Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

04-12-2008, 12:17

Gothmog pisze:w Polsce wciąż baaardzo popularne są biblioteki. Takie małe, osiedlowe, czy wiejskie - wbrew pozorom niezle zaopatrzone i cieszące sie duzą popularnoscią.
też jestem fanem bibliotek, ale powiedzmy sobie szczerze - przecież ta banda chuja powyzamyka je do sztuki zanim zdążymy się zorientować. już zamyka, od dawna właściwie. bo nierentowne czy coś. ciekawe kurwa, jak biblioteka ma być rentowna. w niektórych krajach jest tak, że np wypożyczenie trzech książek rocznie jest darmowe, za każde następne trzeba zapłacić jakąś tam drobną opłatę. wbrew pozorom to nawet działa, w polsce nie miałoby prawa bytu. zaimplikuj opłatu - stracisz klientów i trzeba ten burdel na kołach zamykać. nie zaimplikuj opłat - oczywiście straty na każdym kroku, nie ma siły, trzeba zamykać ;)
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

04-12-2008, 18:59

PIERDOLE itunes i tym podobne wynalazki, w zyciu nie kupie empetrojki czy nawet flaaca z jpg zamiast okladki.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

04-12-2008, 19:09

Riven pisze:PIERDOLE itunes i tym podobne wynalazki, w zyciu nie kupie empetrojki czy nawet flaaca z jpg zamiast okladki.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 10:52

Gothmog pisze:
Olo pisze: i tak gdybyś przeszedł się po domach statystycznych Polaków to doszedłbyś do wniosku, że książki są już produktem niszowym. A już na pewno NOWE książki.
Na to nakłada sie kilka rzeczy - po pierwsze relatywny wzrost cen książek w stosunku do tego ile kosztowały powiedzmy... 20-25 lat temu. ksiązki sa po prostu drogie. Po drugie przez kilka lat dostęp do nowych ksiązek był ograniczony - małe księgarnie padały jak muchy, a nie powstawały jeszcze tak masowo jak obecnie salony multimedialne typu empik czy Kolporter. po trzecie wreszcie, w Polsce wciąż baaardzo popularne są biblioteki. Takie małe, osiedlowe, czy wiejskie - wbrew pozorom niezle zaopatrzone i cieszące sie duzą popularnoscią.
nie wiem jak inni, ale ja byłbym ciężko chory, gdybym nie kupił sobie kilku/nastu książek miesięcznie, to samo dotyczy płyt
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 11:27

4m pisze: Ja obstawiam, że kolejny nośnik fizyczny nie będzie miał najmniejszego sensu. Pomyślmy - jeżeli karta SD ma być dołączona do zwykłego cd - na cholerę? To przecież bez sensu, bo to po pierwsze zdublowanie przekazu, a po drugie ograniczenie estetyki (książeczka/płyta) to rozmiarów paznokcia. Po to instaluje się w odtwarzaczach cd twarde dyski i usb, aby trafiały tam dane pochodzenia sieciowego. W okresie przejściowym równolegle będą zapewne sprzedawane cd (z prawem do pobrania przez sieć zapisu cyfrowego nagrania i grafik), aby przyzwyczaić ludzi, a później sieć stanie się nośnikiem. Natomiast nośniki fizyczne wymrą śmiercią naturalną - jak winyl, szpula czy kaseta, czyli czeka je egzystencja w niszowym gronie kolekcjonerów.

Welcome to the future :)
Dokładnie tak jest, na dzień dzisiejszy CD jest już takim samym przeżytkiem jak kaseta czy winyl. Tylko dla sentymentalnych i kolekcjonerów :wink:
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 11:50

Maria Konopnicka pisze:
Scaarph pisze:cartridge? ;)

spójrzcie na carty chociażby od nintendo ds - małe, trwałe - w chuj trwalsze niż cd,
jesteś pewien? Próbowałeś wylać na taką kartę piwo, albo gorącą herbatę ?
oczywiście, że nie próbowałem! jednakże, szanse przeżycia cartridge ma w chuj większe, niż cd. wynika to z jego budowy.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 11:53

