Allegro v.2

[soulsick]

Firmy typu Takt, MG, Elbo, itp. działały pod koniec lat 80. i na początku 90. w oparciu o to: "co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone".

[COFFIN]

Otóż to. Co nadal oznacza, że były nielegalne, z punktu widzenia wszystkich, którzy na tym tracili.

[Medard]

Trzydziestoletni mendadrad mędrkuje o dystrybucji kaset w latach 90' ....

Chłopczyku, myślałeś kiedyś, żeby nie zabierać głosu na temat spraw, które znasz w najlepszym razie z drugiej ręki?

Przewalało się tych kaset po mieszkaniu wtedy pełno, na samej grochowskiej były dwa duże sklepy z nimi.

I były legalne, ale nielicencyjne, bo takie było wtedy prawo i nie ma co teraz ukrywać, że to była prawna dzicz.

A jedynie Dziupla na ząbkowskiej miała legalny towar z metalem. Czasami jakieś księgarnie miały rocka.

[Ascetic]

Wiadomo, to są piraty, ale we współczesnym ujęciu.

Co do nagrywek. Z pół roku temu, na olx, chodziły, po 4 czy 5 paczek, nagrywki, na kasety, koncertów, demówek, pankowych zespołów. Kilka lokalnych, dolnośląskich załóg, nie do znalezienia w sieci. Mocno mnie korciło. Przymierzam się do zakupu decka, z możliwością przegrywania, na CD i digitalizacji takich perełek. Takie rzeczy powinno się odkupować, jakieś gigi, jakieś demówki i ucyfrawiać. Wrzucać np. na YT. Inne nagrywki, w szczególnie, takie kasety z kaset, po cenach jakieś pojawiły na tamtej aukcji, to kosmos.

[Ascetic]

Trzydziestoletni mendadrad mędrkuje o dystrybucji kaset w latach 90' ....

Chłopczyku, myślałeś kiedyś, żeby nie zabierać głosu na temat spraw, które znasz w najlepszym razie z drugiej ręki?

Przewalało się tych kaset po mieszkaniu wtedy pełno, na samej grochowskiej były dwa duże sklepy z nimi.

I były legalne, ale nielicencyjne, bo takie było wtedy prawo i nie ma co teraz ukrywać, że to była prawna dzicz.

A jedynie Dziupla na ząbkowskiej miała legalny towar z metalem. Czasami jakieś księgarnie miały rocka.

Nie zagaduj. Obstawiam, że masz tak z 32, może 35 lat. Wiesz, tyle co znalazłeś na kanale metalurgiaplus, albo co usłyszałeś kątem ucha od starszych, jak przystawiałeś ucho do drzwi. Męcząca ta maniera jest, wypowiadania się, na tematy co sie wie, tyle co nic. Napisz jeszcze, że w Lvcifyre, słyszysz Katatonię i dopełni to Twojej "wiedzy".

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie były gorzej nagrane od tych Twoich kaset dungeon synth robionych w domu po 5 sztuk.

Trzeba zrobić listę na rateyourmusic i discogs, to kolekcjonerzy z rpa kupią

Najgorszej jakości były kasety z bajkami, sepa arise na królowej i krasnoludkach, ale okładek robi robote, lepsiejszy od tych synthòw.

Musisz mieć mnóstwo kaset z dungeon synthem by wydawać takie kategoryczne sądy na ich temat. Jak przypuszczam, ta liczba zawiera się między 0 a 0.

[Żułek]

Piraty, booty, repliki itd są jeszcze do przełknięcia. Tym bardziej, że ostatnie z wymienionych są przeważnie bardzo dobrze zrobione. A tutaj są zwykłe przegrywki, no kurwa

Tutaj akurat muzyka nie ma znaczenia, liczą się taśmy, tylko słabo opisane.

Może na dobrym sprzęcie przegrane, ładnie opisane w każdym razie,
ja miałem na ten przykład takie taśmy, że røżne płyty na obu stronach, często ucięte, bo płyta się nie mieściła w całości, miała powiedzmy 47 minut, a taśma tylko 45. Takie rary z muzyką poucinaną to mogie za stówkie sztukas puścić

boś dupa blada
album 47 minutowy się nagrywa na kasecie 60 minutowej albo się sprawdza czy kaseta ma jakiś zapas bo takie były i można było z każdej strony 1-2 minutki dograć więcej ale jesteś dupa blada więc masz poucinane

[Kilgore]

Tak przy okazji te nowe wydania na kasetach to mają jakiś opis redukcji szumów, jakieś dolby? Taśmy rozumiem typ I

[Ascetic]

Tak przy okazji te nowe wydania na kasetach to mają jakiś opis redukcji szumów, jakieś dolby? Taśmy rozumiem typ I

Dobre pytanie. Wezme kilka losowych.

