S.O.S. kryzys

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 01:05

[V] pisze:mi sie takie zdarzaja czesto ostatnio. nie widze nowej ciekawej muzyki na horyzoncie. nie mówiac juz o metalu,sciagam z pólki
Hell Awaits, Under Funeral Moon, De Mysteris dom Satanas, Master of Puppets, Covenant i znów czuje sie jak pietnastolatek hehe:)
Z całym zrozumieniem dla Twoich wynurzeń odnośnie Anathemy czy Tiamatu (które nie były nigdy Wielkimi Zespołami ale również nie z gatunku "do koszalina") - to jak nic cecha ludzi osłuchanych. Po co szukać nowości, łudzić się, liczyć na strzała w ryj po czym rozczarowywać, skoro pod ręką zawsze są (może nie sprawdzone - bo to wali rutyną) ale takie płyty, które od momentu ukazania stanowią kanon?
W pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć stop ciekawości i gonieniem za króliczkiem. Wiadomo, to kręci. Ale ja wolę kupić się na nie do końca osłuchanych starociach, "tylko dobrych" płytach mocarnych kapel wygrzebanych zza sterty raz przesłuchanych nowości.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 01:07

Maria Konopnicka pisze:Mnie żadne kryzysy nie dopadają, właściwie im więcej naprawdę świetnych niemetalowych płyt poznaję tym bardziej kocham ten metal :) ostatnio rzeczywiście mam fazę na lata 60-te i 70-te i słucham głównie staroci. Nie mam z tym żadnego problemu i wcale nie czuję by mi się przez to metal przewartościował. Wprost przeciwnie - na nowe płyty Napalm Death, Asphyx, Autopsy, Terrorizer czekam bardziej niż kiedykolwiek czekałem na ich nowe krążki. Wciąż odkrywam nowe metalowe płyty i zespoły, wciąż ta muzyka sprawia mi taką samą (jeśli nie większą) frajdę jak 20 lat temu. Jeśli dożyję to jestem pewien, że za kolejne 20 lat będę mógł powiedzieć coś podobnego.
jestes zatem prawdziwym metalowym wojownikiem a reszta to pozerzy którzy zhanbili metal i skonczyli w dyskotece sluchajac prodigy. Jebane brudasy.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 01:11

Maria Konopnicka pisze:ostatnio rzeczywiście mam fazę na lata 60-te i 70-te i słucham głównie staroci. Nie mam z tym żadnego problemu i wcale nie czuję by mi się przez to metal przewartościował. Wprost przeciwnie
A co ma piernik do wiatraka? Horyzontu nigdy za mało Marian, bo dzięki temu
Maria Konopnicka pisze:na nowe płyty Napalm Death, Asphyx, Autopsy, Terrorizer czekam bardziej niż kiedykolwiek czekałem na ich nowe krążki. Wciąż odkrywam nowe metalowe płyty i zespoły, wciąż ta muzyka sprawia mi taką samą (jeśli nie większą) frajdę jak 20 lat temu. Jeśli dożyję to jestem pewien, że za kolejne 20 lat będę mógł powiedzieć coś podobnego.
A to już się nazywa perspektywa poznawcza z dystansu (czyli zostaw na chwilę po to, żeby się przekonać, że bez tego ani rusz :)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 01:12

KreatoR pisze:
[V] pisze:mi sie takie zdarzaja czesto ostatnio. nie widze nowej ciekawej muzyki na horyzoncie. nie mówiac juz o metalu,sciagam z pólki
Hell Awaits, Under Funeral Moon, De Mysteris dom Satanas, Master of Puppets, Covenant i znów czuje sie jak pietnastolatek hehe:)
Z całym zrozumieniem dla Twoich wynurzeń odnośnie Anathemy czy Tiamatu (które nie były nigdy Wielkimi Zespołami ale również nie z gatunku "do koszalina") - to jak nic cecha ludzi osłuchanych. Po co szukać nowości, łudzić się, liczyć na strzała w ryj po czym rozczarowywać, skoro pod ręką zawsze są (może nie sprawdzone - bo to wali rutyną) ale takie płyty, które od momentu ukazania stanowią kanon?
W pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć stop ciekawości i gonieniem za króliczkiem. Wiadomo, to kręci. Ale ja wolę kupić się na nie do końca osłuchanych starociach, "tylko dobrych" płytach mocarnych kapel wygrzebanych zza sterty raz przesłuchanych nowości.
satisfaction is death of the desire. swiat sie zmienia,zmienia sie czlowiek,kto nie szuka ,pozostaje wierny dawnym przyzwyczajeniom i nie robi mu roznicy czy jest 1980 czy 2050 rok.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 01:18

