EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir

ODPOWIEDZ
Maria Konopnicka

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 19:10

Jakby ktoś był zainteresowany to w Melissa69 jest już nowy EARTH zarówno w wersji CD jak i LP. Ja już zamówiłem.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 19:12

już? :DDDD
Maria Konopnicka

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 19:49

Nie każdy jest taki światowy jak Ty od kilku miesięcy :)))
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 19:50

ty lepiej napisz coś o lepszych metalowych płytach :DDDDDDDDD
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 20:07

nie ten temat lol
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2028
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 22:29

Jak ten album ma się do poprzednich 3? Ma się? Ma się dobrze?
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Karkasonne

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 22:58

Ma się dobrze, chociaż już bardzo odpłynęli w swoich eksperymentach.
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6289
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

26-03-2012, 23:02

Wódz 10 pisze:Jak ten album ma się do poprzednich 3? Ma się? Ma się dobrze?
Już sam tytuł sugeruje kontynuację poprzedniego i tak właściwie jest ;).
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4979
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

27-03-2012, 11:29

Wódz 10 pisze:Jak ten album ma się do poprzednich 3? Ma się? Ma się dobrze?
Do Pszczół nie ma startu. Nie ma sie zbyt dobrze, chyba, że ktoś lubi rozwodnioną ziemie.
PENIS METAL
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

27-03-2012, 18:14

bardzo dobra płyta, bardzo mnie relaksuje.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

28-03-2012, 00:48

Bardzo fajne jest to nowe Earth, słychać, że kontynuuje myśl poprzedniej płyty, ale jej nie kopiuję, raczej kieruję się w inną stronę używając podobne patenty. A przy tym zajebiście wręcz się wkręca.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2028
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

17-10-2012, 19:28

Widziałem wczoraj solowy występ Dylana Carlsona.

Odbył się w klubie zrobionym ze starego magazynu przędzalniczego (w zasadzie bardziej wyglądało to na magazyn, a nie na klub, pomijając mikroscenę i mikrobar po drugiej stronie). Syf, brud, kanapy wyciągnięte ze śmietnika, ale klimat pierwsza klasa. Zakupiłem puszkę Guinnessa, rozsiadłem się na kanapie przed "sceną" i czekałem. W międzyczasie Dylan Carlson kuśtykał sobie od ściany do ściany, a w pomieszczeniu było chyba całe 15 osób.

Wystąpiło dwóch lokalnych rozgrzewaczy, jeden z laptopem i akustykiem, drugi tylko z gitarą. Pobuczeli, poszumieli, poeksperymentowali, poimprowizowali i zeszli. W tym czasie klub się zapełnił. Osób było 30.

Dylan Carlson chwycił za butelkę Schweppsa czy też innego podobnego wynalazku, wlazł na scenę i począł się rozkładać ze sprzętem (Telecaster+efekty+Mac).

Nie wiedziałem w zasadzie czego się spodziewać. Wiedziałem, jedynie że to solowy występ i że w klimatach folkowych. Oczekiwałem, że wyciągnie akustyka, wyjęczy kilka kawałków i tyle. Ale to przecież Dylan Carlson! Nieważne co by wyjęczał!

Powiem tyle - facet ma przepiękne brzmienie. Nawet na gównianym 50W piecyku klubowym. Do tego ten Telecaster. Aż się chciało przysnąć na tej kanapie (tylko chłód doskwierał). Zagrał jakieś różne covery w bardzo oszczędnych wersjach (on+laska na wokalach+anemiczny kolo na perkusjonaljach). Klimat był specyficzny bo zamiast ciągłego setu mieliśmy kawałki przeplatane jego podziękowaniami/zapowiedziami/pierdołami i dostrajaniem gitary. Ale jak już zaczynał grać to był po prostu TOTALNY. Przed koncertem żałowałem, że to nie Earth występuje, ale okazuje się, że najważniejsze żeby był ON i Telecaster. Niebywałe brzmienie, niebywały klimat. Zagrał te same akordy chyba po 30 razy (w 7 kawałkach), ale subtelne masy dźwięku lejące się z głośników były po prostu magiczne. Gdy skończył, 30 osób poszło do domu.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2220
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

