Najlepsze płyty roku 2018

[Triceratops]

Siema wszystkim i przechodzę do meritum: Mam wyjebane z którego roku jest płyta, jak jest kurwa zajebista to chuj mnie obchodzi kiedy został wydana. Nara wszystkim ;)

najlepszy post jaki kiedykolwiek ktokolwiek napissał na tym forum.

Mysle, ze moje o jedzeniu gowna byly lepsze

[maciek z klanu]

Zawsze podziwiam, dziwię się? , w jaki sposób powstają zestawienia tych najlepszych. W jaki sposób je układacie,
oceniacie, rozkładacie na te czynniki za-przeciw. Co w danym roku jest takie oryginalne, przełomowe, zajebiste,
czy jak kto woli. Przerabiam setki nośników co miesiąc, rzadko skupiam się na nowościach, w dniu premiery...może
odsłucham z ciekawości, jakiś link. Co zrobi mi dobrze (audio!), oceniam po czasie, po jakimś swoim dotarciu, odkryciu.
Zupełnie własnym tokiem eksploracji, ciekawości, poznania (Poznania?). Nie umiem znaleźć w nowościach, takich
strzałów, które zaspokajają tego czego szukam w muzyce. Fascynacja przychodzi zupełnie przypadkowo, coś
co znajdę w danym wydawnictwie, odkrywam po latach. Tych setkach przesłuchań, odnajdywania takiego klimatu,
który do mnie trafia. Mam własny ranking "podobania" i chuja mnie przekonują zestawienia. Tak jak reklamy w TV.
Mogą nie istnieć, jak cała wTLEwizja. - Nie krytykuję zestawień rocznych, poczytam i owszem, ale by z tego tytułu
od razu zapoznawać się z polecanką - nie dla mnie. Mam własny system oceny muzyki, trafię na coś istotnego
lub nie, zupełnie mi to nie przeszkadza. To mój, jednoosobowy świat odbioru muzyki, sam go dla siebie kreuję
i onanizuję.

Przy ilościach muzyki jaka kupujesz to faktycznie ciężko. Trzebaby miec mozg jak Maria Konopnicka tyle że dla niego każda płyta to objawienie hyhy szczególnie jak w internecie koledzy zachwalają.

[maciek z klanu]

Tak słucham tych wszystkich moich ulubionych płyt z tego roku no i kurwa przy grave upheaval nic nie istnieje

[Ascetic]

Tak słucham tych wszystkich moich ulubionych płyt z tego roku no i kurwa przy grave upheaval nic nie istnieje

TAK!!

wysysa ta płyta. jak się tak człowiek dobrze zmęczy bezdennym jestestwem, bieżączką/ gonitwą za tym i tamtym, położy w ciszy nocą jedną z płytą sączącą się tą, bez bodźców atakujących z zewnątrz. to przestaje być. tak jak być nie powinien być. suññatā*.


*po polskiemu Sunnata. taki umiarkowanieśpiewnypolskistonerband.

[Harlequin]

Zapomniałem do listy w sekcji "warto wspomnieć" o PETRIFICATION. Moze i płyta jednorodna, ale mam wrażenie, że tym gościom udało się uchwycić bardzo oryginalny sound, trudno porównywalny z kimkolwiek innym. Wracam do tego rzadko, ale jest to bardzo jakieś i utkwiło w głowie.

[tomaszm]

Tylko metal:

Ścisła czołówka- płyty które nie wychodzą z odtwarzacza i na punkcie których zwariowałem:

Dakhma - Hamkar Atonement
Grave Upheaval
Infernal Coil Within a World Forgotten
Stillborn-Crave for Killing ep

Płyty które sprawiły mi sporo radości:

Profane Order Tightened Noose of Sanctimony ep
Kriegsmaschine Apocalypticists
Mare-Ebony Tower
Obliteration Cenotaph Obscure
Summon - Parazv Il Zilittv
Malthusian- Across Deaths
Sulphurous- Dolorous Death Knell
Ritual Necromancy- Disinterred Horror
Temple Desecration - Whirlwinds of Fathomless Chaos


Jak coś jeszcze sobie przypomnę to dorzucę do listy

Zeszły rok był dla moich preferencji muzycznych znacznie lepszy

Rozczarowania to min. nowy Craft i Funeral Mist. Na tle poprzednich dokonań są słabe- słuchalne aczkolwiek słabe. Z tej dwójki to wybrałbym nowy FM który ma momenty jak przepotężny Shedding Skin

