Co teraz czytacie? v.2

[HSVV]

Z Amazon brałem, ostatnio nigdzie indziej nie kupuję.

[wonsz]

Z Amazon brałem, ostatnio nigdzie indziej nie kupuję.

a jak wygląda tam sprawa z płatnością, tylko kredytówki? bierzesz z tego ogólnego czy z jakichś pomniejszych typu amazon uk? no i ile za przesyłkę trzeba dorzucić?

[Kilgore]

Czytał ktoś nowe tłumaczenie Diamentowego wieku Stephensona? Warto?

[HSVV]

Z Amazon brałem, ostatnio nigdzie indziej nie kupuję.

a jak wygląda tam sprawa z płatnością, tylko kredytówki? bierzesz z tego ogólnego czy z jakichś pomniejszych typu amazon uk? no i ile za przesyłkę trzeba dorzucić?

kredytówki, rachunek bankowy, przelewy24 też da radę (mimo, że zamawiam przez niemieckiego amazon.de), przelew przez jakiś iDeal i inne cuda. ja płacę kredytówką akurat. jeśli idzie o przesyłkę to zależy - nowe książki dostajesz z amazon prime, wówczas masz darmową wysyłkę, która jest stosunkowo szybka. w tym wypadku jednak z tej opcji nie skorzystałem, bo nówka kosztowała jakieś 35 ojro, więc wziąłem używkę za ponad połowę niższą cenę. mankament jest taki, że muszę czekać conajmniej kilka tygodni, bo paczka idzie z US, plus 3 euro za wysyłkę. mimo wszystko i tak lepszy deal:)

+ udało mi się zgarnąć za 2,5 euro (plus 3 przesyłka) to:



również bdb deal.

[wonsz]

dzięki bardzo ;) po wypłacie będzie trzeba posklejać jakieś zamówienie.

[pr0metheus]

premiera: 17 października.

no i przede wszystkim to




dobor tytulow w vesperze jest zajebisty.

[Sgt. Barnes]

zajebiste!

[Self]

Ostatnio takie biografie pochłonąłem.
Ja pierdolę, aż się alkoholu ruszyć nie chce po takiej lekturze...

Ale warte to coś, czy po prostu kolejne nudne spowiedzi patusów? Bo tak się zastanawiam czy brać.

Sypniewskiego na pewno nie, z tej książki wynika, że jest strasznie infantylny, swoje problemy /niepowodzenia zrzuca na kolegów, trenerów, prezesów itp. Za to część piłkarska niczego sobie, ale sumarycznie to strata czasu.

Janczyk lepszy, historia jego problemów jest dobrze opisana, jest nawet pasożyt o imieniu Janusz. Sportowo też ciekawiej,chociaż parę rzeczy się mocno nie zgadza, o ile dorobek bramkowy w późniejszych latach może się nie zgadzać, tak już jak napisał o prezesie, którego auto rozbił, gdzie on 3 lata wcześniej sprzedał klub, czy o graniu przeciwko zawodnikowi, który w tym czasie miał 14 lat to już niestety dyskwalifikujące. Jeszcze jakby zaznaczył autor, że to pomyłki z przepicia to ok, ale tak to jest brak weryfikacji.

Z patusowych pozycji to z polskich chyba tylko Kowal albo Przegrany.

Zależy czego się oczekuje. Obie są zapisami zjazdu piłkarzy i obie mocno skupiają się na wątku uzależnienia (Zasypany dodatkowo na wątku leków oraz depresji i innych zaburzeń umysłowych) i dokumentują go chyba całkiem nieźle. Pod względem emocjonalnym też robią robotę, bo to nie są rubaszne historyjki, że po pijaku wyjebałem autem w latarnię, ale nic się nikomu nie stało. Jest naprawdę przytłaczająco.

Fakt, Sypa sporo mówi o tym, że to alko i koledzy mu ten los zgotowali, a on to przecież niewinny jest. Ale to prosty chłop - mówił, co mu ślina na język przyniesie bez większego zastanowienia się na swoimi słowami, a panowie redaktorzy wzięli i spisali. Przede wszystkim jednak mam wrażenie, że Sypa jest dużo bardziej szczery w opowiadaniu swojej historii.

Janczyk sprawia wrażenie bardziej wyrachowanego i czasami kręci, choć nie do końca wiadomo, kiedy. Ale chyba bardziej bym polecił właśnie Janczyka - lepszy pod kątem sportowym (widać, że typ interesuje/interesował się piłką, w przeciwieństwie do Sypy, który sam przyznał się do swojego nikłego zainteresowania) i dużo bardziej uporządkowany (Zasypany jest strasznie chaotyczny, szczególnie na początku). No i fajnie, że w biografii Janczyka jest sporo wywiadów, choć wszystkie w zasadzie na jedno kopyto.

A i też chętnie przeczytam Kowala i Spalonego kiedyś, jak mi przejdzie. Dzięki za polecenie Przegranego. Z zagramanicznych podobno warte uwagi są biografie Paula Mersona, Tony'ego Adamsa czy z innej beczki Roberta Enke.

