KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Premierę sieciową, nie nośnikową, więc się nie liczy oczywiście.
HAILSA!!!!!
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Teraz Ty trochę przesadziłeś.byrgh pisze:no pewnie, bo tej plyty nie trzeba napierdalac od rana do nocy przez pol roku (jak zreszta ty robisz z lepszym gownem z brzegu zeby ustalic obiektywna wartosc), by taki prosty wniosek postawic. ponadto, rzadko moje weryfikacje bywaja chybione, chyba nawet nigdy :) swoje wywody wyprowadzasz zupelnie bez kontekstu - jak pisalem - postaw sobie te plyte obok czegokolwiek z modern klasyki, do ktorej przeciez ta plyta aspiruje, i wtedy nadal stwierdzaj, ze uskuteczniam swoje weryfikacje po 3 razach, to ja wowczas uznam cie za idiote :) nie podoba mi sie srodek wyrazu, nie podobaja mi sie niektore aranzacje i podroz po najmniejszej linii oporu: melodyjki, oczywiste motywy, zero sensorycznego zmyslu i wszystko unoszace sie na pompatycznosci - typowy przyklad przerostu formy nad trescia. i tak - The Serpent's Egg skuteczniej amortyzuje takie ataki - plyta, ktorej wciaz nie pojales :)Riven pisze:byrgh widze znowu posluchal plyty wiecej niz 3 razy i wielkie weryfikacje uskutecznia hehehe
Po pierwsze, na jakiej podstawie twierdzisz, że ten album aspiruje do "modern klasyki"?
Po drugie, te "oczywiste motywy", jak je nazywasz, w tamtym czasie nie były wcale takie oczywiste. Stały się takimi, bo tabuny epigonów zainspirowanych twórczością DCD zaczęły piłować na tę samą modłę i pewne elementy tego stylu stały się muzycznym truizmem.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
daj spokoj, typ posluchal Within pewnie z miesiac temu i juz wszystko wie w 100% (tylko czekam az zaraz pojawi sie w temacie o DIJ i zacznie pisac ktora plyta jest najlepsza a ktora chujowa, bede musial na te okazje zdjac ignora ;)
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Na pewno takie podejście daje zupełnie inne "wyniki", niż podejście osoby, która (tak jak ja) dorastała wraz z tym albumem (i całą dyskografią zespołu), słyszała go 10000 razy, w rożnych okolicznościach życiowych, w toku przemian muzyki alternatywnej (na bieżąco porównując z nowymi trendami), wykorzystywała go w rożnych sytuacjach (ten album był nie tylko płytą "do słuchania" - służył m.in. jako soundtrack do niezliczonych sesji RPG czy nocnych rozmów ze znajomymi na wyjazdach w góry). To oznacza zupełnie inne zaplecze emocjonalne i nadaje zupełnie inną perspektywę odbioru.Riven pisze:daj spokoj, typ posluchal Within pewnie z miesiac temu i juz wszystko wie w 100% (tylko czekam az zaraz pojawi sie w temacie o DIJ i zacznie pisac ktora plyta jest najlepsza a ktora chujowa, bede musial na te okazje zdjac ignora ;)
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Jak ktoś oficjalnie wypuszcza swój pełny, gotowy materiał do sieci i zaczyna go sprzedawać to jak najbardziej jest to premiera czy będzie do tego plastik czy nie.Bambi pisze:Premierę sieciową, nie nośnikową, więc się nie liczy oczywiście.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Ok, niech będzie, ja czekam na 16 stycznia i cedeka. ;]grot pisze:Jak ktoś oficjalnie wypuszcza swój pełny, gotowy materiał do sieci i zaczyna go sprzedawać to jak najbardziej jest to premiera czy będzie do tego plastik czy nie.Bambi pisze:Premierę sieciową, nie nośnikową, więc się nie liczy oczywiście.
HAILSA!!!!!
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.longinus696 pisze:Nie wiem. Słuchacze, krytycy... po prostu słyszałem już kilkanaście / kilkadziesiąt razy opinię o wyższej wartości tego krążka w dyskografii DCD. Mogę zrozumieć jego pozytywny odbiór, ale nie rozumiem dlaczego miałby być najlepszym dziełem tego duetu.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Oki, przecież nie mówię, że nie ma prawa być dla kogoś najlepszy. Właśnie dlatego, że dla wielu osób jest, to z mojej perspektywy jest trochę przeceniony. Zresztą nie ma się o co kłócić, bo kocham go tak samo jak resztę dyskografii DCD.Xapapote pisze: dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.
