Ostatnio oglądane filmy v.2

[maciek z klanu]

Nie no, weź... czarnoskóry policjant w Nowym Yorku?

W jakim Nowym Jorku?

[maciek z klanu]

Rzeczywiście, największy problem tego filmu to to, że Gordon był czarny.
Lol XD
Ja głupi nawet nie zwróciłem na to uwagi. Straszne!
Emo Patinson klasa.

Od 1939 roku jest biały.

[Rumburak]

Srakim.

Nazwa Gotham to używany od początków XIX wieku przydomek Nowego Jorku. Wywodzi się od nazwy angielskiej wsi Gotham, której mieszkańcy udawali obłąkanych by unikać płacenia podatków nałożonych przez Jana bez Ziemi[1]. W odniesieniu do Manhattanu i jego mieszkańców nazwa ta została użyta po raz pierwszy w 1807 roku przez Washingtona Irvinga w satyrycznych esejach zamieszczanych w periodyku Salmagundi[2].

W swoich najwcześniejszych przygodach Batman żył i działał w Nowym Jorku, w szczególności na Manhattanie[3]. Scenarzysta Bill Finger uznawany jest za twórcę Gotham City. Autor tak skomentował wybór nazwy: „Pierwotnie miasto miało nazywać się ‘Civic City’. Zastanawiałem się także nad Capital City i Coast City. Ostatecznie przeglądając książkę telefoniczną, natrafiłem na ‘Gotham Jewelers’ i stwierdziłem, że to jest to. Nie chcieliśmy nazwać miasta Nowy Jork, bo chcieliśmy, aby każdy, w każdym mieście mógł się z nim identyfikować”[4].

[maciek z klanu]

Ale co tu się popisujesz? Gotham to Gotham. Że wzorowany na NJ wie każdy.

[Rumburak]

Niby wiesz,ale pytasz w jakim Nowym Yorku, Jesteś jednak głupszy niż udajesz że jesteś XD

[maciek z klanu]

Nie debilu. Gotham to nie NJ. Jest WZOROWANE na NJ, ale nim nie jest. W komiksach zostało umieszczane na mapach w różnych miejscach USA. W różnych stanach. Rozumiesz to?

[ozob]

Dobry.

[Rumburak]

Nie debilu. Gotham to nie NJ. Jest WZOROWANE na NJ, ale nim nie jest. W komiksach zostało umieszczane na mapach w różnych miejscach USA. W różnych stanach. Rozumiesz to?

Brnij dalej upośledzona, gruba suko xD
Uważaj tylko jak będziesz sięgał po kolejne pęto kiełbachy, żeby ci murzyn z lodówki nie wyskoczył.

[maciek z klanu]

Inteligentna odpowiedź;) na poziomie.

[Rumburak]

Twoim poziomie. Jest szansa,że coś zrozumiesz choć nie żywię wielkich nadziei.
take care & stay strong-murzyny i lgbt som wszendzie.

[maciek z klanu]

Napisałem coś o catwoman? A mógłbym się dopierdolic że czarna. A wiesz jak była stworzona przez B. Kane'a? Kto mu posłużył za inspiracje? Pewnie nie wiesz.

Co do poziomu to właśnie pokazałeś swój:) Lvl expert z Gotham albo nj. To to samo xddddd

[maciek z klanu]

No tak, niemożliwie niemożliwe

Dobrze, że do kravitzowej nie ma uwag, bo kobiety-koty to już w ogóle jakieś takie bielsze

Doksztalc się.

[Rumburak]

Rzeczywiście, największy problem tego filmu to to, że Gordon był czarny.

A gdyby w roli Petera Parkera, Clarka Kenta czy Brucea Wayne'a również obsadzili czarnucha (przepraszam tfu Afroamerykanina!)to byłoby to takie oczywiste? Aktorsko gościu to dźwignął, bo i Wright to świetny aktor ale ta amerykańska poprawność jest już żałosna - Gordon zawsze w komiksie wyglądał na białasa.

Nie wiem czy byłoby to oczywiste. Wiem natomiast, że mój świat by się od tego nie zawalił. Wiem też ,że Gordon w komiksie wyglądał na białasa. Wiem też to, że Bruce Wayne w tych komiksach był ekscentrycznym miliarderem a nie rozmemłaną emo pizdą z miną cierpiętnika, który za swój krzyż na ziemi ma kołka w dupie. Wychodzi na to, że taka był wizja reżysera. Tak samo jak obsadzenie czarnoskórego, czy jak wolisz "czarnucha" w roli komisarza. Normalny człowiek oglądając film osadzony w czasach współczesnych, w mieście WZOROWANYM na Nowym Yorku (coby gruby się nie zesrał), nie widzi nic dziwnego w tym, że w roli komisarza występuje ciemnoskóry Wright. Dla mnie było to na tyle naturalne, że nie zwróciłem na to uwagi. Wszak murzyn nie występował tam w roli elfa czy papy z Wadowic.
Cóż, widzę jednak że dla niektórych, ot choćby dla forumowego przygłupa Maćko, murzyn to nadal egzotyka która przez pomyłkę znalazła się poza plantacjami bawełny.

[Lukass]

^ To. Można się nieco zżymać, kiedy na siłę czarnych aktorów obsadza się w rolach historycznych niezgodnie z rzeczywistością, czy w jakimś uniwersum, do którego to nie pasuje. Ale tu? Zupełnie bez znaczenia.

[Maruder]

Ok darujmy se przepychanki o takie błahostki ale mnie to trochę zdziwiło - może nie jak sp. Michael Clarke Duncan jako ważniak w Daredevilu (bardziej rozpoznawalna i charakterystyczną postać komiksowa) bo ten film to była w ogóle jakąś parodia (notabene oba filmy łączy i dobrze podsumowują role Farrella - w Batku nadał nowy wymiar Pingwinowi, w Devilu jego Bullseye to było nieporozumienie).

[devastator77]

Perełka!

[devastator77]

Dwa filmy i dwa rozczarowanie,rozczarowanie nie jest duże,ale jednak jest,liczyłem na coś więcej.

[trup]

Dobry.

dlaczego?

[devastator77]

Dwa filmy dla wielbicieli horror-komedii,tylko dla nich,o ile drugi można obejrzeć,murzyny są wesołe i zabawne,to pierwszy gdzie grają białasy to porażka,dowcipu i zabawy w nim tyle co Zawieruchy u Tarantino.

[TheDude]

Świetny film, ścieżka dźwiękowa też.