Najlepsze płyty roku 2019

[byrgh]

Pisanie, że coś jest słabe jest słabe, bo wystarczyłoby napisać, że się nie lubi ;)

[Self]

Takie podejście pacjent jest hujowe. Bo podobać się powinno temu co się podoba, a nie bo musi się podobac. Chyba o to w muzyce rozrywkowej powinno chodzić co nie?

No właśnie. Death metal byłby strasznie nudny, gdyby każdemu musiałyby się podobać te same płyty, a jeśli się nie podobają, to się nie zna. Takie elitarystyczne przekonanie, że skoro ja odnajduję w czymś wartość, to inni też powinni pod groźbą wyśmiania.

Dla mnie póki co płyta roku to Inter Arma. Rewelacyjna, eklektyczna płyta. Kiedy trzeba jest duszna i osaczająca, innym razem przestrzenna i lekka, przy czym ani razu nie rozłazi się w szwach, czego się początkowo obawiałem.

W tym roku słucham zdecydowanie więcej nowej muzyki niż w ostatnich latach, gdy zdarzało mi się przez cały rok przesłuchać maks. z 15 nowości, z czego dogłębnie to może z 5. A szkoda, bo choć wychodzi mnóstwo szrotu, sporo przeciętniaków, ale dobrych rzeczy też niemało. Do takich zaliczyłbym chociażby nowości od Possessed, Fange (brutalny, wkurwiony sludge), Drastus, Black Mountain (bdb psychodeliczne granie), Inculter (w sumie możliwe, że mój ulubiony thrash od paru lat. Obok Possessed), Misphyrming (no jak w połowie albumu weszła melodia prawie jak od Morricone to byłem kupiony), Noisem (chyba moja ulubiona produkcja i brzmienie w tym roku, a poza tym bardzo solidny, thrashujący deathgrind), Vircolac (bdb debiut, momentami kryminalnie wręcz chwytliwy death/black) i Pulchra Morte (taki Bolt Rower łamane przez wczesny Paradise Lost). Jeszcze muszę wspomnieć, że świetną płytę wydał Legendarny Afrojax, ale na Majsterfulu to fanów raczej nie ma.

A na sam koniec rzecz, której słucham ostatnio prawie codziennie, czyli The Devil and the Almighty Blues - Tre. Jak nazwa wskazuje - blues rock z domieszką hard rocka i pustynnego rocka. Fenomenalne wyczucie melodii mają. No i potrafili z 12-minutowego otwieracza płyty opartego na 2 riffach i ze wstawką akustyczną w środku zrobić prawdziwy hicior.

A w nowy Nocturnus się wsłuchuję, ale póki co jakoś nie potrafi mnie w pełni przekonać. Ale ja gwoli wyjaśnienia nie jestem wyznawcą The Key, choć uważam go za bdb album i lubię wracać. Ale doceniam odwazniejsze niż do tej pory użycie parapetów - zamiast chowanie w miksie mamy do czynienia z pełnoprawnym, wysuniętym na pierwszy plan elementem kompozycji. Podoba mi się to podejście i m.in. dlatego czuję, że warto się w nią wgryzać i z nią oswajać.

[535]

Z tym Possessed jest jeden problem. Zresztą ten sam jest z Darkthrone.

nie jestem w stanie zestawić problematyczność tych płyt. z D. nie mam żadnego problemu. dobra rozrywkowa płyta. obierasz fasolkę szparagową. leci strimmmm i świat wydaje się kolorowy a nóżka sama chodzi. czyli fun bez spiny i specjalnych wymagań. a P. ? czujesz się jakbyś zaczynał z def metalem. tyle że z nim akurat bardziej kończysz niż zaczynasz. aktualnie wielokrotnie słyszane, znane, wynudzone, wystękane. i jeszcze na domiar złego na poważnie.

Tylko, że widzisz Tomek, mi nie chodzi o porównanie tych konkretnych płyt. Tylko, jak tu chcą nasi milusińscy, o ukazanie podstawowej i ewidentnej różnicy tego jak nagrywali kiedyś, a tego jak nagrywają dzisiaj. I popatrz. Niektórym na Old Star przeszkadza wszystko prócz brzmienia, a inni chcą zrównać z ziemią listonosza i leśnego Teda zupełnie nie zauważając jak przypudrowane i wypacykowane jest brzmienie ostatniego Possessed. I wcale nie twierdzę, że to jest zła płyta. Wręcz kurwa przeciwnie. Tylko brzmi nienaturalnie dla tej kapeli. podobnie zresztą jak Old Star. Wracając jednak do postaw. Tego nie da się wytłumaczyć odsłuchami z jutubka. To jakiś większy , być może nawet mentalnofjuneralny problem tych panów.

