S.O.S. kryzys

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pajonk
w mackach Zła
Posty: 781
Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
Lokalizacja: Xbox LIVE
Kontakt:

Re: S.O.S. kryzys

15-09-2009, 23:29

Obrazek
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

15-09-2009, 23:32

Conflagrator pisze:
longinus696 pisze:Chodzi o to, że ślepa fascynacja "siódmą wodą po kisielu" skutkuje zatarciem właściwej perspektywy (albo skutecznie psuje smak - skoro wchodzimy w metafory kulinarne).
Racja, choć ja nie widzę nic dziwnego w kupowaniu kilku zupełnie przeciętnych płyt z jakiegoś faworyzowanego podgatunku od czasu do czasu.
No jasne. Osobiście mam słabość do wielu odtwórczych kapel np. z podwórka szwedzkiego death metalu, albo do klonów Autopsy (czyli pokrewne rejony). Rozsądek wyłącza mi się również w zetknięciu z pojętnymi uczniami wczesnego Darkthrone, albo gdy słyszę adeptów australijskiej szkoły barbarzyńskiego łojenia... ale tak naprawdę wśród nich również obowiązuje jakaś gradacja i odsiew. Nie ma sensu łykać wszystkiego jak pelikan.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
DCI Hunt

Re:

16-09-2009, 16:18

longinus696 pisze: No jasne. Osobiście mam słabość do wielu odtwórczych kapel np. z podwórka szwedzkiego death metalu, albo do klonów Autopsy (czyli pokrewne rejony). Rozsądek wyłącza mi się również w zetknięciu z pojętnymi uczniami wczesnego Darkthrone, albo gdy słyszę adeptów australijskiej szkoły barbarzyńskiego łojenia...
LOL, dokładnie o takich płytach myślałem pisząc mojego posta ;)
Awatar użytkownika
Lucek
weteran forumowych bitew
Posty: 1401
Rejestracja: 15-04-2009, 17:27

Re: S.O.S. kryzys

16-09-2009, 16:42

:)
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

16-09-2009, 17:09

Maria Konopnicka pisze:kto wie czy ten Mortal Thrashers (nazwa wymyślona) swoją trzecią płytą nie przyćmi tych, z których czerpał inspiracje.
A niech przyćmi. Wtedy się ich kupi.
Maria Konopnicka pisze:To właśnie jest kwestia zaangażowania - im bardziej jesteś zaangażowany w jakiś temat tym głębiej w nim grzebiesz i sięgasz po rzeczy, które inni mają w dupie bo wystarczy im to co na wierzchu.

Jasne, tylko po co grzebać w coraz niższych warstwach mułu? :D
Maria Konopnicka pisze:Trudno zrozumieć, że ktoś może z większą przyjemnością słuchać 3 ligi thrashu niż pierwszej ligi disco dance ?
Ale dlaczego konfrontujesz thrash z jakąś miernotą od razu. Między thrashem a disco dance są jeszcze inne ciekawe gatunki. Wolę słuchać pierwszej ligi punku albo country niż 3 ligi thrashu.
Maria Konopnicka pisze:Trochę uogólniasz, ale właściwe mogę się z Tobą zgodzić. Muzyka metalowa jest tak bogata i różnorodna, że w pełni wyczerpuje mój apetyt na muzykę. Nie jest jednak tak, że w ogóle nie wychylam głowy z "metalowego getta" - jak byłeś łaskaw to zauważyć. Chociażby wspomnę tu o Current 93 - bardzo polubiłem tę kapelę, choć z metalem ma ona niewiele wspólnego. Mimo wszystko zapoznając się z wieloma pozytywnymi opiniami o tym zespole zadałem sobie trud, żeby zaznajomić się kilkoma płytami i rzeczywiście było warto. Nie jestem więc przypadkiem beznadziejnym :)))
Nie twierdzę, że jesteś "przypadkiem beznadziejnym". Jesteś po prostu mało wybredny jeśli chodzi o metal. Tyle.
Maria Konopnicka pisze:Poza tym nie zauważyłem, żeby mój gust jakoś specjalnie różnił się od Waszego - wszystkie moim zdaniem najlepsze tegoroczne albumy, znalazły również większe lub mniejsze uznanie na tym forum, więc specjalnie odosobniony w swoim odbiorze muzyki nie jestem. Tyle, że mi np podobają się ostatnie płyty Pestilence, Canibal Corpse, Suffocation, Funeral Mist, Katharsis, Orcustus, Mastodon, Yob a komuś innemu tylko Cannibal Corpse i Suffocation a jeszcze komuś innemu tylko Funeral Mist i Katharsis. A Tobie pewnie może jedna czy dwie z tego co wymieniłem plus dziesięć z szuflady, do której ja w ogóle nie zaglądam :)
No właśnie. Moim zdaniem po prostu uwarunkowałeś się na odbiór metalu, na który patrzysz z mniejszym krytycyzmem niż gdybyś rozszerzył "paletę barw" muzycznych.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: S.O.S. kryzys

