WIELKA TRÓJKA BLACK METALU

[Alsvartr]

Czasami w tak banalnych tematach rodzą się ciekawe dyskusje. Poza tym po cichu liczę, że jak napiszemy dużo postów to organizatorzy Sonisphere wezmą w przyszłym roku pod uwagę także inne gatunki niż thrash :)

Ciekawe dyskusje? To ja Ci zaraz powiem co się tutaj stanie. Przez następne parę stron będą tutaj latać takie nazwy jak: Mayhem, Burzum, Darkthrone, Dso, Funeral Mist, Katharsis, Antaeus etc. etc. Potem wpadnie Drone, rzuci jakimś cytatem ze swojego eseju o komunizmie w black metalu, zaraz potem przyjdzie trocki i stwierdzi, że chuja tam Bathory czy Venom, bo to jacyś pankowcy z lat 60-tych byli najbardziej black metalowi. Ewentualnie wpadnie jeszcze paru mędrców, którzy powtórzą po raz kolejny nazwy wymienione wcześniej, a na koniec przyjdzie Siid i stwierdzi, że chuja się znacie na black metalu, że Darkthrone skończył się na "Under a Funeral Moon", a archetyp black metalu to Vlad Tepes. I Ty mi chcesz jeszcze powiedzieć, że po tylu latach na tym forum dalej sądzisz, że z tego może wyniknąć ciekawa dyskusja?

[Skaut]

Lepiej zapodaj swoje typy.

[evildead]

Pominę Venom i Bathory

W takim razie niech będą: SAMAEL, BLASPHEMY i IMPALED NAZARENE.

Bardziej mnie ta trójka przekonuje niż ta oczywista z pierwszego posta.

[Godspeed YouZF glemp]

I drone
II siid
III wolfkhan
IV december's fire

[Maria Konopnicka]

I Ty mi chcesz jeszcze powiedzieć, że po tylu latach na tym forum dalej sądzisz, że z tego może wyniknąć ciekawa dyskusja?

W ten sposób patrząc to najlepiej byłoby już to forum zamknąć, bo tu nikt i nic nie jest w stanie zaskoczyć. :)

[Czesław]

SAMAEL

Jeżeli chodzi o black metal w późniejszym niż lata 80. to prawdopodobnie najważniejszy zespół i nie chodzi tutaj o to ile płyt sprzedali, czy we wkładkach ilu demosów zostali wymienieni jako główna inspiracja, ale chodzi o zupełnie nowe spojrzenie na (black) metal nie reprezentowane chyba przed nimi przez żaden inny zespół. Samael poszedł inną drogą: nie chodziło już tylko o to, żeby grać ciężej, brutalniej, szybciej niż inni, postawili przede wszystkim na atmosferę. Tekstowo jednoznacznie poszli w ciemną stronę nocy, odrzucając wszelkie dość wtedy popularne tematy typu gore.

[Maria Konopnicka]

Swego czasu uwielbiałem SAMAEL, ale jak poznałem MAYHEM, BURZUM i DARKTHRONE (w kolejności dokładnie odwrotnej) to zacząłem mieć wrażenie, że Samael to była zabawa w black metal, a dopiero za sprawą tych trzech kapel zbliżyłem się do esencji tego gatunku. Nie chcę deprecjonować wczesnych dokonań Szwajcarów, ale to właśnie kapele z Norwegii oszlifowały ten czarny diament.

[koreaniec]

w black metalu nie liczy się systemem trójkowym

[Duvelor]

Swego czasu uwielbiałem SAMAEL, ale jak poznałem MAYHEM, BURZUM i DARKTHRONE (w kolejności dokładnie odwrotnej) to zacząłem mieć wrażenie, że Samael to była zabawa w black metal, a dopiero za sprawą tych trzech kapel zbliżyłem się do esencji tego gatunku. Nie chcę deprecjonować wczesnych dokonań Szwajcarów, ale to właśnie kapele z Norwegii oszlifowały ten czarny diament.

