ALBUM ROKU 2007 - głosowanie

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir

absinthe_patriote
postuje jak opętany!
Posty: 360
Rejestracja: 02-11-2006, 18:30

18-12-2007, 13:56

Nieśmiale przypominam o 14 głosach, które padły na ostatni Stalaggh...
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

18-12-2007, 14:06

absinthe_patriote pisze:Nieśmiale przypominam o 14 głosach, które padły na ostatni Stalaggh...
Mozemy to zaliczyc do osobnej kategorii: "chuj wie co" roku.
Coś tam było! Człowiek!
absinthe_patriote
postuje jak opętany!
Posty: 360
Rejestracja: 02-11-2006, 18:30

18-12-2007, 14:13

Skaut_Kwatermaster pisze:
absinthe_patriote pisze:Nieśmiale przypominam o 14 głosach, które padły na ostatni Stalaggh...
Mozemy to zaliczyc do osobnej kategorii: "chuj wie co" roku.


Jak i 90% płyt z tego (świętej pamięci) zestawienia;)
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

18-12-2007, 20:21

Straszna bzdura z tym nowym Infernal War. Miałem sobie odpuścić, ale skoro Maria wyjechał z peanami na ich cześć....

Oczywiście jest to świetna płyta. Wypierd prosto z Piekła... Dosadny i konkretny. Słucha się wybornie. Tylko co z tego? Może zastanowimy się jakie kryteria powinna spełniać "płyta roku" ? Jak dla mnie to tytuł, jaki powinny otrzymywać albumy, które w przyszłości mają szansę na status "klasyka". To w końcu taka pierwsza, świeża nobilitacja.

Czy więc IW zagrali coś, czego nasze uszy jeszcze nie słyszały ? Czy wyszli poza stylistykę, do której są przypisani z racji granych przez siebie dźwięków ? Czy zrobili coś nieprzewidywalnego ? Obśmiali jakąś konwencję, zabawili się z jej zasadami (albo stworzyli własne) ?

Nie wiem, jakim cudem można postawić tę płytę obok nowych dokonań Mayhem, DsO, czy kilku tytułów niemetalowych, które namieszały w tym roku. A już w ogóle nie wiem, jak można "Redesekration" postawić ponad nimi.
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

18-12-2007, 20:26

longinus696 pisze: Nie wiem, jakim cudem można postawić tę płytę obok nowych dokonań Mayhem, DsO, czy kilku tytułów niemetalowych, które namieszały w tym roku. A już w ogóle nie wiem, jak można "Redesekration" postawić ponad nimi.
Bo dawno nie słyszałem płyty, z której zieje taka bezkompromisowa agresja, nie jakiś szatan czy horror, ale czyste, nuklearne soniczne zło. Dla takich płytek powinien być jakiś znaczek "Black Metal Complete" czy coś w tym stylu.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8073
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

18-12-2007, 20:37

longinus696 pisze: Czy więc IW zagrali coś, czego nasze uszy jeszcze nie słyszały ? Czy wyszli poza stylistykę, do której są przypisani z racji granych przez siebie dźwięków ? Czy zrobili coś nieprzewidywalnego ? Obśmiali jakąś konwencję, zabawili się z jej zasadami (albo stworzyli własne) ? .
Przy całych Twoich zachwytach nad wychodzeniem poza stylistykę itd, zapominasz jednak, że niektóre kapele istnieją nie po to, żeby na jednej płycie grać BM a na drugiej z goła coś innego. I dlatego wg mnie, na przykład wielki szacun się należy Svartsyn za to co zrobili na nowej płycie. Są kapele po których można się spodziewać niespodziewanego, ale są również takie, po których nie wypada
'Come the Blessed Madness'
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

18-12-2007, 21:14

COFFIN pisze: Przy całych Twoich zachwytach nad wychodzeniem poza stylistykę itd, zapominasz jednak, że niektóre kapele istnieją nie po to, żeby na jednej płycie grać BM a na drugiej z goła coś innego. I dlatego wg mnie, na przykład wielki szacun się należy Svartsyn za to co zrobili na nowej płycie. Są kapele po których można się spodziewać niespodziewanego, ale są również takie, po których nie wypada
Ehę, zgoda, są takie kapele, które nie powinny eksperymentować. Wielu takich kapel słucham, niektóre nawet uwielbiam, np. Incantation. Natomiast nigdy nie dałbym im tytułu "płyta roku". Traktuję je jako swoistą bezpieczną przystań. Coś co określa podstawy gatunku, jakiś standard. Wiecie: AC/DC, Ziemia jest okrągła, Pi = 3,14. A "płyta roku" ? To określenie dla, nie wiem - pionierów - kogoś ważnego....
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8073
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

18-12-2007, 21:18

Ja Ciebie doskonale rozumiem. Po prostu mamy odmienne oczekiwania względem muzyki ;)
'Come the Blessed Madness'
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