16-09-2009, 17:27

Panowie, moim skromnym zdaniem ta dyskusja przestała mieć już jakikolwiek sens... A co do Marii - niech kupuje tych płyt ile chce - jego pieniądze, jego pasja, jego prawo.
P.S. Po czym rozróżniacie siódmą ligę thrash metalu od np. czwartej? Ciekawym.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
Awatar użytkownika
Lucek
weteran forumowych bitew
Posty: 1401
Rejestracja: 15-04-2009, 17:27

Re: S.O.S. kryzys

16-09-2009, 17:43

H-K44 pisze:Po czym rozróżniacie siódmą ligę thrash metalu od np. czwartej? Ciekawym.
po zapachu....na odległość...proste.
Awatar użytkownika
Czesław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2446
Rejestracja: 08-02-2007, 19:42

Re: S.O.S. kryzys

16-09-2009, 20:40

Ja pierdole, od paru stron kompletnie z dupy brednie i to jeszcze w paru tematach. Nie chce tutaj nikogo bronić, ale Marian jest faktycznym maniakiem metalu, ciągle głodnym nowych kapel, doskonale zdaje sobie sprawę że większość tego co kupuje to jest przeciętniactwo, ale na każdej płycie znajduje coś dla siebie, pierdoli niedociągnięcia i skupia się na zajebistych momentach. Czy nie o to chodzi w prawdziwej pasji? Co z tego że kupuje tyle płyt że większość z nich przesłucha po razie - ale chociaż ten jeden raz przyniesie dostatecznie dużo wrażeń estetycznych, a następnie na półce będzie cieszyć oko. Kto by nie chciał mieć od zajebania płyt. Z jednym znajomym w kółko rozkminiamy o zakupach płytowych, o ich posiadaniu, zbieraniu, o tej satysfakcji gdy można podejść do półki i wybrać dokładnie to, na co się ma ochotę w danej chwili. Ludzi którzy naprawdę zawsze szukają czegoś nowego, jak najmniej znanego, egzotycznego i zapomnianego jest już naprawdę niewielu, a Marian spokojnie się do nich podłapuje, może nie jest klasycznym tapetrejderem, ale od kolesia przeglądającego spisy i non stop przegrywającego taśmy/cedery różni się głównie zmysłem estetycznym - woli mieć wszystko na tłoczonych CD.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

