Co teraz czytacie? v.2

[COFFIN]

Daj znać co myslisz

Jako, że to powiedzmy mój konik to już wiem, że niczego nowego się nie dowiem. Może bardziej chciałem sprawdzić ze względu na to, że napisał to ktoś u nas. Niemniej - jeśli ktoś się interesuje flotą podwodną II Wojny, a tematu tego typu okrętu nie zgłebiał, to na pewno warto. Tym bardziej, że były budowane też u nas. Gdyby te okręty weszły do służby powiedzmy w 40-41 roku, a Adolf nie byłby kretynem, Niemcy wygraliby wojnę na morzu.

[Ascetic]

ałdiobuk na dziś:


[youtube][/youtube]

[Żułek]

nabijam posta ;)



świetne

[Nasum]

Rosja, kraj który zajmuje powierzchnię równą 1/6 powierzchni Ziemi, to kraj mający w swoich granicach zarówno lodowe pustynie, ciągnące się tysiącami kilometrów lasy, stepy, jak i niezmierzone bogactwa naturalne. Pech chciał, że w XX wieku tym krajem rządzili ludzie, którzy dla władzy nie cofnęli się przed żadnym okrucieństwem, a wypaczona ideologia wyznaczała kierunek nie tylko dla mieszkańców Rosji, ale niemalże dla połowy populacji naszego globu. Żelazna kurtyna upadła, zimna wojna jest wspominana tylko w podręcznikach historii i wszystko wskazywałoby na to, że wraz z objęciem rządów przez człowieka nazwiskiem Putin, Rosja w końcu odżyje i przynajmniej spróbuje upodobnić się do Zachodu. Okazuje się jednak, że obecny władca Kremla ma więcej wspólnego z innym despotą, który niemalże utopił ten kraj we krwi; mają więcej wspólnego niż tylko fakt, że trzy ostatnie litery ich nazwisk sa takie same.

Kiedy zajął prezydencki fotel, wielu obserwatorów zadawało sobie pytanie, kim właściwie jest Putin? Bezbarwny, nijaki, milczący biurokrata niemal z dnia na dzień stał się pierwszą osobą w państwie. Po latach okazało się, że trudno jest nawet dociec szczegółów dotyczących jego dzieciństwa, a nadmierne grzebanie w przeszłości wodza jest zajęciem ryzykownym i skazanym z góry na niepowodzenie. Mgła tajemnicy która spowija jego dzieciństwo i pierwsze lata szkoły, wydaje się nie do przebicia, a możliwości które daje fakt zasiadania w fotelu szefa FSB jeszcze bardziej to uskutecznia. Kłamstwo i fałsz towarzyszą więc próbie odpowiedzi na pytanie "kim jest Putin" od samego początku.

Później też nie jest tak różowo, bo jak łatwo się domyślić, oficjalna biografia wydaje się być mocno uproszczona. Początki kariery w KGB też wydają się rozmijać z prawdą, bowiem mamy okazję przeczytać wypowiedzi prezydenta jak i jego wcześniejszych współpracowników, czy też osób z byłych służb, które wiedzą jak one funkcjonowały, z racji czego wyłaniają nam się dwa obrazy - jeden kreślony reką samego Putina, przemilczający zwykle to, co dla niego niewygodne, a drugi nieco inny, pokazujący - być może - stan faktyczny.

Jego oszałamiająca kariera po wylaniu z KGB - tak, tak, po wylaniu a nie po zakończeniu służby - w merostwie Petersburga powinna posłużyć jako przykład drogi od pucybuta do milionera. Abstrakcyjne wręcz kwoty, które przeróżnymi machinacjami wtedy rozkradziono, jak i monstrualna korupcja, mogą wprawić w osłupienie. No bo jak wyobrazić sobie fakt przywłaszczenia niemal 93 milionów dolarów? A kwoty padają tam jeszcze większe, im wyżej w hierarchii tym zgnilizna większa...

Patologiczne kłamstwa, gigantyczna korupcja, lewe interesy, mania prześladowcza, dopatrywanie się wszędzie spisków, intrygi godne Stalina, krwawe wojny w Czeczenii to tylko kilka tematów które są poruszane w tej książce. świetnie napisana, żywym językiem, opowieść o prezydenturze Władimira z każdą stroną staje się bardziej mroczna, bagno korupcji i zepsucia wciąga coraz więcej osób, zarówno tych którzy współpracują, jak i tych, którzy chcą się przeciwstawić lub nagłośnić pewne tematy. Krwawa jatka politycznych, niewyjaśnionych zabójstw które z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypisać Putinowi to wstrząsający zapis niekończącej się listy nazwisk, które zostały wymazane z rejestrów by nie przeszkadzały.... Jeszcze krwawsze opisy wojny w Czeczenii, świetne zobrazowanie sytuacji na Kaukazie, przyczyn tego konfliktu jak i udziału służb specjalnych to rozdział szczególny. Służby przewijają się tutaj zresztą cały czas - wysadzone domy mieszkalne w Moskwie, Biesłan, Teatr na Dubrowce, Ukraina, rajd Dagestański, Syria....a z drugiej strony hipokryzja władz państw zachodnich tolerująca Putinowskie podarki, dolary, ropę, gaz i łapówki. I nieszczere uśmiechy do kamer telewizyjnych, udawanie że nic się nie dzieje, a demokracja w Rosji ma się dobrze.

