SODOMOUSE pisze:Stoigniew pisze:SODOMOUSE pisze:w Katowicach, fajno ludzie majo, będzie Rienaus

obesrałem pantalona, a na dodatek to jest niedziela więc nie wyobrażam sobie żeby nie być.
co to za klub ??,
jakoś nie dane mi było w nim być,
dejcie ludzie znać, jak ten Rienaus zwłaszcza , zapodał live.
poniżej moja krótka chaotyczna relacja
i co tu napisać ?
frekwencyjnie było do przewidzenia, tzn około 40 luda, z czego połowa to członkowie pozostałych zespołów ze swoimi kobietami, na Rienaus bawiło się jakieś 18 głów :)
Pierwszy zespół (Apatheia), bardzo w porządku, dobry początek, około 30 minut dobrze brzmiącego blacku z tnącymi gitarami (a raczej gitarą) i mocną równą perkusją.
Drugi zespół (nazwy nie rozszyfruję :D) już mnie tak nie podniecił, również black, jakby troszkę mniej tnący, bardziej stłumiony, pod koniec juz zerkałem na zegarek.
Przed Occultum była godzinna przerwa, nie wiem czemu. Zespół zagrał bardzo solidnie, ale zarówno tak z płyty, jak i na żywo nie sa w stanie mnie porwać. Myślami byłem już przy głównym daniu wieczoru
A Rienaus ?? - kurwa, klasa sama w sobie. ogromny szacun za profesjonalizm, bo grając dla piętnastu ludzi, grali jakby byli w pełnym Spodku. Wokalista o aparycji herubinka był w swoim świecie i wypluwał z siebie wnętrzności podczas wokaliz. Po kilku numerach udało im się poderwać kilka osób do tańca i tak już pozostało do końca. Widać było że te trzy czy cztery machające głowy pod "sceną" sprawiają frajdę zespołowi. Sam sobie też skołtuniłem fryz machając dyńką gdzieś tam troszkę z tyłu. O tym że zespołowi tez się podobało niech poświadczy fakt, że jak skończyli, wokalista odłożył mikrofon i wyszedł, wówczas gitarzysta zapytał czy chcemy jeszcze, te kilkanaście osób ryknęło że chcemy, więc zawołali herubinka i zagrali jeszcze jeden numer. No kurwa, bis dla piętnastu osób... dla mnie mistrzostwo, poczułem się wyjątkowo :)
Koncert ZNAKOMITY !
i na koniec jeszcze perę słów ogólnych
po pierwsze pozdrowienia dla nowo poznanego kolegi forumowego Immanisa, który bardzo dzielnie udzielał się ze szwagrem pod "sceną" :),a z którym szybko upłynęła nam na rozmowie godzinna przerwa przed Occultum
Cholernie pozytywnie mnie zaskoczyło brzmienie jakie osiągane jest w tym przerobionym na klub mieszkaniu w kamienicy. Ile razy ja byłem świadkiem spierdolonych koncertów pod kątem brzmienia w profesjonalnych klubach to szkoda gadać, a tutaj cymesik po prostu. Dzień wcześniej na Czort było podobnie brzmieniowo - czyli elegancko.
Szacun i podziw dla niezmordowanego Eryka z OldTemple że mu się chciało jechać z kramikiem na łikend dla kilkudziesięciu osób.
Trzeba sie baczniej przyjrzeć temu klubikowi, bo liczę że jeszcze czymś fajnym zaskoczą
PS A tak przy okazji koncertu (świetnego) Czort w sobotę, to zespół zapowiedział że 21 grudnia zagra w Dąbrowie Górniczej na MAD Festival. Jak ktos jest z okolic to może wpaść. polecam.