16-09-2009, 20:45

Maria Konopnicka pisze:
longinus696 pisze: A niech przyćmi. Wtedy się ich kupi.
Ale się nie kupi - bo gdyby wszyscy byli tacy jak Ty, to ich pierwszej płyty by nikt nie kupił i żadna wytwórnia by nie wydała im kolejnych. Chłopaki załamani niepowodzeniem odłożyliby gitary na kołkach i zaciągnęli się do roboty na plantacji kawy...
Nie żartuj. Już dawno minęły czasy, kiedy genialny zespół nagrywał dobrze rokujący, albo genialny debiut i rozpadał się nie będąc świadomym własnej wielkości. Dzisiaj byle chłystki dostają szansę kariery i trzeba zmęczyć 10 płyt z ich dyskografii żeby w końcu nagrali coś przyzwoitego. Właśnie dzięki obniżeniu wymagań tacy lamerzy mogą nas zasypywać swoimi wypocinami. Przecież problemem rynku metalowego jest przesyt a nie niedosyt. Nadmiar gówna, które nie potrafi się wyróżnić - współczesne kapele są pozbawione osobowości.
Maria Konopnicka pisze:
longinus696 pisze: Nie twierdzę, że jesteś "przypadkiem beznadziejnym". Jesteś po prostu mało wybredny jeśli chodzi o metal.
Bo ten metal uwielbiam. Ty jesteś mniej wybredny jeśli o granie w stylu starej szkoły szwedzkiego death metalu niż np. w przypadku heavy czy thrash metalu. Wolisz posłuchać klona Entombed niż klona Running Wild. Powinieneś mnie więc mnie trochę rozumieć - bo taką samą słabość jak Ty masz do starej szkoły szwedzkiego metalu, ja mam do całego metalu :)
Ale widzisz. Moje zamiłowanie do klonów Entombed, Autopsy, czy Darkthrone nie jest kwestią przypadku. Też jest wynikiem wartościowania... powiedzmy kalkulacji estetycznej. Wywyższam te szkoły grania ponad wiele innych w metalu. Zresztą, jak mówiłem, wśród klonów też robię odsiew.
Czesław pisze:Co z tego że kupuje tyle płyt że większość z nich przesłucha po razie - ale chociaż ten jeden raz przyniesie dostatecznie dużo wrażeń estetycznych, a następnie na półce będzie cieszyć oko. Kto by nie chciał mieć od zajebania płyt.
Ja bym chciał jednak mieć trochę miejsca na książki, a na ścianie przestrzeń dla obrazów :)
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Czesław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2446
Rejestracja: 08-02-2007, 19:42

Re:

16-09-2009, 21:00

longinus696 pisze:
Czesław pisze:Co z tego że kupuje tyle płyt że większość z nich przesłucha po razie - ale chociaż ten jeden raz przyniesie dostatecznie dużo wrażeń estetycznych, a następnie na półce będzie cieszyć oko. Kto by nie chciał mieć od zajebania płyt.
Ja bym chciał jednak mieć trochę miejsca na książki, a na ścianie przestrzeń dla obrazów :)
Ty pozerze, co ty chcesz czytać poza lirykami we wkładkach a co chcesz wiesz na ścianie poza plakatami z limitowanych wydań???


:wink:
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: S.O.S. kryzys

16-09-2009, 21:47

epic rotfl :lol:
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Czesław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2446
Rejestracja: 08-02-2007, 19:42

Re: S.O.S. kryzys

16-09-2009, 22:44

Maria pisze:Dlaczego dziwnie interpretuję ? O jakim oddzieleniu ziarna od plew może być mowa - przecież "masterfulowy koneser" wie, że pierwsza liga thrash metalu to Slayer, Metallica i Anthrax i po zespół Mortal Thrashers z Brazyli w ogóle nie sięgnie, bo ma w dupie jakieś thrashowe popłuczyny po wyżej wymienionych. A tacy jak ja po płytę sięgną i kto wie czy ten Mortal Thrashers (nazwa wymyślona) swoją trzecią płytą nie przyćmi tych, z których czerpał inspiracje.

