Najlepsze płyty roku 2019

[pączek]

Lucek w punkt. To Teeth of the Sea to raczej gejoza a nie zajebioza. Infantylne gówno do zaorania.

Chuja tam wiecie o zabijaniu DDD

[byrgh]

Nowa Alameda wysmienita.

Zeszłoroczne też były doskonałe - jedna lepsza od drugiej, a właściwie to odwrotnie. W tej chwili jest to chyba jedyna ekipa z Polski, która może faktycznie wpłynąć na (moje) podsumowania muzyczne.

[Harlequin]

Nowa Alameda wysmienita.

Zeszłoroczne też były doskonałe - jedna lepsza od drugiej, a właściwie to odwrotnie.

Nowa bardziej mi się podoba, a raczej bardziej w moim guście jest.

[Skaut]

do Teeth of the Sea dorzucam DRASTUS

[Drone]

Nowa Alameda wysmienita.

Zeszłoroczne też były doskonałe - jedna lepsza od drugiej, a właściwie to odwrotnie.

Nowa bardziej mi się podoba, a raczej bardziej w moim guście jest.

Koncertowo ALAMEDA 5 to chyba ich najlepsze wcielenie. Koncert premierowy przedwczoraj w "Pogłosie" bardzo udany, nowe kawałki koszą.

[Harlequin]

Zazdroszcze tego gigu, choć po prawdzie w ogóle Alamedy nie widziałem jeszcze. Oczywiście płyta bez dwóch zdań wyląduje na półce.

EDIT: A w temacie:



TORSO - DEMONIC VOMITING

Absolutnie wybitne demo. Skruszyło mi kości bardziej niż demówka CAVURN

[Pacjent]

1) VILE APPARITION „Depravity Ordained”
2) OPPROBRIUM „The Fallen Enities”
3) FESTERDAY „Iihtallan”
4) NOISEM „Cease to Exist”
5) MALEVOLENT CREATION „The 13th Beast”
6) CRITICAL DEFIANCE „Misconception”
7) OSSUARIUM „Living Tomb”
8) GOD DISEASE „Drifting Towards Inevitable Death”
9) CANDLEMASS „The Door to Doom”
10) ASPHODELUS „Stygian Dreams”

[fugazi]

4) NOISEM „Cease to Exist”

Że takie dobre mówisz? Zapodałem kilka sekund parę dni temu i tyle. Jak takie dobre to chyba jednak sprawdzę.

[Ascetic]

1) VILE APPARITION „Depravity Ordained”
2) OPPROBRIUM „The Fallen Enities”
3) FESTERDAY „Iihtallan”
4) NOISEM „Cease to Exist”
5) MALEVOLENT CREATION „The 13th Beast”
6) CRITICAL DEFIANCE „Misconception”
7) OSSUARIUM „Living Tomb”
8) GOD DISEASE „Drifting Towards Inevitable Death”
9) CANDLEMASS „The Door to Doom”
10) ASPHODELUS „Stygian Dreams”

to już było, jest w kraju do zakupu? do zakupu bym zrobił. a nie widziałem.

[fugazi]

1) VILE APPARITION „Depravity Ordained”
2) OPPROBRIUM „The Fallen Enities”
3) FESTERDAY „Iihtallan”
4) NOISEM „Cease to Exist”
5) MALEVOLENT CREATION „The 13th Beast”
6) CRITICAL DEFIANCE „Misconception”
7) OSSUARIUM „Living Tomb”
8) GOD DISEASE „Drifting Towards Inevitable Death”
9) CANDLEMASS „The Door to Doom”
10) ASPHODELUS „Stygian Dreams”

to już było, jest w kraju do zakupu? do zakupu bym zrobił. a nie widziałem.

No właśnie że nie było. Dlatego też, słucham placka a zanamówilem sobie jeszcze cd i tiszerta z 20BS. A co! Ale Fallentemple będą mieć bo pisali.

[Pacjent]

NOISEM bardzo dobry, bo do swojego death/thrashu dodali trochę gc w stylu REPULSION. Co do OSSUARIUM to w Polsce nie widziałem.

