nie wiem /nie znam

[Skaut]

Anathema - stare albumy, epy. Warto cos z tego sluchac (chodzi mi o metal a nie jakies plumkanie, ktore wg jakiegos doktora moze byc wartosciowe)? Ta nazwa zawsze dzialala na mnie odstraszajaco, mniej wiecej w takim stopniu jak Nightwish

Crestfallen i Serenades to bardzo fajny doom/death, ale ja tam bezkrytyczny jestem;) Później masz świetne klimatyczne, ale nadal z odpowiednim ciężarem Pentecost III. "The Silent Enigma" też powinno Tobie podejść,sprawdź sobie kawałek "A Dying Wish" - jeśli wejdzie, to eksploruj całą płytę. Dalej masz niestrawne Eternity, a następnie wartościowe plumkanie,którego też bym nie pomijał (oprócz "A Natural Disaster", które nie do końca im wyszło).

[Husar]

Spoko na pierwszy rzut zapodam Crestfallen i Serenades. Zobaczymy jak podejdzie. Kasety juz do mnie ida. Dzieki chlopaki za info:)

[Scaarph]

no crestfallen i serenades to właściwie jedyny słuszny start w anathemę, zresztą skaut tobie wszystko wyłożył doskonale.

[Jaghut]

Death SS, co warto na początek aby się nie zrazić?

[Lykantrop]

Death SS, co warto na początek aby się nie zrazić?

Do "Do What Thou Wilt" wszystko można łykać w ciemno. Później już na własną odpowiedzialność.

[DCI Hunt]

Death SS, co warto na początek aby się nie zrazić?

Pierwsze trzy longi, potem 'Do What Thou Wilt ', a potem, jeśli już zostaniesz maniakiem Death SS, możesz próbować polubić późniejsze pozycje

[Jaghut]

Dzięki panowie.

[twoja_stara_trotzky]

debiut Death SS. a najlepiej wczesne demówki i epki znane z Historii Death SS.

[Lykantrop]

Ronnie Ripper’s Private War - Socially Challenged

Ktoś to już słyszał? Warto poświęcić te 3 dychy czy lepiej włożyć do skarbonki z myślą o uzupełnieniu dyskografi Gehennah?

[DCI Hunt]

Na myspace słuchałem, ale za 30 dychy z sympatii dla tego gościa może się skuszę.

[trup]

Anathema - stare albumy, epy. Warto cos z tego sluchac (chodzi mi o metal a nie jakies plumkanie, ktore wg jakiegos doktora moze byc wartosciowe)? Ta nazwa zawsze dzialala na mnie odstraszajaco, mniej wiecej w takim stopniu jak Nightwish

"Pentecost III" rewelacyjny materiał! Z debiutu wyrózniłbym ze 3-4 utwory. Zupełnie inny zespół niż później. Inny wokalista, ciężkie, wręcz miażdżace gitary. Dużo mroku.

[Najprzewielebniejszy]

anathema - wylacznie crestfallen/serenades/pentacost. potem juz zbyt romantycznym mlekowąsem zalatuje

[ultravox]

Jak wyżej, ale jeszcze "The Silent Enigma" ma swoje momenty. Radzę jednak podczas słuchania "Crestfallen" pominąć utwór "Everwake" i to samo uczynic z tym o francuskim tytule na "Serenades", wtedy wszystko będzie cacy.

Najlepsza jest "Pentecost III".

[KreatoR]

Najlepsza jest "Pentecost III".

tak właśnie

[Scaarph]

niktkolwiek - bzaurie z 2009 roku. słyszał to ktoś? co to jest?

[Glene]

Tangerine Dream. Lecieć od początku czy jakaś płyta jest najlepsza na początek?Które okresy ich działalności są najlepsze, warto coś pominąć?

[Triceratops]

w wiekszosci zespolow najlepiej jest leciec od poczatku

[Glene]

No i tak najczęściej robię. Trochę mnie przeraża objętość ich dyskografii, ale mi się nigdzie nie śpieszy.Więc zmierzę się dzisiaj z Electronic Meditation.

[twoja_stara_trotzky]

leć od początku i skup się na latach 70.

[Glene]

Ok! I tak czeka mnie 15 płyt do przesłuchania:)Ale liczę na bardzo ciekawą eksploracje muzyki Tangerine Dream.