Dziedzictwo. Hereditary super, dawno nie widziałem tak rewelacyjnego dramatu (pierwsza część) i przyzwoitego horroru (no może poza Lamentem (druga polowa filmu) - całość 9/10
Oki pisze:Dziedzictwo. Hereditary super, dawno nie widziałem tak rewelacyjnego dramatu (pierwsza część) i przyzwoitego horroru (no może poza Lamentem (druga polowa filmu) - całość 9/10
Oki pisze:Dziedzictwo. Hereditary super, dawno nie widziałem tak rewelacyjnego dramatu (pierwsza część) i przyzwoitego horroru (no może poza Lamentem (druga polowa filmu) - całość 9/10
Dobrze wiedziec, moze w niedziele ie wybiore.
Polecam. Toni Collette wymiata, a kilka scen jest tak dusznych, że miazga.
i to niby maja byc jedne z lepszych horrorow ostatnich lat? no po chuju...
krytykowany tutaj Get Out byl naprawde fajny i raczej niezbyt powazny, ale te 2 to przecietniactwo takie, ze az glowa mala
na odtrutke zapodalem sobie po raz trzeci Drag Me to Hell
uwielbiam tak samo jak Evil Dead'y
Fakt, The Witch przehajpowany jak cholera, co nie zmienia faktu, że Get Out to śmierdzące, szkodliwe gówno, a nie zauważyłem zbyt wielu opinii negatywnych nt. tej wpadki.
The Witch jest swietne - moim jedynym zarzutem jest pokazywanie wszytkich paranormalnych zadarzen - duzo lepiej byloby gdyby zostaly tylko w sferze fantazji
i to niby maja byc jedne z lepszych horrorow ostatnich lat? no po chuju...
krytykowany tutaj Get Out byl naprawde fajny i raczej niezbyt powazny, ale te 2 to przecietniactwo takie, ze az glowa mala
na odtrutke zapodalem sobie po raz trzeci Drag Me to Hell
uwielbiam tak samo jak Evil Dead'y
byrgh pisze: Get Out to śmierdzące, szkodliwe gówno
A ja myślę, że to świetny film, totalnie niezrozumiany. Komuś udało się zrobic coś zachwycającego: klasyczny, czysto rozrywkowy horror, który przez prawie cały czas trwania udaje film zaangażowany społecznie. Majstersztyk!
Ostatnio zmieniony 09-07-2018, 12:15 przez WaszJudasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.