Muzyka Pop po roku 2000

[Anzhelmoo]

Nie przeglądałem tego wątku od początku, ale jeśli wspominamy o najlepszym popie po 2000, a do tego jeszcze nałożymy filtr, że to musi być coś świeżego, to jak dla mnie topką jest Caroline Polachek. Niesamowity warsztat wokalny, własna wizja i w ogóle ciekawe podejscie do nurtu.

[hcpig]

droga młodzieży idzie po swoje w muzyce, tańce bambika bez v-dolców, nie kumam w te teksty z gier:

Triceps zna się temacie i wkelił krótki przewodnik po muzyce pop popularnej wśród gimbusów, pada nawet wyjaśnienie kim w ich nomenklaturze jest bambik:

Nie hamletyzuj Jedter, mlodzi tez sie delektuja muzyka i nie bunnyhopuja, ucza sie nawet tekstow na pamiec. Nowe pokolenie godnie nas zastapi

[Medard]

było bawione na Narodowym?

[Godplayer]

Love it!

[DST]

Love it!

Mam to na CD, piękna płyta choć nie jestem wielkim fanem Nory Jones. Produkcja bdb. Z podobnych klimatów sprawdź sobie to



Też Danger Mouse produkował.

[Raagoon]

Love it!

Tia, dobre piosenki i taka Norah najlepsza. Kiedyś tu był hype na tą płytę XD

[Godplayer]

DST
Też mam to na CD, późniejszą też i bardzo lubię, ale ten numer kocham bezgranicznie.
Polecajka zupełnie nie dla mnie. No nie.
Jak pop, to tylko damskie wokale. Nie sto procent, ale prawie.

[Godplayer]

Miazga!

[Hellion]

Miazga!

Wiadomo, ze miazga, ale popem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu bym nie nazwał.