Płyty 10/10

[Riven]

Kreator (LOL jaki nick) > srednio mnie to interesuje
ultravox > nie wiem, w tej chwili nie mam sily tego uzasadniac, ale generalnie dla mnie Sodom to taki jaskiniowy wygar, cos w stylu wielki mlot w ryj i do widzenia, a w Kreator jak slucham tej poezji to mi sie plakac chce. mowie glownie o plytach po PTK

[ultravox]

ultravox > nie wiem, w tej chwili nie mam sily tego uzasadniac, ale generalnie dla mnie Sodom to taki jaskiniowy wygar, cos w stylu wielki mlot w ryj i do widzenia, a w Kreator jak slucham tej poezji to mi sie plakac chce. mowie glownie o plytach po PTK

Co do płyt po PTK to trudno mi się wypowiadać, bo średnio mnie interesują. Myślałem głównie o "poezji" z czasów "Endless Pain" i "Pleasure..."

[Riven]

no dobra, tu jestem sklonny sie zgodzic, ze Sodom rownie chujowo znal angielski
ale potem to juz padaka

[Riven]

tak

[Husar]

Juz w przedszkolu dzieci wiedza ze

Sodom = Destruction >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Kreator

[Husar]

>>>>Kreator

[KreatoR]

nie, jesli sa to plyty, w ktorych ta osoba nie zmienilaby ani sekundy. wchuj jest takich plyt.

Ale, cóż to znaczy, że ktoś nie zmieniłby ani sekundy?
Płyta może być doskonale skomponowana, a jednocześnie wtórna, bo jej twórca nie będzie pomysłodawcą wykorzystanych na niej patentów, a jedynie uporządkuje je w perfekcyjny sposób (bazując na cudzych doświadczeniach i wyciągając wnioski z drobnych pomyłek poprzedników). Czy wtedy płyta będzie zasługiwała na ocenę 10/10?

ja rozumiem to tak, że płyta zasługuje na ocenę 10/10 gdy przez cały czas jej trwania nie spada napięcie, nie ma słabszych utworów, nie ma niepotrzebnych zagrywek, solówek czy riffów. To takie płyty, którymi jakbym chciał się z kimś podzielić to po prostu włączyłbym od początku do końca, a nie wyłapywał fajniejsze utwory czy fragmenty utworów.

Maria - Longin 1:0

[Riven]

HAHAHHA

edit: to do Husara

[Husar]

Taka prawda. Kreator to przerost kultu. W ogole tak naprawde najlepszy muzycznie jest stojacy w cieniu Destruction, natomiast jesli chodzi o klimat co tez jest bardzo wazne i o zawartosc metalu w metalu jest Sodom ktory kocham bezgranicznie. Kreator wydal kilka bardzo dobrych plyt, ale kultowy nie jest dla mnie. Co do plyt 10 na 10

Sodom - Obsessed by cruelty
Destruction - Infernal Overkill
Kreator - brak :(:(

[Riven]

o, wiem. Kreator to taki typowo NIEMIECKI zespol. wiecie o co kaman?

[Riven]

przez to skrajnie chujowe intro chociazby

[KreatoR]

Taka prawda. Kreator to przerost kultu. W ogole tak naprawde najlepszy muzycznie jest stojacy w cieniu Destruction, natomiast jesli chodzi o klimat co tez jest bardzo wazne i o zawartosc metalu w metalu jest Sodom ktory kocham bezgranicznie. Kreator wydal kilka bardzo dobrych plyt, ale kultowy nie jest dla mnie. Co do plyt 10 na 10

Sodom - Obsessed by cruelty
Destruction - Infernal Overkill
Kreator - brak :(:(

Sodom jest rzeczywiście najlepszy, bez dwu zdań.
Fakt, Kreator od "Cause for conflict" nie wybił się ponad dobre rzemiosło. Ale ostatnie wyziewy Destruction są wg Ciebie lepsze? huja tam, jeszcze gorsze.
tylko jakim cudem taki rozpierdol jak "Pleasure to kill" nie zasługuje na 10/10?

o, wiem. Kreator to taki typowo NIEMIECKI zespol. wiecie o co kaman?

typowo niemiecki jest SCOOTER i SCHILLER

[Riven]

no kurwa, ale zobacz teksty na violent revolution. taki wlasnie metalowy skuter

[Husar]

Nie wiem ja znam Destruction tylko Sentence of Death, Infernal Overkill, Eternal Devastation, Mad Butcher i... no kurwa jak mam byc szczery to wszystko to jest dla mnie 10/10. Az sam sie zastanawiam czemu nie wglebilem ich dalszej tworczosci.. chyba finanse jak zawsze. Sodom znam pierwszych 5 no i epe + slyszalem koncertowe. "Obsessed..." to dla mnie plyta 15/10 i najlepsza z ich dyskografii, chociaz wszystko co nagrali i znam waha sie w przedziale 9-10, natobiast kreator znam pierwszych 5 + flag of hate + epe out of the dark.. kiedys duzo sluchalem, ale to bylo jak mialem 15 lat, sam jej nie mam i nie pamietam jak to brzmi ;/ i renewal ktory defacto mi sie nawet podobal, ale ze wszystkich kreatorow kocham najbardziej Extreme Aggression (poiedzmy 9/10) reszta w przedziale 7- 8/10. tak to u mnie wyglada. Podsumowujac: patrz 2 posty wyzej

[ultravox]

Jeżeli chodzi o stare rzeczy to wszystkie trzy kapele są dla mnie równie zajebiste. Na nowszych płytach tylko Sodom daje radę.

[KreatoR]

przez to skrajnie chujowe intro chociazby

taaaa, intro do "Curse the gods" na "Eternal devastation" albo "Beyond eternity" z "Release from agony" lepsze...
w Destruction wkurwiały mnie zawsze te piski, kiedy Schmier starał się wyciągać górne rejony

[Riven]

oczywiscie, ze lepsze
co masz do tych tytulow?

no moze Eternal Devastation toche jebie ale reszta spox

[Husar]

Te piski to kurwa kult !

[Olo]

Juz w przedszkolu dzieci wiedza ze

Sodom = Destruction >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Kreator

w moim przedszkolu poszedłbyś za to na dłuuugo do kąta

stary Kreator (głównie dwa pierwsze - oba 10/10) > Sodom >>> Destruction

[Riven]

ostatnie plyty kreatora to gowno przeokrutne