Maria Konopnicka pisze:
Gothmog pisze: Na to nakłada sie kilka rzeczy - po pierwsze relatywny wzrost cen książek w stosunku do tego ile kosztowały powiedzmy... 20-25 lat temu. ksiązki sa po prostu drogie.
bzdura - moim zdaniem są tanie, relatywnie do cen innych towarów.
w polsce książki są według mnie drogie. moze nie drogie drogie, ale wciąż...całkiem drogie.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 11:55

ultravox pisze:
Dokładnie tak jest, na dzień dzisiejszy CD jest już takim samym przeżytkiem jak kaseta czy winyl. Tylko dla sentymentalnych i kolekcjonerów :wink:
e, aż do takich wniosków bym się jeszcze nie posuwał.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
arise
zaczyna szaleć
Posty: 170
Rejestracja: 28-04-2008, 11:54
Lokalizacja: xxx

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 18:57

Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10160
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 21:32

4m pisze:Po drugie grafiki/multimedia (ekstra zdjęcia, zapisy live, ze studia, wywiady, cały ten przed- i popremierowy shit, który zespoły umieszczają teraz na myspace czy www) rozmiarów 2x3 metry na ekranie/ścianie w wysokiej rozdzielczości będą o lata świetlne przed książeczką cd czy czarnego placka. Słowem grzechu jest ograniczenie, więc dlaczego Jester tak bardzo ograniczasz i deprecjonujesz przyszłość? Przyszłość należy do sieci.
Nic nie deprecjonuję, ale w cale mi się nie podoba wizja, o której piszesz. Brzmi groteskowo. Nieznoszę dodawanych na siłę koncertów/bonusów i innego szajsu przekształcającego zgrabny kompakt z pokraczny dualdisc, nie chcę wobec tego także rozwoju multimedialnego śmiecia oblegającego muzyczne wydawnictwo. Nie wiem, czy jestem dzieckiem przeszłej ery, ale wciąż wolę kompakt i książeczkę, bez bajeranckich zapychaczy. Poza tym, niezależnie od powyższego nawet nie sądzę, by to wszystko poszło w ww kierunku - dyktator tendencji na muzycznym rynku, czyli wygodnicki dyskoman sra już dziś na calutką oprawę (tak cenione przez nas inserty/liryki/okładki jak i te - nie czarujmy się - śmiecie bonusowo - otoczkowe) - zagłada idei albumu zbliża się nieuchronnie, a co dopiero takich "reliktów" jak owa "oprawa". Przynajmniej w mainstreamie, zresztą wszystkie "archaiczne" koncepcje muzycznych wydawnictw przetrwają, tyle że wyłącznie w ramach marginesu.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Czesław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2446
Rejestracja: 08-02-2007, 19:42

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 22:26

Kirilejejzon!


Naprawdę pierdoli mnie to co cały showbiznes sądzi o sprzedaży płyt i w jakiej formie ma zamiar robić kasę na nagraniach. Koszty tłoczenia płyt CD są śmiesznie małe (przy nakładzie 1-2 tysięcy koszt produkcji cd jest podobny do kosztów kupna pojedynczego cdr, co się dzieje przy większych nakładach wolę nie myśleć), ale oczywiście cały ten jebany biznes musi się kręcić i każda byle kurwa zarabiać na wszystkim po kolei.

Myślę że tak długo jak istnieją fani prawdziwej muzyki, dla których znaczy ona coś więcej niż jakiś hałas w tle, tak długo ostateczna pozycja cd czy winyli nie jest zagrożona. Fan, miłośnik, meloman, ktokolwiek z gustem estetycznym zawsze będzie preferował pełne wydanie od jakiegoś bezdusznego, cyfrowego gówna. Dzisiaj nawet w autobusie usiadł obok mnie jakiś gość i zaczął oglądać świeżo zakupioną płytę jazzową, jakieś wydanie podobne do digi, książeczka z grafikami i tekstami... nośnik jeszcze nie umarł, a tutaj takie kurwa apokaliptyczne wizje czytam. U mnie teraz np. leci bootleg ABHORER / NECROPHILE prosto z kasety, też ponoć z nośnika który umarł. Oczywiście w sklepach muzycznych chyba już nie można znaleźć kaset, jednak jacyś tam zapaleńcy nadal są.
arise
zaczyna szaleć
Posty: 170
Rejestracja: 28-04-2008, 11:54
Lokalizacja: xxx

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

05-12-2008, 23:01

Czesław pisze:Kirilejejzon!

