KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 19:12

Premierę sieciową, nie nośnikową, więc się nie liczy oczywiście.
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

14-12-2011, 19:20

byrgh pisze:
Riven pisze:byrgh widze znowu posluchal plyty wiecej niz 3 razy i wielkie weryfikacje uskutecznia hehehe
no pewnie, bo tej plyty nie trzeba napierdalac od rana do nocy przez pol roku (jak zreszta ty robisz z lepszym gownem z brzegu zeby ustalic obiektywna wartosc), by taki prosty wniosek postawic. ponadto, rzadko moje weryfikacje bywaja chybione, chyba nawet nigdy :) swoje wywody wyprowadzasz zupelnie bez kontekstu - jak pisalem - postaw sobie te plyte obok czegokolwiek z modern klasyki, do ktorej przeciez ta plyta aspiruje, i wtedy nadal stwierdzaj, ze uskuteczniam swoje weryfikacje po 3 razach, to ja wowczas uznam cie za idiote :) nie podoba mi sie srodek wyrazu, nie podobaja mi sie niektore aranzacje i podroz po najmniejszej linii oporu: melodyjki, oczywiste motywy, zero sensorycznego zmyslu i wszystko unoszace sie na pompatycznosci - typowy przyklad przerostu formy nad trescia. i tak - The Serpent's Egg skuteczniej amortyzuje takie ataki - plyta, ktorej wciaz nie pojales :)
Teraz Ty trochę przesadziłeś.
Po pierwsze, na jakiej podstawie twierdzisz, że ten album aspiruje do "modern klasyki"?
Po drugie, te "oczywiste motywy", jak je nazywasz, w tamtym czasie nie były wcale takie oczywiste. Stały się takimi, bo tabuny epigonów zainspirowanych twórczością DCD zaczęły piłować na tę samą modłę i pewne elementy tego stylu stały się muzycznym truizmem.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 19:22

daj spokoj, typ posluchal Within pewnie z miesiac temu i juz wszystko wie w 100% (tylko czekam az zaraz pojawi sie w temacie o DIJ i zacznie pisac ktora plyta jest najlepsza a ktora chujowa, bede musial na te okazje zdjac ignora ;)
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 19:31

Riven pisze:daj spokoj, typ posluchal Within pewnie z miesiac temu i juz wszystko wie w 100% (tylko czekam az zaraz pojawi sie w temacie o DIJ i zacznie pisac ktora plyta jest najlepsza a ktora chujowa, bede musial na te okazje zdjac ignora ;)
Na pewno takie podejście daje zupełnie inne "wyniki", niż podejście osoby, która (tak jak ja) dorastała wraz z tym albumem (i całą dyskografią zespołu), słyszała go 10000 razy, w rożnych okolicznościach życiowych, w toku przemian muzyki alternatywnej (na bieżąco porównując z nowymi trendami), wykorzystywała go w rożnych sytuacjach (ten album był nie tylko płytą "do słuchania" - służył m.in. jako soundtrack do niezliczonych sesji RPG czy nocnych rozmów ze znajomymi na wyjazdach w góry). To oznacza zupełnie inne zaplecze emocjonalne i nadaje zupełnie inną perspektywę odbioru.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 19:43

Bambi pisze:Premierę sieciową, nie nośnikową, więc się nie liczy oczywiście.
Jak ktoś oficjalnie wypuszcza swój pełny, gotowy materiał do sieci i zaczyna go sprzedawać to jak najbardziej jest to premiera czy będzie do tego plastik czy nie.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 19:44

grot pisze:
Bambi pisze:Premierę sieciową, nie nośnikową, więc się nie liczy oczywiście.
Jak ktoś oficjalnie wypuszcza swój pełny, gotowy materiał do sieci i zaczyna go sprzedawać to jak najbardziej jest to premiera czy będzie do tego plastik czy nie.
Ok, niech będzie, ja czekam na 16 stycznia i cedeka. ;]
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 20:53

longinus696 pisze:Nie wiem. Słuchacze, krytycy... po prostu słyszałem już kilkanaście / kilkadziesiąt razy opinię o wyższej wartości tego krążka w dyskografii DCD. Mogę zrozumieć jego pozytywny odbiór, ale nie rozumiem dlaczego miałby być najlepszym dziełem tego duetu.
dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 21:15

Xapapote pisze: dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.
Oki, przecież nie mówię, że nie ma prawa być dla kogoś najlepszy. Właśnie dlatego, że dla wielu osób jest, to z mojej perspektywy jest trochę przeceniony. Zresztą nie ma się o co kłócić, bo kocham go tak samo jak resztę dyskografii DCD.