BTW porównanie do tej grafiki znanej z książki XIX-wiecznego astronoma Camille Flammariona, to zajebisty pomysł. Na studiach co chwila zapodawano nam ten obrazek jako wstęp do jakiejś teorii, więc mam pewien sentyment :)))
Gdyby ktoś nie kumał o co chodziło Xapapote'owi to macie:

The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Chyba Lisy, nie Lindy. ;)Xapapote pisze:dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.longinus696 pisze:Nie wiem. Słuchacze, krytycy... po prostu słyszałem już kilkanaście / kilkadziesiąt razy opinię o wyższej wartości tego krążka w dyskografii DCD. Mogę zrozumieć jego pozytywny odbiór, ale nie rozumiem dlaczego miałby być najlepszym dziełem tego duetu.
HAILSA!!!!!
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Wczoraj z przymusu wysłuchałem tego albumu kilka razy (jeden mój znajomek się zafascynował) i muszę przyznać, że jest to bardzo słabe. W zasadzie od kilkunastu lat ten zespół nagrał raczej mało dobrych numerów i trochę mnie dziwi, że wiara na tym forum upierdoliła już 4 strony o tej kile + 1 strona offtopu na temat Dead Can Dance. Naprawdę jest wiele lepszej muzyki do posłuchania.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Bambi pisze:Chyba Lisy, nie Lindy. ;)Xapapote pisze:dla mnie jest najlepszy. jest taka grafika przedstawiająca faceta, który wystawia łeb poza granicę znanego ludziom świata. to doskonale pasuje do tej płyty. strona Brendana to taka wędrówka na skraj świata. strona Lindy to przekroczenie jego granicy.longinus696 pisze:Nie wiem. Słuchacze, krytycy... po prostu słyszałem już kilkanaście / kilkadziesiąt razy opinię o wyższej wartości tego krążka w dyskografii DCD. Mogę zrozumieć jego pozytywny odbiór, ale nie rozumiem dlaczego miałby być najlepszym dziełem tego duetu.
tak, Lisy :)
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10068
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
I co teraz grają? O jakiejś wcześniejszej Rubin pisał tak:Triceratops pisze: z kolei boysband linkin park, tak sie przewijal w teraz rocku, i tak pisali,z e jakie eksperymenta i tym podobne rzeczy ze az mnie zaciekawilo, no rzeczywiscie odeszli od tego swojego gownianego emo, choc wokal zostal.
'To naprawdę piękne piosenki. Myślę, że przeszli samych siebie" - powiedział o nowym materiale formacji producent Rick Rubin dodając, że skierował muzyków w kierunku Pink Floyd, Eltona Johna, King Crimson oraz Emerson, Lake & Palmer.'
To jakieś bzdury czy serio?
Yare Yare Daze
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Przesadzasz. Strawny batonik czekoladopodobny. Z ostatnim zdaniem sie zgodze, ale i tak jest pare fajnych skocznych kawalkow i w ogole znacznie to lepsze od standardow, ktorych mozna sie bylo spodziewac po Kornmegawat pisze:Wczoraj z przymusu wysłuchałem tego albumu kilka razy (jeden mój znajomek się zafascynował) i muszę przyznać, że jest to bardzo słabe. (...) Naprawdę jest wiele lepszej muzyki do posłuchania.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Nie będę się z Tobą kłócił bo mnie przebijesz mieczem, rozpłatasz. :D
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
No właśnie. To dosyć wyważona opinia. Nic wybitnego, ale nie skreślałbym tego krążka, zwłaszcza, że jest mocno energetyczny i stanowi udaną próbę odejścia od wypłukanego już nieco stylu tego zespołu.0ms pisze:Przesadzasz. Strawny batonik czekoladopodobny. Z ostatnim zdaniem sie zgodze, ale i tak jest pare fajnych skocznych kawalkow i w ogole znacznie to lepsze od standardow, ktorych mozna sie bylo spodziewac po Kornmegawat pisze:Wczoraj z przymusu wysłuchałem tego albumu kilka razy (jeden mój znajomek się zafascynował) i muszę przyznać, że jest to bardzo słabe. (...) Naprawdę jest wiele lepszej muzyki do posłuchania.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- YNKE
- w mackach Zła
- Posty: 865
- Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
taka ciekawostka "krajowa" i moim zdaniem nie czekoladopodobna
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Korn robi nową płytę ze starym gitarzystą.
http://blabbermouth.net/news.aspx?mode= ... mID=189466
http://blabbermouth.net/news.aspx?mode= ... mID=189466
I AM MORBID