[ozob]

Przeciez od chuja razy bylo pisane tutaj na forum, ze Possessed brzmi zbyt nowoczesnie.

[Bloodcult]

NOCTURNUS AD Paradoxx
Póki co, zdeklarował konkurencję.

Mocnymi kandydatami są również Ares Kingdom i Deus Mortem.

[Triceratops]

Przeciez od chuja razy bylo pisane tutaj na forum, ze Possessed brzmi zbyt nowoczesnie.

Plastikowo nie nowoczesnie

[Sybir]

Jest tak, jak Pan Triceps napisał.
A NAD jeszcze zdąży do końca roku jeden z drugim zweryfikować :>

[ozob]

Przeciez od chuja razy bylo pisane tutaj na forum, ze Possessed brzmi zbyt nowoczesnie.

Plastikowo nie nowoczesnie

Jeden chuj.

[Scorn]

Jak dla mnie podium już jest:

I. D
II. s
III. O

dalej Nocturnus i Misþyrming.

Bardzo dobre rzeczy wyszły też od Drastus, Altarage i Sunn O))).

[est]

Ogólnie rzecz biorąc nie lubię zestawień, ale na chwilę obecną wyróżniłbym poniższą piątkę:

Human Delusion - Depravity
Horizon Ignited - After the Storm
Pitchblack - Graveyard
Beyond Infinity - Welcome to Infinity
Lotus - ReCreate

[ozob]

Nie jest tak obficie jak rok temu, ale plyty

- Nocturnus,
- Critical Defiance,
- Deus Mortem,
- Infernal Conjuration,
- Possessed,
- Rammstein

mozna spokojnie wyroznic.

[byrgh]

A gdzie Deathspell Omega?!

[ozob]

Nie u mnie te pedalskie zawodzenia. (:

[byrgh]

[moonfire]

U mnie na podium takie coś.



No i czekam na połowę września, gdy Dark Descent wypuści dwójkę Crypt Sermon.

[byrgh]

Też słyszałem. Ogólnie jest moc w tegorocznym szeroko rozumianym heavy metalu.

[Harlequin]

^^ Tak, mocno obrodziło w tym roku w dobre hejwi.

[Pacjent]

Ogólnie rzecz biorąc nie lubię zestawień, ale na chwilę obecną wyróżniłbym poniższą piątkę:

Human Delusion - Depravity
Horizon Ignited - After the Storm
Pitchblack - Graveyard
Beyond Infinity - Welcome to Infinity
Lotus - ReCreate

Cholera, przez Ciebie straciłem czas na weryfikację melodyjnego deathcore'a! Dobry trolling.

[Triceratops]

Pulchra Morte (taki Bolt Rower łamane przez wczesny Paradise Lost)

Zaciekawilo mnie, rzeczywiscie fajne

[est]

Ogólnie rzecz biorąc nie lubię zestawień, ale na chwilę obecną wyróżniłbym poniższą piątkę:

Human Delusion - Depravity
Horizon Ignited - After the Storm
Pitchblack - Graveyard
Beyond Infinity - Welcome to Infinity
Lotus - ReCreate

Cholera, przez Ciebie straciłem czas na weryfikację melodyjnego deathcore'a! Dobry trolling.

Ojej :(

W ramach rekompensaty wymienię te na serio.

Full of Hell
DsO
Fuming Mouth
Dropdead (choć to, co udostępnili, to jedynie demo, z którego ma powstać dłuższa całość)

^^^Te cztery pozycje to raczej pewniaki, które nie wypadną.

poza tym:

Critical Defiance
Xentrix (do którego podchodziłem jak pies do jeża i pomimo tego, że nie ma startu do 1- 3)
Born From Pain
Deus Mortem
Nocturnus
Repugnance
Helheim
Bad Breeding
Embryocide
Excarnate
Lowest Creature
Mortality Rate

To są rzeczy, które mnie jakoś tam ruszyły, a wielu jeszcze nie słyszałem i nawet nie wiem czy zdążę.