Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

[Riven]

no i chuj w was

[Ihasan]

Kolego Ihasan, znakomity typ do encyklopedii. NEHILIM - Zoon. Jedna z najlepszych płyt deathmetalowych w ogóle
I obok "Elysium" oraz "What Starts, Ends" najlepszy FIELDS OF THE NEPHILIM.

miło mi, że się zgadzamy w tej kwestii

[Triceratops]

W sumie spoko, nie przeegzaltowane, tylko przydaloby sie pare suchych slow i faktow o muzyce, bo ci co nie znaja raczej nie zaczaja co to za muzyka, oprocz tego ze gitarowa.

[Riven]

yep, wypadaloby napisac cos dlaczego ta plyta jest tak zaskakujaca na tle FOTN. jakbym nie znal tych albumow to z tej recenzji bym tego nie wyswnioskowal. a to chyba dosc znaczaca rzecz

[Edinazzu]

Kolego Ihasan, znakomity typ do encyklopedii. NEHILIM - Zoon. Jedna z najlepszych płyt deathmetalowych w ogóle
I obok "Elysium" oraz "What Starts, Ends" najlepszy FIELDS OF THE NEPHILIM.

Może nieco przesadziłeś,ale bardzo lubie tą płytę. Aha NEFILIM a nie Nephilim!

[Skaut]

Kolego Ihasan, znakomity typ do encyklopedii. NEHILIM - Zoon. Jedna z najlepszych płyt deathmetalowych w ogóle
I obok "Elysium" oraz "What Starts, Ends" najlepszy FIELDS OF THE NEPHILIM.

Może nieco przesadziłeś,ale bardzo lubie tą płytę. Aha NEFILIM a nie Nephilim!

akurat tutaj przesady nie ma żadnej. Ze świecą szukać takiej drugiej płyty jak Zoon.

[Edinazzu]

odniosłem się bardziej do "album DEATH METALOWY" a nie "jeden z lepszych" . Dla mnie "Zoon" to mieszanka ELEMENTÓW: DEATH METALU, INDUSTRIALU i starego dobrego GOTYKU(czyli FOTN). Nazwanie tego albumu Death Metalowym to zbytnie uproszczenie tematu.
PS Ale dawno nie słuchałem tego albumu, więc pisze z pamieci

[longinus696]

Dla mnie "Zoon" to mieszanka ELEMENTÓW: DEATH METALU, INDUSTRIALU i starego dobrego GOTYKU(czyli FOTN). Nazwanie tego albumu Death Metalowym to zbytnie uproszczenie tematu.

Też bym tak powiedział.

[Riven]

vulture , doskonaly typ - i dobrze uzasadniony. swoja droga fajnie, ze wreszcie ktos tu wymienia nazwe RAGE AGAINST THE MACHINE, moim zdaniem debiut to plyta jedyna w swoim rodzaju i perfekcyjna w kazdej sekundzie.

Też się zgadzam - debiut RATM to doskonała płyta. W sumie nigdy bym się nie spodziewał, że ta kapela osiągnie taki sukces komercyjny - gdy ich usłyszałem po raz pierwszy w 1992 roku to była dla mnie jakaś taka zupełnie podziemna i dziwna kapela, grająca muzykę do niczego nie podobną Kumpel mnie katował jednak tym tak długo aż zaskoczyło. Uważam, że to jeden z najważniejszych albumów lat 90-tych.

Co do Kron - to jest to największa chujnia (no, dobra jedna z większych), jakie w życiu słyszałem w metalowym/ okołometalowym graniu. Próbowałem słuchać pierwszej płyty, później chyba trzeciej - niestety nie stracony czas i ból zębów. Ten zespół ma wszystkie te cechy, których nienawidzę - stawiam go na równi z Prodigy

Ty to masz talent do pisania 100% prawdy i absolutnych bzdur w jednym poscie . no , poza tym, ze faktycznie tylko debiut Korn jest w calosci bardzo dobry, a na tej trzeciej plycie sa chyba tylko 2 znosne kawalki. btw, zdecydowanie wieksza chujnia niz cokolwiek wydanego przez korn jest SOUFLY

[Block69]

SOULFLY jest spoko, na każdej płycie jest jakiś numer, który kasuje cały korn.

[Riven]

pokaz mi chodz jeden taki utwor, tylko zeby to nie bylo Refuse/Resist albo Arise ; )

[Block69]

Ciężko wybrać, bo ostatnie 2 płyty w całości są fajne, ale niech będzie po jednym:

http://www.youtube.com/watch?v=BHOSjT8gQXY

i coś z Arise jak chciałeś http://www.youtube.com/watch?v=kDrOsEDe ... re=related

[Riven]

ten pierwszy - totalny plastik, bleh
drugi - faktycznie calkiem calkiem, ale nic czego chcialbym sluchac z wlasnej woli

[Nerwowy]

Dark Ages to bardzo dobra płyta.

[Triceratops]

Do stawiania kubka z kawa wrecz znakomita.

[KreatoR]

A ta encyklopedia to straszna chujnia - uważam, że powinna iść w kierunku, jak najwięcej rzetelnych opisów różnych płyt ukazujących w danych latach, nie tylko tych najwybitniejszych czy najbardziej wpływowych. Dlaczego młody człowiek ma sobie w encyklopedii nie poczytać, o tym, że CELTIC FROST nagrał odmienną stylistycznie, komercyjną Cold Lake.

zgadzam się z rozumowaniem Marii. bo zamiast tego mamy tu już takie kupy jak DUREŃ DUREŃ i KORAN, które nie wiem czemu nie zostały jeszcze wyrzucone do śmietnika.
taka mnie w ogóle refleksja naszła - szanowne ŻYRI postawiło tak duże wymagania odnośnie sposobu recenzji płyt (odniesienia, genezy powstania itd), że odstraszają one od pisania recek nawet ich samych...

[longinus696]

zgadzam się z rozumowaniem Marii. bo zamiast tego mamy tu już takie kupy jak DUREŃ DUREŃ i KORAN, które nie wiem czemu nie zostały jeszcze wyrzucone do śmietnika.

Sensu za grosz nie ma w tym co mówisz. Zgadzasz się z rozumowaniem Marii, że powinny być opisywane płyty nie tylko wybitne, a nie możesz znieść, że ktoś napisał o Duran Duran i Korn (które uważasz za gówniane). To jak w końcu jest? Tylko wybitne, czy na gówno też znajdziemy miejsce?
Nawiasem mówiąc obie recenzje są bardzo dobrze napisane i tylko przynoszą chlubę Encyklopedii. A debiut Korn to zwyczajnie zajebista płyta, a jeśli nawet ktoś uważa inaczej, to i tak musi przyznać, że jakimś tam echem się odbiło jej wydanie, a więc przynajmniej jest kontrowersyjna i w jakimś stopniu wpływowa.

taka mnie w ogóle refleksja naszła - szanowne ŻYRI postawiło tak duże wymagania odnośnie sposobu recenzji płyt (odniesienia, genezy powstania itd), że odstraszają one od pisania recek nawet ich samych...

A pisz chłopie, jeśli tylko masz czas i wenę. Najwyżej ktoś nosem pokręci, ktoś Ci dupę obrobi na forum - trudno, nigdy wszystkim nie dogodzisz. Szanowne ŻYRI ma żony, niektórzy też dzieci, albo po prostu pracę - nie każdy jest studentem i sra wolnym czasem. Wykażcie się trochę.

[twoja_stara_trotzky]

jebać studentki!

[Skaut]

brawo triceratops.piekne wspomnienia.

tutaj komentujemy

[kakademona]

sorryyyyyy!!! poprawie się.