[Najprzewielebniejszy]

sprzedam serię ORYGINALNYCH kolekcjonerskich linkow do youtube.
Każde wyświetlenie unikalne!

[Medard]

Trzydziestoletni mendadrad mędrkuje o dystrybucji kaset w latach 90' ....

Chłopczyku, myślałeś kiedyś, żeby nie zabierać głosu na temat spraw, które znasz w najlepszym razie z drugiej ręki?

Przewalało się tych kaset po mieszkaniu wtedy pełno, na samej grochowskiej były dwa duże sklepy z nimi.

I były legalne, ale nielicencyjne, bo takie było wtedy prawo i nie ma co teraz ukrywać, że to była prawna dzicz.

A jedynie Dziupla na ząbkowskiej miała legalny towar z metalem. Czasami jakieś księgarnie miały rocka.

Nie zagaduj. Obstawiam, że masz tak z 32, może 35 lat. Wiesz, tyle co znalazłeś na kanale metalurgiaplus, albo co usłyszałeś kątem ucha od starszych, jak przystawiałeś ucho do drzwi. Męcząca ta maniera jest, wypowiadania się, na tematy co sie wie, tyle co nic. Napisz jeszcze, że w Lvcifyre, słyszysz Katatonię i dopełni to Twojej "wiedzy".

Już kiedyś sugerowałem ile mam lat pisząc o żewłakowach, że jestem tylko kilka lat od nich młodszy, więc sporo pamiętam.

Zresztą zawsze na płytach zarabiały głównie wytwòrnie, a nie zespoły, poza największymi gwiazdami, więc nie wiem skąd te krokodyle łzy o piraty tutejszych użytkownikòw, skoro ich ulubione kapele mogłyby w zasadzie publikować tylko na YouTube i miałyby z tego prawie to samo. Właściwie kupując płyty wspiera się głównie wytwórnie, dopiero koncerty i merch bezpośrednio od zespołów je wspiera.

[Ascetic]

Przewalało się tych kaset po mieszkaniu wtedy pełno, na samej grochowskiej były dwa duże sklepy z nimi.

I były legalne, ale nielicencyjne, bo takie było wtedy prawo i nie ma co teraz ukrywać, że to była prawna dzicz.

A jedynie Dziupla na ząbkowskiej miała legalny towar z metalem. Czasami jakieś księgarnie miały rocka.

Nie zagaduj. Obstawiam, że masz tak z 32, może 35 lat. Wiesz, tyle co znalazłeś na kanale metalurgiaplus, albo co usłyszałeś kątem ucha od starszych, jak przystawiałeś ucho do drzwi. Męcząca ta maniera jest, wypowiadania się, na tematy co sie wie, tyle co nic. Napisz jeszcze, że w Lvcifyre, słyszysz Katatonię i dopełni to Twojej "wiedzy".

Już kiedyś sugerowałem ile mam lat pisząc o żewłakowach, że jestem tylko kilka lat od nich młodszy, więc sporo pamiętam.

Zresztą zawsze na płytach zarabiały głównie wytwòrnie, a nie zespoły, poza największymi gwiazdami, więc nie wiem skąd te krokodyle łzy o piraty tutejszych użytkownikòw, skoro ich ulubione kapele mogłyby w zasadzie publikować tylko na YouTube i miałyby z tego prawie to samo. Właściwie kupując płyty wspiera się głównie wytwórnie, dopiero koncerty i merch bezpośrednio od zespołów je wspiera.

xD. doczytałem do żewłakowa, reszty nie czytam. LOL

[535]

Lekko licząc mam ze czterysta takich kaset. Jak trzeba to mogę je nawet zacząć produkować. W takiej cenie do końca życia mogę tylko przegrywać. Nie jestem zachłanny. Pyknę se siedem , czy osiem dziennie i wystarczy. Oczywiście wszystko podziemnie, kolekcjonersko i dyskretnie.

[535]

Przewalało się tych kaset po mieszkaniu wtedy pełno, na samej grochowskiej były dwa duże sklepy z nimi.

I były legalne, ale nielicencyjne, bo takie było wtedy prawo i nie ma co teraz ukrywać, że to była prawna dzicz.

A jedynie Dziupla na ząbkowskiej miała legalny towar z metalem. Czasami jakieś księgarnie miały rocka.