Myślę że tak długo jak istnieją fani prawdziwej muzyki, dla których znaczy ona coś więcej niż jakiś hałas w tle, tak długo ostateczna pozycja cd czy winyli nie jest zagrożona. Fan, miłośnik, meloman, ktokolwiek z gustem estetycznym zawsze będzie preferował pełne wydanie od jakiegoś bezdusznego, cyfrowego gówna. Dzisiaj nawet w autobusie usiadł obok mnie jakiś gość i zaczął oglądać świeżo zakupioną płytę jazzową, jakieś wydanie podobne do digi, książeczka z grafikami i tekstami... nośnik jeszcze nie umarł, a tutaj takie kurwa apokaliptyczne wizje czytam. U mnie teraz np. leci bootleg ABHORER / NECROPHILE prosto z kasety, też ponoć z nośnika który umarł. Oczywiście w sklepach muzycznych chyba już nie można znaleźć kaset, jednak jacyś tam zapaleńcy nadal są.
ZGADZAM SIE W 666 % ! ! ! 8)
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2207
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

06-12-2008, 18:28

4m pisze: Twoja wiara nie ma tu nic do gadania :) Firmy fonograficzne nie ukrywają, że opracowują politykę migracji na serwery muzyczne (podłączone do sieci). Pojawiają się różne propozycje - od opłat za wybrane tytuły do abonamentu na cały katalog wydawniczy firmy.
Zgodzę się, ale tylko w odniesieniu do mainstreamu. Przeciętny konsument (bo nie fan) tego typu dźwięków polega na szybkiej, serwowanej np. przez stacje radiowe i telewizyjne informacji- singlu. Nie dba zbytnio o jakość dźwięku, książeczkę, teksty, cały koncept płyty. Dając za przykład taką Rihannę- przypuszczam, że mały odsetek ludzi, którzy w radiu słyszeli jakiś jej singiel wie, jak wygląda cała płyta. Stąd z ideą, by sprzedawać MP3 z poszczególnymi kawałkami mogę się zgodzić. Jacy odbiorcy taki sposób komunikacji.
Pozostają poza nawiasem odbiorcy muzyki nieco bardziej wyrafinowanej, niezależnej. Przyzwyczajeni do całego rytuału odtwarzania muzyki, siedzenia w fotelu z insertem w dłoni i kontemplowania dźwięku. Ludzie, którzy starają się odbierać płytę całościowo, dla których album to cos namacalnego, a nie zbiór zer i jedynek. Podejrzewam, że im dość ciężko będzie się przesiąść na nowy trend i to właśnie dla nich pozostaną coraz bardziej niszowe nośniki fizyczne- CD, winyl.
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2207
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

06-12-2008, 18:37

Maria Konopnicka pisze:
Scaarph pisze:cartridge? ;)

spójrzcie na carty chociażby od nintendo ds - małe, trwałe - w chuj trwalsze niż cd,
jesteś pewien? Próbowałeś wylać na taką kartę piwo, albo gorącą herbatę ?
Cartridge Atari nie takie rzeczy znosiły :wink:
Odporność materiałowa takiego sprzętu jest znacznie wyższa niż CD czy skwarków. Ciekaw jestem jedynie kosztów produkcji.

Pokochałem me Atari, było z drewna i ze stali. Z prądem niezbyt to dzialało, węgla sypać należało :D
Ostatnio zmieniony 06-12-2008, 18:45 przez Pelson, łącznie zmieniany 1 raz.
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

06-12-2008, 18:40

Pelson pisze:Ciekaw jestem jedynie kosztów produkcji.
koszty produkcji skutecznie czynią piratowanie takiego nośnika wysoce nieopłacalnym.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2207
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

06-12-2008, 20:10

Drone pisze:To jest ciekawe - jedna z odmian gramofonu optycznego (i chyba jedyna w sprzedaży). Winyle nie niszczą się przy takim odtwarzaniu. Zaczynam się zastanawiać... :D

http://www.elpj.com/main.html
Skwary z winyla też odtwarza? :)

Cena niczego sobie, choć patrząc trochę na sprzęt audiofilski człowiek zaczyna mieć przesunięty próg zaskoczenia.
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Awatar użytkownika
knaar
rasowy masterfulowicz
Posty: 2407
Rejestracja: 05-04-2005, 22:53

