POlitykowanie

[trup]

Mickiewicz nie żyje.

[Medard]

Bo Sienkiewicz czy Prus mimo, że to "pozytywiści" w opozycji do romantyzmu, to dla mnie są oni właśnie przedłużeniem tegoż romantyzmu, tylko dla niepoznaki odrzucili tematy nadprzyrodzone, ale ich bohaterowie zachowują się jak niezrównoważeni romantycy, mają jakieś dziwne zmiany zachowań jak u osób dwubiegunowych, weźmy takiego Wokulskiego czy nagle im się odmienia jak u Kmicica.

Nie no, Medard, błagam, nie wrzucaj Prusa i Sienkiewicza do jednej szuflady. Przecież taka "Lalka" to jest kompletnie co innego niż "Trylogia" Sienkiewicza. Przyznaj się, że na polskim spałeś.

Przecież ja piszę o bohaterach, gdzie pewien typ pokiereszowanej osobowości przeszedł z romantyzmu do pozytywizmu oraz dalej i nadal ma się całkiem dobrze.
Nie ma znaczenia, czy weźmiesz bohatera x czy y, to postacie odrealnione, albo zaburzone.

Zresztą chcesz mieć o sprawach państwa to masz w lalce typa, który uważa, że nadzieja tylko w Napoleonie.
Czy to nie był romantyk tamtej epoki?

Czy to czegoś obecnie nie przypomina?
Zamień choćby Napoleona na Andersa na białym koniu albo USA i Fort Trump.

Chciałem tylko napisać, że jeżeli czytamy jako bajkę to jest dobrze, ale jeżeli bierzemy z tego wnioski na przyszłość, a niestety tak wyglądały u mnie lekcje polskiego, to coś tutaj nie bangla.

[moonfire]

Ze swojej strony dodam jeszcze Elizę Orzeszkową i morderczą wersję trutki w postaci nowelki "Gloria victis". Przegraliśmy powstanie, ale jest super i o co ci chodzi. A gdy Białoszewski wydał "Pamiętnik z powstania warszawskiego", w którym opisał tę rzeź z punktu widzenia cywila, to rzucili się na niego poszukiwacze wrogów Polski. Bo jak to, że nie WALCZYŁ?

[Medard]

Ze swojej strony dodam jeszcze Elizę Orzeszkową i morderczą wersję trutki w postaci nowelki "Gloria victis". Przegraliśmy powstanie, ale jest super i o co ci chodzi. A gdy Białoszewski wydał "Pamiętnik z powstania warszawskiego", w którym opisał tę rzeź z punktu widzenia cywila, to rzucili się na niego poszukiwacze wrogów Polski. Bo jak to, że nie WALCZYŁ?

Dodam, że bohater o mętnym spojrzeniu i jeszcze gorszej sieczce w głowie, który bezpardonowo walczy ze wszystkimi i sam już dobrze nie wie, kto jest tym wrogiem, ciągnie się do czasów obecnych. Tylko trochę zmienia się w zależności od sytuacji i autora, Kmicic będzie trochę inny niż Rzecki, ale pozostaje wiele wspólnego, a gdzieś przed nimi jest romantyczny Konrad czy Kordian.

[Drone]

Przecież ja piszę o bohaterach, gdzie pewien typ pokiereszowanej osobowości przeszedł z romantyzmu do pozytywizmu oraz dalej i nadal ma się całkiem dobrze.
Nie ma znaczenia, czy weźmiesz bohatera x czy y, to postacie odrealnione, albo zaburzone.

Zresztą chcesz mieć o sprawach państwa to masz w lalce typa, który uważa, że nadzieja tylko w Napoleonie.
Czy to nie był romantyk tamtej epoki?

Czy to czegoś obecnie nie przypomina?
Zamień choćby Napoleona na Andersa na białym koniu albo USA i Fort Trump.

Chciałem tylko napisać, że jeżeli czytamy jako bajkę to jest dobrze, ale jeżeli bierzemy z tego wnioski na przyszłość, a niestety tak wyglądały u mnie lekcje polskiego, to coś tutaj nie bangla.