18-12-2007, 21:37

COFFIN pisze:Ja Ciebie doskonale rozumiem. Po prostu mamy odmienne oczekiwania względem muzyki ;)
Pytanie tylko, czy muzykę powinno się oceniać wedle własnych oczekiwań, czy też według pewnych obiektywnych (na tyle, na ile to możliwe) czynników.
Na to pytanie każdy jednak powinien odpowiedzieć sobie sam. U mnie np. poziom przyjemności związany z odsłuchiwaną płytą wpływa w bardzo ograniczonym stopniu na jej ocenę.
Awatar użytkownika
AroHien
rasowy masterfulowicz
Posty: 2270
Rejestracja: 18-06-2007, 19:35

18-12-2007, 23:18

longinus696 pisze:
COFFIN pisze:Ja Ciebie doskonale rozumiem. Po prostu mamy odmienne oczekiwania względem muzyki ;)
Pytanie tylko, czy muzykę powinno się oceniać wedle własnych oczekiwań, czy też według pewnych obiektywnych (na tyle, na ile to możliwe) czynników.
Na to pytanie każdy jednak powinien odpowiedzieć sobie sam. U mnie np. poziom przyjemności związany z odsłuchiwaną płytą wpływa w bardzo ograniczonym stopniu na jej ocenę.
No,powiem szczerze,ze nie bardzo rozumiem co w takim razie powinno odgrywac zasadnicze znaczenie przy ocenie danego krazka?O jakich obiektywnych kryteriach moze byc mowa kiedy jakas plyta po prostu sie mi(lub komus innemu) nie podoba? Moze gdyby mowa byla o najoryginalniejszych krazkach...W tym wypadku jednak kazdy przedstawia ten tytul ktory go najbardziej w minionym roku sponiewieral a nie ten ktory zawieral najwiecej innowacji(co wcale nie musi swiadczyc o klasie danej plyty!)
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5472
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

18-12-2007, 23:58

Morph pisze:Docenicie tą płytę za parę lat.
Na proroka to jeszcze nie awansowałeś.

W sprawie INFERNAL WAR całkowita zgoda z Revenantem.
Ostatnio zmieniony 19-12-2007, 00:02 przez Gore_Obsessed, łącznie zmieniany 1 raz.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
rob
w mackach Zła
Posty: 964
Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
Lokalizacja: z Piekła

19-12-2007, 00:00

dla mnie pierwsze miejsce dla Infernal War to jest żart, i tyle z mojej strony
jebać frajerów
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

19-12-2007, 01:11

AroHien pisze: No,powiem szczerze,ze nie bardzo rozumiem co w takim razie powinno odgrywac zasadnicze znaczenie przy ocenie danego krazka?O jakich obiektywnych kryteriach moze byc mowa kiedy jakas plyta po prostu sie mi(lub komus innemu) nie podoba? Moze gdyby mowa byla o najoryginalniejszych krazkach...W tym wypadku jednak kazdy przedstawia ten tytul ktory go najbardziej w minionym roku sponiewieral a nie ten ktory zawieral najwiecej innowacji(co wcale nie musi swiadczyc o klasie danej plyty!)
Oczywiście subiektywnym kryterium jest gust, czyli upodobania, ale na tej zasadzie możemy dojść do niezłych absurdów. Obiektywne (przynajmniej w pewnym stopniu) są kwestie, które rozpatrujesz poza prywatnymi odczuciami, np. ujęcie perspektywiczne, bądź porównanie dokonań jednej grupy względem osiągnięć innych kapel w danym gatunku (kwestia zapożyczeń, odniesień itd, itp). Rozumiem, że komuś może się podobać "Redesekration", jednak przypomina ona landszaft namalowany po raz tysięczny, przez kogoś kto opanował do perfekcji pewien schemat wykonawczy. I tyle. Doskonale zaplanowana kompozycja, prawidłowy zestaw barw i temat zgodny z kanonem "akademickim" - w sam raz by jury złożone ze starych pryków zapiało z zachwytu i stwierdziło, że wszystko jest na właściwym miejscu. Po prostu nie tędy droga.
Szkoda, że muszę o tym mówić przy okazji kapeli, którą bardzo lubię (tak jak kiedyś przy Urgehal).

Jasne, że ilość innowacji (i samo ich pojawienie się) nie decyduje o klasie płyty. Trzeba się im bacznie przyglądać.
jesterSS

19-12-2007, 07:13

rob pisze:dla mnie pierwsze miejsce dla Infernal War to jest żart, i tyle z mojej strony
Mądrość przemawia przez robowe usta, zgadzam się.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9025
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

19-12-2007, 14:13

Ja jako prosty człowiek powiem tak: dla mnie płytą roku jest ta, która sprawiła mi najwięcej radochy, najwięcej razy jej słuchałem i z pewnością będę do niej jeszcze niejednokrotnie wracał. Za najlepsze w tym roku uważam DsO, Mayhem, Marduk ,Angelcorpse, Immolation, Shining oraz Infernal War.Wybór był kurewsko trudny, ale płytą która spełnia wszystkie powyższe warunki jest "Redesekration".Proste. Wybór czysto subiektywny, bez zbędnego fiozofowania .A że dla kogoś będzie to świadczyło o moim bezguściu czy też płytkości...trudno - przeżyję. :)
Awatar użytkownika
Raagoon
weteran forumowych bitew
Posty: 1177
Rejestracja: 14-01-2005, 15:53

