Noise Magazine

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

łapie ci zasięg w drodze do sklepu?

...Co? Telefon jest cały czas w kieszeni, dlaczego miałoby brakować zasięgu?
Czy chodzi o internet? U nas internet jest nawet w drodze do sklepu!

[Heretyk]

Posłuchałem sobie podcasta (tak chyba to się nazywa) na temat King Crimson, nie wiem kim są dwaj zaproszeni tam panowie ale ręce opadają. Najlepsze jest stwierdzenie że ten ostatni koncertowy skład to właściwie muzeum nic nie wnoszące odgrywanie starych numerów i właściwie to jest wielu muzyków którzy by to mogli zagrać ( Przecież te stare utwory przybierają na koncertach w tym składzie zupełnie nowe formy). Przypomnę że w tym składzie mieliśmy Frippa, Levina, Colinsa, Mastolleto. Panowie zachwycają się również brzmieniem Construction of light uznając tą płytę za jedną z najlepszych K.C. nie wspominając nawet że zespół wydał ją ponownie właśnie ze względu na fatalne brzmienie itd.

fakt, wczoraj tego słuchałem i aż zęby bolały dziwne w sumie bo zazwyczaj ciekawi goście się tam wypowiadają, ale to akurat jakiś niewypał

ten ostatni skład KC to była taka miazga, że brak słów by to opisać. ich dwa występy jakie dane mi było na żywo zobaczyć (Zabrze i Kraków) to 11/10. zdecydowanie najlepsze koncerty życia i bez żadnej konkurencji

[Harlequin]

Posłuchałem sobie podcasta (tak chyba to się nazywa) na temat King Crimson, nie wiem kim są dwaj zaproszeni tam panowie ale ręce opadają. Najlepsze jest stwierdzenie że ten ostatni koncertowy skład to właściwie muzeum nic nie wnoszące odgrywanie starych numerów i właściwie to jest wielu muzyków którzy by to mogli zagrać ( Przecież te stare utwory przybierają na koncertach w tym składzie zupełnie nowe formy). Przypomnę że w tym składzie mieliśmy Frippa, Levina, Colinsa, Mastolleto. Panowie zachwycają się również brzmieniem Construction of light uznając tą płytę za jedną z najlepszych K.C. nie wspominając nawet że zespół wydał ją ponownie właśnie ze względu na fatalne brzmienie itd.

fakt, wczoraj tego słuchałem i aż zęby bolały dziwne w sumie bo zazwyczaj ciekawi goście się tam wypowiadają, ale to akurat jakiś niewypał

ten ostatni skład KC to była taka miazga, że brak słów by to opisać. ich dwa występy jakie dane mi było na żywo zobaczyć (Zabrze i Kraków) to 11/10. zdecydowanie najlepsze koncerty życia i bez żadnej konkurencji

Jak byli w Poznaniu na MPT to (moim zdaniem) dużo poniżej oczekiwań. Na chuj 3 perkusistów, skoro partie, które spokonie 1 by ogarnął. Jakszyk to jakiś chodzący dramat. NO, ale fajnie było zobaczyc

[Heretyk]

no jeden by ogarnął ale w trzech to już było takie mieszanie, że czasem ciężko ogarnąć. każdy grał często coś innego, ale jakoś pasowało to do pozostałych. a czasem wszyscy grali z piekielną precyzją dokładnie to samo. może i sztuka dla sztuki ale dla mnie totalna wirtuozeria i niewiarygodna synchronizacja

o Jakszyku pamiętam, że wtedy trochę dyskutowaliśmy nie wiem, śpiewał czyściuteńko, a że komuś może jego barwa albo maniera nie odpowiadać? normalne

a co robił maestro Fripp i z jakim luzem, kunsztem i spokojem to chyba nie muszę pisać

[Kilgore]

