III Wojna Światowa

[WaszJudasz]

Tez mysle, ze dobry zolnierz wymaga czasu, wziac na szybko na front mozna tylko mieso armatnie.

Z kolei w warunkach współczesnej wojny, gdzie nasycenie środkami obserwacji i precyzyjnego ataku jest takie, jakiego nigdy dotąd nie widziano, pomnożone zostały szanse pojedyncznego nieogara na sprowadzenie szybkiej śmierci na kolegów.

[Jimmy Boyle]

Tez mysle, ze dobry zolnierz wymaga czasu, wziac na szybko na front mozna tylko mieso armatnie.

Z kolei w warunkach współczesnej wojny, gdzie nasycenie środkami obserwacji i precyzyjnego ataku jest takie, jakiego nigdy dotąd nie widziano, pomnożone zostały szanse pojedyncznego nieogara na sprowadzenie szybkiej śmierci na kolegów.

Fajnie, pięknie moi mili, ale bieżąca woja między Rosją i Ukrainą pokazuje, że jednak to "mięso armatnie" mimo nasycenia nowoczesną technologią gra pierwsze skrzypce. Jednym i drugim brakuje rekruta, jedni i drudzy ściągają najemników z całego świata i pomimo całej tej nowoczesności dalej w użyciu są; stary poczciwy kałach i czołgi które maja po kilkadziesiąt lat. Przykładowo Polska oddała Ukrainie czołgi typu "T" które wyprodukowane były jeszcze "za komuny" i Leopardy, które "dostaliśmy " od Niemców na początku obecnego stulecia, a nalezy nadmienić, że były to już maszyny "pełnoletnie" w momencie gdy malowana na nich była białoczerwona szachownica.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Fajnie, pięknie moi mili, ale bieżąca woja między Rosją i Ukrainą pokazuje, że jednak to "mięso armatnie" mimo nasycenia nowoczesną technologią gra pierwsze skrzypce. Jednym i drugim brakuje rekruta, jedni i drudzy ściągają najemników z całego świata i pomimo całej tej nowoczesności dalej w użyciu są; stary poczciwy kałach i czołgi które maja po kilkadziesiąt lat. Przykładowo Polska oddała Ukrainie czołgi typu "T" które wyprodukowane były jeszcze "za komuny" i Leopardy, które "dostaliśmy " od Niemców na początku obecnego stulecia, a nalezy nadmienić, że były to już maszyny "pełnoletnie" w momencie gdy malowana na nich była białoczerwona szachownica.

Fakt, ruscy uzywali nawet czolgow z lat 50-tych. I to nie byla propaganda, bo dowiedzialem sie o tym niejako od nich bezposrednio na Pikabu, gdzie tlumaczyli, ze nie ma sie z czego smiac, czolg to czolg itd.

[WaszJudasz]

Fajnie, pięknie moi mili, ale bieżąca woja między Rosją i Ukrainą pokazuje, że jednak to "mięso armatnie" mimo nasycenia nowoczesną technologią gra pierwsze skrzypce.

