A spróbuj jedynkę Khanate, jedynkę Orthodox hiszpańskiego. Pierwsze to bardziej sadystyczno-psychopatyczne granie, drugie bardziej starochrześcijańskie, zabobonne, rytualne. Co jeszcze...Z lżejszych rzeczy może debiut Jex Thoth, ale nie wiem czy ci niewydepilowana wiedźma na wokalu podejdzie (i klimat jest generalnie bardziej proto-doomowy).Only_True_Believers pisze:nie wiem czy nie usnę przy czymś aż tak wolnym :) ale jak znasz coś tak obrzydliwego to dawaj.
Może jeszcze obadać Gnaw Their Tongues. Niby black metal, niby doom, niby industrial, różnie to zwą. Generalnie wolne tempa, bardzo dużo (niekoniecznie gitarowego) przesteru, chóry, hałasy, zgiełki. Chora muzyka, bez bezpośrednich odniesień do klasycznego doom metalu, ale za to przeładowana wręcz TYM klimatem.