Nie zagaduj. Obstawiam, że masz tak z 32, może 35 lat. Wiesz, tyle co znalazłeś na kanale metalurgiaplus, albo co usłyszałeś kątem ucha od starszych, jak przystawiałeś ucho do drzwi. Męcząca ta maniera jest, wypowiadania się, na tematy co sie wie, tyle co nic. Napisz jeszcze, że w Lvcifyre, słyszysz Katatonię i dopełni to Twojej "wiedzy".

Już kiedyś sugerowałem ile mam lat ....

To prawda. Pamiętam, że jesteś po pięćdziesiątce.

[Medard]

Tutaj akurat muzyka nie ma znaczenia, liczą się taśmy, tylko słabo opisane.

Może na dobrym sprzęcie przegrane, ładnie opisane w każdym razie,
ja miałem na ten przykład takie taśmy, że røżne płyty na obu stronach, często ucięte, bo płyta się nie mieściła w całości, miała powiedzmy 47 minut, a taśma tylko 45. Takie rary z muzyką poucinaną to mogie za stówkie sztukas puścić

boś dupa blada
album 47 minutowy się nagrywa na kasecie 60 minutowej albo się sprawdza czy kaseta ma jakiś zapas bo takie były i można było z każdej strony 1-2 minutki dograć więcej ale jesteś dupa blada więc masz poucinane

Wiedzieliśmy o tym doskonale, ale nie było kasy na takie luksusy, żeby kupowač takie ilości kaset jakbyśmy wtedy chcieli, kupowaliśmy z bratem chromy i kasety nielicencyjne za niewielkie kieszonkowe, albo sprzedane butelki zwrotne.

[Medard]

Nie zagaduj. Obstawiam, że masz tak z 32, może 35 lat. Wiesz, tyle co znalazłeś na kanale metalurgiaplus, albo co usłyszałeś kątem ucha od starszych, jak przystawiałeś ucho do drzwi. Męcząca ta maniera jest, wypowiadania się, na tematy co sie wie, tyle co nic. Napisz jeszcze, że w Lvcifyre, słyszysz Katatonię i dopełni to Twojej "wiedzy".

Już kiedyś sugerowałem ile mam lat ....

To prawda. Pamiętam, że jesteś po pięćdziesiątce.

Jasne xD

[uglak]

Otóż to. Co nadal oznacza, że były nielegalne, z punktu widzenia wszystkich, którzy na tym tracili.

Póki zespoły i wytwórnie nie piszą prawa to ich perspektywa nie jest istotna. O Taktach czy innych Pokerach można powiedzieć co najwyżej to, że nie były nielegalne. Zresztą wykładnia samego Allegro była taka, że po prostu ich u siebie nie chcą, bo z prawnej strony były nieuregulowane skoro prawo nie działa wstecz.

[Medard]

Lekko licząc mam ze czterysta takich kaset. Jak trzeba to mogę je nawet zacząć produkować. W takiej cenie do końca życia mogę tylko przegrywać. Nie jestem zachłanny. Pyknę se siedem , czy osiem dziennie i wystarczy. Oczywiście wszystko podziemnie, kolekcjonersko i dyskretnie.

To dużo, mieliśmy we dwóch max 90, tylko wtedy działał sprawny koleżeński system wypożyczania, zanosiło się kilka kaset do szkoły, wcześniej uzgadniając, co kto może pożyczyć, na przerwie była wymianka 1 do 1, z tydzień lub dwa słuchania do kolejnej wymiany.

Niektóre nigdy nie wróciły, zresztą potem tak samo cd, robiąc przegląd znalazłem takie, których nie kupiłem, a swoich ulubionych też trochę straciłem.

Teraz śmiech na to bierze, jakie to były czasami dziwaczne kombinacje.

[COFFIN]

U mnie poszłodo ludzi ponad 800, ale już z licencyjnymi.

[Medard]

Otóż to. Co nadal oznacza, że były nielegalne, z punktu widzenia wszystkich, którzy na tym tracili.

Póki zespoły i wytwórnie nie piszą prawa to ich perspektywa nie jest istotna. O Taktach czy innych Pokerach można powiedzieć co najwyżej to, że nie były nielegalne. Zresztą wykładnia samego Allegro była taka, że po prostu ich u siebie nie chcą, bo z prawnej strony były nieuregulowane skoro prawo nie działa wstecz.

Dokładnie wtedy to było legalne, tak jak filmy online na cda do niedawna można było legalnie oglądać, bo teraz coś płacą za transmisję.