KreatoR pisze:
[V] pisze:mi sie takie zdarzaja czesto ostatnio. nie widze nowej ciekawej muzyki na horyzoncie. nie mówiac juz o metalu,sciagam z pólki
Hell Awaits, Under Funeral Moon, De Mysteris dom Satanas, Master of Puppets, Covenant i znów czuje sie jak pietnastolatek hehe:)
Z całym zrozumieniem dla Twoich wynurzeń odnośnie Anathemy czy Tiamatu (które nie były nigdy Wielkimi Zespołami ale również nie z gatunku "do koszalina") - to jak nic cecha ludzi osłuchanych. Po co szukać nowości, łudzić się, liczyć na strzała w ryj po czym rozczarowywać, skoro pod ręką zawsze są (może nie sprawdzone - bo to wali rutyną) ale takie płyty, które od momentu ukazania stanowią kanon?
W pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć stop ciekawości i gonieniem za króliczkiem. Wiadomo, to kręci. Ale ja wolę kupić się na nie do końca osłuchanych starociach, "tylko dobrych" płytach mocarnych kapel wygrzebanych zza sterty raz przesłuchanych nowości.
[V] pisze:satisfaction is the death of desire.
Debiut Hatebreed masa OK, musiałem tylko poprawić tytuł:)
[V] pisze:swiat sie zmienia,zmienia sie czlowiek,kto nie szuka ,pozostaje wierny dawnym przyzwyczajeniom i nie robi mu roznicy czy jest 1980 czy 2050 rok.
To nie tak. Po prostu coraz trudniej znaleźć mi w metalu coś nowego, co przywali w ryj bez zbędnych pytań jak onegdaj to bywało. Tu nie chodzi o uprzedzenia. Wolę coraz częściej - i wg mnie dobrze - odświeżyć rzeczy kiedyś pobieżnie osłuchane (czytaj odbębnione) lub czekające na "swój moment" i znaleźć tam to czego nie mogłem wcześniej usłuszeć niż przebijać się przez mielizny nowości myśląć, że coś z tego będzie.
Ostatnio zmieniony 18-02-2012, 01:40 przez KreatoR, łącznie zmieniany 1 raz.
Maria Konopnicka

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 01:21

[V] pisze:
Maria Konopnicka pisze:Mnie żadne kryzysy nie dopadają, właściwie im więcej naprawdę świetnych niemetalowych płyt poznaję tym bardziej kocham ten metal :) ostatnio rzeczywiście mam fazę na lata 60-te i 70-te i słucham głównie staroci. Nie mam z tym żadnego problemu i wcale nie czuję by mi się przez to metal przewartościował. Wprost przeciwnie - na nowe płyty Napalm Death, Asphyx, Autopsy, Terrorizer czekam bardziej niż kiedykolwiek czekałem na ich nowe krążki. Wciąż odkrywam nowe metalowe płyty i zespoły, wciąż ta muzyka sprawia mi taką samą (jeśli nie większą) frajdę jak 20 lat temu. Jeśli dożyję to jestem pewien, że za kolejne 20 lat będę mógł powiedzieć coś podobnego.
jestes zatem prawdziwym metalowym wojownikiem a reszta to pozerzy którzy zhanbili metal i skonczyli w dyskotece sluchajac prodigy. Jebane brudasy.
Nawet coś w tym stylu w pierwszym odruchu napisałem, ale licząc się z Waszą gwałtowną reakcją i tym, że mam słabą baterię w iphonie - poniechałem :) oczywiście, że jak komuś się metal znudził to znaczy, że nigdy go nie skumał. :)
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 11:54

KreatoR pisze: To nie tak. Po prostu coraz trudniej znaleźć mi w metalu coś nowego, co przywali w ryj bez zbędnych pytań jak onegdaj to bywało. Tu nie chodzi o uprzedzenia. Wolę coraz częściej - i wg mnie dobrze - odświeżyć rzeczy kiedyś pobieżnie osłuchane (czytaj odbębnione) lub czekające na "swój moment" i znaleźć tam to czego nie mogłem wcześniej usłuszeć niż przebijać się przez mielizny nowości myśląć, że coś z tego będzie.
już dość dawno doszedłem do podobnych wniosków i się tego trzymam. choć oczywiście czasem dobra nowość nie jest zła. :) tylko musi być naprawdę dobra. żadne tam niezłe/fajne płyty nie wchodzą w rachubę, to mnie nie interesuje.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 12:44