04-10-2013, 12:02

Następną płytę nagramy więc w innym składzie – oprócz mnie i Adrienne pojawi się Brett Netson na drugiej gitarze oraz Bill Herzog z Jesse Sykes na basie. To będzie trochę inna płyta niż te ostatnie.
(...) Mogę ci jednak powiedzieć, że ten album będzie cięższy – trochę rockowy, trochę metalowy. Wiesz taki mój album na kryzys wieku średniego. (śmiech)


całość: http://www.t-mobile-music.pl/opinie/wyw ... 14429.html
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

04-10-2013, 15:50

streetcleaner pisze:Następną płytę nagramy więc w innym składzie – oprócz mnie i Adrienne pojawi się Brett Netson na drugiej gitarze oraz Bill Herzog z Jesse Sykes na basie. To będzie trochę inna płyta niż te ostatnie.
(...) Mogę ci jednak powiedzieć, że ten album będzie cięższy – trochę rockowy, trochę metalowy. Wiesz taki mój album na kryzys wieku średniego. (śmiech)


całość: http://www.t-mobile-music.pl/opinie/wyw ... 14429.html
Zajebisty wywiad. Do tego jeszcze ta historyjka o La Monte Youngu - super.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
dr Kill
postuje jak opętany!
Posty: 615
Rejestracja: 25-10-2011, 23:08

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

18-06-2014, 19:17

http://pitchfork.com/reviews/tracks/169 ... cal-light/" onclick="window.open(this.href);return false;

Nowy kawałek.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

19-06-2014, 12:03

^^^ Ładne to, podoba mi się. Zresztą jak wszystko od nich.
The madness and the damage done.
Wuja
postuje jak opętany!
Posty: 395
Rejestracja: 15-10-2012, 21:44

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

27-08-2014, 18:14

Nowy album już w wypożyczalniach.
I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

04-01-2015, 14:53

Wczoraj dopiero się zabrałem za tegoroczny album EARTH. I żałuję niezmiernie, że tak późno. Fantastyczna płyta, podsumowująca w zasadzie wszystko, co działo się od czasów "Hex", ale zatopiona w bardziej metalowym sosie. Gościnne wokale (w tym Marka Lanegana) są doskonałe, nadają tej muzyce jakiegoś głębszego wymiaru. Mógłby być to kierunek, w jakim pójdą w przyszłości - nie miałbym nic przeciwko temu. Z automatu dopisuję tę płytę do ścisłej czołówki 2014.

Wyszedł też niedawno split EARTH vs THE BUG ("Boa/Cold") składający się z dwóch utworów. Jest dobry, ale nie jakoś przesadnie. Trochę za mało EARTH, THE BUG zdecydowanie dominuje w swoim charakterystycznym stylu.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

04-01-2015, 21:28

Drone pisze:Wczoraj dopiero się zabrałem za tegoroczny album EARTH. I żałuję niezmiernie, że tak późno. Fantastyczna płyta, podsumowująca w zasadzie wszystko, co działo się od czasów "Hex", ale zatopiona w bardziej metalowym sosie. Gościnne wokale (w tym Marka Lanegana) są doskonałe, nadają tej muzyce jakiegoś głębszego wymiaru. Mógłby być to kierunek, w jakim pójdą w przyszłości - nie miałbym nic przeciwko temu. Z automatu dopisuję tę płytę do ścisłej czołówki 2014.

Wyszedł też niedawno split EARTH vs THE BUG ("Boa/Cold") składający się z dwóch utworów. Jest dobry, ale nie jakoś przesadnie. Trochę za mało EARTH, THE BUG zdecydowanie dominuje w swoim charakterystycznym stylu.
Jedna z ich najlepszych płyt, a Lanegan i wiedźma świetnie się tutaj wpasowali. Gdybym miał na coś marudzić, to właśnie na ten metalowy sos. Trochę mi brakuje tego bluesa z "pszczółek". "Even Hell Has It's Heroes" - no pięknie ta druga gitara pracuje.
Coś tam było! Człowiek!
ODPOWIEDZ