
oczywiscie nic nie wyklucza, ze taka role moga pelnic swietne plyty (np. ostatnio napierdalam przy Gas 0095 i jest super), ale jak najbardziej moga byc to rzeczy obiektywnie sredniej jakosci (chociaz bez przesady z wiocha, hehe). w kazdym razie - musi byc to material ktory:
- jest lekki
- ma dosc konkretny rytm (bez tego latwiej usnac przy nudnym klepaniu

- w zadnym wypadku nie ma wokali, a jesli juz to jakies maksymalnie odhumanizowane (ale to i tak lepiej bez tego)
polecicie cos?
zalezy mi na zrobieniu playlisty na pare godzin. mysle, ze kazdemu moze sie przydac.
poza wspomnianym GAS dobrze kojarzy mi sie do takiego zastosowania np. Synaesthesia - Ephemeral albo to: (to jest swietne samo w sobie, ale pasuje tu jak ulal, polecam caly "album")