Ja takie statsy nabiłem w tydzień. Nijak nie jest to kryzys. ;]Raagoon pisze:Nie wiem czy to nadaje się akurat do tego tematu, ale nie potrafię przestać słuchać The Cult. Widać nadszedł TEN czas. To sytuacja bez precedensowa u mnie. Last mówi, że w ciągu trzech tygodni przesłuchałem przeszło 4257 min tylko tego zespołu. 934 utwory. Niby chciałbym włączyć coś innego, ale nie potrafię. Piję. Może coś się zmieni, choć wielce prawdopodobne, że nie pójdę obejrzeć filmu bo leci Beyond Good And Evil a potem coś jeszcze. Kiedyś przejdzie. Choć w sumie jest mi to obojętne i to jest w tym wszystkim najbardziej niewesołe.
S.O.S. kryzys
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: S.O.S. kryzys
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: S.O.S. kryzys
Czyli Maniek jest w permanentnym kryzysie, jeśli zapoda inną płytę to przechodzi po prostu w inny wymiar kryzysu.Raagoon pisze:Nie wiem czy to nadaje się akurat do tego tematu, ale nie potrafię przestać słuchać The Cult.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: S.O.S. kryzys
Jak to sprawdzić?Morph pisze:Ja takie statsy nabiłem w tydzień. Nijak nie jest to kryzys ;]Raagoon pisze:Nie wiem czy to nadaje się akurat do tego tematu, ale nie potrafię przestać słuchać The Cult. Widać nadszedł TEN czas. To sytuacja bez precedensowa u mnie. Last mówi, że w ciągu trzech tygodni przesłuchałem przeszło 4257 min tylko tego zespołu. 934 utwory. Niby chciałbym włączyć coś innego, ale nie potrafię. Piję. Może coś się zmieni, choć wielce prawdopodobne, że nie pójdę obejrzeć filmu bo leci Beyond Good And Evil a potem coś jeszcze. Kiedyś przejdzie. Choć w sumie jest mi to obojętne i to jest w tym wszystkim najbardziej niewesołe.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: S.O.S. kryzys
Pamiętać ;)
Ew. rozbicie odsłuchów po osi czasu można sprawdzić w takim gadżecie co się nazywa Scrobbling Timeline (w labsach powinien być).
Ew. rozbicie odsłuchów po osi czasu można sprawdzić w takim gadżecie co się nazywa Scrobbling Timeline (w labsach powinien być).
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: S.O.S. kryzys
nie wiem co to labsy :) pierdolę, nie sprawdzę se.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: S.O.S. kryzys
Pardon, nie labs tylko playground.
http://playground.last.fm/
http://playground.last.fm/
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: S.O.S. kryzys
Im jestem starszy tym każdorazowo kryzys pokonuję starymi, sprawdzonymi, do bólu osłuchanymi płytami. To działa. Jebać nowości (z małymi wyjątkami). :)
Re: S.O.S. kryzys
Siedzę w tej muzyce ponad 20 lat i nigdy, przenigdy nie miałem żadnego kryzysu.
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: S.O.S. kryzys
Nie każdy jest Żelaznym Marianem.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1469
- Rejestracja: 03-11-2011, 11:57
Re: S.O.S. kryzys
@Maria
Nigdy, przenigdy nie zlewały Ci się płyty? Dźwięki, które słyszałeś nie wydawały Ci się jałowe i do zapomnienia w dwie godziny po przesłuchaniu? Nie miałeś przesytu ilości wysłuchanych kolejnych płyt, poznanych nowych zespołów, pojedynczych kawałków "per miesiąc"?
Nigdy, przenigdy nie zlewały Ci się płyty? Dźwięki, które słyszałeś nie wydawały Ci się jałowe i do zapomnienia w dwie godziny po przesłuchaniu? Nie miałeś przesytu ilości wysłuchanych kolejnych płyt, poznanych nowych zespołów, pojedynczych kawałków "per miesiąc"?
