Co teraz czytacie? v.2

[TheDude]

[wonsz]

[WaszJudasz]

O, w życiu nie czytałem bardziej przygnębiającej książki.

[Jack Luminous]

Wszystko co Heller napisał jest przygnębiające. Śmieszne trochę też, ale raczej na zasadzie "skoro nic z tym się nie da zrobić, to się chociaż pośmiejemy trochę".

Czytam:

Trochę odlot, trochę nuda, ale styl miodny.

[Triceratops]

[Heretyk]

ło kurwa. i jak ta naukowa prawda wygląda? :)

[Triceratops]

Niestety naukowego nic tu nie ma, Campbell to przeciez naczelny arcy guru wegetarian, autor nieslawnego "China Study" gdzie pominal niewygodne wyniki zeby dopasowac reszte do swoich pogladow. Tutaj glownie polemizuje z Taubesem i jego ksiazka, co chwile pisze, ze za chwile "rozprawi sie naukowo" z jego bredniami a w efekcie go raczej chwali niz kompromituje. Albo krytykuje badania Taubesa a sam przytacza jakies na zwierzetach, gdzie kroliki karmiono smalcem. Tragiczna ksiazka ale do wegetarian trafia, co w sumie obrazuje stan umyslu tychze.
Wpadla mi w rece wiec czytam, bo pieniedzy na to mi bylo szkoda. Ksiazka typowego doktrynera.

[Nasum]

O, w życiu nie czytałem bardziej przygnębiającej książki.

A mnie bardziej zniechęciła. Nie odmawiam jej jakiejś tam estetyki, przygnębiającego klimatu, ale ma w dorobku rzeczy czasem o wiele bardziej przygnębiające podlane takim czarnym humorem, przez co gorzka pigułka jakoś nie staje w gardle. I nie chodzi mi tutaj o "Paragraf 22" który bardzo cenię, ale o taki dajmy na to "Bóg wie", który być może stawiam wyżej niż paragraf.

[TheDude]

^ Od czasu do czasu lubię się nieco zmiażdżyć takim klimatem. Jakiś czas temu przeczytałem też ''Rzekę podziemną'' Tomasza Jastruna. Jak ktoś z was lubi duszną i ponurą jazdę, to polecam gorąco. Badałem też audiobook ''Rzeki..'' i powiem krótko: podróż do środka głowy strasznie smutnego i bardzo inteligentnego człowieka. Lektor dał radę na medal.

A wkrótce biorę się za to:

[Heretyk]

Niestety naukowego nic tu nie ma, Campbell to przeciez naczelny arcy guru wegetarian, autor nieslawnego "China Study" gdzie pominal niewygodne wyniki zeby dopasowac reszte do swoich pogladow. Tutaj glownie polemizuje z Taubesem i jego ksiazka, co chwile pisze, ze za chwile "rozprawi sie naukowo" z jego bredniami a w efekcie go raczej chwali niz kompromituje. Albo krytykuje badania Taubesa a sam przytacza jakies na zwierzetach, gdzie kroliki karmiono smalcem. Tragiczna ksiazka ale do wegetarian trafia, co w sumie obrazuje stan umyslu tychze.
Wpadla mi w rece wiec czytam, bo pieniedzy na to mi bylo szkoda. Ksiazka typowego doktrynera.

niczego innego się nie spodziewałem

[Triceratops]

Niestety, nie spotkalem jeszcze ksiazki wegetarianina, ktory potrafilby rzeczowo, z pomoca biochemii i nauki uzasadnic sens diet wege. Wiekszosc sie opiera na atakowaniu miesozercow i polemice, ze "bzdurne poglady" jak w tej ksiazce. I pisanie przez profesora i mikrobiologa, ze zwierzece bialko "spala sie w organizmie na szkodliwy popiol", bo takie kwiatki sa. W starciu z Kwasniewskim ci wszyscy ameryskanscy profesorowie to dzieci we mgle.

Zreszta jak chcesz to moge ci do dac na pdf

[Jimmy Boyle]

[Heretyk]

Zreszta jak chcesz to moge ci do dac na pdf

a dzięki, ale nie. szkoda czasu

[Nasum]

^ Od czasu do czasu lubię się nieco zmiażdżyć takim klimatem. Jakiś czas temu przeczytałem też ''Rzekę podziemną'' Tomasza Jastruna. Jak ktoś z was lubi duszną i ponurą jazdę, to polecam gorąco. Badałem też audiobook ''Rzeki..'' i powiem krótko: podróż do środka głowy strasznie smutnego i bardzo inteligentnego człowieka. Lektor dał radę na medal.

A wkrótce biorę się za to:

Spodziewałem się czegoś naprawdę mocnego po paragrafie na bis, niestety, książka też mnie zawiodła. Ale przeczytać mimo wszystko warto.

A co do podróży do środka głowy bardzo smutnego ale inteligentnego człowieka, to od razu nasuwa mi się "Wilk stepowy". Czytałeś?

[TheDude]

^Wiem, że to zacna lektura. Jak uporam się z obecnie maglowanymi tytułami to się za to wezmę. Hailsa

[pr0metheus]

dopiero zaczynam,ale szalu nie ma...

[Nasum]

[Maro]

[yossarian84]

skończyłem Terror i zdecydowanie polecam tym, którzy obejrzeli serial i tym ,którzy jeszcze nie

[byrgh]

Po ostatniej wizycie u siebie na wsi zwiozłem do domu stos książek o dzikusach z Ameryki. Ale ostatnimi czasy mam takie kleszcze na umyśle, że stos ów wala się po pokoju, wspólnie z kartonami wciąż nierozpakowanych książek. Jebana żyłka kolekcjonera i graciarza. Jak żyć?