BTW porównanie do tej grafiki znanej z książki XIX-wiecznego astronoma Camille Flammariona, to zajebisty pomysł. Na studiach co chwila zapodawano nam ten obrazek jako wstęp do jakiejś teorii, więc mam pewien sentyment :)))

Gdyby ktoś nie kumał o co chodziło Xapapote'owi to macie:

Obrazek
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 21:18

Xapapote pisze:
longinus696 pisze:Nie wiem. Słuchacze, krytycy... po prostu słyszałem już kilkanaście / kilkadziesiąt razy opinię o wyższej wartości tego krążka w dyskografii DCD. Mogę zrozumieć jego pozytywny odbiór, ale nie rozumiem dlaczego miałby być najlepszym dziełem tego duetu.
dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.
Chyba Lisy, nie Lindy. ;)
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

14-12-2011, 22:12

Wczoraj z przymusu wysłuchałem tego albumu kilka razy (jeden mój znajomek się zafascynował) i muszę przyznać, że jest to bardzo słabe. W zasadzie od kilkunastu lat ten zespół nagrał raczej mało dobrych numerów i trochę mnie dziwi, że wiara na tym forum upierdoliła już 4 strony o tej kile + 1 strona offtopu na temat Dead Can Dance. Naprawdę jest wiele lepszej muzyki do posłuchania.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

15-12-2011, 10:22

Bambi pisze:
Xapapote pisze:
longinus696 pisze:Nie wiem. Słuchacze, krytycy... po prostu słyszałem już kilkanaście / kilkadziesiąt razy opinię o wyższej wartości tego krążka w dyskografii DCD. Mogę zrozumieć jego pozytywny odbiór, ale nie rozumiem dlaczego miałby być najlepszym dziełem tego duetu.
dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.
Chyba Lisy, nie Lindy. ;)

tak, Lisy :)
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10068
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

15-12-2011, 18:01

Triceratops pisze: z kolei boysband linkin park, tak sie przewijal w teraz rocku, i tak pisali,z e jakie eksperymenta i tym podobne rzeczy ze az mnie zaciekawilo, no rzeczywiscie odeszli od tego swojego gownianego emo, choc wokal zostal.
I co teraz grają? O jakiejś wcześniejszej Rubin pisał tak:

'To naprawdę piękne piosenki. Myślę, że przeszli samych siebie" - powiedział o nowym materiale formacji producent Rick Rubin dodając, że skierował muzyków w kierunku Pink Floyd, Eltona Johna, King Crimson oraz Emerson, Lake & Palmer.'

To jakieś bzdury czy serio?
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

15-12-2011, 19:50

megawat pisze:Wczoraj z przymusu wysłuchałem tego albumu kilka razy (jeden mój znajomek się zafascynował) i muszę przyznać, że jest to bardzo słabe. (...) Naprawdę jest wiele lepszej muzyki do posłuchania.
Przesadzasz. Strawny batonik czekoladopodobny. Z ostatnim zdaniem sie zgodze, ale i tak jest pare fajnych skocznych kawalkow i w ogole znacznie to lepsze od standardow, ktorych mozna sie bylo spodziewac po Korn
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

16-12-2011, 14:44

Nie będę się z Tobą kłócił bo mnie przebijesz mieczem, rozpłatasz. :D
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

16-12-2011, 22:11

Hehe
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

16-12-2011, 22:42

0ms pisze:
megawat pisze:Wczoraj z przymusu wysłuchałem tego albumu kilka razy (jeden mój znajomek się zafascynował) i muszę przyznać, że jest to bardzo słabe. (...) Naprawdę jest wiele lepszej muzyki do posłuchania.
Przesadzasz. Strawny batonik czekoladopodobny. Z ostatnim zdaniem sie zgodze, ale i tak jest pare fajnych skocznych kawalkow i w ogole znacznie to lepsze od standardow, ktorych mozna sie bylo spodziewac po Korn
No właśnie. To dosyć wyważona opinia. Nic wybitnego, ale nie skreślałbym tego krążka, zwłaszcza, że jest mocno energetyczny i stanowi udaną próbę odejścia od wypłukanego już nieco stylu tego zespołu.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
YNKE
w mackach Zła
Posty: 865
Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
Lokalizacja: Kłodzko

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

28-12-2011, 10:06



taka ciekawostka "krajowa" i moim zdaniem nie czekoladopodobna
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]

02-05-2013, 22:07

Korn robi nową płytę ze starym gitarzystą.
http://blabbermouth.net/news.aspx?mode= ... mID=189466
I AM MORBID
ODPOWIEDZ