Posłuchałem sobie podcasta (tak chyba to się nazywa) na temat King Crimson, nie wiem kim są dwaj zaproszeni tam panowie ale ręce opadają. Najlepsze jest stwierdzenie że ten ostatni koncertowy skład to właściwie muzeum nic nie wnoszące odgrywanie starych numerów i właściwie to jest wielu muzyków którzy by to mogli zagrać ( Przecież te stare utwory przybierają na koncertach w tym składzie zupełnie nowe formy). Przypomnę że w tym składzie mieliśmy Frippa, Levina, Colinsa, Mastolleto. Panowie zachwycają się również brzmieniem Construction of light uznając tą płytę za jedną z najlepszych K.C. nie wspominając nawet że zespół wydał ją ponownie właśnie ze względu na fatalne brzmienie itd.

fakt, wczoraj tego słuchałem i aż zęby bolały dziwne w sumie bo zazwyczaj ciekawi goście się tam wypowiadają, ale to akurat jakiś niewypał

ten ostatni skład KC to była taka miazga, że brak słów by to opisać. ich dwa występy jakie dane mi było na żywo zobaczyć (Zabrze i Kraków) to 11/10. zdecydowanie najlepsze koncerty życia i bez żadnej konkurencji

Jak byli w Poznaniu na MPT to (moim zdaniem) dużo poniżej oczekiwań. Na chuj 3 perkusistów, skoro partie, które spokonie 1 by ogarnął. Jakszyk to jakiś chodzący dramat. NO, ale fajnie było zobaczyc

No nie wiem, w Krakowie to co Pat wyczyniał na różnych przeszkadzajkach to był kosmos,

[Heretyk]

no raczej. tam zresztą było tyle smaczków, że nie wiedziałem gdzie patrzeć; bałem się, że dostanę oczopląsu. na szczęście wyszło kilka znakomitych dvd z tych tras, to sobie człowiek na spokojnie później ogarnął

[piotraz]

Dla mnie oba koncerty w Poznaniu to była kopara na ziemi i niedowierzanie że aż tak dobrze się da!

[Heretyk]

ja autentycznie myślałem, że tam się popłaczę albo zesram ze szczęścia, co zdarzyło mi się jeszcze tylko na pożegnalnym Black Sabbath 2016 i Iron Maiden w 2003, kiedy to widziałem ich po raz pierwszy w życiu

jakieś mistyczne przeżycie

[Żułek]

Numer #51 znów w sprzedaży!
Z przyjemnością informujemy, że ostatni jak dotąd numer Noise Magazine jest ponownie dostępny w naszym sklepie w obu wersjach okładkowych!
Bierzcie z tego wszyscy, ponieważ żadnych dodruków już nie będzie.
Dodatkowo przeceniliśmy o 50% prawie wszystkie wydania z lat 2024-2023, więc zachęcamy do uzupełnienia kolekcji.
Oferta przeceny ważna do 31 stycznia 2025 lub do wyczerpania zapasów.

[tommek]

[Triceratops]

Mam do dzis koszulke Nothing's Shocking kupiona w Grudziomdzu '90, jest starsza od jestera ale nie tak chwiejna

[SODOMOUSE]

Mam do dzis koszulke Nothing's Shocking kupiona w Grudziomdzu '90, jest starsza od jestera ale nie tak chwiejna

morze to być ruvno/góvnoznaczne z tym wykonem miazgą z Milanu. Obok Horna i Nekrokrist, zawsze na mp3 na roveżę.
Proszę PANA !!!


w 2024 nadal jest to KVLT beherid blaspchemy. 555.

[Triceratops]

Nadplyta

[Maruder]

Ja ufielbiam Three Days z dozkonauom soluffkom Dejwa Nawarrro

Ale przyznam, ze ani Nothings Shocking ani Ritual w calosci byl DLA mine nie do przyjecia; ta powrotna tez wzwodu we mnie nie wywolala

[Mass-Turbo]

Nie dość że stare dziady to jeszcze bez korpspaintu, ha tfu... Żeby chociaż koszula z żabotem.