[Ascetic]

Tylko metal:

Ścisła czołówka- płyty które nie wychodzą z odtwarzacza i na punkcie których zwariowałem:

Dakhma - Hamkar Atonement
Grave Upheaval
Infernal Coil Within a World Forgotten
Stillborn-Crave for Killing

Płyty które sprawiły mi sporo radości


Profane Order Tightened Noose of Sanctimony ep
Kriegsmaschine Apocalypticists
Mare-Ebony Tower
Obliteration Cenotaph Obscure
Summon - Parazv Il Zilittv

Jak coś jeszcze sobie przypomnę to dorzucę do listy

Zeszły rok był dla moich preferencji muzycznych znacznie lepszy

i to mnie się Tomasz bardzo podoba. bardzo ;-)

mam też nieodparte wrażenie, że 2017 to pik zajebistości muzycznej był. oby poszło sinusoidą w 2019 r..

[tomaszm]

Oczywiście wpisałbym na listę jeszcze Temple Nightside ale to taka staro-nowa płyta:) Przykład na to jak można odziać króla w nowe szaty by jeszcze godniej się prezentował:)

[Wasyl]

Tylko metal:

A dlaczego? Coś z innych gatunków. Hip Hopsy?

[Anzhelmoo]

Z hip-hopsów wyjątkowo fajnie prezentują się Syny-Sen (znacznie bardziej przystępna i ugrzeczniona niż Orient). Kilka dni temu widziałem ich na żywo po raz pierwszy i było świetnie - choć jednak nieco dziwnie czuję się w takim środowisku na koncercie.

W ogóle ostatnimi czasy odnoszę wrażenie, że wśród metalowców są coraz bardziej popularni - to chyba Trotzky i Szubrycht mają taki wpływ na otoczenie. Bardzo podoba mi się kanciastość tego materiału i subtelne nawiązania do zimnej fali.

[tomaszm]

Tylko metal:

A dlaczego? Coś z innych gatunków. Hip Hopsy?

W znaczeniu że na ten moment nie mam do tego głowy ,bo naprawdę sporo się działo. Przez okres świąteczny wrzucę swoja listę HH na 100% tylko muszę pamięć sobie odświeżyć i zrewidować parę pozycji ,bo bardzo urodzajny był to rok)

[Heretyk]

Rozczarowania to min. nowy Craft i Funeral Mist

podobnie twierdziłem, ale jednak nie. kajam się. tzn tu już nie ma tego fenomenalnego klimatu, trudno. niemniej same kompozycje i riffy = miód

[Sybir]

Mnie FM nijak nie rozczarowało. Otrzymałem to, czego oczekiwałem.

[Heretyk]

:D

tak jak wspomniałem. to inna płyta od tego, do czego nas przyzwyczajono. niemniej zajebista, tylko w odmienny sposób

[maciek z klanu]

:D

tak jak wspomniałem. to inna płyta od tego, do czego nas przyzwyczajono. niemniej zajebista, tylko w odmienny sposób

Ta płyta jest ok tylko że wszystko już było wcześniej. A od fm oczekuje czegoś innego.

[Sybir]

Mój mem jest o maćku z klanu ;)

[Heretyk]

:D

tak jak wspomniałem. to inna płyta od tego, do czego nas przyzwyczajono. niemniej zajebista, tylko w odmienny sposób

Ta płyta jest ok tylko że wszystko już było wcześniej. A od fm oczekuje czegoś innego.

ja nie oczekuje niczego już, bo nie da się zrobić lepszego albumu niż Salvation w tej stylistyce. niemniej nowa płyta sprawia mi jakąś tam przyjemność czyli jest ok. tyle w temacie

[maciek z klanu]

Salvation to opus magnum FM. Tylko że większość znawców tutaj masturbuje się najbardziej nad maranatha. Tego nie kumam.

[Nasum]

No cóż, zaczynam podsumowywać co też dobrego wyszło w tym roku, i spróbuję coś napisać.

[COFFIN]

Trzeba chyba założyć temat o FM. W starym zanim niechcąco wyleciał zdążyłem zapytać, z czym się kojarzy słuchającym ostatni numer z 'Hekatomb'. Panowie zauważyli?