Medard, na Boga, przecież właśnie Prus dekonstruuje te śmieszne mity, niczym nie uzasadnioną wiarę w moc Napoleona itp. Przecież to nie jest "Trylogia", w której wszystko było ku pokrzepieniu serc, a choć bohaterowie mieli małe rozterki, to nie przesłaniało to wspaniałego obrazu Rzeczypospolitej, za którą warto się dać posiekać w każdej sekundzie. Prus to jednak pozytywista, i to dość zniuansowany, bo z jednej strony przedstawiał sentymentalizm Rzeckiego, ale z drugiej proces zarówno proces wychodzenia Wokulskiego z romantycznego zaczadzenia, jak i fakt, że pozytywistyczne ideały i pomysły bywają przerysowane i przegrywają w zderzeniu z surową rzeczywistością i zwyczajną biedą (postać wynalazcy, który buja w obłokach). Przecież to jest powieść o zderzeniu dwóch epok, dwóch systemów myślenia, a osadzone w realiach ówczesnej Polski. Co z tego, że Wokulski był romantykiem? A kim miał być, jeżeli się urodził na początku XIX wieku? Egzystencjalistą?

[trup]

Kaczyński: "in vitro to jakby wielokrotna aborcja"
27 kwietnia 2012

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/ ... um=twitter


Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w piątek przez dziennikarzy w Sejmie o to, jak PiS odnosi się do sprawy uregulowania kwestii metody in vitro w tej kadencji parlamentu:

"Nasze stanowisko jest znane, my nie akceptujemy tej metody, bo ona jest, taką jakby "wielokrotną aborcją". Poza tym bardzo wielu, sądzę, że zdecydowana większość posłanek i posłów mojej formacji, to są ludzie wierzący i praktykujący.

A nauka Kościoła idzie tu jeszcze dalej - nawet gdyby opracowano taką metodę, która nie jest związana w istocie z aborcją i to wielokrotną aborcją, to i tak Kościół naucza, że dzieci powinny być poczynane w sposób naturalny".

Zapytam znawców katolicyzmu i nauk kościoła. Skąd kościół powziął decyzję o takim nauczaniu? Co znaczy w sposób naturalny?

[Drone]

Bloodcult, napierdalaj!

[83koper83]

Zapytam znawców katolicyzmu i nauk kościoła. Skąd kościół powziął decyzję o takim nauczaniu? Co znaczy w sposób naturalny?

Może być nawet zbiorowy gwałt z podduszaniem, ciężkim pobiciem i sraniem na twarz, byleby skończyło się ejakulacją dopochwową. I wtedy dokonuje się cud poczęcia nowego życia.

[535]

Zapytam znawców katolicyzmu i nauk kościoła. Skąd kościół powziął decyzję o takim nauczaniu? Co znaczy w sposób naturalny?

Może być nawet zbiorowy gwałt z podduszaniem, ciężkim pobiciem i sraniem na twarz, byleby skończyło się ejakulacją dopochwową. I wtedy dokonuje się cud poczęcia nowego życia.

Co bóg dał , tego niech człowiek nie odbiera...

[Medard]

Przecież ja piszę o bohaterach, gdzie pewien typ pokiereszowanej osobowości przeszedł z romantyzmu do pozytywizmu oraz dalej i nadal ma się całkiem dobrze.
Nie ma znaczenia, czy weźmiesz bohatera x czy y, to postacie odrealnione, albo zaburzone.

Zresztą chcesz mieć o sprawach państwa to masz w lalce typa, który uważa, że nadzieja tylko w Napoleonie.
Czy to nie był romantyk tamtej epoki?

Czy to czegoś obecnie nie przypomina?
Zamień choćby Napoleona na Andersa na białym koniu albo USA i Fort Trump.

Chciałem tylko napisać, że jeżeli czytamy jako bajkę to jest dobrze, ale jeżeli bierzemy z tego wnioski na przyszłość, a niestety tak wyglądały u mnie lekcje polskiego, to coś tutaj nie bangla.