[KFD]

No Sypa jest szczery, nie sposób temu zaprzeczyć. Jednak miałbym znacznie lepsze wspomnienie tej książki, gdyby facet wykazał się samokrytyką, w Szwecji miał wszystko, a i tak znowu ktoś mu kłody pod nogi rzucał. Być może nie dało się więcej z niego wycisnąć, ale to co powstało to w sumie taka kolejna książka o człowieku z problemami.

Janczyk to akurat w przebłyskach świadomości chciał jak najmocniej spieniężyć swoje wspomnienia (wiem, że on tej kasy nie powącha), ale jak snuje dywagacje, czy w Atletico grałby więcej (Aguero, Forlan), spekuluje o przyszłości Lewandowskiego to jednak czuć zażenowanie.

Merson oczywiście wart przeczytania, to ta sama kategoria co Kowal, czyli balangi, alkohol i ciągłe granie na bani.

Enke wybitny, jak przeczytasz to jeszcze w ramach uzupełnienia warto obadać tekst na weszło. Ciężar nieporównywalny z tymi dwoma na początku.

Adams czeka na swoją kolej.

Poza kopaną Agassi chyba jest numerem jeden jeśli chodzi o trudne książki.

[Sgt. Barnes]

[yossarian84]

nic specjalnego niestety

[Ogre]

nic specjalnego niestety

Z "trylogii detektywistycznej",moim zdaniem, pierwsza część-"Pan Mercedes", się broni. Drugi i trzeci tom, są już tylko czytadłami, nawet jak na standardy Mistrza Horroru i Kiczu;-)

[TheDude]

Bardzo przyjemnie się to czyta.

[yossarian84]

nic specjalnego niestety

Z "trylogii detektywistycznej",moim zdaniem, pierwsza część-"Pan Mercedes", się broni. Drugi i trzeci tom, są już tylko czytadłami, nawet jak na standardy Mistrza Horroru i Kiczu;-)

trafne podsumowanie, acz ostatniej części nie czytałem :-)
może Stiwen już się skończył, o co nie mam pretensji po tych wszystkich książkach, ale będę to badał w najbliższych dniach za sprawą Spiących królewn (na bank lachociągów) i Pudełka z guzikami Gwendy (możliwe że też lachociąga).

[Ogre]

Stefan jeszcze całkiem żywotnym piernikiem jest, ma swoiste "podrygi" - jednym z ostatnio wydanych jest wspomniane "Pudełko z guzikami Gwendy". Jak na siedemdziesiątąktórąś pozycję w bibliografii nie jest źle. Prowadzenie wątku specyficzne, ale do łyknięcia na kilka dłuższych posiedzeń;-) "Śpiących Królewn" jeszcze nie czytałem, książka czeka na swoją kolej.

[Ascetic]

takie monidło-czytadło sobie dzisiaj zakupiłem/ sprezentowałem na egay'u.



znam z grubsza treść. możecie poznać i Wy. o tu. o tutaj:

https://books.google.pl/books?id=EIqym5 ... &q&f=false" onclick="window.open(this.href);return false;


(ale) chcę mieć do badań, studiów i praktyki na nadchodzący rok rozliczeniowy, który u mojej księgowej rozpoczyna się od dnia 05.11.2018. tak nietypowo, ale cóż.

w Polsce mocne niedomaganiq w tej tematyce są. to co można znaleźć to pozycje napisane z pozycji klęczącej. chwytające materię bardzo powierzchownie. i jednopłaszczyznowo. najczęściej w ujęciu żywotów świętych kościoła naszego niekochanego.

np. tej oto pozycji serdecznie nie-polecam:



niby jeszcze na półce, ale mocno przypadkowo i na wylocie.

[TheDude]

Za moment kończę Ojca Chrzestnego i zaczynam to cudo:

[Jimmy Boyle]

[smooker]

zajebiste!

To prawda.

Janczyk lepszy, historia jego problemów jest dobrze opisana, jest nawet pasożyt o imieniu Janusz. Sportowo też ciekawiej,chociaż parę rzeczy się mocno nie zgadza, o ile dorobek bramkowy w późniejszych latach może się nie zgadzać, tak już jak napisał o prezesie, którego auto rozbił, gdzie on 3 lata wcześniej sprzedał klub, czy o graniu przeciwko zawodnikowi, który w tym czasie miał 14 lat to już niestety dyskwalifikujące. Jeszcze jakby zaznaczył autor, że to pomyłki z przepicia to ok, ale tak to jest brak weryfikacji.

Z patusowych pozycji to z polskich chyba tylko Kowal albo Przegrany.

Kowal to klasyka, Spalony mi się bardzo podobał, trochę z innej epoki, może dlatego dla mnie ciekawy. Szamo rozrywkowy, Zasypany to jest szczyt patusów, ale ogólnie polecam. Spowiedzi Janczyka jeszcze nie miałem okazji.

A teraz to

[Heretyk]

znakomita biografia fenomenalnego pisarza