Re: S.O.S. kryzys
Nigdy. Od ponad 20 lat ta muzyka jest dla mnie równie ekscytująca, czuję to samo mrowienie w brzuchu wkładając do odtwarzacza nową płytę, zespołu który lubię, czuję tę samą ciekawość by poznać nową kapelę, którą mi ktoś polecał, czuję cały czas taką samą radość poznawania nowych albumów. Z takim samym zapałem chodzę na koncerty (mimo, że niektóre zespoły widziałem już wielokrotnie), z takim samym zapałem przeglądam prasę muzyczną, czytam recenzje, kupuję koszulki...Efowski pisze:@Maria
Nigdy, przenigdy nie zlewały Ci się płyty? Dźwięki, które słyszałeś nie wydawały Ci się jałowe i do zapomnienia w dwie godziny po przesłuchaniu? Nie miałeś przesytu ilości wysłuchanych kolejnych płyt, poznanych nowych zespołów, pojedynczych kawałków "per miesiąc"?
Jedyna różnica jest taka, że do tego wszystkiego dochodzi jeszcze radość słuchania płyt sprzed lat, wracania pamięcią do chwil, w których je poznałem. Nigdy! Nawet przez 2 sekundy nie miałem żadnego kryzysu. Jak otwieram swoje szafy z płytami to jestem jak mały szczeniak, któremu rzucono kość. Najchętniej położyłbym się na dywanie i dawał głaskać po brzuchu :)
Idą do mnie właśnie paczki z Mystica, Pagan, Selfmadegod - zakupiłem coś od Hellthrashera, zbieram kolejne zamówienie u Sovy i w Wielkiej Płycie, czekam na kilka premier w Melissa69 - wiem, że wszystkie te płyty znów dadzą mi mnóstwo radochy i wiele godzin słuchania...
Nie , przepraszam - z Pagana dziś paczuszka przyszła: WITCHTRAP, ABHORRENCE, NUCLEAR TEST, DEADLY FROST - wiem, że żadna z tych płyt nie zrewolucjonizuje mojego pojęcia o muzyce, żadnej nie nazwę genialną, żadna z nich nie będzie ani przełomowa, ani szczególnie ważna w moim życiu. Ale już nie mogę się doczekać gdy wrócę z roboty do domu, rozsiądę się na kanapie i rozpocznę rytuał odfoliowywania, pierwszego przeglądania książeczek, pierwszych odsłuchów. Jaki przesyt? Panowie! Ile Wy macie lat ? :)))
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: S.O.S. kryzys
Zabawnie się czyta te Twoje wywody. :) Taki przesadzony optymizm połączony z niemalże narkotycznym samozadowoleniem. :D
Aż nie chcę myśleć co by było gdyby tacy ludzie istnieli naprawdę, a już nie daj borze gdybym musiał się z nimi w jakikolwiek sposób kontaktować. :)
Aż nie chcę myśleć co by było gdyby tacy ludzie istnieli naprawdę, a już nie daj borze gdybym musiał się z nimi w jakikolwiek sposób kontaktować. :)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3325
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: S.O.S. kryzys
Ja miałem najdłuższy kryzys jak dotąd, w tym roku od maja do września, praktycznie nie słuchałem muzyki i nie kupowałem płyt. Straszna chujnia, ciesze się, że mi przeszło.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Re: S.O.S. kryzys
Też masz problem, wrzuć sobie ignora na moje posty i z głowy. :)Alsvartr pisze:Zabawnie się czyta te Twoje wywody. :) Taki przesadzony optymizm połączony z niemalże narkotycznym samozadowoleniem. :D
Aż nie chcę myśleć co by było gdyby tacy ludzie istnieli naprawdę, a już nie daj borze gdybym musiał się z nimi w jakikolwiek sposób kontaktować. :)
Re: S.O.S. kryzys
