BEATALLICA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10065
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
BEATALLICA
Trochę ignorowałem tych metallikowych fanatyków, mając w wyobrażeniu o jakimś kiepskawym jam session na garażowym poziomie, na szczęście jakiś czas temu dałem się wciągnać w wir tego mash-upującego projektu i to ze skutkiem permamentnym bo miłość ta, biorąc po uwagę ile razy obkręciłem w odtwarzaczu obie epki nie wygląda na przelotną hehe.
Jak wskazuje nazwa kapeli, komponując numery nawiązują do twórczości METALLIKI i THE BEATLES ale nie tylko, pojawiają się również odniesienia do innych wykonawców np. Madonny czy Glenndela Gdańskiego. Od razu zaznaczę, że przyjęta formuła sugeruje raczej konwertowanie piosenek TB na modłę METALLIKI niż odwrotnie, więc fani tego pierwszego mogą poczuć się w ostrej defensywie, niemniej im również warto polecić BEATALLIKĘ.
Na czym polega cała frajda z tego bandu? Podczas odsłuchu w słuchacza drgają wszystkie metallikowe żyłki, można potraktować to trochę jako twórczą retrospekcję przez praktycznie cały dorobek miszczów z Bay Area - na szkielet (głównie) beatlesowskich numerów nakładane są mięśnie i ścięgna w postaci czasami to wersów, czasami pojedynczych wyrażeń, zmodyfikowanych riffów i solówek rodem z METALLIKI. Przy czym, co jest naprawdę piękne, nie odnosi się praktycznie żadnego wrażenia znanego przy obcowaniu z coverami. Montowane z głową zlepki nabierają swojego autonomicznego charakteru i już po kilku przesłuchaniach zaczyna się to kumać, po kilkunastu zaczyna się podejrzewać, że to jakieś niepublikowane numery Larsa i spółki, a po kilkudziesięciu z przerażaniem człowiek stwierdza że w mózgu całkowicie zatarła się różnica między obiema kapelami. Podam przykład - wyobraźcie sobie punkowo odegrane "All My Loving", z wokalem a'la Hetfield ('90) i tekstem:
Close your eyes and I'll kiss you
The hammer crushes you
Justice is seeking no truth
And then while I'm away
I can't believe the price you pay
As I send justice for all my loving to you
I'll pretend that I'm kissing,
Lady Justice I'm pissing
Justice raped and gone for you
The ultimate in vanity
Exploiting their supremacy
As I send justice for all my loving to you
Właśnie wokal... wokal Jaymza Lennfielda jest najdalej posuniętą w historii próbą skopiowania Jamesa. Ja jebę, full serwis, wszelkie yeahh, wyciągania ostatnich wyrazów na aa, (eiiiin my byyyyy'aaaacz, zrymowane z resztą do "My mother was a witch..."), uuuu-hhhhaaa itp o jakich tylko można pomarzyć, gość rozkurwia mosznę. :)
Najfajniejsze jest chyba w BEATALLICE to, że doskonale wypełnia zapotrzebowanie na nowe kawałki swych protoplastów i co najgorsze, robi to z wyczuciem i luzem, który u METALLIKI ostatnio występował przy okazji... nagrywania coverów na "Garage Inc." Robi to też nieporównanie lepiej niż dwa ostatnie krążki M. Na koniec zaznaczę że, niestety nie wszystkie materiały są warte polecenia. Obowiązkowo należy zaliczyć 2 pierwsze epki ("A Garage Dayz Nite" i "Beatallica") - te kawałki są po prostu najlepsze w całej dyskografii (mimo iż pojawiają się też na pełnych płytach to w dużo słabszych wersjach) , największy luz i spontan, najlepsze wokale i pomysły. Debiut "Sgt. Hetfield's Motorbreath Pub Band" to niestety porażka, głownie ze względu na odwalone nieco na odpierdol partie wokalisty - z tej warto wyciągnąć jedynie świetny "Harvester of Skelter". Dalej brać się za "Masterful Mystery Tour" i "Winter Plumberland", multijęzyczny singiel "All You Need Is Blood" natomiast omijać szerokim łukiem - odpowiednik niedawnego wyczynu MANOWAR. Na podobnym poziomie zresztą.
Najlepsze wałki? Wymienione "...And Justice for All My Loving", "The Thing That Should Not Let It Be", "Got to Get You Trapped Under Ice", "Blackened the USSR" (kurwa, to trzeba mieć łeb na karku żeby wpaść na pomysł grania wstępu do "Blackened" na melodię "Hey Jude") i brawurowy miks "Green Hell" z "Dyers Eve" w postaci "We Can Hit the Lightz" - oczywiście tylko w wersjach z epek.
Jak wskazuje nazwa kapeli, komponując numery nawiązują do twórczości METALLIKI i THE BEATLES ale nie tylko, pojawiają się również odniesienia do innych wykonawców np. Madonny czy Glenndela Gdańskiego. Od razu zaznaczę, że przyjęta formuła sugeruje raczej konwertowanie piosenek TB na modłę METALLIKI niż odwrotnie, więc fani tego pierwszego mogą poczuć się w ostrej defensywie, niemniej im również warto polecić BEATALLIKĘ.