19-12-2007, 21:38

Chwilowe zwyciestwo Infernal War w tym glosowaniu miesci sie w granicach bledu statystycznego, zbyt wielu uzytkownikow sie jeszcze w tej sprawie nie wyrazilo (w tym dotad zadna kobieta!;) Przy czym zawyzona ilosc glosujacych na IW to najwyzrazniej przejaw patriotyzmu i gustu dazacego do prostoty w srodkach muzycznych ("fajnie sie slucha").
Jednak nie te cechy wyrozniaja jedna plyte sposrod tak wielu innych.
Awatar użytkownika
rob
w mackach Zła
Posty: 964
Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
Lokalizacja: z Piekła

19-12-2007, 21:43

Maria Konopnicka pisze:Nie znacie się -
Maryjan znamy się
jebać frajerów
Awatar użytkownika
Revenant
postuje jak opętany!
Posty: 514
Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW

19-12-2007, 22:51

Maria Konopnicka pisze:
Ot i już wiadomo jaki jest Twój problem - po prostu za mało czasu jej poświęciłeś i zrozumiałeś tylko to co oferuje przy pierwszej konfrontacji. Z ostatnią płytą IW jest jak z zajebistą laską, o której myślisz - co z tego że ma długie nogi, wielkie cycki i fajny tyłek skoro jest nic sobą nie reprezentuje? Daj jej szansę -porozmawiaj, zaproś na kolację, pójdź na spacer... zobaczysz, że się przekonasz.
Pamiętam, że po pierwszym przesłuchaniu też mnie nieźle sponiewierała i powiedziałem sobie: Kurwa! Mocarnie, intensywnie, ale trochę monotonnie. Formuła ich muzyki się wyczerpuje. Nacisnąłem jednak PLAY ponownie, ponownie i ponownie... a później słuchałem jej jak opętany i dziś uważam, że przeskoczyli poprzednią znakomitą płytę, przeskoczyli chyba prawie wszystko co zostało na naszej polskiej scenie poczęte i nagrali jedną na najwspanialszych płyt tego roku!
Oj Mario, ostatnie IW przesłuchałem z 15 - 20 razy, nie ukrywam, ze za sprawą peanów wygłaszanych na ich cześć tutaj m.in. przez Ciebie. Ale w żaden sposób mojego zdania to nie zmienia - nie widzę t tej rewelacji, tej oszałamiającej muzyki, czegoś, co tak wychwalacie. Nie czuje tu tego pierwiastka szaleństwa, obecnego choćby na ostatnim Angelcorpse czy nawet Stillborn.

Stosując Twoją parabolę powiem tak - z ostatnim IW jest jak z niektórymi pannami choćby tutaj we Wrocławiu - na pierwszy rzut oka atrakcyjne, obdarzone bogato przez naturę, z kuszącymi ustami, fantastycznymi krągłościami i doskonale dopasowanym ubiorem, który tylko potęguje efekt, jaki owa dziewuszka wywiera. niestety przy próbach bliższej znajomości, po zaproszeniu na kawę, do kina, okazuje się, że tematy do wspólnej rozmowy szybko wyczerpują się, panna jest niezbyt rozgarnięta i stawia głównie na wygląd, a o ciekawej i konstruktywnej rozmowie można tylko pomarzyć. Może i fajna dupa na jednorazową, dziką i szaloną przygodę, ale szans na dłuższy, owocny związek nie ma. W takim przypadku ja owej dziewczynie dziękuję za znajomość, na pewno było fajnie, ale jednak szukam dalej tej dziewczyny "z głębią", może nie tak efektownej na pierwszy rzut oka, ale zyskującej przy dłuższym obcowaniu.

Właśnie tak widze sprawę z "Redesakration". Swoją droga zobaczcie, że ta płyta jak mało która wzbudziła tyle kontrowersji w tym roku i podzieliła forumowiczów.
Obrazek
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

19-12-2007, 22:55

Revenant pisze:
Maria Konopnicka pisze: Właśnie tak widze sprawę z "Redesakration". Swoją droga zobaczcie, że ta płyta jak mało która wzbudziła tyle kontrowersji w tym roku i podzieliła forumowiczów.
Po tym się poznaje płyty wyjątkowe, doceniane przez nielicznych, budzące skrajne opinie.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Raagoon
weteran forumowych bitew
Posty: 1177
Rejestracja: 14-01-2005, 15:53

19-12-2007, 23:10

Pokim co zostala tu doceniona przez nieliczna ale wiekszosc. Nic w tym wyjatkowego.
Poza tym nikt nie umniejsza jej wartosci, jedynie zachodza roznice co do kryterium wyboru plyty roku.
ODPOWIEDZ