A co z ANCIENT RITES, VARATHRON, VON?

[Scaarph]

dezerter - blasfemia to bardzo black metalowa płyta :)

[Czesław]

Każda z tych kapel wniosła coś nieśmiertelnego do gatunku.

Tylko umówmy się - bez Mayhem nie było by Burzum. A Darkthrone najlepszą płytę i tak nagrał zanim Euronymous dał wytyczne.

[535]

dezerter - blasfemia to bardzo black metalowa płyta :)

Wejdź sobie, jeśli już tego nie zrobiłeś, na stronę Mystic i zobacz co tam sprzedają. "Jarocin '84", absolutnie wymagany materiał jeżeli chodzi o DEZERTER...JAK JA KOCHAM TEN MATERIAŁ...

W temacie ...hmm wysoko postawiona poprzeczka...Czy UNHOLY to BLACK METAL?

[[V]]

ile razy można w kólko wałkować to samo gówno,ze wam sie chce,ja jebie..

[Herezjarcha]

Swego czasu uwielbiałem SAMAEL, ale jak poznałem MAYHEM, BURZUM i DARKTHRONE (w kolejności dokładnie odwrotnej) to zacząłem mieć wrażenie, że Samael to była zabawa w black metal, a dopiero za sprawą tych trzech kapel zbliżyłem się do esencji tego gatunku. Nie chcę deprecjonować wczesnych dokonań Szwajcarów, ale to właśnie kapele z Norwegii oszlifowały ten czarny diament.

O to dopiero Norwegowie rozkręcili zabawę, przed nimi BM był traktowany jako totalna nisza.
A Samael kapela wielka, właśnie dzięki temu podejściu o którym pisał Czesław. W erze brutalnego naparzania z Florydy i Sztokholmu słuchając "Worship Him" poczułem się jakbym odkrył Świętego Graala. To nie pasowało do niczego, a było bardziej złe i rytualne (dziś powiedzielibyśmy religijne) niż wszystko co udało mi się usłyszeć. Norweskie granie (może poza Mayhem), było już jakby bardziej nostalgiczne i nie myślę tu o folkowych wtrętach. Ziało mizantropią i nienawiścią do boga i człowieka, a Samael to był sam Szatan i Jego kult, czyli esencja właśnie.

[Czesław]

ile razy można w kólko wałkować to samo gówno,ze wam sie chce,ja jebie..

To jest jak z jebaniem, niby zawsze to samo, ale i tak robi się to na okrągło. No, można jeszcze zabrać się od dupy strony, a najlepiej za każdym razem z inną dupą. Howgh!

[twoja_stara_trotzky]

I drone
II siid
III wolfkhan
IV december's fire

:DDD

[535]

W tzw nowoczesnym Black Metylu? Maria ma absolutną rację. Nie ma zespołów jest ich muzyka:
De Mysteriis Dom Sathanas, Ordo Ad Chao, A Blaze In The Northern Sky, Under A Funeral Moon, Transilvanian Hunger, Burzum - każda oprócz casio popisów i wątpliwej jakości (dla Black Metalu) - Upadku,
Przy nazwach Zespołów można się zawahać, przy tytułach płyt wybór jest prosty...To jest TRÓCJA. Można mówić , że Samael, Unholy, Rotting Christ,Mordor, czy ABSU, Hades też uwielbiam, ale po co bawić się w dysputy. Założył temat i jednym wprawnym ruchem uciął dysputę przy samych jajach.

[twoja_stara_trotzky]

Venom --> Bathory --> Darkthrone

[Czesław]

Venom --> Bathory --> Darkthrone --> The Exploited -> Venom....

[535]

ile razy można w kólko wałkować to samo gówno,ze wam sie chce,ja jebie..

To jest jak z jebaniem, niby zawsze to samo, ale i tak robi się to na okrągło. No, można jeszcze zabrać się od dupy strony, a najlepiej za każdym razem z inną dupą. Howgh!

Tej riposty nie można zostawić bez echa. Mistrz...