Moim zdaniem pokazuje właśnie, że nie gra. Po jednej i drugiej stronie tysiące piechociarzy giną kompletnie bez sensu, ponieważ dowódcy tradycyjnie są dobrze przygotowani do wojny, ale poprzedniej. Wieszczono, że drony przyniosą kres czołgom czy helikopterom bojowym, ale moim zdaniem wcześniej czy później zakończą właśnie erę piechoty, zwłaszcza, gdy za sterami rojów usiądzie AI. Człowiek z karabinem już teraz jest wobec taniego drona właściwie bezradny, a wraz ze wzrostem nasycenia bezzałogowcami (myślę, że Chińczycy będą mogli tu co nieco pokazać) i jednocześnie automatyzacją sterowania, obecność człowieka na polu walki stanie się całkowicie bezsensowna, ponieważ nie będzie mógł nic zdziałać ani nawet nadążyć za biegiem wydarzeń. Widziałem na Telegramie taki filmik, według mnie migawkę z przyszłości: grupa Rosjan bardzo przepisowo (widać, że wyszkoleni) zrobiła podejście do pozycji Ukraińców, Ukraińcy przepisowo ostrzelali ich z karabinu maszynowego, tamci się przepisowo położyli, nadleciały drony i na spokojnie wytłukły wszystkich ruskich. Jeśli dronów w danym miejscu jest tyle samo lub więcej, co atakujących, to to jest prosta wybijanka, w zasadzie tylko jakiś zautomatyzowany system sterowania wieloma naraz jest brakującym elementem.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Moim zdaniem pokazuje właśnie, że nie gra. Po jednej i drugiej stronie tysiące piechociarzy giną kompletnie bez sensu, ponieważ dowódcy tradycyjnie są dobrze przygotowani do wojny, ale poprzedniej. Wieszczono, że drony przyniosą kres czołgom czy helikopterom bojowym, ale moim zdaniem wcześniej czy później zakończą właśnie erę piechoty, zwłaszcza, gdy za sterami rojów usiądzie AI. Człowiek z karabinem już teraz jest wobec taniego drona właściwie bezradny, a wraz ze wzrostem nasycenia bezzałogowcami (myślę, że Chińczycy będą mogli tu co nieco pokazać) i jednocześnie automatyzacją sterowania, obecność człowieka na polu walki stanie się całkowicie bezsensowna, ponieważ nie będzie mógł nic zdziałać ani nawet nadążyć za biegiem wydarzeń. Widziałem na Telegramie taki filmik, według mnie migawkę z przyszłości: grupa Rosjan bardzo przepisowo (widać, że wyszkoleni) zrobiła podejście do pozycji Ukraińców, Ukraińcy przepisowo ostrzelali ich z karabinu maszynowego, tamci się przepisowo położyli, nadleciały drony i na spokojnie wytłukły wszystkich ruskich. Jeśli dronów w danym miejscu jest tyle samo lub więcej, co atakujących, to to jest prosta wybijanka, w zasadzie tylko jakiś zautomatyzowany system sterowania wieloma naraz jest brakującym elementem.

Ale w sensie mialy zainstalowane jakies dzialka, czy zrzucaly granaty?

[WaszJudasz]

FPV, dron z podczepionym granatem, który nurkuje prosto na Ciebie, tudzież jest w stanie Cię gonić. Po prostu nadleciało stadko i każdy Rosjanin dostał swojego.

[Jimmy Boyle]

Widziałem na Telegramie taki filmik, według mnie migawkę z przyszłości:

Pamiętasz może filmy sf z lat 80 albo starsze, w nich samochody latały i do tego te napisy; NEW YORK 2014 itp
Poza tym życie ludzkie jest dużo tańsze niż drony i inne wynalazki, toteż piechociarze z karabinami jeszcze długo będą w użyciu.

[Medard]

Moim zdaniem pokazuje właśnie, że nie gra. Po jednej i drugiej stronie tysiące piechociarzy giną kompletnie bez sensu, ponieważ dowódcy tradycyjnie są dobrze przygotowani do wojny, ale poprzedniej. Wieszczono, że drony przyniosą kres czołgom czy helikopterom bojowym, ale moim zdaniem wcześniej czy później zakończą właśnie erę piechoty, zwłaszcza, gdy za sterami rojów usiądzie AI. Człowiek z karabinem już teraz jest wobec taniego drona właściwie bezradny, a wraz ze wzrostem nasycenia bezzałogowcami (myślę, że Chińczycy będą mogli tu co nieco pokazać) i jednocześnie automatyzacją sterowania, obecność człowieka na polu walki stanie się całkowicie bezsensowna, ponieważ nie będzie mógł nic zdziałać ani nawet nadążyć za biegiem wydarzeń. Widziałem na Telegramie taki filmik, według mnie migawkę z przyszłości: grupa Rosjan bardzo przepisowo (widać, że wyszkoleni) zrobiła podejście do pozycji Ukraińców, Ukraińcy przepisowo ostrzelali ich z karabinu maszynowego, tamci się przepisowo położyli, nadleciały drony i na spokojnie wytłukły wszystkich ruskich. Jeśli dronów w danym miejscu jest tyle samo lub więcej, co atakujących, to to jest prosta wybijanka, w zasadzie tylko jakiś zautomatyzowany system sterowania wieloma naraz jest brakującym elementem.

