Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Metsejmikin]

[Ascetic]

Ufff, ale miazgator to jest. Polecane dla otwartogłowych użytkowników, którzy ni boją się awangardy, elektroniki i rapsów a przespali pod lodem ostatnie 15 lat i nie słyszeli tego arcydzieła.

^^ Moje dziecko DG słucha aktualnie. Za namową, poleceniem, pewnego adepta uczelni produkcji muzyki. Tak wiec pokolenie 18-20 latków też ogarnia temat. //Dorzuciłem też coś od siebie, że się pochwalę, w ramach rozwinięcia tematu, muzycznego.



A u mnie aktualnie

to wejście w 12 sekundzie pod Sleja dziwnie wieszczy ...

[Gumiak]

[Ascetic]

No nie.

Daremny trud mój. Bajohaza nie dosłucham. Może się kiedyś, później, przemogę, przez nogę.


Baza. Po raz n-ty bo jestem słuchając Fińczyków wniebowzięty.

[tabaluga]

[Nasum]

[Nasum]

[Ascetic]

Intercourse

NoiseRCK* dla którego na chwilę warto odstawić J.Lizard czy Chat.P. Nie będzie rozczarowania. Posklejane, poskręcane, giętko powyginane.

Dzieje się!






*PostHCEmoNieScreamoTeżtusieznajdzie. Mathzłamańceteżtusą.

[wonsz]

potężnie wczoraj w KRK zajebali.

[nagrobek]

potężnie wczoraj w KRK zajebali.

grali numery głównie z nowej plus 3-4 stare jak na ostatnich koncertach w stanach? ja niebawem zbieram dupe do klubu

[wonsz]

potężnie wczoraj w KRK zajebali.

grali numery głównie z nowej plus 3-4 stare jak na ostatnich koncertach w stanach? ja niebawem zbieram dupe do klubu

tak, fajnie, że na żywo też jest z nimi wokalistka z Moira i aranżacje z nowej nie tracą, na koniec Arsonist pewnie poleci.

[Triceratops]

[est]

Od rana, na prośbę dziecka mojego drugiego, słuchaliśmy Tears For Fears, Simple Minds i podobnych. Potem A-ha, Bowie i nawet Queen. To teraz pora na trochę metalu.




Drugi kawałek, Anamnesis, to czyste czary w stylu Voivod. Bardzo mi się ten materiał podoba.

[Ascetic]

CRNR - jest problem. Niemały. Miało to iść ultraszerokością. Ogniskuje się to w miejscu tym w którym mnie nie pasuje. Chyba felerna ta matryca, na pewno użycia vocodera to ja bym się jednak nie spodziewał. xD



//ps. Jedna jedność w tym jest. Warto było czekać na fizyczniaka. Jak muzycznie idzie to plamiście, nie jest zajebiście, tak brzmieniowo jest już wykurwiście. Co prawda Ulcerate robi to dosadniej, czy Gorjia, ale, ale, ale w tym aspekcie jest doskonale.

//ps. Takimi płytami otwiera się nowe głowy. Te nowsze, te co złapały się na ich naśladowców i myślą, że w takiej Francji wymyślono takie granie. Że tylko bracia potrafią dać sążnisty emocjonalnie koncert na bazie 5 przebojów. Ci też potrafią wyrwać wzmocnienia z żelbetu. Jak nie teraz, to kiedy, przeskoczyć tych co ich przeskoczyli?


//ps. Fragment z "CNSQNC", ten rockowy, czy nawet progresywny. Wybitny. <<ED: Teraz przy drugi okrążeniu stołu, na którym to podano, odkryłem, że ten fragment jest w "Lamb of Ungod", czyli w mojej wersji kawałak no.3, a nie w no.2. Tak mnie się ta płyta nieusadowiła>>


//ps. Ten zabieg w "SMTRy" to taki specjalny, że tam partie się rozjeżdżają? Jak rozgotowane raviolli z gara się to wyciąga? Taki pomysł, przebiegły twórców tych? Tu farsz, tam ciasto? Nawet kurwa śmieszne i przewrotne. Dawno tak rozjebanego kawałka u dużego zespołu, w założeniu potrafiącego grać, nie słyszałem. <W kawałku o tytule "Symmetry" xD> SzapoBA!

Przy obiedzie z wegańskimi kartaczami został wywołany temat CRNR'a.