Kurwa. No ale starego Slayer to już niestety nikt nie przeskoczy.
Awatar użytkownika
TORTURER
w mackach Zła
Posty: 977
Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
Lokalizacja: Oxford

Re: S.O.S. kryzys

16-09-2009, 23:30

Podczas ostatniego urlopu dwa tygodnie temu,miałem podobny stan "wypalenia".Żadna płyta mi nie wchodziła,nawet ostatni Rome,który to sobie specjalnie zabrałem na "wakacje',jakos mnie nie ruszał...tylko mnie ten stan rzeczy nie wkurwiał tak bardzo,raczej zadziwiał,ze nie chce mi sie słuchac muzyki,ale teraz juz jest w porzadku,ciesze sie dzwiękami po pare godzin dziennie i wzieło mnie strasznie na przypominanie sobie starych płyt.
Death Dwells in Love
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

17-09-2009, 00:03

Maria Konopnicka pisze:
longinus696 pisze: Nie żartuj. Już dawno minęły czasy, kiedy genialny zespół nagrywał dobrze rokujący, albo genialny debiut i rozpadał się nie będąc świadomym własnej wielkości. Dzisiaj byle chłystki dostają szansę kariery i trzeba zmęczyć 10 płyt z ich dyskografii żeby w końcu nagrali coś przyzwoitego. Właśnie dzięki obniżeniu wymagań tacy lamerzy mogą nas zasypywać swoimi wypocinami. Przecież problemem rynku metalowego jest przesyt a nie niedosyt. Nadmiar gówna, które nie potrafi się wyróżnić - współczesne kapele są pozbawione osobowości.
Różnica między nami jest taka, że ja poszukuje diamentów, także tych nieoszlifowanych, a Ty patrzysz tylko tam gdzie błyszczy i wybierasz same świecidełka. Pewnie scenie potrzebni są zarówno tacy szperacze jak i tacy wysmakowani koneserzy jak Ty. Ja jednak uważam, że "solą tej ziemi" są ludzie, którzy wspierają całą scenę - pozostali to konsumenci, którym media, koledzy, wytwórnie podsuną pod nos gotowy produkt
Uuhuhuhuhuuu... Jaaaasne. To teraz kupowanie wszystkiego "jak leci" jest nazywane "szperaniem" i "wspieraniem sceny", a żmudny proces odsiewania staje się "wybieraniem świecidełek z wierzchu" i pochłanianiem "gotowego produktu". Zupełnie odwracasz perspektywę. Moim zdaniem to Ty rzucasz się na gotowy produkt, bo metal jako gatunek jest powszechnie dostępny w sklepach muzycznych, a do niedawna ukazywało się kilka magazynów muzycznych, w których mogłeś przeczytać o dowolnym gównianym zespole, który w bólach wysrał z siebie niewiele wartą płytę. Masz praktycznie wszystko podane na tacy. Jak ja bym chciał, żeby taką nadreprezentację medialną miał industrial albo szeroko pojęta elektronika (żartuję... wtedy bym nie miał takiej satysfakcji z dobrych łowów) :D

No, chyba, że wybierasz "nieoszlifowane diamenty" w postaci demówek początkujących zespołów, które jeszcze nie trafiły do prasy ani na półki sklepowe, ale w to akurat wątpię.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