Nie wiem, czy optymizm Marii jest przesadzony. Wierzę, że On jest taki naprawdę. Znacznie lepiej odbieram gościa, który (może czasem nieco koloryzując) z uśmiechem patrzy na świat, niż bez końca jęczących i narzekających "to niedobre, tamto chujowe i jeszcze to mnie wkurwia, a wszyscy drażnią i denerwują". Wyuczona frustracja i bezradność w kraju cierpienia i wiecznej żałoby. Życie jest piękne Mili Państwo, a jak już gdzieś wcześniej napisałem, nie ma ratunku, wszyscy umrzemy, więc po co ten "stan umierania" niepotrzebnie przedłużać, pogrążając się w depresji, która prowadzi do ... jeszcze większej depresji?Alsvartr pisze:Zabawnie się czyta te Twoje wywody. :) Taki przesadzony optymizm połączony z niemalże narkotycznym samozadowoleniem. :D
Aż nie chcę myśleć co by było gdyby tacy ludzie istnieli naprawdę, a już nie daj borze gdybym musiał się z nimi w jakikolwiek sposób kontaktować. :)
- knaar
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 05-04-2005, 22:53
Re: S.O.S. kryzys
A ja nie rozumiem jak mogą istnieć fani muzyki metalowej, którzy są przeciwnością namiętnej pasji Marii.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: S.O.S. kryzys
I to jest, moi drodzy, wzorowe podejście do życia. W ogóle nie wiem jak z frustracji i bezradności można sobie uczynić motto życiowe :D535 pisze:Nie wiem, czy optymizm Marii jest przesadzony. Wierzę, że On jest taki naprawdę. Znacznie lepiej odbieram gościa, który (może czasem nieco koloryzując) z uśmiechem patrzy na świat, niż bez końca jęczących i narzekających "to niedobre, tamto chujowe i jeszcze to mnie wkurwia, a wszyscy drażnią i denerwują". Wyuczona frustracja i bezradność w kraju cierpienia i wiecznej żałoby. Życie jest piękne Mili Państwo, a jak już gdzieś wcześniej napisałem, nie ma ratunku, wszyscy umrzemy, więc po co ten "stan umierania" niepotrzebnie przedłużać, pogrążając się w depresji, która prowadzi do ... jeszcze większej depresji?
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: S.O.S. kryzys
Nie mam problemu, zazwyczaj i tak je omijam. ;)Maria Konopnicka pisze:Też masz problem, wrzuć sobie ignora na moje posty i z głowy :)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: S.O.S. kryzys
Ostatnio jakąś taką awersję do black metalu mam. No nic, za chuj nic co wyszło po - umownie - 93 r. nie mogę (z wyjątkami) przetrawić. Wszędzie doszukuję się gotyckiej pretensjonalności, rozmemłania albo tandetnych i oczywistych jak "proszę paaaaństwa" inaugurujące każde przemówienie Jarosława K., patentów. Coś mi wróbelki ćwierkają, że po momencie przełomowym w postaci oczywistych albumów historia znowu zatoczyła koło. W drugiej połowie lat 90 i pierwszej połowie następnej dekady dało się odczuć, że rzesza nastolatków wzięła się za lekturę "Być jak Darkthrone". Ale po przeczytaniu pierwszego rozdziału ich ego rozrosło się do takich rozmiarów, że nie podołali doczytać następnych. Teraz... wiadomo jak jest, ale się nie rozpiszę, bo znowu wyjdzie, że wszędzie widzę Watain i DSO wannabies :-) Chociaż... Po przesłuchaniu takich 2óch kapel, tutaj ostatnio wyczekiwanych ze swoimi premierami płytowymi, to mam wrażenie, że i Dodsengel powoli to dotyczy.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
-
- w mackach Zła
- Posty: 967
- Rejestracja: 14-09-2007, 08:01
- Lokalizacja: Hell
Re: S.O.S. kryzys
mnie się entuzjazm MK podoba