Zgodność zmaczowana, bo macza też była pita, że najbardziej podoba nam się "rockowy", dysonansowy, "tLaw". Dziecko wyraziło zdziwienie, że mnie się najbardziej podoba. Ja właściwie nie byłem zdzwiony. Reszta obserwacji też zbieżna. Choć nie do końca. Młoda celniejsze obserwacje jednak ma. Płyta zupełnie nie riffowa (myślę, że chodziło jej tak na prawdę o to, że zupełnie nie solówkowa ona jest), wybitnie na gruwie oparta. To trochę odpowiedź na moją uwage, że w żadnym wypadku tej płyty bym nie określił jako płytę thrashową. Jako post-metalową bym ją określił (wiadomo, wygodny zabieg, bo tak można określić wszystko i nic zarazem). Co do gruwu padło na wokale, bo mi się ten wykwit wydaje momentami nowoczestoSepulturowy. Tutaj przeskoczyła na temat, że wokal nawet gdzieś tam by się dało usadowić i wydaje się jej inny niż ma obcykanego CRNR'a, a ma. Po zbieżnych względnie obserwacjach, werdykt odmienny. Dla mnie płyta którą ze spokojem i lekką ręką przekazuję w jej władanie, u niej, że super, super, super. Może dlatego też, że jak mówi spodziewała się tego, bo w jakimś wywiadzie wyczytała, że płyta będzie ich, że sobie pokombinują jak chcą i pewnie starym fanom nie podejdzie. Proroki.

Ostatnia uwaga. W takim "Trinity" niby są solówki, niby kawałek ciągnie do przodu, niby jest energetyczny, ale solówka mnie nie leży, ta akurat, a werwa jakaś taka jak ja przy nawrocie, jak src'e pompuje jak chce, albo jak akurat nie chce. Fajno, fajno, ale jednak to takie starcze. Nawet thrashowy "Renewal" tego mojego wrażenia nie ratuje. Nawet jakby skałysrały: płyta nie dla mnie.

-------------------------------
Na odtrutkę polecę kolejnym Niemcem. Od kilku dni mam tydzień niemiecki. PP, EBM/ electro, czy synthpankowy. Wszystko osadzone, zakkkkkkkotwiczone tam gdzie powinno być.




Kolejne sztosiwo:

ELEKTROKOHLE




Tytułowego, ciarogennego z debiutu na YT brak. A szkoda. Tam lecą tylko po niemiecku, ten łamany. Portugalski z niemieckim idzie. SPTF ratuje. Prawie zawsze.

[Gumiak]

[Ascetic]

<<<<<<<Einmal




<<<<<<< Jetzt

[nagrobek]

potężnie wczoraj w KRK zajebali.

grali numery głównie z nowej plus 3-4 stare jak na ostatnich koncertach w stanach? ja niebawem zbieram dupe do klubu

tak, fajnie, że na żywo też jest z nimi wokalistka z Moira i aranżacje z nowej nie tracą, na koniec Arsonist pewnie poleci.

wokalistka z Sorrow/Next Victim;) zajebali przemocarnie choć zabrakło „choose your heaven”, z całym szacunkiem ale zjedli Point of No Return na śniadanie choć ci też mieli fajne momenty, w stanach czy europie już chyba prawie nikt nie gra hc w takim stylu, coś jakby czas się zatrzymał w okolicach 2000

[Ascetic]

UKparty.




Dorzuciłbym zajarkę na punkcie składu: AsianDubFundation.

-----------------------------------------------------------
USparty.


U nich nieustająca zajarka na: BeastieBoys.

[wonsz]

tak, fajnie, że na żywo też jest z nimi wokalistka z Moira i aranżacje z nowej nie tracą, na koniec Arsonist pewnie poleci.

wokalistka z Sorrow/Next Victim;) zajebali przemocarnie choć zabrakło „choose your heaven”, z całym szacunkiem ale zjedli Point of No Return na śniadanie choć ci też mieli fajne momenty, w stanach czy europie już chyba prawie nikt nie gra hc w takim stylu, coś jakby czas się zatrzymał w okolicach 2000

faktycznie, my bad. PONT zajebiste, aż mi przypomniało koncert Arkangel na Revolution Calling.

[est]

Gorefest - Rise to Ruin. A Grim Charade to jest jeden z najlepszych utworów Holendrów,