Na czym polega cała frajda z tego bandu? Podczas odsłuchu w słuchacza drgają wszystkie metallikowe żyłki, można potraktować to trochę jako twórczą retrospekcję przez praktycznie cały dorobek miszczów z Bay Area - na szkielet (głównie) beatlesowskich numerów nakładane są mięśnie i ścięgna w postaci czasami to wersów, czasami pojedynczych wyrażeń, zmodyfikowanych riffów i solówek rodem z METALLIKI. Przy czym, co jest naprawdę piękne, nie odnosi się praktycznie żadnego wrażenia znanego przy obcowaniu z coverami. Montowane z głową zlepki nabierają swojego autonomicznego charakteru i już po kilku przesłuchaniach zaczyna się to kumać, po kilkunastu zaczyna się podejrzewać, że to jakieś niepublikowane numery Larsa i spółki, a po kilkudziesięciu z przerażaniem człowiek stwierdza że w mózgu całkowicie zatarła się różnica między obiema kapelami. Podam przykład - wyobraźcie sobie punkowo odegrane "All My Loving", z wokalem a'la Hetfield ('90) i tekstem:
Close your eyes and I'll kiss you
The hammer crushes you
Justice is seeking no truth
And then while I'm away
I can't believe the price you pay
As I send justice for all my loving to you
I'll pretend that I'm kissing,
Lady Justice I'm pissing
Justice raped and gone for you
The ultimate in vanity
Exploiting their supremacy
As I send justice for all my loving to you
Właśnie wokal... wokal Jaymza Lennfielda jest najdalej posuniętą w historii próbą skopiowania Jamesa. Ja jebę, full serwis, wszelkie yeahh, wyciągania ostatnich wyrazów na aa, (eiiiin my byyyyy'aaaacz, zrymowane z resztą do "My mother was a witch..."), uuuu-hhhhaaa itp o jakich tylko można pomarzyć, gość rozkurwia mosznę. :)
Najfajniejsze jest chyba w BEATALLICE to, że doskonale wypełnia zapotrzebowanie na nowe kawałki swych protoplastów i co najgorsze, robi to z wyczuciem i luzem, który u METALLIKI ostatnio występował przy okazji... nagrywania coverów na "Garage Inc." Robi to też nieporównanie lepiej niż dwa ostatnie krążki M. Na koniec zaznaczę że, niestety nie wszystkie materiały są warte polecenia. Obowiązkowo należy zaliczyć 2 pierwsze epki ("A Garage Dayz Nite" i "Beatallica") - te kawałki są po prostu najlepsze w całej dyskografii (mimo iż pojawiają się też na pełnych płytach to w dużo słabszych wersjach) , największy luz i spontan, najlepsze wokale i pomysły. Debiut "Sgt. Hetfield's Motorbreath Pub Band" to niestety porażka, głownie ze względu na odwalone nieco na odpierdol partie wokalisty - z tej warto wyciągnąć jedynie świetny "Harvester of Skelter". Dalej brać się za "Masterful Mystery Tour" i "Winter Plumberland", multijęzyczny singiel "All You Need Is Blood" natomiast omijać szerokim łukiem - odpowiednik niedawnego wyczynu MANOWAR. Na podobnym poziomie zresztą.
Najlepsze wałki? Wymienione "...And Justice for All My Loving", "The Thing That Should Not Let It Be", "Got to Get You Trapped Under Ice", "Blackened the USSR" (kurwa, to trzeba mieć łeb na karku żeby wpaść na pomysł grania wstępu do "Blackened" na melodię "Hey Jude") i brawurowy miks "Green Hell" z "Dyers Eve" w postaci "We Can Hit the Lightz" - oczywiście tylko w wersjach z epek.
Yare Yare Daze
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: BEATALLICA
to podrabianie hetfielda strasznie wymuszone i w gruncie rzeczy nieudolne mi sie zawsze wydawalo
tak ogolnie to nie rusza mnie to zupelnie, wole posluchac oryginalow osobno
tak ogolnie to nie rusza mnie to zupelnie, wole posluchac oryginalow osobno
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: BEATALLICA
Dawałem kiedyś chyba w temacie debilizmy/jaja. Faktycznie nie brakuje chłopakom pewnej "wirtuozerii" w łączeniu elementów różnych stylów. Ale żeby traktować to na poważnie? Nie.
;)
;)
Ostatnio zmieniony 23-04-2011, 11:27 przez koreaniec, łącznie zmieniany 2 razy.
Lefthandpathyoga
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10065
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: BEATALLICA
No ten "żart" akurat im nie wyszedł, ale MANOWAR nagrał gorsze gówno :)
Yare Yare Daze
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: BEATALLICA
W sumie niewiele odbiega to od tego, co od wielu lat proponuje sama Meta. A wokalista ma faktycznie podobny głos do Jamesa, więc jest kandydatem na ewentualne zastępstwo.
