Mol pisze:Pathology to sredniawka na maksa, no ale o gustach nie bedziemy dyskutowac :)
+1
Z tym, że to też BDM i do tego nurtu pasują jak najbardziej. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie twierdził, że to dwa różne wszechświaty jak w przypadku Marduk i Dimmu Borgir;)
Tak uważałem dopóki nie skumalem pierced from within. Jeśli to jest brutal death metal, to zdanie to jest nieprawdziwe.
A Ty Morph nie polewaj bo podobno dopiero co poznałes się na immo ;)
DCI Hunt pisze:bo brutal death metal to nazwa stylu, który czasem z prawdziwa brutalnością nie ma nic wspólnego...
W większości przypadków bardziej pasuje określenie Sterile DM niż Brutal... zdecydowanie preferuję:
W przypadku Abscess prędzej zgodziłbym się na przedrostek sick albo pathological death metal niż brutal, ale nie zapędzajmy się za bardzo w takie szufladkowanie.
Chronologicznie:
PUNGENT STENCH - "Mucous secretion"
CANNIBAL CORPSE - "Butchered at birth"
MORTICIAN - "Hacked up for barbecue"
CHRIST DENIED - "... Got what he deserved"
DEEDS OF FLESH - "Inbreeding the anthropophagi"
DERANGED - "High on blood"
SEPSISM - "Purulent decomposition"
EXHUMED - "Slaughtercult"
GORGASM - "Masticate to dominate"
ANIMA DAMNATA - "Agonizing journey..."
Kilka słów komentarza: moim zdaniem absolutne początki tego stylu to właśnie materiały w stylu demówki PUNGENT STENCH, prawdziwy wzorzec dali za to Kanibale na dwójce i SUFFOCATION na debiucie. W swoją stronę ciągnęły to kapele takie jak MORTICIAN, aż do przełomu wieków kiedy nabijaną kolcami pałę przejęły DEVOURMENT, DISGORGE itd. Jest tu także nie wiem dlaczego zupełnie w tym kontekście pomijana polska perła, czyli debiut ANIMA DAMNATA.
DCI Hunt pisze:bo brutal death metal to nazwa stylu, który czasem z prawdziwa brutalnością nie ma nic wspólnego...
W większości przypadków bardziej pasuje określenie Sterile DM niż Brutal... zdecydowanie preferuję:
W przypadku Abscess prędzej zgodziłbym się na przedrostek sick albo pathological death metal niż brutal, ale nie zapędzajmy się za bardzo w takie szufladkowanie.
Trzeba jednak przyznać, że tytuły kawałków są wyjątkowo brutalne:)
Gore_Obsessed pisze:Jest tu także nie wiem dlaczego zupełnie w tym kontekście pomijana polska perła, czyli debiut ANIMA DAMNATA.
Bo wszystkich wprowadzili w błąd tematyką tekstów i ich fani nie zdają sobie nawet sprawy, że słuchają brutal death metalu ;) Całkiem dobry typ do tego tematu.
Z Polskich pereł warto przypomnieć chociażby Damnable - Inperdition oraz ich ziomków z Przysuchy, czyli Reinfection - They die for nothing, to dwa filary polskiej sceny brutal death czy tez grind death.
To demo było rzeczywiście niezłe - bardziej surowe brzmienie od tego, które można usłyszeć na debiucie, robiło w sumie nawet wieksze spustoszenie w mózgu, było bardziej chore, pokusiłbym sie o stwierdzenie, że nawet ciut brutalniejsze. Jak ktoś chce sprawdzić niech zapozna się z materiałem "Peace through killing", tam jest wspomniany debiut, demówka i kilka nowych kawałków.
Ten "styl" jest raczej odlegly od mojego spojrzenia na Death Metal,aczkolwiek jest te kilka plyt w tej stylistyce,które lubie.
Nie bedzie to 10 albumów,ale ..
-SUFFOCATION-Effigy of the Forgotten
-DAMNABLE-Imperdition
-DEEDS OF FLESH-Inbreeding the Antropophagi
-YATTERING-Human Pain oraz Murders Concept
niszcza,do tego stary Mortician,Pyrexia czy Deranged równiez krusza kosci.
Reszta,a szczegolnie te wszystkie nowe kapele w tym stylu w ogole sa poza moim zainteresowaniem...
Gore_Obsessed pisze:Jest tu także nie wiem dlaczego zupełnie w tym kontekście pomijana polska perła, czyli debiut ANIMA DAMNATA.
Bo wszystkich wprowadzili w błąd tematyką tekstów i ich fani nie zdają sobie nawet sprawy, że słuchają brutal death metalu ;) Całkiem dobry typ do tego tematu.
Błędem byłoby zakładać że "brutal death metal = teksty gore".
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Tych zresztą nie brakuje - "Necrosadistic Masturbation Upon the Mary's Disemboweled Corpse".
Pomijanie w tym kontekście A.D. czy ewentualne zdziwienie przytaczaniem tej nazwy w kontekście brutal death metalu wynika z faktu, że ludzie są po prostu durni, operują schematami - maski przeciwgazowe i długie ksywy znaczy, że musi być pod BLASPHEMY.