Jaki konserwatyzm? Taki zwyczajny, opierający się na władzy narodu, autorytecie, silnym państwie.Bloodcult pisze: ↑02-10-2021, 14:44Jaki konserwatyzm ? W hitlerjugend panowała powrzechna rozwiązłość seksualna promująca prokreację rasy aryjskiej. Podobnie jak te całe Labensborny totalnie zaprzeczały tradycyjnemu modelowi rodziny.
Nacjonalizm funkcjonował również i w lewicowych państwach (choćby czystki w ZSRR czy PRL).
Przeciwieństwo inkluzywnego proletariatu ? Przecież to ta sama koncepcja tylko podmioty są inne. Jeden przywilejował klasę pracująca, drugi rasę. Jeden widział wroga w Żydach, drugi w kułakach czy burżujach. Przy czym i jedni i drudzy potrafili być zaskakująco wybiórczy (wiesz ze B'nai B'rit istniała legalnie w III Rzeszy ?).
Jakie wartości rodzinne ? Toż to PRL był bardziej rodzinny.
Jaka hierarchia panie ?
Oczywiście że nacjonalizm funkcjonował również w ZSRR i PRL - tak jak mówiłem, systemy autorytarne są z reguły hybrydowe - ZSRR też nie był tym, o czym marzył Marks, z tego choćby prostego powodu, że klasyczna lewica uważała państwo jako takie za koncepcję przestarzałą, którą należy porzucić (Proletariusz nie ma narodowości) - a potem Stalin już z tym zrobił co zrobił.
Też się zgadzam - oczywiście prawica i lewica mają swoich tradycyjnych wrogów. Cytując Cleese'a, dlatego ekstremizm jest tak zadowalający - dostarcza wrogów. Dzięki niemu myślisz, że całe zło tego świata jest w nich, a całe dobro w tobie. Czyż to nie atrakcyjne? Kontynuując, jeśli jesteś pełen rozgoryczenia i w ogóle w życiu nie bardzo wychodzi, możesz wybrać sobie stronę i uznać, że całe zło pochodzi od jej wrogów, i gdyby nie oni, wszystko byłoby na świecie wspaniale. Tak więc prawica dostaje mniejszości narodowe, związki zawodowe, dziwaków, demonstrantów, pobierających zasiłki, komunistów oraz TVN. Z drugiej strony jest oczywiście podobnie. Nie jestem tylko pewien, co ten fakt, że podmiot jest inny, miałby udowadniać. Równie dobrze mogę powiedzieć, że islam i chrześcijaństwo to to samo, tylko podmiot jest inny, bo bóg się inaczej nazywa.
Jakie wartości rodzinne? Cóż... Czy to nie wygląda jak doskonały obrazek do Twojego hasła "Naprzód biała chrześcijańska Europo"?

Jaka hierarchia? Taka, na której opiera się każde państwo autorytarne. Jak chcesz to wyjaśnię, ale mam wrażenie, że sobie już jaja robisz udając, że nie wiesz na czym polega potrzeba hierarchii w totalitaryzmie.