Ale w sensie mialy zainstalowane jakies dzialka, czy zrzucaly granaty?

małe drony działek raczej nie mają, mają granaty, albo to drony kamikadze napakowane materiałami wybuchowymi

Poza tym życie ludzkie jest dużo tańsze niż drony i inne wynalazki, toteż piechociarze z karabinami jeszcze długo będą w użyciu.

raczej wydaje mi się, że szturmy będą prowadzone właśnie dronami i drony będą nie do zatrzymania
dla piechoty i pojazdów opancerzonych,

chodzi nie tyle o całkowite wyeliminowanie piechoty, bo ona będzie potrzebna, żeby zająć teren, uruchomić jakiś generator, czy turbinę, ewakuować rannych, czy cywilów, pewnych rzeczy nie da się zrobić małymi dronami,
a duże kosztują więcej niż helikopter, czy samolot,

[mistrzsardu]

Pamiętasz może filmy sf z lat 80 albo starsze, w nich samochody latały i do tego te napisy; NEW YORK 2014 itp

W przypadku "Oni żyją" film wręcz zyskuje na aktualności.

[Hatefire]

Poza tym życie ludzkie jest dużo tańsze niż drony i inne wynalazki, toteż piechociarze z karabinami jeszcze długo będą w użyciu.

Hmm nie mówię, że nie. No ale jak zliczysz wyszkolenie, wyposażenie, aprowizację, administrację związaną z naborem, ewentualną opiekę medyczną itp. itd., to ciekawe czy naprawdę wyjdzie dużo taniej niż dron. Dochodzą jeszcze te wszystkie trudno policzalne koszty dla gospodarki, bo taki żołnierz nie funkcjonuje w normalnym obiegu gospodarczym, no na przykład nie pracuje w fabryce. Byłbym ciekaw jakby ktoś zrobił takie zestawienie.

[Pelson]

Tez mysle, ze dobry zolnierz wymaga czasu, wziac na szybko na front mozna tylko mieso armatnie.

Z kolei w warunkach współczesnej wojny, gdzie nasycenie środkami obserwacji i precyzyjnego ataku jest takie, jakiego nigdy dotąd nie widziano, pomnożone zostały szanse pojedyncznego nieogara na sprowadzenie szybkiej śmierci na kolegów.

Fajnie, pięknie moi mili, ale bieżąca woja między Rosją i Ukrainą pokazuje, że jednak to "mięso armatnie" mimo nasycenia nowoczesną technologią gra pierwsze skrzypce. Jednym i drugim brakuje rekruta, jedni i drudzy ściągają najemników z całego świata i pomimo całej tej nowoczesności dalej w użyciu są; stary poczciwy kałach i czołgi które maja po kilkadziesiąt lat. Przykładowo Polska oddała Ukrainie czołgi typu "T" które wyprodukowane były jeszcze "za komuny" i Leopardy, które "dostaliśmy " od Niemców na początku obecnego stulecia, a nalezy nadmienić, że były to już maszyny "pełnoletnie" w momencie gdy malowana na nich była białoczerwona szachownica.

Ujmę to tak...
To o czym piszesz jest konsekwencją stylu wojny jaki obie strony prowadzą. Tzn bez zapewnienia sobie panowania w powietrzu. To z kolei umożliwia odcięcie przeciwnika od logistyki i wsparcia, czyli w konsekwencji umożliwia przełamanie głównej linii umocnień przeciwnika i wejście w jego przestrzeń operacyjną. Czyli obszar już nie tak chroniony, bez naszykowanych transzei i pól minowych. Wtedy można prowadzić wojnę manewrową, umożliwiającą zajmowanie terenu, kotły i niszczenie resztek odwodów.
Zasady są niezmienne od II wś. Ten kto panuje w powietrzu-wygrywa. Na Ukrainie jest I wś z dronem zamiast karabinu maszynowego jako głównym wynalazkiem.

[trup]

No tez nie do końca tak to wygląda.
Drony są taką trochę tarczą, polem siłowym i wsparciem dla piechoty.
Ale... drony MUSZĄ miec dobrych operatorów i a piechota wsparcie artylerii i inne osłonowe.
Dodatkowo drony są zwalczane elektronicznie. Co nie jest bez znaczenia. Bo silne pole / zakłócenie sygnału neutralizuje dużą ilość dronów. Tu się będzie działo dużo. Sporą rolę odegra AI. Może pojawią się jakieś kombinezony dla operatorów dronów i piechoty. Może drony będą latały, pełzały, ryły, pływały, skakały.... kwestia czasu.

