Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

[vicotnick]

Medardu się letko pomyliło.
Po roku 1994 i na poczatku lat 2000 winyli tłoczyli, ale nakłady byli niskie, taki Symbolic czy Once Upon tudzież Formulas kosztują dziś dość sporo przez te niewielke ilości.

[Medard]

w sensie całego rynku muzycznego był przez jakiś okres bardzo widoczny regres oczywiście, myślałem bardziej o płytach wydawanych w podziemiu (takim czy innym) gdzie winyl chyba nigdy nie został wyraźnie wyparty przez CD

nie znam aż tak dobrze tematu, ale przecież w latach 90 i 2000 były płyty wydawane tylko na cd i kasetach,
nie było mowy o winylach

że co?

sprawdzam w PL:

Ghost – The Lost Of Mercy - cd 1994, a winyl wydany dopiero 2011 oraz 2017
Lost Soul - Scream Of The Mourning Star - cd wydane w 2002, winyla nie było nigdy
Behemoth - Satanica cd w 1999, a LP dopiero w 2013

Europa:

Moonspell – Wolfheart cd w 1995, a LP dopiero w 2003

Medardu się letko pomyliło.
Po roku 1994 i na poczatku lat 2000 winyli tłoczyli, ale nakłady byli niskie, taki Symbolic czy Once Upon tudzież Formulas kosztują dziś dość sporo przez te niewielke ilości.

ani trochu pomyliło, maiłbym inne przykłady, ale nie chce mi się szukać, chyba, że nie ma tych wydań na discogs

[nagrobek]

no ale teraz też niektóre tytuły ukazują się tylko na CD lub tylko na winylu a Ty napisałeś że w tych latach nie wychodziły żadne płyty winylowe co jest bzdurą zupełną

[Medard]

no ale teraz też niektóre tytuły ukazują się tylko na CD lub tylko na winylu a Ty napisałeś że w tych latach nie wychodziły żadne płyty winylowe co jest bzdurą zupełną

nie chodziło mi o cały rynek przecież, tylko, że część tytułów nie było wydawanych na LP,
no bo były też tylko na kasetach, a szczególnie dema, to tylko na kasetach,

było po kilka wydań cd, a np. tylko jedno winylowe, więc jednak jakiś odwrót od czarnej płyty był w latach 90 i 2000,
a powrót też nie zawsze do czarnej, bo nieraz do winyla kolorowego, albo splattera

[vicotnick]

Hmm, idę do lekarza od oczów
"nie znam aż tak dobrze tematu, ale przecież w latach 90 i 2000 były płyty wydawane tylko na cd i kasetach,
nie było mowy o winylach"

[Medard]

Hmm, idę do lekarza od oczów
"nie znam aż tak dobrze tematu, ale przecież w latach 90 i 2000 były płyty wydawane tylko na cd i kasetach,
nie było mowy o winylach"

zgoda, źle to napisane, powinno być "były tytuły wydawane tylko na na cd i kasetach",
pewnie przez te psg, które przejechało się po inetrze 5:0, czego nie mogę ścierpieć

[Ascetic]

Mistrzowska forma.

[dzik]

W sensie, że nie wychodzi na CD czy na fizycznych nośnikach w ogóle?

Mnie chodzi o CD, bo tylko ten nośnik mnie interesuje.

[dzik]

Ale trochę kłopot jest, bo nie wszyscy wydają muzykę na CD. Na przykład najnowszy Glorior Belli.

Szczerze mówiąc, to metal powinien być wydawany na czarnym, ewentualnie taśma

Nie.

[nicram]

Ale trochę kłopot jest, bo nie wszyscy wydają muzykę na CD. Na przykład najnowszy Glorior Belli.

Szczerze mówiąc, to metal powinien być wydawany na czarnym, ewentualnie taśma

Nie.

Zgadzam się z kolegą dzikiem. Główny format -CD, a reszta jako didaskalia. Strasznie mnie mierzi jak ktoś wydaje materiały tylko na LP, albo kasetach. Jakieś kuriozum, aby być elitarnym. Muzyka to tylko muzyka.

[dzik]

Otóż to.

[kosmokrator]

Każdy nośnik fizyczny jest wskazany.

[C//A]

Zorientowałem się, że ostatnio z półki najczęściej biorę taśmy. Jest to o tyle dziwne, że słucham na tym samym sprzęcie co CD, tasmy leżą obok CD. Nie wchodzi temat walkmana, wysiłek ten sam. Nie wiem z czego to wynika. Co ciekawe czasem wezmę coś na taśmie, nawet jeśli materiał, który chciałem wziąć z półki mam tylko na CD.

[martyrdoom]

Zorientowałem się, że ostatnio z półki najczęściej biorę taśmy. Jest to o tyle dziwne, że słucham na tym samym sprzęcie co CD, tasmy leżą obok CD. Nie wchodzi temat walkmana, wysiłek ten sam. Nie wiem z czego to wynika. Co ciekawe czasem wezmę coś na taśmie, nawet jeśli materiał, który chciałem wziąć z półki mam tylko na CD.

Coś w tym jest. Sam mam tak, że niektóre gatunki mam trochę powiązane z określonym nośnikiem. Przykładowo - rzeczy typu Hawkwind, Wishbone Ash, Running Wild czy Black Sabbath najchętniej słucham z winyla, z kolei nie pasuje mi do tego nośnika death metal, crust i ogólny napierdol, które to gatunki najchętniej zbieram na CD.

[Triceratops]

Ja juz od dawna tak mam, po zredukowaniu kolekcji cd do niezbednego minimum, niestety nie udalo mi sie upchnac do 350, najczesciej slucham z kaset.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Zorientowałem się, że ostatnio z półki najczęściej biorę taśmy. Jest to o tyle dziwne, że słucham na tym samym sprzęcie co CD, tasmy leżą obok CD. Nie wchodzi temat walkmana, wysiłek ten sam. Nie wiem z czego to wynika. Co ciekawe czasem wezmę coś na taśmie, nawet jeśli materiał, który chciałem wziąć z półki mam tylko na CD.

Też się zorientowałem zs to robię! Od kiedy odtwarzacz CD mi padł