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

06-12-2008, 21:11

Osoba, która ma poważne podejście do muzyki, nigdy nie zrezygnuje z "namacalnych" formatów jak cd czy winyl na rzecz jakichś mp3. Nie chodzi tu nawet o jakość, ale o świadomość posiadania swoich ulubionych płyt na półce. MP3 chyba króluje wśród osób, które często zmieniają gust muzyczny, albo po prostu go nie mają, ale chcą mieć jakąś modną muzykę, nie wydając jednocześnie na to pieniędzy. MP3 jest wygodne, ale tylko jako format zastępczy. Ja używam mp3 tylko do słuchania muzyki w czasie jazdy do pracy, czy ogólnie podróży. Zgrywam sobie jakąś płytkę do mp3 i wrzucam do telefonu z odtwarzaczem...zawsze to milej się jedzie autobusem.

Ktoś kto stawia wyższość mp3 nad muzyką z prawdziwego nośnika, to tak jakby wolał oglądać w internecie zdjęcia nagich kobiet, zamiast mieć taką obok siebie.
LD100
starszy świeżak
Posty: 23
Rejestracja: 15-02-2008, 20:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

06-12-2008, 22:22

knaar pisze:

Ktoś kto stawia wyższość mp3 nad muzyką z prawdziwego nośnika, to tak jakby wolał oglądać w internecie zdjęcia nagich kobiet, zamiast mieć taką obok siebie.
Chodzi o gołe baby, tak?

A co do tematu, to nie widzicie , że Maria chce żeby go pocieszyć i podnieść na duchu, że jego kolekcja wytrzyma próbę czasu. :D

Po co się przekonywać do oczywistości, że mp3 jest be
absolute lethal dose
Awatar użytkownika
rob
w mackach Zła
Posty: 964
Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
Lokalizacja: z Piekła

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

06-12-2008, 23:34

jestem spokojny o przyszłość cd, choć czasy świetności tego nośnika w dobie mp3 już minęły, płyta cd będzie się miała nadal dobrze, format sacd będzie dalej niszą (płyt nagrywanych z myślą o tej formie zapisu jest jak na lekarstwo, reszta to remastery itp) z drugiej strony płyta cd jako nośnik, nie jest do końca wykorzystana i ma jeszcze spore rezerwy , cieszy dobra kondycja płyt analogowych, przy okazji coraz większą estymą cieszą się wzmacniacze lampowe, a dobry gramofon+wzmak lampowy= bajka ;) a format mp3? jak ktoś napisał jest dla mas, ciemnych mas :) choć w celach poznawczych i na poranny jogging w playerze jest ok :)
jebać frajerów
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

