Ridley Scott - Prometheus

[0ms]

Dobrze, że nie strzelałeś tylko wyszedłeś.

Jeszcze nie wiadomo ;)

[est]

Może wyszedł po amunicję?

[0ms]

I podczas przeladowywania dal nam wstepnie znac, co mysli o filmie :)

[Riven]

Nie, pije z morphem, jak wrócę to jebne wyczerpującą recenzje. Pozdro

[Bambi]

Mówiłem, że to gówno jest, już z 2 miesiące temu to wiedziałem, jak trafiłem na trailera. Nowomodne gówno o bezpłciowych bohaterach i mnóstwie efektownego gówna. Może pójdę w środę, na środy z orange za pół ceny, choć wątpię.

[chaos]

byłem, widziałem, mizeria

[mad]

Łeee, serio, taka lipa?

[Pan_Kimono]

mowilem

[Morph]

Nie, pije z morphem, jak wrócę to jebne wyczerpującą recenzje. Pozdro

Potwierdzam, całą noc narzekał :D

[Riven]

dno dna.

kazdy watek po prostu durny, aktorstwo na poziomie klanu. klisza goni klisze.
nie mam slow na to gowno - spodziewalem sie przecietnego filmu sci-fi o wysokim budzecie - dostalem zenujaca srake. tylko na poczatku dawalo rade, te sceny z wodospadem byly naprawde eleganckie. ale potem..... nie mam slow. dialogi w 100% przewidywalne i tak zenuajce, ze nie wierzylem wlasnym uszom. najtansze z mozliwych zagrywek z kina sci-fi, a sama fabula lezy i kwiczy. nie, serio, to jest totalna porazka. nie widzialem gorszego filmu od bardzo dawna. az mi bylo glupio to gowno ogladac.

edit: moglbym zaczac wymieniac sceny ktore sa na poziomie przedszkola...i w sumie, czemu nie? znalezli glowe kosmity, a typ ktory to wszystko wykminil siedzi i pije sobie piwo. albo czarnuch-pilot z jakimis dwoma zjebami co sie maja spotkac na "tamtym swiecie".ja pierdole, to juz dzien niepodleglosci mial bardziej wiarygodne postaci. watek pani kapitan i weylanda - HAHAHAHA..... nie no, serio, gowno totalne. kiedys sobie obejrze o w calosci i zrobie liste durnot.

a wczesniej obejrzalem sobie aliena 1 .... ja pierdole, ciezko uwierzyc, ze ten sam czlowiek te 2 filmy.

vulture, serio ci sie ta sraka podoba? XD

[Adrian696]

a dzis przeczytałem, ze to jest pierwsza czesc trylogii LOL
ten film ma tylko jedna fajna scene - narodziny aliena

[est]

Rivenos, a nie jest tak, że Twoje oczekiwania sprawiły, że ten film wydał ci się taki "straszny". Bo coś trudno mi sobie wyobrazić jakąś totalną megach...ię w wykonaniu tego pana.

[Riven]

Nie. Ja sobie oczekiwania ustawiłem na poziom 5/10. Ten film jest po prostu żenujący ;)

[Morph]

trudno mi sobie wyobrazić jakąś totalną megach...ię w wykonaniu tego pana.

Ostatnie filmy tego pana to m.in. klockowaty Robin Huj, kręcone przez człowieka z ADHD Body of Lies, koszmarnie słaby American Gangster czy zupełnie chujowe Kingdom of Heaven, tak więc megachujnia w wykonaniu RS to ostatnio raczej standard niż niespodzianka.

[est]

Ale mi chodziło o taką ostateczną chujnię, o taką przy ścianie. I miałem na myśli s-f w jego wydaniu. Z filmów, które wymieniłeś nie widziałem ani jednego.

Los editos: widziałem jednak KOH, nie pamiętam za bardzo żeby było tak strasznie, raczej przeciętny film, bo takie szybko zapominam.

[Riven]

Gowno i tyle. Porównywanie tego do Moon to bardzo niesmaczny żart.

[kakademona]

trudno mi sobie wyobrazić jakąś totalną megach...ię w wykonaniu tego pana.

Ostatnie filmy tego pana to m.in. klockowaty Robin Huj, kręcone przez człowieka z ADHD Body of Lies, koszmarnie słaby American Gangster czy zupełnie chujowe Kingdom of Heaven, tak więc megachujnia w wykonaniu RS to ostatnio raczej standard niż niespodzianka.

American Gangster uważasz za słaby?Body of Lies tez?

anyway, po waszych recenzjach jak chuj mi się juz nie chce isc do kina , jakoś też "czuję" ,ze będzie duzy zawód...spodziewam sie chyba jakiegoś takiego rozwleczonego trailera.

[Morph]

Ale mi chodziło o taką ostateczną chujnię, o taką przy ścianie. I miałem na myśli s-f w jego wydaniu. Z filmów, które wymieniłeś nie widziałem ani jednego.

A co jest gorsze - ostateczna chujnia nakręcona przez reżysera bez większego dorobku, od którego nikt się wiele nie spodziewał czy względna chujnia nakręcona przez człowieka, który sprowadził na ten łez padół Aliena, Blade Runnera i podpalił helikopter?

[est]

A mówiłem, że oczekiwania:)

[Morph]

A czy mówiłem że nie?