Lefthandpathyoga
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: BEATALLICA
bylby lepszy od samego hetfielda, bo nie jest w stanie dobrze podrobic tej jego wkurwiajacej maniery ;)
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10065
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: BEATALLICA
dokladnie. probuje, ale slychac, ze to tylko srednia imitacja
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: BEATALLICA
lol, jak mozna czegos takiego sluchac? inaczej niz w kategorii zartu
this is a land of wolves now
- white_pony
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1047
- Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
- Lokalizacja: krakau
Re: BEATALLICA
Dajcie spokój... ani to kurwa zabawne, ani fajne... Zresztą z zasady sram na wszystkie coverbandy. Musiałbym pierdolnąć na dyńkę z tego mojego 5 piętra, żeby zapłacić np. 200 za The Australian Pink Floyd Show. Absurd. Rzadko się to zdarza, ale taka muzyka autentycznie mnie wkurwia.
do not make equal what is unequal
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: BEATALLICA
O, właśnie.white_pony pisze:Musiałbym pierdolnąć na dyńkę z tego mojego 5 piętra, żeby zapłacić np. 200 za The Australian Pink Floyd Show. Absurd.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5197
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: BEATALLICA
Fajnie się tego słucha. Oczywiście nie należy tej kapeli traktować poważnie.
Też wolę EPki.
Też wolę EPki.
Re: BEATALLICA
Mam ponad 20 tys. płyt - bez wątpienia album BEATALLICA, który nieopatrznie kupiłem jest największym gównem w mojej kolekcji. Nie wiem na której półce teraz stoi, ale jak go znajdę to pośpiesznie wyrzucę do kosza
-
- w mackach Zła
- Posty: 975
- Rejestracja: 13-04-2011, 08:26
- Lokalizacja: z ID
Re: BEATALLICA
faktycznie dużo, wygrałeś w totka czy może jestes synem Kulczyka ? ;)IRONMIL pisze:Mam ponad 20 tys. płyt
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
- martyrdoom
- postuje jak opętany!
- Posty: 504
- Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: BEATALLICA
Dupom.Karkasonne pisze:Czy tylko jak uważam, że wciągają Metallicę i the Beatles nosem??
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: BEATALLICA
+100white_pony pisze:Dajcie spokój... ani to kurwa zabawne, ani fajne... Zresztą z zasady sram na wszystkie coverbandy. Musiałbym pierdolnąć na dyńkę z tego mojego 5 piętra, żeby zapłacić np. 200 za The Australian Pink Floyd Show. Absurd. Rzadko się to zdarza, ale taka muzyka autentycznie mnie wkurwia.
Dokładnie. The Australian Pink Floyd Show grał 350 metrów od mojego domu niedawno. Nie powiem, fajnie się tego słuchało siedząc pod blokiem z browarem, ale płacić siedem dych za bandę gości udających Floydów - musiało by mnie pojebać równo. Coverbandy to jest w ogóle jakiś totalnie z dupy wynalazek nadający się wyłącznie do zaorania. BEATALLICA też się kwalifikuje, nie tylko z definicji. To smutne, że nieźli muzycy się tak marnują.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: BEATALLICA
do chuja mieczysława, słyszałem, ci Aussie Pink Floyd mają namaszczenie samych Floydów, to chyba coś znaczy, nie? ;)
a w ogóle to tribute bandy mają na zachodzie sporą tradycję:
http://en.wikipedia.org/wiki/Category:Tribute_bands
http://en.wikipedia.org/wiki/Tribute_act
Np. tacy Ramones mają z 20 cover bandów, czytałem kiedyś dużego arta z fotami tych zespołów gdzieś w jakimś punkowym zinie.
edyta: dobry cover band Floydów z Nowego Jorku http://www.myspace.com/machinelive
O kurwa, MINI KISS
http://en.wikipedia.org/wiki/Mini_Kiss
:)))
a w ogóle to tribute bandy mają na zachodzie sporą tradycję:
http://en.wikipedia.org/wiki/Category:Tribute_bands
http://en.wikipedia.org/wiki/Tribute_act
Np. tacy Ramones mają z 20 cover bandów, czytałem kiedyś dużego arta z fotami tych zespołów gdzieś w jakimś punkowym zinie.
edyta: dobry cover band Floydów z Nowego Jorku http://www.myspace.com/machinelive
O kurwa, MINI KISS
http://en.wikipedia.org/wiki/Mini_Kiss
:)))
Lefthandpathyoga
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5197
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: BEATALLICA
To zależy.Baton pisze: Coverbandy to jest w ogóle jakiś totalnie z dupy wynalazek nadający się wyłącznie do zaorania. BEATALLICA też się kwalifikuje, nie tylko z definicji. To smutne, że nieźli muzycy się tak marnują.
99% coverbandów jest do zaorania bo nic nie wnoszą.
Są jednak wyjątki. Ten akurat w sposób ciekawy łączy teoretycznie 2 różne światy muzyczne. Wychodzi im to nieźle i robią to z jajem.