Ślady podziemia,stare listy,flyers,wspomnienia...

[535]

W tamtym czasie, gdy kapele zaczęły się ścigać na wypacykowane brzmienia dla gogusiów, Mental Funeral była klasycznym gestem LIchockiej. Niestety nie bardzo się przyjęła. Ocena Mario, też miała w tym swój udział. Wszak redaktor miał moc opiniotwórczą.Metalowcy nie byli przygotowani na pank rocka. Chuj im w zadki. Czas pokazał , że to Reifert miał rację, tworząc album unikalny, ponadczasowy, wybijający się z zalewy nazw i tytułów oraz grajków o których nikt już dzisiaj nie chce pamiętać i którzy z ekstremalnym metalem, często nie mają już nic wspólnego.

[SODOMOUSE]

W recenzji pojawia się nazwa Black Sabbath. Może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego w wielu
recenzjach, pojawia się nazwa takich lajtowych kapel typu Black S., w odniesieniu do grup
zupełnie odmiennych stylistycznie? Tak jak tutaj do Autopsy. Czy to jakaś zależność w tworzeniu akordów, riffów? Jest jakaś mechatroniczna symbioza? Serio pytam, jako
ktoś kto z muzyką tak lekką, wiem - klasyką gitarową, prawie się nie zapoznał i wcale
do edukacji w tym zakresie mnie ciągnie. Mimo, że ktoś przyzna nie znasz BS, nie znasz
się na muzyce.

[535]

... pojawia się nazwa takich lajtowych kapel typu Black S., w odniesieniu do grup
zupełnie odmiennych stylistycznie? Tak jak tutaj do Autopsy. Czy to jakaś zależność w tworzeniu akordów, riffów? Jest jakaś mechatroniczna symbioza?

Naprawdę uważasz, że BS należy do lekkich kapel? Polecam jednak odsłuch w odpowiednich warunkach. Ta muzyka potrafi zrobić niezłe kuku w przeciwieństwie do całych zagonów szarpidrutów, którzy nie mają nic wspólnego z muzyką. Co do Autopsy. W ich muzyce słychać bezpośrednie odniesienia do twórczości Black Sabbath. Także akurat tutaj Mario się nie myli.

[535]

Żeby daleko nie szukać. Słuchaj pan jakie Mental Funeral.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=0lVdMbUx1_k[/youtube]

[Pacjent]

W recenzji pojawia się nazwa Black Sabbath. Może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego w wielu
recenzjach, pojawia się nazwa takich lajtowych kapel typu Black S., w odniesieniu do grup
zupełnie odmiennych stylistycznie? Tak jak tutaj do Autopsy. Czy to jakaś zależność w tworzeniu akordów, riffów? Jest jakaś mechatroniczna symbioza?

Nie słyszysz BS na "Mental Funeral"?

[SODOMOUSE]

No fakt, mimo że tej otoczki gore'owej tekstowo/graficznej brak, nawet góchy znajdzie
wpływy / powiązania. Mimo, że nie kupuję BS w żaden sposób, nieco a nawet trafnie
definiuję, skąd bierze się ta symbioza . A czy jest jakiś pre band, w tym rozumieniu
do np. Terrorizer "World D." ?

[535]

Repulsion?

[SODOMOUSE]

Nie. Chodzi mi o grupę zupełnie z innej "bajki" stylistycznej, w której wpływy byłyby
równie tak słyszalne jak w wypadku BS vs Autopsy. Terrorizer WD vs ?

[535]

Nie nazwałbym BS i Autopsy zupełnie inną bajką stylistyczną. Jednak "Sabbathowski" fundament istnieje na każdym etapie ich twórczości. Flaki, wrzaski i brzydkie rysunki nie mogą zmylić czujnego słuchacza.

[SODOMOUSE]

Sóhacza tak, nie zmylą, ale ja kupywałem:) w 1990, jako 15 latek oczami. Okładkami kaset
piratów. + bycie lekko na marginesie trendów, symptomatycznie wykluczało mnie z grona
takiego uwielbienia. Mam z tym problem do dzisiaj (np.Mgła). Ale mnię unosi np.Nekrokrist,
Sargeist, Marras, Ruho, Akitsa. ....to niby ciągle blek metal. Nichuja, nie znajduję mianownika. A nawet wołacza o! (do M.)

[zinoteka]

^ hehe, ta trójka gdzieś mi się przewinęła w łapy w piwnicy. Postaram się koledze zekserować:) i wysłać. Nie od razu, ale w pamięci
będę miał. I żeby nie było, ten Disgorge, to był ten norweski, żaden inny z tych amerykańskich nie istniał jeszcze w 1991 roku
Norweski, to ten:
https://www.metal-archives.com/bands/Disgorge/30349" onclick="window.open(this.href);return false;

byłbym rad zobaczyć to pismo, buk zapłać!

[SODOMOUSE]

Gorgoroth .....ach, ta młodzieńcza energia niszczenia :) chociaż , gdy słucham debiutu/demo , "włancza" mi się to uporczywie nadal ....

[SODOMOUSE]

Satyricon , średniowieczna zima....orzesz motyla noga, robiło to robotę, podczas tych leśnych eskapad, gdy z malowaną papą, po lesie
chadzalim....dość dawno...

[SODOMOUSE]

HADES

[SODOMOUSE]

Emperor , aka Emp.error , na końcu też Gehenna

[devastator77]

[Nasum]

Jako dzieciak jarałem się takimi podsumowaniami, typu najlepszy basista roku, najlepszy perkusista... i jeśli chodzi o płytę/' koncert/ czy nadzieję roku jestem to w stanie zrozumieć, tak konkursy typu najlepszy basista, perkusista, gitarzysta uważam za bezsensowne i o kant dupy potłuc. Zwłaszcza podsumowania Metal Hammera w pewnym okresie dawały pożywkę dla szyderców i kpiarzy. Co tam się dopierdalało - najlepszym perkusistą był prawie zawsze, a na pewno w pierwszej piątce Lars Ulrich, basistą Steve Harris, wokalistą Hetfield, najlepszym zespołem roku Vader, a jedną z płyt roku okazał się pewien fiński zespół którego wokalista ubierał się na czarno, miał piórka kruka w rozpierdolonej fryzurze i ogólnie wyglądali w chuj mrocznie ( zapomniałem jak się to gówno nazywało, ale swego czasu w radiu leciało to do zrzygania ).

[fugazi]

^ The Rasmus oni byli to

[TheDude]

Ten wywiad z Emperor to niezła komedia. Globalna dominacja itp. :)

[Nasum]

^ The Rasmus oni byli to

Faktycznie. Kompletna sraka.