Takie wirtualne strategiczne gry wojenne się zrobią.

[WaszJudasz]

Widziałem na Telegramie taki filmik, według mnie migawkę z przyszłości:

Pamiętasz może filmy sf z lat 80 albo starsze, w nich samochody latały i do tego te napisy; NEW YORK 2014 itp

Jasne, że pamiętam ale tam chodziło o przesadnie optymistyczne prognozowanie nowych technologii, a mi chodzi o technologie, które mamy już teraz (poza sterującymi rojami AI, to na razie eksperymenty), tylko że teraz jest to wciąż jednak stosunkowo mała skala i dużo improwizacji.

Poza tym życie ludzkie jest dużo tańsze niż drony i inne wynalazki

Hm,, jeśli chodzi o drony stricte wojskowe, to one są drogie, ale też atakują drogie cele. Przerabiane cywilne FPV do zwalczania piechoty to inna półka, tutaj tak na szybko wyszło mi, że za miesięczny żołd rosyjskiego żołnierza można kupic dwa drony, którymi można go zabić. A gdzie wyszkolenie i wszystko to, o czym wspomniał Hatefire? Myślę, że na tym etapie drony są tańsze od ludzi, a i zwrot inwestycji też chyba pewniejszy. Największą zaletą i przewagą ludzi jest chyba w tym momencie ich brak podatności na walkę radioelektroniczną, czyli głównej słabości dronów.

[hcpig]

https://defence24.pl/geopolityka/upadek ... ebeliantow

U co teraz?

[bartwa]

No, to po Damaszku.

[Sybir]

U co teraz?

Teraz się zacznie kolejny etap - walk frakcyjnych o władzę, w wyniku których wyłoni się kolejny reżim.

[SODOMOUSE]

U co teraz?

Teraz się zacznie kolejny etap - walk frakcyjnych o władzę, w wyniku których wyłoni się kolejny reżim.

jak w Afganistanie, tam tez już miało być "normalnie"....I jest, ale po talibsku...

[olgims]

U co teraz?

Teraz się zacznie kolejny etap - walk frakcyjnych o władzę, w wyniku których wyłoni się kolejny reżim.

tymczasem hts od kilku dni publikuje oświadczenia, w których jolani twierdzi, że jego rebelianci będą szanowali wszystkie mniejszości syryjskie, instytucje państwowe i międzynarodowe. Podobno przez te lata w ukryciu naczytał się why nations fall i mu się poprzestawiało. Teraz chce budować wspólnotę dla całej Syrii. Ciekawe tylko czy mu erdogan nie każe cisnąć dalej sdf na wschodzie. Też mnie ciekawi czy po upadku reżimu nie zaczną się wszyscy napierdlalac. Tam oprócz hts (który też jest złożony z kilku frakcji), jest daesh, sdf, rebelianci z południa (zapomniałem nazwy), saa ( + alawici), hezbollach, milicje szyickie z Iraku, ruscy i Amerykanie.
Najlepsze z tego wszystkiego, że ruscy stracą najprawdopodbniej strategiczna i jedyna bazę nad morzem śródziemnym. Będą przez to mieli spore problemy z kontrolą Afryki, bo baz w Syrii używali do przerzucania tam najemników i sprzętu.
Lada moment powinien upaść Damaszek.

[Kilgore]

Jak informuje agencja Reutera, pojawiają się doniesienia o możliwej katastrofie samolotu, na którego pokładzie był syryjski prezydent Baszar al-Asad. Po tym, jak dyktator uciekł z Damaszku, jego samolot miał zniknąć z radarów, a wcześniej nieoczekiwanie obniżyć lot do wysokości jednego kilometra

[SODOMOUSE]

Jak informuje agencja Reutera, pojawiają się doniesienia o możliwej katastrofie samolotu, na którego pokładzie był syryjski prezydent Baszar al-Asad. Po tym, jak dyktator uciekł z Damaszku, jego samolot miał zniknąć z radarów, a wcześniej nieoczekiwanie obniżyć lot do wysokości jednego kilometra

czy samolot zmierzał w kierunku Moskwy ? XD ....bo gdzie mógł spierdalać.