Niewyobrażalny cynizm, zakłamanie i pogarda władz to jeszcze jeden temat. Opływający w luksusy sługusi systemu i żyjąca w nędzy większość obywateli. Sumy opiewajace w milardy zasilające prywatne konta, rozkradziony do szczętu przemysł i armia, co boleśnie mozna było zobaczyć podczas ataku na Grozny czy tragedii Kurska. Pokazowe procesy politycznych przeciwników, bezsensowna olimpiada, przekupstwo i nie liczenie się z nikim. A jak jeszcze mało, to możemy poczytać sobie o ciekawostkach z życia prywatnego, albo o wybrykach czy kaprysach prezydenta, które wprawiło co poniektórych w zakłopotanie.

Jeśli zaledwie połowa z tego, okazałaby się prawdą, to Władmir władimirowicz okazuje się wyjątkową szumowiną, człowiekiem bez zasad, hołdującym takim życiowym dewizom jak zachłanność czy pycha, okrucieństwo i cynizm, chorobliwie podejrzliwy, tchórzliwy, mający kompleksy człowieczek, który hasło "mieć" ustanowił swoim życiowym credo.

Ta książka to nie jest jakaś tam mierna próba przedstawienia gospodarza Kremla z jak najczarniejszej strony, to nie jest zbiór plotek czy niedomówień, a rzetelna praca dziennikarska, która pokazuje kilka punktów widzenia. Ciekawy dokument, sądzę, że warto przeczytać, choć zapewne niejeden powie, że niektóre rzeczy tu ukazane są niewiarygodne. Bo niewiarygodna jest czasem ich skala.

[Wasyl]

Jak Nasum coś napisze, to od razu chce się za to brać. Nieważne czy płyta, czy książka, czy inne cholerstwo.

[Heretyk]

Półmetek za mną. No, no, to może być najlepsza pozycja w serii so far. Robi się z tego cyklu kurewska potęga. Jednocześnie przy rozmachu, jakiego to wszystko nabiera, przewiduję, że jak nic czekają nas jeszcze co najmniej 2 tomy. Jeśli tylko poziom będzie utrzymany, to nie mam nic przeciwko. O ile "Pamięć wszystkich słów" na początku wlekło mi się niemiłosiernie(pierwsze 200 stron to jak koń pod górę, chociaż później było doskonale), to tutaj akcja od początku trzyma w napięciu. Pojawia się też nowa, bardzo nietuzinkowa postać, która wcześniej działała co prawda za kulisami, ale tutaj możemy wejść w sam środek imperialnej intrygi :) pojawia się coraz więcej pytań, a odpowiedzi nie przybywa. Mam nadzieję, że pan Wegner nie pogubi się w tym wszystkim i wyjdzie z obronną ręką.

zakupione. przy okazji - w empiku obecnie takie promocje na książki, że żal nie wyjebać tych kilku stówek

[Nebelwerfer]

Jakie to jest zajebiście dobre...

[Ascetic]

^Okultystyczne Źródła Nazizmu - Nicholas Goodrick-Clarke

taki oczywizm największy, ale tylko to czytałem. nawet Danzig polecał.

^ tak. godne polecenia to to jest.

jeszcze z braku laku można ogarnąć: "Naziści i Okultyzm", ale to już mniej dobre to to jest.

[Jimmy Boyle]

[Ascetic]

i znów ten uje... stół

[est]

Dzisiaj piątek, dzisiaj sadzone!

[Ascetic]

Dzisiaj piątek, dzisiaj sadzone!

o nie.
w piątek, piątunio, pięteczek mnięsko musowo musi być. z wiadomych powodów.

[est]

Akurat dzisiaj też przyjmuję księdza po kolędzie, więc jeżeli da dyspensę, to poczęstuję dobrodzieja swojską kaczką.

[Ascetic]

Akurat dzisiaj też przyjmuję księdza po kolędzie, więc jeżeli da dyspensę, to poczęstuję dobrodzieja swojską kaczką.

świetnie. może i tak będzie:

[youtube][/youtube]

cytat: "jak wojaczek to i koniaczek".

[Hatefire]

Dzisiaj piątek, dzisiaj sadzone!

o nie.
w piątek, piątunio, pięteczek mnięsko musowo musi być. z wiadomych powodów.

Co kolega mówi, jajko sadzone i ziemniaczki z masełkiem są über alles :-)

[Triceratops]

i znów ten uje... stół

O w morde.... Bambi lubi to :D

[Ascetic]

Dzisiaj piątek, dzisiaj sadzone!

o nie.
w piątek, piątunio, pięteczek mnięsko musowo musi być. z wiadomych powodów.

Co kolega mówi, jajko sadzone i ziemniaczki z masełkiem są über alles :-)

świeże jajeczko takie obsrane od wybieganej, ziemniaczki z targowiska i maślaneczka very very jest/ są. ale nie dziś ;-)

[Ascetic]

i znów ten uje... stół

O w morde.... Bambi lubi to :D

wiedział ja, że zainteresi. czytał?

[Triceratops]

Nie czytalem, jakbym dorwal w jakim outlecie za 9zybli to bym moze zwinal :D Lubie czytac czasami takie durnoty, ale ksiazki propagandowe to z reguly strata czasu. Mam pare takich na stanie napisanych przez zdeklarowanych wegusow, literatura smieciowa mniej warta niz romansidla dla gospodyn.

[Sgt. Barnes]