Medard, na Boga, przecież właśnie Prus dekonstruuje te śmieszne mity, niczym nie uzasadnioną wiarę w moc Napoleona itp. Przecież to nie jest "Trylogia", w której wszystko było ku pokrzepieniu serc, a choć bohaterowie mieli małe rozterki, to nie przesłaniało to wspaniałego obrazu Rzeczypospolitej, za którą warto się dać posiekać w każdej sekundzie. Prus to jednak pozytywista, i to dość zniuansowany, bo z jednej strony przedstawiał sentymentalizm Rzeckiego, ale z drugiej proces zarówno proces wychodzenia Wokulskiego z romantycznego zaczadzenia, jak i fakt, że pozytywistyczne ideały i pomysły bywają przerysowane i przegrywają w zderzeniu z surową rzeczywistością i zwyczajną biedą (postać wynalazcy, który buja w obłokach). Przecież to jest powieść o zderzeniu dwóch epok, dwóch systemów myślenia, a osadzone w realiach ówczesnej Polski. Co z tego, że Wokulski był romantykiem? A kim miał być, jeżeli się urodził na początku XIX wieku? Egzystencjalistą?

On obserwował problem, ale de facto bohaterowie Lalki nigdy nie odcięli się od tego romantycznego spojrzenia na życie. Bo gdy odcięli się w jednym aspekcie, to wkroczyli w inny. Kręcili się w kółko, bo gdy odcięli się do aspektu historycznego, to wdepnęli w życiowy.

Wiem, że to będzie radykalne, ale mieliśmy trzy romantyzmy w literaturze:
Romantyzm (właściwy),
Pozytywizm czyli Romantyzm II chociaż z pewną krytyką Romantyzmu, to jednak z pozycji kolan np. Latarnik,
Młoda Polska czyli Romantyzm III.

Potem trochę było normalnie i znowu powróciły Kamienie na szaniec czy Dziady 68.
Jak mamy się od tego niby odciąć, gdy wzorce są cały czas powielane.

[535]

Po prostu dziady nam najlepiej zawsze wychodzą.

[83koper83]

Medardzie, mnie pokononałeś, w sensie, że nie wiem, czy jesteś niezwykle wyrafinowanym trolem nowej generacji, czy jednak farmazonisz.

[bartwa]

Po prostu dziady nam najlepiej zawsze wychodzą.

Ciężko o lepszą definicję polskości.

[Hatefire]

Aktualnie ogrywam Fallout 76, ale zaczyna mi się nudzić i wezmę się za Dziady 68. Tylko czekam na nowe patche, bo strasznie zabugowana

[Drone]

Medardzie, mnie pokononałeś, w sensie, że nie wiem, czy jesteś niezwykle wyrafinowanym trolem nowej generacji, czy jednak farmazonisz.

Jestem w podobnej kropce (nie połączonej z żadną inną). Nie wiem, co odpowiedzieć kol. Medardowi.

[Medard]

Medardzie, mnie pokononałeś, w sensie, że nie wiem, czy jesteś niezwykle wyrafinowanym trolem nowej generacji, czy jednak farmazonisz.

Jestem w podobnej kropce (nie połączonej z żadną inną). Nie wiem, co odpowiedzieć kol. Medardowi.

Moje szkolne polonistki byłyby z Was zadowolone

I politycy chyba też powinni być.

[Sgt. Barnes]

https://wiadomosci.wp.pl/krystyna-pawlo ... 061598880a
bo my so władza!

[moonfire]

https://wiadomosci.wp.pl/krystyna-pawlo ... 061598880a
bo my so władza!

Nie mają naszego płaszcza i co im zrobimy.

[maciek z klanu]

Aktualnie ogrywam Fallout 76, ale zaczyna mi się nudzić i wezmę się za Dziady 68. Tylko czekam na nowe patche, bo strasznie zabugowana

Też ci mocno przycinają te Dziady 68?

[Medard]

Aktualnie ogrywam Fallout 76, ale zaczyna mi się nudzić i wezmę się za Dziady 68. Tylko czekam na nowe patche, bo strasznie zabugowana

Też ci mocno przycinają te Dziady 68?

A jak wam chodzi symulacja lądowania Tu-154? Bardzo romantyczna gra, brzozy dopracowane prawie jak w realu, wersja na konsole w przyszłym roku.