17-09-2009, 02:07

Maria Konopnicka pisze:
Skaut pisze: Dziwnie to interpretujesz. Uważam, że to właśnie te "zaangażowane" osoby potrafią dokonać selekcji i darują sobie kupowanie płyt, które są kopią kopii i wtedy szukają czegoś z innej metalowej półki. Podobnie argument z zespołami, które wydają pierwsze dema jest bez sensu. Właśnie dzięki takiemu oddzielaniu ziarna od plew, młode ambitne zespoły od razu mają świetny, że tak to nazwę "środowiskowy" wyznacznik i próbują pchnąć ten gatunek na świeży, nowy teren, bez nagrywania podobnych ochłapów, które przed nimi prezentowały tysiące kapel.
Dlaczego dziwnie interpretuję ? O jakim oddzieleniu ziarna od plew może być mowa - przecież "masterfulowy koneser" wie, że pierwsza liga thrash metalu to Slayer, Metallica i Anthrax i po zespół Mortal Thrashers z Brazyli w ogóle nie sięgnie, bo ma w dupie jakieś thrashowe popłuczyny po wyżej wymienionych. A tacy jak ja po płytę sięgną i kto wie czy ten Mortal Thrashers (nazwa wymyślona) swoją trzecią płytą nie przyćmi tych, z których czerpał inspiracje.
To właśnie jest kwestia zaangażowania - im bardziej jesteś zaangażowany w jakiś temat tym głębiej w nim grzebiesz i sięgasz po rzeczy, które inni mają w dupie bo wystarczy im to co na wierzchu. Trudno zrozumieć, że ktoś może z większą przyjemnością słuchać 3 ligi thrashu niż pierwszej ligi disco dance ?
Dziwnie interpretujesz, bowiem sprowadzasz wszystko do dwóch kolorów, albo coś jest dla Ciebie czarne albo białe. Porównanie 3 ligi thrashu do disco dance jest takim samym argumentem jak to, że zbierając tysiące płyt przyczyniłeś się w większym stopniu do wspierania sceny niż ktoś, kto dokonuje wstępnej selekcji darując sobie kolejny klon Iron Maiden (albo Iron Maiden w ogóle :D ). Więc zapytam, która to dokładnie scena może być Tobie wdzięczna za Twój upór i konsekwencję w kupowaniu ciekawych (Twoim zdaniem) płyt? To nie jest tak, że "masterfulowy koneser" nie sięgnie po Mortal Thrashers. Pewnie sięgnie, bo na tym polega właśnie owo zaangażowanie, tyle że jak usłyszy jakiś do bólu wtórny materiał, to sobie go podaruje. Ty natomiast zostawisz go na półce i będziesz chwalił jeden,dwa riffy, które im zajebiście wyszły i czekał z niecierpliwością na następne wydawnictwo, bo a nuż nagrają jeszcze jeden miażdżący riff.

Maria Konopnicka pisze: Owszem ważna jest selekcja i idiotyzmem jest wmawianie mi, że kupuję wszystko jak leci - różnica jest taka, że jeden dokonuje selekcji na podstawie 10 przesłuchanych płyt metalowych w roku, drugi na podstawie 100. Jeden kupuje płytę i ją przesłuchuje, a drugi wyciąga wnioski na postawie 15 sekund przesłuchanych na myspace.
I znów te Twoje "czarno-białe" argumenty.
Jeszcze inny "kupuje" ją w blogspocie i słysząc potencjał - zamawia płytę, albo usuwa marną kopię z dysku. Czysty zysk, a jaka przyjemność z zaoszczędzonych pieniędzy, które można potem wydać na pierwszą, drugą bądź trzecią ligę thrashu :D
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: Re:

17-09-2009, 11:31

Maria Konopnicka pisze: Mam wrażenie, że ta dyskusja nie ma żadnego sensu
Zgadzam się. Wspominałem o tym stronę temu...
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
DCI Hunt

Re: Re:

17-09-2009, 12:34

Maria Konopnicka pisze:Myślę, że zarówno zespołom jak i wytwórniom zależy na tym, żeby ktoś kupował płyty i chodził na koncerty.
Owszem, ale nie wszystkim zespołom i wytwórniom się to NALEŻY :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2302
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: S.O.S. kryzys

17-09-2009, 14:54

o rety.. jak widzę te rozmowy z Marią zawsze schodzą na ten sam tor :)
chyba w FAQ forum trzeba będzie zamieścić odpowiedź Marii na pytanie "Dlaczego kupuję tyle płyt i nie muszę za to przepraszać."
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
długopisyyyyyyyyyy

