DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed, Skaut

ODPOWIEDZ
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8359
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

26-02-2014, 11:04

Obrazek

DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999] , Century Media


Była lekka konsternacja i grymasy na twarzy,że to już nie to,że za dużo zmian,że radio friendly,bla bla bla, załapałem projectora od razu, odpaliłem dzisiaj pierwszy raz od kilku lat i stwierdzam,że ta płyta wciąż się pięknie broni,są tu przede wszystkim świetne PIOSENKI,bardzo zgrabnie wyeksoponowano czyste wokale,wiele fajnych detali i smaczków żywcem zaczerpniętych z popowej nomenklatury, do tego ten gotycki sznyt,refleksyjny klimat całości,no pięknie się tego slucha, it was solid
yet everchanging
it was different
yet the same
so I starve myself for energy..


wiem,że japońskie wydanie ma inną okładkę,istnieje jeszcze jakaś reedeycja, ma ktoś projector na czarnym placku?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
nicram
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11894
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

26-02-2014, 20:31

Nie, nie i po stokroć NIE! Dzisiaj nawet sobie włączyłem tę płytę, ale gdy wszedł jakiś kobiecy wokal nie dałem rady...odnoszę wrażenie, że ta muzyka jednak się bardzo zestarzała.
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

26-02-2014, 20:43

Piosenki świetne, ale jednak stwierdzam, że najlepiej ich piosenki (i w ogóle w melodefie z poprzedniej dekady) wyszły im na "Damage Done". Tam wszystko idealnie współgra. Ani jednego utworu bym nie wyrzucił.
Coś tam było! Człowiek!
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8359
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re:

27-02-2014, 08:54

Skaut pisze:Piosenki świetne, ale jednak stwierdzam, że najlepiej ich piosenki (i w ogóle w melodefie z poprzedniej dekady) wyszły im na "Damage Done". Tam wszystko idealnie współgra. Ani jednego utworu bym nie wyrzucił.
zachęciłeś mnie, słabo pamiętam już ten album.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

28-02-2014, 10:32

"Damage Done" też bardzo dobre, ale jednak "Projector" lepszy.

A tak w ogóle to ten zespół jest przykładem na to, że praktycznie w każdej stylistyce może powstać arcydzieło - a "Projector" takim właśnie jest.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8359
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

28-02-2014, 11:53

nie mogę się przegryźć tak do końca przez Haven i Damage Done, na tą chwilę wydają mi się odrobinę zbyt sterylne i wychuchane ,Projector po prostu płynie, jest bardziej żywy,organiczny..
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9524
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

01-03-2014, 17:08

Fajne ale bardziej jako guilty pleasure.
Yare Yare Daze
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8359
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

01-03-2014, 17:41

nic z tych rzeczy..
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9184
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: DARK TRANQUILLITY - PROJECTOR [1999]

01-03-2014, 20:05

Drone pisze:"Damage Done" też bardzo dobre, ale jednak "Projector" lepszy.
+1
Szkoda, że Mikael już nigdy tak fenomenalnie (oczywiście jak na deathmetalowego krzykacza) nie zaśpiewał czystym głosem jak na Projector. Świetny album. Właściwie to ja łykam ten zespól do Damage Done bez popitki. Fajnie, że Vulture przypomina o takich płytach z prawdziwymi melodiami.*

*to ostatnie zdanie trochę długopisowateeeee :)
ODPOWIEDZ