[Ascetic]

1) VILE APPARITION „Depravity Ordained”
2) OPPROBRIUM „The Fallen Enities”
3) FESTERDAY „Iihtallan”
4) NOISEM „Cease to Exist”
5) MALEVOLENT CREATION „The 13th Beast”
6) CRITICAL DEFIANCE „Misconception”
7) OSSUARIUM „Living Tomb”
8) GOD DISEASE „Drifting Towards Inevitable Death”
9) CANDLEMASS „The Door to Doom”
10) ASPHODELUS „Stygian Dreams”

to już było, jest w kraju do zakupu? do zakupu bym zrobił. a nie widziałem.

No właśnie że nie było. Dlatego też, słucham placka a zanamówilem sobie jeszcze cd i tiszerta z 20BS. A co! Ale Fallentemple będą mieć bo pisali.

dla mnie to nie mus. ale sobie pod falafela zakupię.

[Gumiak]

Soen, Foals, Drastus.

[Ascetic]

jak wszyscy to wszyscy.

niby to co mnie intersuje to wszystko przemielone a werdykt tak jakbym nic nie słuchał. jedna pozycja. oto ona:

Charnel Altar - demo, z tak szeroko omawianej dziś Australii.

[Stare Schizo]

Zazdroszcze tego gigu, choć po prawdzie w ogóle Alamedy nie widziałem jeszcze. Oczywiście płyta bez dwóch zdań wyląduje na półce.

EDIT: A w temacie:



TORSO - DEMONIC VOMITING

Absolutnie wybitne demo. Skruszyło mi kości bardziej niż demówka CAVURN

Wreszcie ktos uchwycił ducha 'Iniquitous' Rottrevore. Nawet im samym sie to nie udało.

[Harlequin]

Póki co dość biedny rok jak dla mnie, zwłaszcza jeśli chodzi o death metal. Jeśli chodzi o pozostałe nurty to sporo fajnych strzałów, ale nie takich, żeby konar płonął. Z rzeczy, które tak naprawde postawiłbym na półce (lub już postawiłem) to Critical Defiance, Alameda 5 i Snapped Ankles.

Z rzeczy, które bardzo mi podeszły, ale niekoniecznie musze mieć na półce to Steph Richards, trio Ericson/Nastejso/Berre oraz Vile Apparition, choć akurat debiut wspomnianego jazzowego tria wymaga ode mnie jeszcze paru spinów.

Potem jest cały szereg dobrych pyt, które pewnie przesłucham 2-3 razy i do nich nie wróce, typu Lebowski, Diat, Angel Bat Dawid, Asphodelus, oba "krajowe" projekty Paala Nilssena-Love, The Young Gods i pare innych.

Z demówek są wyśmienite Torso i Charnel Altar i zaraz za nimi Malignant Altar, choć generalnie sporo fajnych demówek.

Z rozczarowań z grubej rury tak po prawdzie giętkim robiony AFTERMATH oraz pozbawiony składu, ładu i powera DEAF KIDS. Kilka pomniejszych rozczarowań typu Lotus Feed, ale to raczej rzeczy, na które specjalnie nie liczyłem.

[Plagueis]

jest cały szereg dobrych pyt, które pewnie przesłucham 2-3 razy i do nich nie wróce, typu Lebowski

Poważnie? Dla mnie - póki co - najlepsza rzecz jaka wyszła w tym roku, znakomity album.

[dzik]

Gjendød i Perverticon

[Harlequin]

jest cały szereg dobrych pyt, które pewnie przesłucham 2-3 razy i do nich nie wróce, typu Lebowski

Poważnie? Dla mnie - póki co - najlepsza rzecz jaka wyszła w tym roku, znakomity album.

Poważnie. To dobra płyta, ale nie zaskoczyli mnie niczym. Debiut był moim zdaniem odrobine lepszy. Druga rzecz, że tak czy owak nie jest to granie, przy którym dostaje małpiego rozumu.

[Medard]

Mi się też Lebowski Galactica podoba, ale to nie jest muzyka taka ..... najbardziej ulubiona.

Nie tylko mi, całe pierwsze tłoczenie już poszło, 2 tyś. płyt.