07-12-2008, 10:03

Pelson pisze:
4m pisze: Twoja wiara nie ma tu nic do gadania :) Firmy fonograficzne nie ukrywają, że opracowują politykę migracji na serwery muzyczne (podłączone do sieci). Pojawiają się różne propozycje - od opłat za wybrane tytuły do abonamentu na cały katalog wydawniczy firmy.
Zgodzę się, ale tylko w odniesieniu do mainstreamu. [...] Pozostają poza nawiasem odbiorcy muzyki nieco bardziej wyrafinowanej, niezależnej. Przyzwyczajeni do całego rytuału odtwarzania muzyki, siedzenia w fotelu z insertem w dłoni i kontemplowania dźwięku. Ludzie, którzy starają się odbierać płytę całościowo, dla których album to cos namacalnego, a nie zbiór zer i jedynek. Podejrzewam, że im dość ciężko będzie się przesiąść na nowy trend i to właśnie dla nich pozostaną coraz bardziej niszowe nośniki fizyczne- CD, winyl.
Jebać bezduszne formaty cyfrowe liczą się tylko cd :D A taki cd to czym innym jest jak nie zbiorem zer i jedynek? ;) Masz serwer muzyczny, połączony z projektorem/tv. Opłacasz abonament na dostęp do całego katalogu wydawniczego firmy. Z setek, tysięcy albumów wybierasz sobie ten, którego chcesz posłuchać. Leci muzyka, kontemplujesz, a na ekranie projektora/tv oglądasz sobie w wysokiej rozdzielczości zdjęcia wielkości ekranu (3x2m?). Do tego cały ten shit multimedialny (video live, ze studia, teledyski, teksty, bio, wywiady), o którym wspomniałem wyżej. Nie jest to ograniczone objętością ani rozmiarami marnych kilkunastu cm. Co jeszcze - możesz sobie np. wybrać skład, który ma wykonywać dany kawałek, w przypadku, gdy istnieją ścieżki nagrania z innymi członkami zespołu. Np. Mayhem w składzie z Deadem , Grishnackiem i Blasphemerem. Nie mówię już nawet o wydaniach multitrack, gdzie każdą ścieżkę otrzymujemy oddzielnie i jakie to stwarza możliwości. Dzięki dostępowi do katalogu nie jesteś uwiązany materialnie do danego wydania - możesz sobie posłuchać pierwszego wydania, remastera, re-remastera, wydania z bonusami, ekstra dvd itd. Maria prawdopodobnie będzie mógł też powiedzieć coś na temat tego ile miejsca w mieszkaniu dzięki takiemu dostępowi się zyska :) Zresztą kto normalny z mieszkania będzie chciał zrobić sobie składowisko ton plastiku ;) Nie mam także na myśli formatu mp3, nie tyle nawet formaty bezstratne co zupełnie nowy rodzaj technologii. Wysokie próbkowanie, możliwość natychmiastowego update, dzięki czemu następca standardu cd audio o częstotliwości próbkowania 44,1 kHz i rozdzielczości 16 bitów na próbkę nie będzie panował przez 30 lat, lecz będzie mógł być ulepszany miesiąc po miesiącu (kwestia update softu/kodeka na domowym serwerze). Na razie tyle info wystarczy, ale chciałbym zauważyć, że nie jest to kwestia przyszłości, ale rzeczy nad którymi pracuje się teraz, w tej chwili i które są w dość zaawansowanej fazie. Firmy fonograficzne ignorowały sieć tak długo, aż obudziły się z ręką w nocniku. Nie szczędzą milionów $, aby znów odzyskać pozycję i widzą, że aby to się stało muszą zaproponować coś naprawdę mocnego. Coś, co nie podzieli losów płyty dvd (dvd-audio), która zanim na dobre weszła już stała się archaizmem. Dobrze będzie zapiąć pasy i mocno trzymać się fotela :wink:
Drone pisze:To wytwór chwilowej mody na sieć i technologię z tym związaną. Przeminie.
Śmiem twierdzić, że stworzenie sieci jest największym "wynalazkiem" człowieka od czasów ujarzmienia ognia. Kwestią otwartą pozostaje wciąż do czego można sieć wykorzystać. Pewnie do takich rzeczy, o których nam się dziś nawet nie śni, podobnie jak nie śniły się prehistorycznym ludziom huty. Co do chwilowej mody - jest gdzieś na sieci zbiór takich fajnych cytatów "mądrych" osób, Twój pasuje tam idealnie :)

Od samych początków istnienia komputera do kanonu wiary IBM należało przeświadczenie, że podąży on taką samą drogą jak elektryczność. IBM wiedział i potrafił udowodnić metodami naukowymi, że przyszłością są centralne stacje, najmocniejsze i najpotężniejsze komputerygłówne (mainframe), do których może się podłączyć ogromna liczba użytkowników. Wszystko − ekonomika, logika informacyjna, technologia − prowadziło do takiego wniosku. Ale nagle, wtedy gdy już wydawało się, że taka stacja centralna, taki bazujący na komputerze głównym system informacji nareszcie powstał, dwóch młodych ludzi wymyśliło komputer osobisty. Każdy producent komputerów wiedział, że PC to absurd. Nie posiadał przecież pamięci, bazy danych, szybkości ani zdolności obliczeniowej niezbędnej, by osiągnąć jakikolwiek sukces. Tak naprawdę każdy producent komputerów wiedział, że PC musi ponieść klęskę − zaledwie kilka lat wcześniej do takiego wniosku doszła firma Xerox, gdy jej zespół badawczy skonstruował naprawdę pierwszy komputer osobisty. Ale gdy pierwsze takie monstra z nieprawego łoża − najpierw Apple, a potem Macintosh − pojawiły się na rynku, ludzie nie tylko je pokochali, ale zaczęli je kupować.

To głupia chwilowa moda, która minie za trzy lata” − powiedział prezes Zeissa [...] Większość producentów komputerów głównych mówiła tak samo. Lista była długa: Control Data, Univac, Burroughs i NCR w Stanach Zjednoczonych; Siemens, Nixdorf, Machines Bull i ICL w Europie; Hitachi i Fujitsu w Japonii.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
ODPOWIEDZ