemniaczki i fryteczki to cos, bez czego moja dieta bylaby znacznie nudniejsza, ale w sumie nie wiem dlaczego mialoby to swiadczyc o poziomie rozwoju rolnictwa? Co do Inkow i upraw na tarasach gorskich - no w tym cala rzecz, dlaczego w Europie takich nie rozwijano? Bo nie bylo po co, prawie kazdy kraj ma szerokie niziny, tu i owdzie eleganckie czarnoziemy i rzeki plynace z gor i rozlewajace sie w ladne dolinki idealne do rolnictwa, Dunaj, Ren, Wisla, Ebro itd. Inkowie rzadzili terenem dzisiejszej lewej strony Ameryki Polnocnej, Boliwia, Peru, Ekwador glownie. Popatrzmy na mape, co tam jest? Prawie sama pieprzona dzungla z jednej strony, a z drugiej gory, i to takie calkiem spore. W porownaniu do nas, to nawet niespecjalnie mieli gdzie rozwijac to rolnictwo, no to i sie nie rozwinelo.

Ze Argentyna to czolowy producent miesa, no jest, ale w sumie nie wiem o czym mialoby to swiadczyc, na Ukrainie za to hoduje sie duzo swin. Oparcie gospodarki o hodowle zwierzat to cecha gospodarek slabo rozwinietych, a gospodarka Argentyny w tym momencie jest gleboko w dupie (ostatni odczyt inflacji - 211%).

Co do ostatniej czesci, to co do Hiszpanow to zgoda, oni faktycznie zachowali sie jak dzieci w sklepie z cukierkami, ale przejedli glownie nie na zdobienia kosciolow, ale na wojne w Niderlandach. Portugalczycy z kolei przeniesli punkt ciezkosci na Wschod i jeszcze dawali sobie rade dlugo po tym, jak little boy Anglikow rozdupcyl Hiroszime wielkiej armady, hej. Gdy Anglicy wystrzelili ze swoich malych dzialek, malpa zwariowala... A nie, to nie ta bajka.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16247
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 11:35

Oho. W miejscu jakże mi bliskim, chołota rzuca jajkami i petardami, mimo i pomimo, że manifestacja została rozwiązana. konfpedr z meklerem na czele wysterowani przez pisowców, robią jak widzę "swoje".
Poro
BOLEK
weteran forumowych bitew
Posty: 1728
Rejestracja: 22-10-2010, 19:19

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 18:39


panowie konkrety
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10380
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 19:43

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
15-02-2024, 11:27

No zostalo przywiezionych i rozwinelo sie, zgadza sie, ziemniaczki i fryteczki to cos, bez czego moja dieta bylaby znacznie nudniejsza, ale w sumie nie wiem dlaczego mialoby to swiadczyc o poziomie rozwoju rolnictwa? Co do Inkow i upraw na tarasach gorskich - no w tym cala rzecz, dlaczego w Europie takich nie rozwijano? Bo nie bylo po co, prawie kazdy kraj ma szerokie niziny, tu i owdzie eleganckie czarnoziemy i rzeki plynace z gor i rozlewajace sie w ladne dolinki idealne do rolnictwa, Dunaj, Ren, Wisla, Ebro itd. Inkowie rzadzili terenem dzisiejszej lewej strony Ameryki Polnocnej, Boliwia, Peru, Ekwador glownie. Popatrzmy na mape, co tam jest? Prawie sama pieprzona dzungla z jednej strony, a z drugiej gory, i to takie calkiem spore. W porownaniu do nas, to nawet niespecjalnie mieli gdzie rozwijac to rolnictwo, no to i sie nie rozwinelo.
z tymi tarasami na zboczach górskich chodziło o to, że Inkowie prowadzili coś w rodzaju szkółki roślin i badań naukowych na jakich wysokościach i w jakich warunkach pogodowych dana roślina rozwija się najlepiej, tego wtedy jeszcze chyba nie robiono w Europie,

a poza tym zgoda, Indianie byli głownie zbieraczami i łowcami, więc byli zapóźnieni do rolnictwa w Europie,
nawet do tej pory niektóre ludy nie wiedzą, co to grządka, czy orka, po prostu dbają o dopływ światła do roślin usuwając większe drzewa lub gałęzie, ale to zwykle starcza, bo mogą uprawiać rośliny przez cały rok
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
15-02-2024, 11:27
Co do ostatniej czesci, to co do Hiszpanow to zgoda, oni faktycznie zachowali sie jak dzieci w sklepie z cukierkami, ale przejedli glownie nie na zdobienia kosciolow, ale na wojne w Niderlandach. Portugalczycy z kolei przeniesli punkt ciezkosci na Wschod i jeszcze dawali sobie rade dlugo po tym, jak little boy Anglikow rozdupcyl Hiroszime wielkiej armady, hej. Gdy Anglicy wystrzelili ze swoich malych dzialek, malpa zwariowala... A nie, to nie ta bajka.
wojny z Niderlandami i Anglią były dla nich kosztowne, ale już wojny we Włoszech były dosyć opłacalne, zdobyli całe południe + Sycylię oraz przez jakiś czas posiadali sporo bogatych terenów na północy Włoch,
a co do budownictwa to budowali w każdym mieście olbrzymią katedrę, często burząc lub przebudowując mosquity,
obok pałaców władców Arabskich królowie Hiszpanii budowali drugi w stylu tamtej epoki, czyli mieli po dwa blisko siebie w tym samym mieście,
ale oprócz kosztownej megalomanii Habsburgowie byli ultra katolikami, poddali pod osąd inkwizycji lub wygnali rzemieślników niechrześcijańskich,
ale dotyczyło to także tych niedawno nawróconych, czym właściwie zniszczyli rzemiosło
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9998
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: POlitykowanie

15-02-2024, 20:00

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
15-02-2024, 10:31
Dzieki, wczoraj odebralem ksiazke o Kompanii Wschodnioindyjskiej (...)
Czyżby
Obrazek
? :lol:
Guilty of being right
ODPOWIEDZ