Re: S.O.S. kryzys

17-09-2009, 16:10

To jest bardzo złe co robisz Maria, kupując tyle płyt i tyle je mając bezpotrzebnie. Często o tym piszę, ale naprawde serce się kroi i aż po prostu wychodzi z żeber jak tacy jak ty mają całe kolekcje podczas gdy inny wystawiają margaryne za okno bo nie mają lodówki. I mają radio na baterie.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

17-09-2009, 17:15

Maria Konopnicka pisze:Uważasz, że ktoś kto kupuje kilkaset płyt rocznie i chodzi na 25-30 koncertów mniej wspiera scenę niż ten kto kupuje 10 płyt rocznie i bywa na trzech koncertach ? Dość ciekawa koncepcja. Możesz ją rozwinąć ?
nigdzie tego nie napisałem i nie sugerowałem. Nadmieniłem wcześniej, że ilość nie przechodzi w jakość.
Maria Konopnicka pisze: Nie bardzo rozumiem pytanie. Chyba wciąż o tej samej scenie mówi - umownie - chodzi o scenę metalową. Myślę, że zarówno zespołom jak i wytwórniom zależy na tym, żeby ktoś kupował płyty i chodził na koncerty. Dzięki takim ludziom scena istnieje. Jeśli się mylę i scena istnieje dzięki tym, którzy oprócz metalu słuchają jeszcze dziesięć innych gatunków i oprócz chodzenia na koncerty metalowe chadzają również na koncerty innych wykonawców, to wyprowadź mnie z błędu i mnie oświeć. Mam wrażenie, że ta dyskusja nie ma żadnego sensu - ja twierdzę, że jak świeci słońce to jest widno, a Ty, że tak nie jest bo widniej jest w nocy jak mamy pełnię :)
jak wyżej. Jedyne zastrzeżenie mam do stwierdzenia jakoby Twoja postawa była lepsza od tego co kupuje mniej płyt i dokonuje większej selekcji. Nie chce mnie się tego powtarzać.
Maria Konopnicka pisze: Sugerujesz, że ukradnie tą płytę za pośrednictwem internetu ? Bez przesady - "masterfulowemu koneserowi" nie będzie się chciało robić takich zabiegów. W życiu o tym Mortal Thrashers nie usłyszy - co najwyżej zobaczy gdzieś okładkę z długowłosym gościem, który w rękach trzyma zakrwawiony topór - wydmie pogardliwie usteczka i szepnie sobie pod nosem - pewnie znowu jakaś podróbka Sodom czy Slayer.
Nie byłbym taki sceptyczny jeśli chodzi o "masterfulowych koneserów" Popatrz na to forum. Ktoś zarzuca tematem - znajduje jakąś ciekawą kapelę - z pewnością znajdą się osoby, które sięgną po myspace/blogspot/whatever, aby zrewidować pogląd. W tym zaledwie 10-20% odważnych wypowie się w temacie, a reszta o tym poczyta i... może też sięgnie.
Maria Konopnicka pisze:
Skaut pisze: Ty natomiast zostawisz go na półce i będziesz chwalił jeden,dwa riffy, które im zajebiście wyszły i czekał z niecierpliwością na następne wydawnictwo, bo a nuż nagrają jeszcze jeden miażdżący riff.
Pierdolisz, bez sensu, powtarzasz rzeczy, które już ktoś wcześniej napisał. Podaj mi przykład jakiejś płyty, którą chwaliłem na masterfulu za dwa riffy. Funeral Mist, Mastodon, Cannibal Corpse, Sunn O))), Asphyx, Suffocation.... właściwie wszystkie płyty, które bym wyróżnił w ciągu ostatniego roku, zyskały uznanie większości lub chociaż części osób wypowiadających się na tym forum. Gdzie masz te płyty dwóch dobrych riffów, którymi się rzekomo zachwycam ?
Widocznie Twój gust w tym roku się wysublimował :)
Coś tam było! Człowiek!
ODPOWIEDZ