Ja od wtorku przesłuchałem tylko jedną płytę. Czy to już kryzys?
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5265
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 12:49

jeśli słuchasz jej naokrągło to nie ;)
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 12:55

Nie, tylko raz:)
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 13:29

jak dla mnie to calkiem normalne.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Castor
weteran forumowych bitew
Posty: 1919
Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
Lokalizacja: z lasu

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 13:38

est pisze:Ja od wtorku przesłuchałem tylko jedną płytę. Czy to już kryzys?
Wiem że nie powinno się na pytanie, pytaniem odpowiadać, ale muszę zapytać, czy na więcej nie miałeś ochoty, czy po prostu czasu?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 13:44

est pisze:Ja od wtorku przesłuchałem tylko jedną płytę. Czy to już kryzys?
Teraz pytanie: od ktorego wtorku ;)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 13:45

Alsvartr pisze:jak dla mnie to calkiem normalne.
no jasne,przeciez sa;

kobiety,ksiazki,alkohol,filmy,przyjaciele,zwierzeta domowe,pieniadze,problemy z pieniedzmi,aktywnosc fizyczna,praca,problemy w pracy,zwolnienie z pracy,tvn,rutkowski,zjeba zyciowa, telefony,gazety, góry, nowotwory, papierosy, zycie toczy sie dalej nie?;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Maria Konopnicka

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 21:20

Nie wiem czy w ciągu ostatnich 20 lat życia miałem taki dzień, że nie przesłuchałem choć jednej płyty. No może w ostatnie wakacje jak byłem na Brutal Assault :)
535

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 21:32

U mnie to samo, nie ma dnia bez muzyki.
Maria Konopnicka

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 21:47

[V] pisze: no jasne,przeciez sa;

kobiety,ksiazki,alkohol,filmy,przyjaciele,zwierzeta domowe,pieniadze,problemy z pieniedzmi,aktywnosc fizyczna,praca,problemy w pracy,zwolnienie z pracy,tvn,rutkowski,zjeba zyciowa, telefony,gazety, góry, nowotwory, papierosy, zycie toczy sie dalej nie?;)
połowa tych rzeczy jest dyskotekowa, a drugą połowę można robić jednocześnie słuchając muzyki
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 21:49

Maria Konopnicka pisze:
[V] pisze: no jasne,przeciez sa;

kobiety,ksiazki,alkohol,filmy,przyjaciele,zwierzeta domowe,pieniadze,problemy z pieniedzmi,aktywnosc fizyczna,praca,problemy w pracy,zwolnienie z pracy,tvn,rutkowski,zjeba zyciowa, telefony,gazety, góry, nowotwory, papierosy, zycie toczy sie dalej nie?;)
połowa tych rzeczy jest dyskotekowa, a drugą połowę można robić jednocześnie słuchając muzyki
maria biedny chlop ma chyba jakas fobie na punkcie dyskotek.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 22:10

[V] pisze: maria biedny chlop ma chyba jakas fobie na punkcie dyskotek.
No własnie tez zauważyłem. Nie wiem, może za nastolatka jakaś locha go zgwałciła w dyskotekowym kiblu i ma uraz ;)
Ale tak sie teraz zastanawiam czy filmy sa dyskotekowe czy może mozna je oglądac słuchajac muzyki? So confusing...
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: S.O.S. kryzys

18-02-2012, 22:14

Maria Konopnicka pisze:
[V] pisze: no jasne,przeciez sa;

kobiety,ksiazki,alkohol,filmy,przyjaciele,zwierzeta domowe,pieniadze,problemy z pieniedzmi,aktywnosc fizyczna,praca,problemy w pracy,zwolnienie z pracy,tvn,rutkowski,zjeba zyciowa, telefony,gazety, góry, nowotwory, papierosy, zycie toczy sie dalej nie?;)
połowa tych rzeczy jest dyskotekowa, a drugą połowę można robić jednocześnie słuchając muzyki
eh, nie tak dawno maria pisales jak to mozna sluchac muzyki i pracowac na komputerze :'(
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